Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 02/04/19 in all areas

  1. Kolejna bardzo dobra informacja - Bronia ma dom, wspaniały dom:) Blok, parter (Bronia ma króciutkie łapinki), rodzina dwupokoleniowa, bez dzieci. Stracili właśnie pieska, zabranego 14 lat temu z Palucha Z panią bardzo dobrze mi się rozmawiało - świadoma, emptyczna, Bronia zawsze będzie miała kogoś w domu. Pani przyjedzie po malutką w środę:)
    3 points
  2. Znajdzie się lepszy domek od tymczasowego, który będzie mógł chodzić z Naną na długie spacery. U nas niestety nie ma takiej opcji. Na szczęście oprócz 3. spacerów dziennie ,ale dość krótkich, Nana może się wyszaleć na ogródku do woli. Oczywiście ja albo mąż musimy z nią być. A teraz informuje ,że domek ma Balbinka. Jestem bardzo zadowolona , bo sunię adoptuje rodzinka Żabci. Odpadną mi nerwy związane z wyborem DS, wizytą PA. Przekazanie Balbinki nastąpi 13 lutego , bo tak wraca pan z rejsu. Podmienię w ogłoszeniu Balbinkę na Nanę.
    3 points
  3. Wymieniałam też smsy z córką właścicielki Kremówki ( z tego wszystkiego zapomniałam zapytać jak ją nazwali...) Wszystko jest dobrze. Zostawiona sama w domu sobie śpi głównie (kamerka),ale nie zostaje dłużej niż na 2 godziny. Bardzo boi się odkurzacza ale jest kochana, ma wielki apetyt i oczywiście już śpi w łóżku z nową Pańcią. ostatnia porcyjka zdjęć Będziemy rozmawiać z TŻ-tem czy nie wziąć po następnym weekendzie jeszcze jednego szczeniaka na tymczas z lecznicy. Zobaczymy jak się w tym tygodniu sprawa u szczeniąt rozwinie. Jak coś to wyjeżdżam na dłużej ( 5 tygodni) 20 marca, czyli 16 marca muszę mieć już czas na załatwianie formalności.
    3 points
  4. Czasami sobie "chodzę " i czytam dogo i powiem , jak wygląda adopcja kota z drugiej strony - w listopadzie musiałam już uspać prawie 19-letnią kotkę i chciałam dać kolejnemu kociakowi dom , może dwu.... okazało się ,że większość fundacji nie chce dać kota do domu wychodzącego. Kota można dostać tylko do zamknięcia w domu. A moje koty zimą siedzą przy kaloryferze , a wiosną , latem , jesienią grasują po podwórku , po ogrodzie, przychodzą na kolacje i zostają w domu na noc. Na taki dom nie było kotów - chyba,że złapią mi wolnożyjącego... Najlepiej ,żeby w domu nie było dzieci i dużo osób, tylko spokój... I tak jak piszecie ogrodzony balkon , zabezpieczone okna itp. Chcecie chuchać na te zwierzaki , by zabezpieczyć je przed czymś złym. A losu nie da się czasami oszukać - miałam w domu przypadek , gdzie kot ,niby zdrowy , nie chorował, miał ok.2 lat, zjadł , poszedł ułożył się do spania i zasnął.... i już się nie obudził.... taki zwinięty , szczęśliwy zasnął i tyle.... Nie wiem , co się stało, sekcji zwłok nie robiłam, weterynarz odrzucił otrucie, drugi mówił ,że podejrzewa chorobę serca.... a jaka prawda? Nie wiem.... I mogłam go chronić od samochodu , od wysokości i co.... przyszło coś innego.... Mam wrażenie, że czasami jest już trochę przesady w warunkach , jakie mają spełnić domy , by wziąć zwierzaka. Staram się zrozumieć Was , jak szukacie im domów i jakie muszą być spełnione warunki, nie dyskutuję , bo to nic nie da- "bo Ci co mają zwierzaka - mają władzę i rządzą":D a w przypadku tych Pań podejrzewałam ,że nie dostaną kotka - a dlaczego ??? Bo starsze, a pewnie chciałyby małego kotka, bo pewnie dom wychodzący, bo... bo.... Wcale się nie zdziwiłam tymi wieściami... Pozdrawiam i życzę wielu dobrych adopcji:-)
    2 points
  5. DT Karmelki jedzie około 10. 02. do Wrocławia, więc transport na tak długim odcinku będzie gratis.
    2 points
  6. Tranpsort już niepotrzebny, dzisiaj TZ zawiózł raniutko Alutkę do Tomaszowa, a stamtąd z p. Agatą i jej rodziną pojechała do Krakowa:) P. Agato - bardzo dziękujemy:) Mam już info, że Alutka u siebie:) Pani czekała długo, bałam się, ze zrezygnuje, ale usłyszałam, ze pani czekała nie na kota, tylko na Alutkę:)
    2 points
  7. Państwo byli, poznali Zefirka. Do pani Zefirek od razu się przekonał, pana tradycyjnie się bał. Ale oczywiście - jak to on - nie wykazał żadnje agresji tylko lekkie wycofanie. Państwo siedzieli z nim na podłodze, głaskali go, karmili smaczkami. W piątek rano chcą przyjechać jeszcze raz na dłużej, zabrać go na spacer. Na opiekunce Zefirka zrobili bardzo dobre wrażenie. Mają dorastającą córkę, która chyba w piątek przyjedzie z nimi. Jest w domu i babcia, która jest cały czas, więc dls Zefirka to byłoby super, bo nie musiałby zostawać sam :) Teraz tylko muszę znaleźć jak najszybciej czas na PA u nich, najwcześniej niestety w piątek wieczorem, bo jutro przylatuje mi "kwatera główna" firmy i będzie absorbować czas i energię do czwartku :(
    2 points
  8. Wstawiam pierwsze zdjęcia Kromci z nowego domu:) powaznie wyszła, ale Pani mówiła, że już coraz częściej widać u niej usmiech, wtedy wystawia ząbki i tak pomrukuje jak niedźwiadek :) (nie wiem czy juz o tym pisałam)
    2 points
  9. Kochana mordeczka :) A co do ogonka, to ja mam psa po potrójnej amputacji ogona (schronisko przeprowadziło dwie nieudane albo niedokładne, albo uszkodzenia były tak duże że martwica postępowała) i pies ma coś w rodzaju fantomowych bóli, a mam go już 4 lata. Każdy stres, czy sytuacja niekomfortowa dla psa, powoduje u niego odruch sięgania/sprawdzania ogona, próbę jakby jego odnalezienia, pies przy tym kuli się i szuka pomocy u człowieka. Jest to przykry widok, bo zachowuje się jak taki trochę psi wariat, jest niespokojny i wystraszony, ale my wiemy czemu tak jest. Pomaga masaż. Do tego dochodzi potworny ból po amputacji ogona (pies płakał długo po operacji) i naruszeniu wielu struktur z nim powiązanych. Oby ze względów zdrowotnych nie trzeba było ciąć u Koriego. A kikutek za chwilę obrośnie futerkiem.
    2 points
  10. Co u Frezji? Ataków brak. To bardzo ważne. Najwyraźniej podwyższenie dawki leku pomogło. Samej papki nie je, papkę z dodatkiem oleju z łososia je niechętnie. Papkę z karmą mokrą (niewielka ilość) i olejem z łososia zajada ochoczo. Papkę z kurczakiem zalaną rosołem pochłania. Uff... Biedny jest ktoś, kogo Frezja bardzo polubi, ale go nie szanuje. ;-) Nie odstępuje go na krok, ciągnie za spódnicę, podgryza, liże... Wchodzi na głowę. I broni. Ona musi mieć troszkę dyscypliny i zdecydowanego opiekuna. Niedawno ją wykąpałam. Byłam zmuszona, bo Frezja... Lepiej zachowam to w tajemnicy. ;-) Była super grzeczna przy wszystkich zabiegach pielęgnacyjnych.
    2 points
  11. 4 szczeniaki poza schronem - trzy czarne siostrzyczki i puchata kremówka !!! :) Wczoraj póznym wieczorem napisałam tutaj prośbę o zaopiekowanie się tym trzecim szczeniaczkiem, bo serce mi pękało na myśl, ze dwie dziewczyni beda miały szansę na dobre domy, a ta trzecia może skończyć gdzieś potem na ulicy ze swoimi maluszkami. No i wybawieniem okazał się DT Karmelki - nie dość, ze przetrzyma te dwa maluchy, które maja jechać pod opiekę Anuli i Bogusik, ale i przyjmie na DT trzecia dziewczynkę, a jak jej nie będzie , to puchatą kremówkę:). Na miejscu w schronie okazało się, ze są wszystkie 4, więc telefon do DT Karmelki no i odpowiedz - zabierajcie wszystkie 4! DT Karmelki - pięknie dziękujemy
    2 points
  12. jestem i ja,bardzo to wszystko smutne,ze staruszki siedza w schronie tyle lat :( mam taka cicha nadzieje, ze wspolnymi silami uda sie wyciagnac jedna, a potem nastepne...
    2 points
  13. Zostały dwie suczki w typie jamnika, ok 3 miesięczne i jedna czarna, siostra Gapci i Kremówki. . Trzy dorosłe, czyli w typie jamnika, beżowa szorstkowłosa, ciemna szorstkowłosa. Wszystkie muszą zostać wysterylizowane. wszystkie maja problemy skórne i wymagają nauki chodzenia na smyczy. W najgorszym stanie emocjonalnym jest ta najstarsza, ciemna sunia.
    2 points
  14. Gdybym chciała adoptować psa, to adoptowałabym Mimi. Serio. Jest wyjątkowa pod każdym względem. :-) Nie dziwię się, że jaguska ma słabość do małej. :-)
    2 points
  15. No przecież w najlepszym, ciepłym kąciku.Blondynek potrafi zadbać o siebie. Trzymaj tak dalej!
    2 points
  16. Kochani, nie będziemy Miłce podawać 200 g karmy. Ona już i tak schudła bardzo od lata, nie wiemy czemu. Ma tendencje do wyjadania jakichś śmieci ze sterty siana i ziemi. Jak będzie głodna to nie upilnujemy jej, żeby czegoś nie podjadała. Teraz jest najedzona, to nie reaguje np. na rozsypaną karmę z sąsiednich boksów kiedy przechodzi korytarzem. Już mamy jednego psa na dawkowaniu karmy i jest to katorga dla nas i dla niego. Pies jest nerwowy, rzuca się na karmę, szczeka na psy z sąsiednich boksów, które podchodzą do swoich misek, próbuje sięgać łapą do tych misek itd. A i tak dostaje ciut większe porcje niż w "tabelce". Kupcie tańszą karmę, ale pozwólcie Miłce jeść do woli. Ona już i tak swoje przeszła i schronisko ją nie rozpieszczało. Teraz ze względu na specjalną karmę jest izolowana (wcześniej mieszkała w większym boksie z psem, z którym się fajnie dogadywały) i z tego powodu też nie jest szczęśliwsza.
    2 points
  17. Dzięki, Dogo na kompie zadziałało mi wreszcie na trybie incognito. Już wrzucam zdjęcia :) ZELDA w nowym domu DS się boi jeszcze jak bedzie reagował rezydent sam na sam z młodą. Za moją radą wyszli dziś na 2 godziny z domu i okazało się, że wszystko żyje i ma się dobrze ;) Na wszelki wypadek jednak ktoś ten tydzień cały czas będzie w domu. No i jutro 1 odrobaczenie. Niestety oba domy zgłaszają też, że suczki bardzo się drapią i wygryzają.
    2 points
  18. 2 points
  19. tylko w sumie nie wiem która , no i Karmelka pisała ,że może byc kłopot z transportem dla więcej niż dwóch. zawsze któryś pies zostaje na lodzie i serce boli ,że nie da się pomóc wszystkim.
    1 point
  20. mogę wziąć pod opiekę tę maleńką. Wszystko mi jedno. Która jest w większej potrzebie.
    1 point
  21. Tysiu, będzie dobrze To oczywista oczywistość że Połówek jest tragiczny, jest na najostatniejszym końcu w naszym stadzie, nikt się go nie boi, nikt nie respektuje, a ja nie mam siły z nim walczyć. Koty mu włażą do talerzy, psy się upominają, Mimiśka mu ostatnio ściągnęła wędlinę z chleba, wystarczyło że w drugą stronę odwrócił głowę. Jak jest posiłek, to ja jem w spokoju, koło mnie pustynia, a wszystkie zwierzaki, siedzą, stoją, skaczą koło niego. I niestety, uprzedzam rady, on jest niereformowalny. Nie jest w stanie pojąć co ja do niego gadam i tłukę do głowy, zero, echo, jak do wiaderka. Przytaknie, obieca i tak robi to samo.
    1 point
  22. Mimisiu, pamiętaj - jutro wszystkie cztery kciuczki zaciskaj za Tyśkę bo ma bardzo ważny egzamin.
    1 point
  23. 1 point
  24. Zakupy wszystkie zapisane,można sobie sprawdzić,dwie rzeczy były kupione powtórnie,więc niestety musiałam zapisać dla osoby,która licytowała pierwsza ;) Będzie bazarek tozowy i przesyłka łączona,więc jak ktoś coś z drugiego bazarku będzie chciał też,to musi poczekać,aż skończę budować ;)
    1 point
  25. Błyskawiczna przesyłka już u mnie , dziękuję .
    1 point
  26. Dzień dobry :) A co to za wiercenie się w łóżku nad ranem :)))
    1 point
  27. Zmieniłam na Szczecin, tam jeszcze chyba nie był ogłaszany... https://www.olx.pl/oferta/max-piekny-pies-w-typie-owczarka-niemieckiego-do-adopcji-CID103-IDwW6u1.html
    1 point
  28. Dzięki, u nas naprawdę nic nie brakuje. Myślałam że za coś tam oddam typu transport, ale na razie się wstrzymam, dopóki wszytko w toku.. Tak w ogóle to drugi kocik, którego miałam dowiezionego do domu :) Bosmanek ma mało w miseczkach, bo bardzo mało jada i muszę dojść co mu w ogóle smakuje. Cały on https://uploadfile.pl/pokaz/1638638---xqy7.html - trochę się wierci :) ciężko pstryknać. Ogólnie coś w kocich barwach się mienia. Pamiętam że za dzieciaka najwięcej widywalam tygrysów. Teraz widuję więcej rudych. Wtedy w mojej okolicy rude byle unikatowe :) Calych tygrysów u siebie nie kojarzę, tylko z latkami, a najwięcej czarnych i czarnk-białych...może różnie w różnych rejonach z tymi kolorami :)
    1 point
  29. Bardzo prosze o grosik dla Carmen sa juz fotki,wysłałam do sharki sunia tesknie patrzy w dal.....uciekła by sobie,gdyby oczywiście mogła ale w ds ma dużo ruchu,chodzi na spacery,poganiac może rownież w ogrodzie poprosiłam o zaczipowanie suni i przypięcie do obrozy adreówki
    1 point
  30. Witamy sie ze sniegolandiiii juhu alesmy poszalally pozdrawiamy z samiuckiego ranecka
    1 point
  31. Uwaga uwaga - będzie bajzel :)))) Kocio już miauka !!!!! https://uploadfile.pl/pokaz/1638526---w9jx.html wczoraj jeszcze skrzypial, próbował, a dziś miauczy. Z chrypką ale miauczy :))) już kilka razy brzucha dał:D https://uploadfile.pl/pokaz/1638535---e004.html
    1 point
  32. No... normalnie, nie. Robisz tak, że... ten tego ten i już, nie. No i wszystko jasne. :))))))
    1 point
  33. Ponieważ są długi, w tym miesiącu wpłacę tak jak dotychczas 40 zł (deklarowałam po 20 zł dla każdego staruszka).
    1 point
  34. Wiadomość z ostatniej chwili: jutro ten drugi pan, który dzwonił w sprawie Zefirka, przyjedzie z żoną do hotelu poznać psinka. Mam nadzieję, że "spotkanie na szczycie" przebiegnie dobrze. Co prawda Zefirek będzie miał trudny dziń, bo będzie kastrowany, ale mam nadzieję, że do wieczora lepiej się poczuje, bo kastracja o 9.00. Uprzedziłam zresztą pana, że Zefirek może być trochę otumaniony lub osowiały. Podwójne zatme kciuki jutro potrzebne!! :))
    1 point
  35. 1 point
  36. fajnie, że u Was wszystko jest ok! my znowu mamy bezdomną kotkę, szykujemy ją do sterylizacji:(
    1 point
×
×
  • Create New...