Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 02/01/19 in Posts

  1. Kaszlu nie słyszałam, ale jedna kicha. Jeszcze troszkę zdjęć ze wczoraj i dziś ;) Większość "ruszona" bo małe nie mogły usiedzieć w spokoju. Moja psica nie była najbardziej zachwyconym psem na świecie, ale przynajmniej Szczylek wiedział jak się zachować ;)
    7 points
  2. Już nadrabiam. Szczeniaki są super. Męczące jak każde psie dzieci ale do opanowania. Od rana załatwiają sie tylko na uszkpodkłady, no i wypuszczone oczywiście na dwór. Zaczynają sygnalizować chęć "załatwienia się" piskiem albo pędem do drzwi wejściowych. Z jedzeniem nie ma kłopotu, kupiłam dobre puszki dla szczeniąt (wchodzą lepiej niż sucha ;) ), natomiast obie wciągają jak odkurzacze wszystko na swojej drodze. Nawet okruszki od chleba się nie ostaną. Wszystkie kocie żarcie i kuweta z dołu na wszelki wypadek zostały wyniesione na piętro (schodów się boją ;) ) . Ząbki rosną i obie zachowują sie jak piranie. Standardowo co wpadnie w oko to do buzi + polowanie na kolorowe skarpetki na ludzkich nogach i długie włosy. Gryzaki i twarde prasowane kostki dają radę :) Spanie w klatce było dwa razy oprotestowane 15 minutowymi piskami ( głównie Gapa), po braku reakcji jest cisza i nawet udało nam sie przespać noc. Od 5 po porannym wyjściu oba spały do 7 ze mną. Co ciekawe klatka była suchuteńka, dziewczyny załatwiły sie dopiero na dworze. Tak samo jak zawsze wychodzą zrobić z niej na podkłady na podłodze. Najwiekszą radochę mają jak moja suka jest obok. Wczoraj doprowadziły biedną Sadze do ostateczności, łażac za nia godzine i próbując szukać cycka ;) Zabawa na dworze rozładowała napięcie i dziś jest dobrze. Widzę, też że trochę bolą je brzuchy (wzdęcia, stękanie przy podnoszeniu). Może bym podała troche espumisanu? Poza tym zastanawiam się nad odrobaczeniem ich jeszcze jakąś delikatną pastą. Z rzeczy do korekty: -Kremówka zjada z zapałem graniczącym walke o lepsze jutro swoje kupy. Po sprzatnięciu z podkładu dokładnie chce wylizywać miejsce zrzutu. Muszę mieć refleks bo nie da sie przy niej posprzątać nawet, człowiek się ruszy na dwa kroki i kupy nie ma. Gapa tego nie robi. -Gapa wyje. Słyszeliście przeciągłe wycie husky? Jak sie pannica rozbawi i jest zła o coś czego nie może wymusic chodzi i wyje. Zmiana zainteresowania i klaskanie pomagają. -Obie polują jak to szczeniaki na koty. Gonią z nimi i bardzo na nie szczekają. Z niepokojących: -obie mają malutkie przepłukliny na brzuchu, może są jeszcze małe i się wchłonie -obie się drapią i wygryzają troche za bardzo -Kremówka ma łysą pupe i nóżki z tyłu -Gapa bardzo dziwnie oddycha nawet do 2 godzin po zabawie przez sen. Nagrałam 3 filmiki, jak ktoś ma FB to chetnie wysle bo to wygląda niepokojąco, szczególnie że Kremówka zachowuje się normalnie Najważniejsze, dziś mamy wizytę PA dla Gapy, a jutro dla Kremówki, z tym, dom dla Kremówki to formalność bo jest sprawdzony i że się wyrażę prawie rodzinny ( co oznacza także częsty kontakt u dużo zdjęć) ;)
    7 points
  3. Wszystko u Pelikana w porządku. Oto kilka foteczek z kolegami i koleżankami.
    3 points
  4. Witam, Wreszcie udało mi sie tu dotrzeć. Zacznę od Dorotki, rośnie dziewczyna jakby chciała moją Avę przerosnąć :) Co nie przeszkadza jej dalej próbować spać na grzbiecie Avy. Koksik faktycznie jest kociakiem bardzo mocno niedosłyszącym. Z tego powodu jest kociakiem dość autystycznym, ale jest niesamowicie przytulaśny i mruczy jak mini traktor :) A tu Kredka A tu z moimi kocurami Z Elvisem: ( "No prosze jakie mam cudne dzieci") I z Piper'em:
    3 points
  5. Zrobiłam ogłoszenie Czesterka na OLX-Wrocław-wyróżnione do 08.02.18. https://www.olx.pl/oferta/czester-nie-mozna-sie-nie-zakochac-CID103-IDysaGD.html
    2 points
  6. Państwo nie poczekają do soboty :-). Jestem umówiona z Panem na dziś :-). Pan zapytany kiedy mu pasuje spotkanie odpowiedział bez namysłu: jak najszybciej :-). Ponieważ Pan jest chwilowo zajęty do godz. 18.00 to spotkamy się o godz. 19.00 bo chciałam żeby na spotkaniu Państwo byli oboje. Pan jest bardzo miły, do tego stopnia że ma po mnie przyjechać do Szczecina i razem pojedziemy do Stargardu :-).
    2 points
  7. Madie, jesteś super babka :) Biedne maluszynki, nadrabiają starcony czas. To zjadanie kup to chyba brak odpowiednich bakterii w przewodzie pokarmowym, probiotyki by pomogły, ale niech się ktoś bardziej profesjonalny wypowie. Zdjęcia cudne :)
    2 points
  8. 2 points
  9. Dopisałam - przestawię fotki. Może ktoś go wypatrzy. Ma też ogłoszenie na FB i udostępniony, ale słaby odzew. teraz mnóstwo piesków do adopcji, a mało chętnych. Ludzie niestety wolą tanie "rasowe" szczeniaki z pseudo ogłaszane na OLX. Siszarp to przeciętniaczek - ciężko mu będzie domek znaleźć, na szczęście teraz jest mu bardzo dobrze u Murki <3. Miał dużo szczęścia i mam nadzieję, że go nie opuści <3
    2 points
  10. No właśnie:) Nocował u m nie dzisiaj mój syn, a ja wzięłam wolny dzien w pracy. Kiedy wróciłam ze spaceru z suniami o 9:30- Marcin zaspany pyta, czy wychodzę z psami? Mowię, że właśnie wróciłam, a wyszłam przed 8. Popatrzył na mnie jak na wariata i mówi "Oszalałaś, w wolny dzien wstajesz przed ósmą, żeby psy sie wyganiały, zamiast pospać? " Kiedy usłyszał, że byłam w lesie samochodem popukał się w głowę. Mało kto rozumie tę miłość:)
    2 points
  11. Cudownie,bardzo się cieszę.Teraz trzeba troszeczkę poczekać aby leki zadziałały i się sprawdziły Zdrówka życzę Magdzie a Wam dziewczyny składam wielkie podziękowanie za pomoc Magdzie i jej pieskom.
    1 point
  12. Themagda w domu, leki ustawione, czuje się dużo lepiej
    1 point
  13. Jutro jak wrócę z pracy to spakuję wszystko ,zważę i podam wtedy koszta i konto do wpłaty:)
    1 point
  14. Teraz reszta:) Kori był dziś na kontroli u weterynarza (innego, bo Pani wet Dexterki akurat jest na chorobowym). Ogonek jest zagojony idealnie :) Huuura!! I zdaniem tego weta amputacja nie jest niezbędna...można ją zrobić ale ze względów estetycznych raczej. Nie wiem co myslimy o tym? Na 12.02 Madzia umówiła kastracje i ewentualna amputacje, do tego czasu musimy zadecydować.
    1 point
  15. Zastanawiam się po co ludziom psy na łańcuchu, skoro nie mają czasu dla nich, często nawet nie spuszczają ich z łańcucha, jeść dadzą byle co, albo wcale, a na miejsce padłego biorą następnego. Po co? To chyba zakodowane jest w mózgach, że buda z psem na łańcuchu musi być, tak jak dach na domu. Tyle że z dachu jest pożytek, a z takiego uwięzionego psa żaden - ani przyjemności ze spacerów z nim, ani przyjemności z przebywania z nim, ani nie ochroni on przed złodziejem, czy jakimś bandytą, więc po co?
    1 point
  16. Dzisiaj mija dokładnie rok od adopcji Julci. Oto wiadomości: " stawy mają się lepiej niż latem, Julka ma w domu miękkie legowisko a w budynku gospodarczym, gdzie może się schować kiedy jest na dworze, materac. Mam wrażenie, że jej to pomaga i lepiej jej się chodzi. Z uszkiem zimą nie ma żadnych problemów za to od jakiegoś dosyć często pojawiają się biegunki, weterynarz powiedział, że z psem wszystko ok i po prostu trzeba pogodzić się z tym, że to już taki wiek. Jeśli wychodzę z domu na dłużej niż godzinę, staram się zostawiać ją na dworze gdzie ma budynek gospodarczy dla siebie i od tej pory nie mam tak często niespodzianek w domu a kiedy jestem w domu i Julka czuje, że coś jest nie tak, od razu daje znać, że musi na dwór. Czasem jednak przytrafi się awaria. Nie powiem, że jest lekko ale jakoś sobie radzimy. Koty ją akceptują, choć wielkiej sympatii z ich strony nie ma, za to kiedy gdzieś się schowają albo kiedy zabiorę kotki na parę dni do babci, Julka chodzi po całym domu i ich szuka. Widać, że ona je lubi. Ale jest też o nie zazdrosna. Jest również bardzo wyczulona na ich miałczenie i od razu się zrywa, podobnie kiedy koty się gonią, od razu próbuje się do nich przyłączyć. Przesyłam filmik z reakcją Julki na dźwięki kotów z youtube. Bardzo podobnie reaguje kiedy słyszy jak moje koty nawołują się nawzajem z różnych pokojów. "
    1 point
  17. Dziękuję za podsumowanie bazarku. Wybieram mini paczkę. Reszta na PW.
    1 point
  18. Dziękuję bardzo. Besia, dla Ciebie wszystko Już dodaję cegiełki Czy znajdziesz konto, czy posłać?
    1 point
  19. Przeżyliśmy i wieczór i noc. Napiszę więcej jak wrócę z porannego spaceru z psem. ( 2giego, bo na podworku cała trójki z sukcesem o 4 30 zaliczyła toaletę). Po tych krótkich kilkunastu godzinach stwierdzam że trzeba im zmienić imiona. Gapcia powinna zostać Wyjcem Smrodką a Kremówka - Rozpierduchą Kupojadem ;)
    1 point
  20. Bardzo dziekuję - z reguły nic nie wygrywam. Pozostawiam bransoletkę na kolejne licytacje na inne psiaki. Dziękuję za super pomysłowy bazarek i Wam za udział. Psiaki dziękują! Od jutra mamy kolejnego bardzo bardzo starego psiaka z chorą wątrobą - znalezionego w rowie przy drodze. Ech ludzie.
    1 point
  21. Witam się na wątku suń :-). Po prośbie Bogusik o wizytę przeczytałam cały wątek i co nie co już o suczkach wiem. Dziś już za późno dzwonić do państwa ale jutro rano zadzwonię. Czy państwo chcieliby tą wizytę tak na już? Bo przyznam szczerze, że mnie najlepiej by pasowała sobota lub niedziela... Tylko nie wiem jak im? Może coś wspomnieli? Podjadę tam pociągiem a dalej to zobaczymy, można piechotką, można /chyba/ jakąś komunikacją, a może - jak chcą jechaC po sunie -to po mnie wyjada na dworzec? Czy mam na coś szczególnie zwrócić uwagę? Bo że na wielkość mieszkania, piętro, kondycje państwa, tereny spacerowe i inne takie podstawowe rzeczy to wiem ale może coś szczególnego?
    1 point
  22. Tak Eluniu to tak wspaniali ludzie,że chciało by się tylko klonować :) Tu jeszcze dzisiejszy filmik,na którym widać jaki jest bardzo szczęśliwy i jak pilnuje swoich ludzi :) :)
    1 point
  23. Jak niewiele potrzeba psiakom,ciepły dom i kawałeczek ogrodu aby były szczęśliwe.Kojce,kraty,życie w osamotnieniu je zabijają.
    1 point
  24. @Sjette, jak "nie wysłałaś papierów po championat", to twój pies nie miał championatu, tylko co najwyżej się do niego kwalifikował. Tak jak szczeniaki w poście OP (to tak ad meritum) nie mają rodowodów, bo komuś się coś nie chciało. Prostować bzdur które piszesz kolejny raz mi się nie chce, na chartach się znasz, to może zostań przy nich, a nie udawaj że coś wiesz o rasach użytkowych, ich hodowli i szkoleniu, bo się niepotrzebnie ośmieszasz przed każdym, kto ma pojęcie w temacie. OT: Żadnego rodowodu nie można wyprowadzić do czasów "Elżbiety Wielkiej", bo takiego monarchy nigdy nie było. To że ktoś tak zatytułował książkę o Elżbiecie I nie czyni z tego przydomka jej właściwego tytułu...
    1 point
  25. Dzięki dziewczyny że jesteście. Fruzia to wielka niespodzianka:) jeszcze wczoraj Kasia ją opisywała jako bardzo smutną i zamknięta w sobie, a dziś:) :) jednak szybko psiaki się zmieniają jak maja dobrze i audentycznie ODMŁODNIAŁY! Wyglądają juz na max 3 ;) :) :D
    1 point
  26. Na pewno nie do zostawiania samej w mieszkaniu...
    1 point
  27. Już wieczór przyszedł i trzeba układać się do snu. Dobrej nocy życzymy...
    1 point
  28. Przelew zrobiony, zaokrągliłam wpłatę do 30 zł. Paczka dotarła. Dziękuję bardzo :). Ściereczki są super, a ta jasna z dzisiejszej przesyłki - rewelacja. Dzięki bazarkom uzupełnię braki.
    1 point
  29. Przelew zrobiony, zaokrągliłam wpłatę do 30 zł. Paczka dotarła. Dziękuję bardzo :).
    1 point
  30. Doris ma dom :) Zamieszkała w Biłgoraju. Doris - czekam na nowe zdjęcia, ale pokażę Wam, która to:
    1 point
  31. Ciocia elikowa tzrymaj sie i nie daj sie o nie zadnemu chorobowemu nic a nic niechaj boli niej coraz sciskam zeby wszystko poszlo dobrze w tych calych szpitalach ech ... wracaj do swoich ukochanych lapeniek
    1 point
  32. Jeszcze jedna niesamowita sprawa. Filcuś zwyczajnie często glaszcze mnie po twarzy. Nie to że ugniata, nie to, że zaczepia do zabawy, zwyczajnie gładzi. Nie pisałam, bo jakoś nie mogłam tego złapać :)) - łapka wyciągnięta, pazurki schowane.. jak mi ktoś spróbuje powiedzieć, że nie jest prawdą, że na magiczne zwierzaki trafiam, to utłukę..
    1 point
  33. Stasia... i jej wygibasy przykaloryferowe :) I łapka.... :) dla porównania - klik :))
    1 point
  34. Radku, ja też gubię się w nazwach kolorów - kiedyś popielaty był popielaty, zielony zielony .... teraz muszą być jakieś dziwactwa, bo tak jest bardzo światowo ;)
    1 point
  35. Też nie lubię robić wydarzeń na FB - i nie robię. U mnie wydarzenia kończyły sie z reguły "g*wno burzą" oraz zmieszaniem mnie z błotem. To nie na moje nerwy. Za to bardzo dobre efekty przynosi wyszukiwanie bardzo różnych grup fejsbukowych z psami do adopcji i ciągłe podbijanie postu z psiakiem z prośbą o udostępnianie. Czasem też męczę różne strony fejsbukowe (fanpejdże) z psiakami do adopcji o ogłoszenie grzecznościowe. Ogłoszenie, aby się wyróżniało powinno mieć ciekawy tekst, świetne efekty też są po wstawieniu filmiku do ogłoszenia :) I właśnie w ten sposób czasem udaje mi się znaleźć domy przez FB, ostatnio nawet dość często. Tylko, że to czasochłonne i wymaga samozaparcia. Zauważyłam ostatnio wyraźny spadek na olx, jeśli chodzi o adopcje i telefony w ogóle. Jak już dzwonią to są takie rozmowy poniżej wszelkiego poziomu, nawet krytyki - ale trzeba próbować, co jakiś czas zmieniać miasto, zdjęcie główne, trochę modyfikować tekst.
    1 point
  36. Operacja w tym wieku raczej niewskazana. Można zmienić leki przeciwbólowe skoro te szkodzą. Może zmień weta skoro ten nie zna innych leków. Zastrzyki można się nauczyć robić, ja mam psy kilkadziesiąt lat i mój wet zawsze mi zostawia zastrzyki do samodzielnego robienia jeżeli potrzebna jest dłuższa kuracja żebym nie musiała płacić za codzienne wizyty. Ale też dowiedz się jakie to zastrzyki, żeby psu nie zaszkodzić zamiast pomóc.
    1 point
×
×
  • Create New...