Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 01/09/18 in all areas
-
Dom nie rozniesiony, na posłaniu Kajki wszustkie moje ciuchy, jakie znalazła w pokoju plus buty z przedpokoju :)) Na szczęście nie pogryzione. Figaro lekko rozstrojony nerwowo, bo chyba już zmęczony nieustannym zapraszaniem do zabawy, podgryzaniem, poszczekiwaniem itp. On w zasadzie taka biedna pierdoła wobec żywiołu młodości ;) A Kawusia się rozkręca, dzisiaj pierwszy raz usłyszałam jak szczeka, no i pierwszy raz pokazała różki: chciałam ją trochę wyczesać, bo łupież sypie się z niej okropnie, a ona chyba tego nie lubi, próbowała mnie chwycić zębami za rękę. Ale może ją to w sumie przestraszyło, czasami widać, że jakieś złe wspomnienia po niej chodzą. Dobrze by było gdyby nie musiała już zmieniać miejsca poza ostatecznym domem. Żal myśleć co ona za każdym razem przeżywa tracąc kolejnych ludzi, do których tak szybko się przywiązuje :( Czy mogę komuś mmsem przesłać parę zdjęć do wstawienia? Mój telefon odmawia współpracy ostatnio i nie mogę ich przesłać na kompa :( Gusiaczku, może w weekend się uda spotkać, bo w tygodniu, jak wracam do domu to już ciemno :( Żal biednego czarnuszka z ulicy. A ta pani co go karmi też nie da rady złapać?3 points
-
Pewnie cierpiał na mrozie wiele razy nasz Grześ... Ale to już przeszłość na szczęście.3 points
-
Wiem, że to też pobocznie, ale kotek zwisłouchy niedługo opuści kojce. Pani z gminy znalazła mu domek w swojej rodzinie. Podobno to bardzo dobry dom.2 points
-
Dziękujemy za życzenia! Na szczęście sylwester minął spokojnie. Rozliczenie grudnia : Wpływy: + 25zł mtf zalesie +40zł Joanna M + 30zł Maarit + 25zł Bartosz Z + 75zł Livka i Nikuś + 100zł Monika z Katowic + 20zł Aga 76 Wydatki - 280zł hotel grudzień Zostaje : plus 818 zł Kochani mam prośbę o wpłaty na nowe konto : Anna Panter, Gorczeniczka 2, 87-300 Brodnica, mbank 77 1140 2004 0000 3002 5947 9894 (Stare będzie czynne do marca) Ibisek dostał paczkę niespodziankę :) Chciałam przesłać filmik, ale nie wiem jak... może Pianka wrzuci, przesłałam jej :)2 points
-
Numer konta już wysłałam, dzisiaj Kawusia vel. Kajusia, jak na nią mówimy została pierwszy raz na trochę sama ze stadem (rano został ze zwierzakami TZ, ale on też musiał już wyjść, więc zwierzyniec czeka do 18.00 teraz). Zobaczymy jak to będzie. Na razie mam niestety takie spostrzeżenia, że sunia musiała być bita. Przy podnoszeniu jej - na przykład wczoraj u weta, czy w domu przy kładzeniu jej na posłanku - sunia cała skulona, ogon pod sobą i nawet posikuje :( Przy próbie uczenia jej siadania, gest ręki odczytuje zupełnie inaczej, sprawia wrażenie, jakby nie wiedziała co się może wydarzyć, raczej coś złego :( Przy jedzeniu smaczków nie kładzie się spokojnie jak mój pies na posłaniu, tylko zawsze kuperek sterczy w górze, w gotowości do ucieczki.. Bidula. Ale lgnie do ludzi bardzo, bardzo szuka swojego ludzia :). Wczoraj była u mnie moja córa, po jej wyjściu Kajusia płakała pod drzwiami. Dzisiaj po moim wyjściu do pracy też podobno płakała pod drzwiami. A potem ściągnęła z oparcia kanapy mój sweter i położyła sobie na posłanku :) Noc minęła spokojnie, choć do samego położenia się spać suńka szalała jak diablica tasmańska :) Może z pół minuty siedziała w jednym miejscu spokojnie. :) Ale potem zrozumiała chyba, że cisza nocna obowiązuje i położyła się też spać. Niestety wymiotowała zaraz potem trochę. Myślę, że zbyt łapczywie zjadła kolację. Ona wciąż pochłania zawartość miski w 3 sekundy, a potem leci do pozostałych misek sprawdzić, czy jeszcze czegoś się złapie. No widać, że przekarmiana raczej w życiu nie była :( Na porannym spacerze bardzo się starała być uważną i grzeczną :) Choć była trochę rozdarta, bo z jednej strony chciała lecieć za Figarem, a z drugiej starała się patrzeć na mnie i reagować na ruchy smyczy. Oczywiście jeszcze bardzo nieskoordynowana jest, ale naprawdę jest bystra :) I na koniec (bo muszę już zmykać - roboty od cholery dzisiaj mam) gwóźdź programu: z godzinę po moim wyjściu mam telefon od TZ, że sunia zębami wciągnełą do pokoju wór z suchą karmą z kuchni! :) To tak subtelnie chciała pokazać, że chciałaby jeszcze spożyć drugie śniadanie, bo tylko pierwsze jej nie satysfakcjonuje :)) Aparatka! Oczywiście niewielkie drugie śniadanko zostało jej zapodane :)2 points
-
Może na razie nie wpłacajcie dopóki sytuacja się nie wyjaśni. anica, tak sobie myślę ,że mila-ada zapewniłaby mu lepszą opiekę ,ale on u tych ludzi będzie w SWOIM domu, który zna od 14 lat i wśród SWOICH ludzi i to dla niego chyba jest najważniejsze. Mam nadzieję ,że wetka pytała ją co i jak , bo w sumie zadzwoniła do mnie przy kobiecie . Chciała się dokładnie dowiedzieć co i kiedy jest planowane i czy to prawda co kobieta mówi.2 points
-
Trochę przerobiłąm...ale piosenka Kultu mi się przypomniała... Jedna kostka, druga kostka i też trzecia, kurde bele, leci Dom stoi zupełnie pusty nocą kurzą się dookoła rupiecie Wracamy chwiejnym krokiem po okrążeniu nad ranem Po schodach na piechotę raczej rady nie damy Wyjechali na wakacje wszyscy nasi serdeczni....2 points
-
2 points
-
Bo ona Anulko była "w domu" a jednak tzw. dziecko ulicy. Stała pod sklepami i szukała jedzenia :( Pani wie jakiego dostała psa ponieważ córka Pani ma sunię briarda która co dwa tygodnie odwiedza fryzjera. Więc będą sobie dziewczynki (notabene bardzo podobne :) tylko Julisia dużoooo mniejsza) chodziły razem do SPA. No Czesiu już się nie gniewaj koniec o Julce :)2 points
-
Poker z całego serca dziękuje za pośrednictwo w przekazywaniu informacji :) A dzisiaj dobre wieści nam przynosisz :) Bardzo kibicuję Maksiowi i to niemalże cud,że jednak uda się mu pomóc...:)1 point
-
Moje drogie , miłe i dobre kobiety, dopiero o 22 .20 mogłyśmy porozmawiać z p.Joanną. Piesek z właścicielką był dowieziony do lecznicy. RTG płuc dobre, USG brzucha na tyle ile dało się zobaczyć , bo pies był bardzo zagazowany ,też jest niezłe. Nie podoba się śledziona ,ale ewidentnego guza nie ma. Dziś udało się zobaczyć gałkę oczną i okazało się ,że jest cała .Maksio po usunięcia tego guza będzie widział.!!! Można umieścić zdjęcie Maksia na FB jak chciały tego Bgra i Kama202 ,ale prośba od p.Joanny , by to zrobić pojutrze.I to są dobre wiadomości. Gorsza jest taka ,że jeszcze jedno USG brzuszka po Espumisanie będzie dopiero za tydzień. I znowu dobra, że wetki zdecydowały ,iż bez względu na wszystko będą go operować. Niestety p.Joanna nie ma wpływu na terminy badań i operacji.1 point
-
1 point
-
"Wielu pozbywa się husky, bo są zbyt leniwi, by sprostać ich podstawowym potrzebom. Mamy bowiem do czynienia z psami, które uwielbiają aktywność fizyczną. Będą one doskonałymi towarzyszami tylko tych, którzy lubią długie spacery, wędrówki i bieganie. – Husky wymagają dużo ruchu. Panuje przekonanie, że jak się ma duży ogródek, to będzie on wystarczający dla husky'ego. To bzdura. Pies poznaje w trzy minuty ogród, a następnie zaczyna się nudzić. Kopie, niszczy rośliny. Poluje na wszystko, co znajdzie się w zasięgu. Jego uwadze nie umknie kot, piesek czy przefruwający ptak. Nie zje zdobyczy, ale łowna natura zachęca go do polowania. Kiedy z kolei zostawimy go na wiele godzin samego w domu, potrafi zrobić bałagan, który przypomina splądrowanie mieszkania przez bandę złodziei. Miałam sama nieciekawą sytuację z husky, który zrobił zupełny kipisz i pozrywał m.in. karnisze. Są to zwierzęta stadne, które szukają kontaktu z innymi, w tym z ludźmi. Husky nie może być całymi dniami sam" Jeśli masz duszę sportowca - biegasz, jeździsz na rowerze, to dla tej rasy jesteś odpowiednim właścicielem. Zabranie tego psa na spacer w parku nie załatwia sprawy. Znajomy pokonuje z psem kilkanaście km dziennie. I nie ma z nim problemów :)1 point
-
Dobrusia, przez domek pieszczotliwie zwana Dusią już macha ogonkiem, ale tylko na widok opiekunek. Wstaje z posłanka aby zjeść jedzonko już nie przeszkadza jej obecność pań. Sucha karmę zajada bez problemu. Spacerki coraz dłuższe, a nawet mogę powiedzieć, że całkiem długie. Sunia co chwilkę sprawdza, czy pani Monika zadowolona z jej zachowania, bo co kilka krokow spogląda jej w oczy... A spojrzenie sunia ma nieziemskie...1 point
-
1 point
-
1 point
-
Może być problem - Ovo przepędza zbyt natarczywe dzieciaki, tak naprawdę nigdy nie umiała się bawić z innymi poza nami ;) Na pewno czas socjalizacji ją ominął, a potem mordownia Jednak tu najważniejsza jest Kawulka - ja z nią poganiam po Moczydle za patykami :D1 point
-
Cześć, byliśmy w grudniu na Kubie i znalezlismy umierajacego psa, ktorego chcielismy uratowac. pies ma oplacona opieke i pobyt i weta miejscowego ale zaczely sie schody ze sciagnieciem go. Pies musi miec chip - na Kubie takowe nie istnieja, musimy go tam sami dostarczyć. Pies musi mieć wykonane badania krwi na poziom przeciwciał, na Kubie jednak nie ma autoryzowanego laboratorium. Czy ma ktoś doświadczenia ze sprowadzaniem psa z tych okolic? i w ogóle ze sprowadzaniem psa? jak wygląda wysyłanie krwi ? Będę wdzięczna za wszelkie informacje Natalia1 point
-
1 point
-
Oj tam, oj tam :) Robię co mogę i co umiem :)1 point
-
Oby w lato rozmowy o pogodzie były na tym wątku już w dziale "znalazły dom" jeśli by sie dalej błąkał to nawet nie chce myśleć jakby cierpiał z zimna przy takiej sierści:( witamy! witamy spóźnioną! też o tym myślę i w zimę i lato:(1 point
-
Wspaniała fundacja te Ratujemy Kundelki. Rzeczywiście, ratują :). Pozdrów ode mnie przy okazji Panią Karolinę :). Cały czas kibicuję Szronikowi.1 point
-
Aniu,trzeba wykupywać ogłoszenia i trzeba nadal walczyć o Likunię.Pieniądze są jeszcze a więc walczmy,nie odpuszczajmy,tym bardziej,że Państwo też nie odpuszczają.Na spokojnie by mogli zaadoptować po takim czasie innego psiaka i dać sobie spokój.Praktycznie ludzie są zablokowani,nie moją do tej pory w domu psa a zapewne chcieliby. A z kolędą to też bardzo dobry pomysł,z tym,że ktoś musiałby po wszystkich Parafiach się przejechać porozmawiać z proboszczami i dać plakaty. Aniu czy mam przelać taką kwotę?132,20zł + 86,10zł.= 218,30zł1 point
-
Mój pies to się tak do teraz boi że spadnie coś na podłogę i już się trzęsie .... A jaki jest stan finansów? myślę że warto co jakiś czas wykupić ja cały czas myślę o tym piesku co był znaleziony przy drodze może to jednak była Likunia :( :( niby Pan co sprzątał mówił że to na pewno nie ona ale wiecie jak to jest z psiakiem który leży zabity nikt go dokładnie nie ogląda no chyba że Pan jednak to zrobił i stwierdził że to pies a nie suczka :(1 point
-
to zdjęcie jest fantastyczne! zawsze lubie widok kilku psów pozornie takich samych :)1 point
-
Z tego po Hania mówiła to OK :) Nie wiem na ile ale OK ;) Dlatego odrzuciłam domek ze Szczecina. Mimo że z rozmowy PA i mojej przez telefon domek był fajny. Fajny ale nie dla Teosia jak mi się wydawało. Domkiem miała być pani 60+ . Chciała psiaka do miziania, siedzenia na kawie przed blokowym ogródeczkiem z sąsiadami... i jakiś tam spacerkami. Odrzuciłam domek bo wydawało mi się, że Teo bym tam cierpiał właśnie przez ten brak ruchu. Widziałyśmy z Lidką Teo biegającego za piłeczką, z rodziną, która będzie mogła zagwarantować mu odpowiednią ilość ruchu. No i chłopak czeka właśnie na taki wspaniały domek :)1 point
-
Jest piękna i niepowtarzalna. Szanuj ją, ucz, i kochaj do ostatnich jej dni.1 point
-
z czymkolwiek nie byłby zmieszany jest przepiękny :) co do owczarka, mysle ze jest taka mozliwosc ale pozostaje nam zgadywac :)1 point
-
No nie wiem czy to byłaby dla niej kara :) Niektóre psy bardzo lubią schronić się w kenelu :)1 point
-
Wyroznilam ogłoszenie Apsika na 30 dni (od Tysi) i odswiezylam drugie od Dory.1 point
-
I ZNOWU ZAPRASZAM NA BAZAREK GDZIE EWENTUALNIE POZYSKANY DOCHOD W CZESCI BEDZIE PRZEZNACZONY DLA LEJDI : :1 point
-
ZAPRASZAM NA BAZAREK GDZIE CZESC EWENTUALNEGO DOCHODU PRZEZNACZONEGO NA WSPARCIE PSIAKA:1 point
-
Muszę wam coś pokazać. To jest Bromba z Radys - obecnie Bronka. Bronka jest w domu tymczasowym, w Radysach przesiedziała 4 lata nigdy nie wychodząc na spacer. W schronisku czegoś takiego się nie nauczyła. https://www.facebook.com/psytulaski/videos/1994788894179970/1 point
-
Trzy największe rozrabiary w hoteliku :)1 point
-
... tak mnie zasmuciła ta wiadomość że nie napisałam, że bardzo bym prosiła... chociaż teraz to musimy i tak ...czekać :( .. ja ,podobnie jak inne osoby tutaj uważam ,że jak najbardziej powinno się pokazać Maksia, Światu! skoro korzystają z naszej pomocy, to tym samym ,dają zgodę! / jak prędko pan przyleciał do mnie jak jeszcze nie wiedział w jakiej formie ma być ta pomoc/ na wszelki, wysyłam te zdjęcia ,które mam na razie na PW jeśli wolisz na mejla to napisz proszę :)1 point
-
1 point
-
1 point
-
Też jestem za tym by pieniądze były zebrane przez skarbnika i wtedy uregulowane płatności za leczenie.Myślę,że większość z nas z tym się zgodzi...1 point
-
Dziękuję, że zajrzałaś. Zapraszając Cię pomyślałam, że masz kontakt z wieloma aktywnymi i doświadczonymi ludźmi w pracy z psami . Może gdybyś usłyszała, że ktoś potrzebuje pracoholika to zaproponowałabyś mu TEO. Czy może znasz jakieś strony, gdzie jeszcze można by zamieścić o nim ogłoszenia? Teo tak mało ma szczęścia w życiu, że warto jest pukać do każdych drzwi, żeby mu znaleźć domek.1 point
-
Gacuś po kuracji czuje się ok, ale nie jest taki jak wcześniej. Nie ma już tej energii, ma problemy, żeby wdrapać się na dwa schodki... Siku i koopę robi zaraz pod domem, rzadko wypuszcza się dalej na ogród. Kolia wspiera intensywnie oba dziadki:) Timi był kiedyś zagorzałym tępicielem kotów, jak do nas przyjechał to gonił je po całym domu ze szczekaniem aż musieliśmy go na smyczy przeprowadzać przez korytarz. Oto jak skończył:)1 point