Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 01/13/19 in all areas
-
Jestem, jestem i zaraz będą zdjęcia, a na początek kilka słów od Pani Kasi. Teoś po przyjeździe do domku, a było to około godz.16-tej, był jak to Pani Kasia określiła "jak zbity pies". Bał się poruszać, ale po chwili zaczął zwiedzać mieszkanie i nawet merdał ogonkiem. "Siostrzyczka" Kucia spokojnie siedziała na kanapie i obserwowała Teosia z góry. Nie wykazywała za bardzo ochoty na bliższy kontakt. Ale lody zostały przełamane na wspólnym spacerku, z którego zdjęcie już wcześniej wkleiłam. Teo biedaczek boi się schodów i windy :( Potem był jeszcze wspólny wieczorny spacer, po którym Teo już był spokojny. Położył się koło Pani Kasi na dywanie i drzemał. Po dniu pełnym wrażeń, Teoś około godz. 20-tej padł i usnął spokojnie w posłanku.... Kuci :) Pierwsze chwile w domu i powitalna micha :) Padnięty Teoś w posłaniu Kuci :)4 points
-
3 points
-
Korunia będzie miała normalne, psie dzieciństwo. Ten okres w życiu jest bardzo ważny, bo rzutuje na całe, przyszłe życie. Teraz uczy się wszystkiego, poznaje otaczający ją świat i wyciąga "wnioski" dla siebie. Myślę, ze wkrótce przestanie się bać obcych i będzie bardziej odważna. Serdecznie pozdrawiamy Korę i jej wspaniałą Rodzinę !3 points
-
2 points
-
Eee, chyba źle to zinterpretowałaś Gusiaczku To zupełnie niemożliwe posądzać Cię o złe intencje : )2 points
-
Nie znajdziesz domu, który zapewni jej tyle spacerów i zabawy jakiej wg Ciebie potrzebuje. Nikt nie będzie szukał osoby, która w trakcie nieobecności będzie wychodziła z psami na spacery. Figa zanim trafiła do Ciebie spała na krześle na zimnym ganku. Była karmiona byle czym i biegała między wsiami, szukając jedzenia i zainteresowania. Z niewielkimi przerwami miała problemy z brzuszkiem. Może to powoduje, że nie ma apetytu. Takie same problemy ma Krysia z Milunią. Figa była jednak trochę krócej w takich warunkach bo jest młodsza. Nie wiemy czy sunie jeszcze by żyły gdyby nie nasza interwencja. Milunia z pewnością już nie. Jacek chyba musi się pogodzić, że Figa jest Waszą sunią :)2 points
-
Kazda zmiana miejsca niesie za soba mniejszy lub wiekszy stres,zwlaszcza u psa niewidomego. Teosia tez nie ominął,ale na szczęście nie jest juz najgorzej, kiedy pochłonął cala zawartość miski. Kazda adopcja cieszy ogromnie, ale adopcja niewidzącego psiaczka jest MEGA SZCZĘSCIEM ! Teosiu poradzisz sobie ! Trzymam za ciebie mocno kciuki !2 points
-
Kochani, dzisiaj mija dokładnie ROK od momentu, kiedy Roxi dostała szansę od Dogomaniaków,opuściła miejski kojec i dotarła do ciepłego i troskliwego domowego Domu Tymczasowego u Moli@. Dokładnie rok temu uśmiechnęło się do niej szczęście, dzięki Waszemu zaangażowaniu i pomocy. Bardzo dziękuję, że jesteście z iskiereczką Roxi już TYLE czasu. Bez Was, Roxanki by już zapewne nie było... Jesteście wspaniałymi Osobami i szkoda, że z większością osobiście się nie poznam, aby wyścisnąć i podziękować prosto w oczy. Moli@ bardzo Ci dziękuję za to, że suczka ma u Ciebie szczęśliwą starość :) Tak było... Tak jechała :) A to pierwsze zdjęcie Roxi na włościach Moli :)2 points
-
Ona praktycznie jest przyklejona do mnie. Chodzi za mną krok w krok, teraz też śpi obok. Ale dzisiaj zaskoczyła mnie, bo przyjechał mój brat i maleńka wpakowała się do niego na ręce, kazała się głaskać i przytulać i tylko zerkała na mnie z jego rąk:) Ja w tym czasie tuliłam Peruszkę, która była przeszczęśliwa, że obie ręce są dla niej. Potencjalny dom musiałby pokochać ją tak jak ja i przejść naprawdę ostrą selekcję... Właśnie o tym rozmawiałam z bratem, który powiedział, że nie wierzy w to, że istnieje dom, który ja dla niej zaakceptuję. Jacek - mój mąż tylko słuchał...2 points
-
Napłakałam w słuchawkę Pani Kasi, aż mi było wstyd, ale mam nadzieję, że Pani Kasia będzie od czasu do czasu podsyłać wiadomości o Teosiu. Hania dała znać, że wyprawiła Teosia tak jak się umawiałyśmy. Przez ostatnie dwa dni Teoś paradował w kubraczku od Ciebie Anulko, żeby zapachaniał też hotelikiem, żeby w DS Teoś miał znajomy zapach. Pożegnanie Hani z Teosiem i przywitanie z Państwem Pierwszy zapoznawczy spacer z Kucią2 points
-
Kora to taki mały diabełek, gryzie wszystko i wszystkich.Dopiero od kilku dni wychodzimy z nią na podwórko na początku bardzo się bala różnych odgłosów co gdzieś strzeliło to już była spowrotem w domu ale teraz jest problem żeby szła do domku tak się jej spodobało, uwielbia zabawy na śniegu. Dalej boi się obcych ludzi, ktokolwiek nowy nas odwiedzi to ucieka i chowa się za pufami. W przyszłym tygodniu ma przyjść adresatka która zamowilismy że Szwecji.Czasami się śmiejemy ze nasze psiaki mają się lepiej od nas: śpią, jeść dostają.Psinka jest zdrowa, rośnie i bardzo się zmienia, jasnieje jej sierść. Kora i jej rodzinka pozdrawiają Sarunie i jej domek. Jeśli miałaby Pani kiedyś ochotę odwiedzić z Sarą Korę to chętnie zapraszamy.Jestem ciekawa jakby siostry na siebie zareagowały.2 points
-
Psi przyjaciele dzisiaj. Filipek słabiutki. Dobra wiadomość jest taka, że zaczął troszkę jeść...2 points
-
Całą noc nie mogłam spać. Nie tak miało być Lapiśku, nie tak, miałeś jeszcze nawet domek własny na starość znaleźć ale los zdecydował inaczej. Ale wiem że byłeś szczęśliwy przez te ostatnie miesiące, podrywałeś suczki, goniłeś kotki, troszkę się wypodróżowałeś, byłeś takim uroczym dziarskim psim dziadeczkiem.2 points
-
Może nawet Asia da jakieś zdjęcie (chociaż pewności nie mam;)1 point
-
Fakt,że fajny i zabawny psiak z Aleksika :) Miał wielką uciechę i rodzinka będzie się starała co tydzień jeździć do firmy aby Aleks mógł sobie swobodnie pohasać :) Bardzo super! Pani Agata prawie co dzienne podeśle mi jakieś info :) Od wczoraj zaczął dostawać gotowany ryż z mięskiem i warzywkami i wsuwa aż się uszy trzęsą :) Koopale wzorcowe więc będzie dobrze! Jedynie bardzo źle i niechętnie znosi jazdę autem i bardzo się boi.Być może kojarzy to sobie z kolejną wywózką w nieznane...? O tyle jest teraz lepiej,że jak jest brany na ręce i wnoszony do auta to się nie wyrywa.Sam nie ma mowy aby wskoczył.Myślę,że potrzebuje sporo czasu aby to się zmieniło i zaufał.Jest bardzo często wożony autem do lasku na spacer i z powrotem do domu, aby sobie to dobrze kojarzył.A jest najszczęśliwszy i najwięcej okazuje radość, właśnie po powrocie do domu.Widać,że to jest jego bezpieczny azyl :)1 point
-
witamy wybawicielke Kormorana :) dziękuje! <3 Twoje serce otworzylo mu droge do wolności. Wierze, że wspólnymi siłami uda się to całe przedsięwzięcie :) :) dziękuje Ci bardzo za wszystko i proszę- bądż tu z nami. Tak jak mówiła, to może być dłuższa deklaracja...może nie na lata, ale na miesiące...Trudno mi powiedzieć jak szybko Kormoran znajdzie dom. Zrobie co w mojej mocy, ale wszystko zalezy głownie od tego w jakim on jest stanie psychicznym i fizycznym.1 point
-
Zapraszamy na wieczorne zakupy!1 point
-
1 point
-
Uwaga Biała Strzała/Chmurka z lecznicy też już ma dom, znaleziony przez panią Doktor :D Bębenek, nie podłamuj się :)) Nie takie telefony się zdarzają :)) Kapitan jedzie do nowego domu o 18 tej, a raczej Nowy Dom przyjeżdża po Kapitana i panią Kasię z dt, która od razu zrobi wizytę pa. To był akurat idealny telefon o kota, czysta przyjemność rozmawiać :))1 point
-
szczerze powiem, ze wieki temu jak dogo podzieliło sie na województwa zaczełam chodzić tylko na wątki znajomych lub gdzies zareklamowane, w tym właśnie na bazarkach czasmi psiak chwytał za serce a fanty na bazarku niekoniecznie ;) wiem, ze ludzie są rózni ale wolę się nich dopatrywać dobrych intencji a nie złych :) a psiak swoją droga jest .... rozkoszny :)1 point
-
UWAGA KAJTEK KAPITAN MA DOM :)) Dom super, w razie potrzeby się dokocą jeśliby Kapitan potrzebował towarzystwa, pracują na zmiany, siostra weterynarz, osiatkuje balkon :)) Wyróżnione ogłoszenia Kapitan można zamienić na innego kota, np na tego https://www.olx.pl/oferta/maly-smoczek-pilnie-szuka-domu-stalego-lub-tymczasowego-CID103-IDxXx0R.html1 point
-
1 point
-
Dziękujemy! bazarek jest ... naprawdę odczarowany, biegnę zapisać :)1 point
-
1 point
-
Lizaczka nadal chce mnie zalizać. Nana bardzo lubi śnieg. Puściłam ją luzem na ogródku i biegała z prędkością światła. Pięknie bawiła się piłeczką. Staram się pokazywać ja , właściwie jej różne osoby. Jeszcze ciągle dygocze na ich widok ,ale jest zainteresowana , podchodzi, wącha, nawet daj się czasem posmyrać. Do nas jest cudowna. Bardzo dużo rozumie i wykonuje polecenia , których właściwie jej nie uczyłam. Z kotą i psami żyje w pełnej zgodzie. Na prawie 2 miesiące pobytu u nas szczeknęła może z 4 razy. Ktoś będzie miał z niej wielką pociechę. W przyszłym tygodniu będę umawiać sterylkę. Balbinka ma sterylkę w poniedziałek. Koleżanka mówi ,że nie ma z nią żadnych problemów. Jest wspaniała. Zdjęcia na dowód jak Nana żyje z naszymi futrzakami.1 point
-
Bogduniu, staruszki mnie rozczulają najbardziej. Wszystkie bez wyjątku. Są takie kochane i tak bardzo od nas zależne. Jak sobie przypomnę mojego nastoletniego Tuptunia, który był ze mną niecały rok serce mi pęka. Na koncie Misiunia 99,- z mojego bazarku Zakończony, rozliczony. Pięknie dziękuję!!! Ty decydujesz za ile kupujesz. Mega wyprzedaż. XIII edycja . Cena minimalna 1 zł.do 11.12.2018 godz.20.001 point
-
Pokaze co slychac u Oriona. Moja znajoma Marzena M dala mu dom :) Orion nazywa sie teraz Sultan, jest wielkim puchatym niedzwiedziem, madrym i kochanym. Bardzo sie ciesze, ze Sultanowi trafil sie taki domek, poniewaz jego Mamusia kocha zwierzeta nad zycie i im pomaga. Jest odpowiedzialna miedzy innymi za dogomaniackiego Dragona, Mastera i Belle. Sultan juz sie nigdzie nie wybiera pozostanie z Marzenka na zawsze :))1 point
-
1 point
-
1 point