Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 07/31/18 in all areas

  1. Od dzisiaj odpowiadamy,dziękujemy,troska i wsparcie wielkie,bardzo potrzebne,niezastąpione.
    4 points
  2. Ja mam 3.5 tys. w ogrodzeniu + 5.5 tys. swojego lasu : ). W ogrodzeniu głównie iglaki, bo ziemia kiepska, ale przy 4 psach jest kompostownik, więc i duży warzywniak i mały sad jest. To siem pochwaliłam, a co : )
    3 points
  3. Serdeczności i całuski dla całego FK Ten, którego już złapaliśmy i te 2, które mamy złapać to nowe kocurki. Co jakiś czas pojawiają się nówki i coś z nimi trzeba zrobić. Jeśli są oswojone, to sterylizujemy, leczymy, jak trzeba, a w większej części trzeba, bo prawie wszystkie mają świerzb i szukamy domów. Jak sa dzikie, to sterylka i puszczamy po kilku dniach. Dwa - rudy i popielaty - pojawiły się jeszcze w ubiegłym roku i już były walki, ale nie takie jak teraz. Myśleliśmy, że się dogadają z naszymi. Nie dogadały się. W tym roku pojawił się jeszcze jeden popielaty, ale ciemniejszy. Ten popielaty ubiegłoroczny już odjajczony. Został jeszcze jeden popielaty i rudasek. Ten rudasek wydaje się być mniej bojaźliwy niż te popielate. Myślę nawet, że on nie jest bezdomny, bo za dobrze sobie wygląda. On przychodzi podjeść sobie żarełka z wyższej półki. Mieszka prawdopodobnie w którymś z pobliskich domów. Nie przeszkodzi mi to ciachnąć go, a nawet zrobię to z większą satysfakcją Niech lepiej dbają o swoje koty!
    2 points
  4. Parę grosików przyjdzie na konto Murki z mojego malutkiego bazarku książkowego na Forum Ogrodniczym Oaza, jak ktoś ma tam konto to zapraszam w odwiedziny. http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/68-oaza-charytatywnie/128219-czytamy-dla-dysi
    2 points
  5. Semi był dzisiaj u weta. Nie daje oznak chorób zakaźnych. Podobno parwo uaktywnia się po około 5 dniach od zarażenia, więc jesteśmy dobrej myśli. Dzieciaczek dostał tabletkę na odrobaczenie, oraz na inne pasożyty typu pchły. Jego skóra jest w fatalnym stanie, przesuszona, dzisiaj wykąpiemy go w specjalnym szamponie. Uszka zdrowe, oczka zdrowe. Za kilka dni będzie można zaszczepić Semiego, jeśli wszystko będzie dobrze. Joy razem z Tonią jest umówiona do weta na jutro. Do spa na piątek. Ona jest taka troszkę yoreczkowata, więc po fryzjerze będzie małe cudo.
    2 points
  6. Hej czlowieki ! Jestem Bleki znaczy ...Murzynek ale w glowce mlynek ...boc tak czy siak Domku brak . Patrzajcie na mnie Na Mnie patrzajcie serca swego posluchajcie ... Kazdenki kacik z Wami bede dzielil Kazdenki kaseczek zajadal przy Niedzieli Pozwolcie Sie Pokochac Po Mojemu Po Pieskowemu
    2 points
  7. Proszę bardzo wrzucam :) upał okropny.....moje zwierzaki jak śledzie leżą.... Kochany Tobi zawsze pogodny! :*
    2 points
  8. ogłoszenie Toficzka (na Warszawę). https://www.olx.pl/oferta/toffik-ktorego-los-nie-oszczedal-CID103-IDtCQrp.html
    1 point
  9. Napisałam cos takiego: Tofik to przecudnej urody, mały piesek. Ma ok 5 - 6 lat. Jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony, posiada aktualną książeczkę zdrowia. Historia psiaka jest bardzo smutna. Poniewierany, zamykany w ciemnej komórce, bity..Broniąc się przed okrucieństwem, przemocą pokazał ząbki...Znowu zawinił człowiek... konsekwencję poniósł psiak. Po raz kolejny porzucony, szuka domu. Takiego na zawsze. To inteligentny i pojętny pies, chętnie się uczy i współpracuje z opiekunem. Wymaga jednak zrównoważonego i konsekwentnego przewodnika, który potrafi wyznaczyć jasne zasady i granice i tym samym zapewnić psu poczucie bezpieczeństwa. Toffik potrafi chodzić na smyczy, zachowuje czystość w domu, pozostawiony sam nie niszczy. Lubi jeździć samochodem, nie ma choroby lokomocyjnej. W przypadku adopcji Toffika obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie umowy. Więcej informacji pod podanym numerem telefonu.
    1 point
  10. Bardzo dobrze. Pogoda upalna i burzowa, ale lepiej w sierpniu podobno nie będzie. Także cieszę się, że już jest po. Bałam się, jak Frezja zniesie narkozę, bałam się ataków. Na szczęście jest dobrze i mam nadzieję, że nie będzie przykrych niespodzianek. Jestem bardzo zadowolona, że wszystko z Frezją układa się pozytywnie. I z zachowaniem i zdrowotnie. Zgodnie z planem wszystko udało się ogarnąć w lipcu. Nawet sprawy ogłoszeniowe. Teraz pora na super DS, ale tu plan i zapał nie wystarczą. ;-) Potrzebne przede wszystkim szczęście. :-)
    1 point
  11. Taki mały off. Dziewczyny, na balkonie można WSZYSTKO :)
    1 point
  12. Zdrowiej iskierenko czaruje kramik maly narazie nie czynny jeszcze
    1 point
  13. Promowane ogłoszeni Funcika wykorzystałam, zgodnie z sugestią Toli, dla Klary: https://www.olx.pl/oferta/psia-terapeutka-kochajaca-swiat-jak-labrador-madra-jak-owczarek-CID103-IDuDusf.html
    1 point
  14. Guciątko jest wielkim szczęściarzem ,że ma opiekunkę o wspaniałym sercu pełnym miłości .Nie mógł trafić lepiej, jedynie mogę napisać to skromne słowo dziękuję
    1 point
  15. Dzisiaj Aldonka zawiozła mnie na cewnikowanie,nie,nie ,nic się nie dzieje,to tylko bakteriologiczne badanie moczu i stolca :) Grzeczny byłem :) to chyba w nagrodę po powrocie czekała już na mnie wielka nagroda,paczka kopytek :) U nas dzisiaj wielka uczta ;) Koszt cewnikowania i badań-zapłacone przez SP
    1 point
  16. Jak będą potrzebne ogłoszenia dodatkowe, to napiszcie do mnie :) Kami mnie urzekła bardzo :)) Trzymam kciuki za telefon!
    1 point
  17. Na koncie Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt są kolejne wpłaty od osób, które uczestniczyły w bazarku danuty1 na forum ogrodniczym OAZA: Anna P. - 60zł i Małgorzata S. kolejna wpłata - 100zł. Dochód z bazarku, który zasilił konto suniek to w sumie kwota 660zł ( wraz z poprzednimi wpłatami) Dziękujemy bardzo osobom, które uczestniczyły w bazarku i danucie1 za jego zorganizowanie :)
    1 point
  18. Ahojki Ja sem Grzes mam co jesc mam opieke i fajowe braciszkowo ale domku domku pragne odlotowo piers ma szeroka czarna z planeczka biala dokonala Niezwykly Jestem Grzeczny Przy mnie kazdy ludz bezpieczny
    1 point
  19. 1 point
  20. 1 point
  21. Widok, na który czekałam. Trzy młodziki razem. Zdjęcie jeszcze cieplutkie, robione pół godziny temu.
    1 point
  22. Spokojnego dnia dzielna Abi. Coraz bliżej do celu, a na mecie - własny domek.
    1 point
  23. Bo on cwaniak wiedzia,że na te krzywe pysio kogoś złapie za serce i on ze schronu go wyciągnie ;)
    1 point
  24. Cudny mamiuteczek cudny calem sercem sciskam i raduje w tym naszym swiecie gorszem coraz ze serca nie wytrzymuja juz Wszelkie Pozdrowionka Najlepszego Pieskom i Panciom
    1 point
  25. Wszystko dzisiaj Anulko przekazałam, chociaż wiele nie musiałam bo p.Agnieszka odnalazła wątek i sobie wszystko przeczytała:) Właśnie sporo czasu poświęca wyszukaniem odpowiedniej wyprawki dla Rafika:) Państwo zdecydowali,że pojadą po Raficzka w sobotę i są umówieni z Hanią w godzinach 12-13.
    1 point
  26. Dobrze, że maluch się pojawił. Lubię pustułki. Przez dobrych parę lat mieszkaliśmy w starej kamienicy, w której w podwórzu mieszkały pustułki. We wnęce muru (okienko w ślepej ścianie sąsiedniej kamienicy) na przedostatnim piętrze. Bardzo lubiłem chodzić na klatkę schodową w oficynie i obserwować. Szczególnie jak były małe, ale nie udało mi się nigdy zaobserwować nauki latania.
    1 point
  27. 1 point
  28. A jednak żyje, to świetnie.
    1 point
  29. Witamy wszystkich. Nadal staramy się zdobyć zaufanie Mii. Ciągle boi się każdego ruchu i odgłosu. Boksi dodaje jej otuchy . Generalnie na dworze czuje się najlepiej. Wszystkie zabawki zaniosła w ulubione miejsce pod krzaki i tam tworzy sobie ,,budę". Z jedzeniem są problemy , bo łapie kęsy i rozgląda się czy nic jej nie grozi. Ponieważ Boksi je razem z nią i kończy szybciej , Mia stwierdza, że też w tym momencie musi przestać jeść.Nic nie daje latanie z miską bo i tak już nie zje . Z kolei bez Boksi , nie ruszy jedzenia. W nocy pogryzła swój adresownik , który miała przy nowej obroży. No i teraz dylemat ...czy powinna być w obroży ,czy jednak nie , bo kombinuje w nocy jak ją zszamać. Wychodzimy z założenia , że powinna się przyzwyczaić do obroży, a potem do szelek , bo kiedyś trzeba przecież wyjść na smyczy. Boksi , w ramach solidarności, wczoraj postanowiła zostać przy bramie i nie poszła z panem na spacer, ....bo Mia została na podwórku ! No i te pytające nas oczy - czemu jej nie zabieramy??? Dzisiaj jesteśmy umówieni na rozmowę telefoniczną z Panią behawiorystką, która , mamy nadzieję, doradzi nam jak postępować z tak wycofanym psem. Poukłada nam priorytety . Czeka nas ogrom pracy, ale powoli. Będziemy Was informować o postępach.Pozdrawiamy:)
    1 point
  30. TONIA, KŁOSEK, ARON, OHARA, GROSIK, MERLIN, PŁOMYK, RUDZIK, IDEA, OGRYZEK, JUPPI i RITA - opuściły schronisko
    1 point
  31. Zamówiłam 15 kg worek karmy Brita dla Dysi. Powinno być we wtorek.
    1 point
  32. Pysio to rzeczywiście jeszcze energiczny i bystry chłopaczek. Przy samym poznaniu chapnął mnie leciutko ale byl zestresowany bo wzielam go na rece z auta czego on nie lubi i jeszcze manipulowałam przy obróżce. Ale potem szybko suszonymi płuckami przełamalismy lody. Pysio jest taki madry ze on nawet wie już doskonale ze jest "Pysio" i przychodzi na wołanie. Obleciał cały ogródek, wszystko juz wie co gdzie jest, przychodzi swobodnie do domu i wychodzi. Z kolegami jest lepiej niz myślałam, burknie tam sobie ale na szczescie nie szuka zwady, nie zaczepia, nawet przy szykowaniu kolacyjki kiedy wiekszosc psiaków kreci sie w dosc malej kuchni i jest tłok, co powoduje nerwowość nawet y pieskow ktore większość dnia są spokojniutkie był opanowany, patrzył co robie i kiedy cos dostanie nie wdawal się w konflikty, omijał niewidomych kolegów. Ma też taką postawe i/ lub osobowość ze nie denerwuje naszych tu "zadymiarzy" w stadzie. Wiadomo jeszcze może cos sie zmienić na gorsze ale na razie-odpukać, naprawdę nie jest źle
    1 point
  33. Oj płaka, płaka... ale też wie, że tam gdzie pojechał będzie mu bardzo dobrze. Pani Ewa z ogromnym sercem i wrażliwością do zwierząt. Koko poszedł z nią na spacer jakby od zawsze się znali. Mam obiecane zdjęcia i info na bieżąco. Już jestem zaproszona na kawę. Oj trudne te rozstania, zwłaszcza jak się ma psiaczka pod ręką...
    1 point
  34. A kto to wie, Sarunia, czy Pomadka nieświadoma... Może coś jej szepnął na uszko ten miły pan...
    1 point
  35. Dziekujemy za dobre mysli :) Mina misia mowi wszystko :) Nie chce zapeszac ale na razie jest lepiej. Troche czlapie na prawa lapke ale widac, ze chetnie chodzi :) Wymusil na mnie dzis wycieczke do parku. Po 22 zdecydowanie wolalam spacer po osiedlu ale mis siknal trzy razy, zawinal kolko i usiadl na drodze na przeciwko wyjscia na ulice. I nie to ze na chwile, przypadkiem. To bylo celowe wymuszenie :) Parkowanie odbylo sie w proporcjach: 10 minut lazenia po parkowym trawniku i dwa razy tyle tachania pieska :D
    1 point
  36. AKTUALIZACJA: ARGON, SALSA, SAMBA, DROZD, DUNAJ, TERENIA, ORION, KOBALT, BAJKA, MUFFIN, TALON, BEZA, KASZTAN, CZEJEN, IBIS - już poza schroniskiem
    1 point
  37. Przepraszam ,że dopiero teraz,ale wróciłam z bólem głowy,niezdolna do niczego. Wizyta potwierdziła,nie da się bardziej pomóc ,dr zlecił mocz na posiew co 3 m-ce i teraz stolec na posiew,dał namiary na neurologa i dermatologa na Śląsku w razie W.Był po wielkim wrażeniem wypielęgnowanego Czesia,przekazne Aldonce :) i tego,że pies jest dobrze prowadzony .Nie ma wskazań do kolonoskopii. Do lecznicy podjechały nasze ciotki plaskate,jak zobaczyły Czesia wariacjom nie było końca.Gdyby ciocia Ewa nie miała piątki swoich chorych psów w tym dwójki w pampersach,w tym z niewydolnością nerek Czesio miałby stały dom. Trochę rzeczy kupiłam Czesiowi ze Skarpety jak wspomniałam,plus koszt transportu,pieluchy. Ciotka marnosia z Małgorzątą M zasponsorowały Czesiowi wizytę w lecznicy :) Olga kupiła pakę pieluch i rękawiczki jednorazowe,środek dezynfekcyjny i chusteczki nawilżające :) Ewa wielką pakę ręczników,dużą butlę mydła,zabawkę,ściereczki i jeszcze parę potrzebnych drobiazgów :) Moje Hana i Zyta szeleczki dla Czesia ,chyba nie mam ich zdjęcia niestety :( zapomniałam,ale są świetne :) Wszystkie jesteśmy oczarowane Czesiem,widać,że czuje się kochany! Jest wyluzowany,przyjazny,rozbraja liżąc po rękach podczas przewijania,słodziak jakich mało!Pies ideał gdyby nie pielucha,ale mocno wierzę,że znajdzie domek stały . Kiedy odbieraliśmy Czesia ,zawsze z nami jedzie w transporterze,mina Aldonki ...no nie ,za mały,nie będzie mu wygodnie,on zawsze jeździ zapięty w pasy na tylnym siedzeniu...zatroskana,że aż nam było przykro.Jeszcze nie dotarliśmy na miejsce już telefon,wracamy,pytanie czy coś jadł ,nie chciał?ok zaraz mu coś przygotuję to zje po przyjeździe.Dojechaliśmy to radości z powitania nie było końca a Czesław na wszelki trzymał się od nas daleko haha. Teraz pora na foty...
    1 point
×
×
  • Create New...