Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 12/19/16 in all areas

  1. "A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje. (...) A polski aktor, proszę pana... To jest pustka... Pustka, proszę pana... Nic! Absolutnie nic. " Tak można opisać stan Haliny...Katatonia albo dłużyzny, czyli albo nic, albo to samo: trzepanie główką, halucynacje, urojenia (nikomu już nie ufa, nawet mnie podejrzewa o zdradę). Czekam na kuriera jak na zbawienie, ale myślę, że niczym nas już Halinka nie zaskoczy.
    3 points
  2. U Axelka wszystko dobrze, Pani jak znajdzie trochę czasu to zrobi i przyśle trochę zdjęć. Na razie mam jedno :)
    3 points
  3. no witam po dłuższej przerwie :-))) u nas wszystko ok, Incia przekochana jak zwykle. Jesteśmy cały czas w trakcie nauki przychodzenia na zawołanie, póki co wychodzi nam z różnym skutkiem ale nie poddajemy się. Odpinam czasem smycz, lata do woli ale biegnie pod bloki, do śmietników, już doskonale wie gdzie może znaleźć jedzonko, ehhh łeb bym ukręciła tym co wyrzucają te kości i resztki przez okna...Zawsze do mnie wraca ale wtedy gdy ona tego chce albo jak się naje ;). Ostatnio wpadłam na pomysł że akurat do tej nauki muszę wykorzystywać coś co uwielbia a nie lubi a są to ciasteczka wątróbkowe, na które przepis dostałam od Anuli. I zaczyna działać! Kilka razy chciała gdzieś się oddalić ale powiedziałam "do mnie" to stanęła, przemyślała sprawę i przyleciała bo przypomniało jej się, że ostatnio za to że przyszła dostała takie pyszności. No i jeszcze zostaje rzucanie się na inne psy. Już kilka razy dostałam opierdziel od innych właścicieli psów bo czasem wyjdzie ktoś zza bloku albo krzaków i zawału można dostać bo Inka tak szczeka i atakuje. Oparcie narożnika u tapicera hihihi więcej żadnych zniszczeń nie było. Ale ogólnie narzekać nie można, nadal jest najbardziej za mną, jak gdzieś wychodzę to podobno ogon podwinięty i pies jakiś nie swój. Wrzucam kilka fotek, jedna Was chyba szczególnie zaskoczy :-D Pozdrawiam baaaaardzo :-* :-* :-*
    3 points
  4. Panno Marple, przesyłka w drodze. Kurier odebrał, wprawdzie z opóznieniem ale poszło.Daj znać jak otrzymasz.Niech się dzieje wola Twoja.Pamiętaj, że ostrzegałam.
    2 points
  5. Przed chwilą był kurier, zostawił donice i przyjedzie zabrać pełną po 15. Jak otrzymasz to sprawdz zawartość przy kurierze. Ma być 35 cm wys. i 63 listki różnej wielkości. Już się dzieje.!!!
    2 points
  6. Wyzbierała się dziadyga . Mikusiowi już lepiej.. Ma odpowiednią karmę, ma leki. A zadowolony że się nim zajmujemy, że hej.. Za to Lolo z tego powodu markotny. Już wiem, która to łapka Lolkowa czasem nie domaga. Przednia prawa. Pewnie przez te skoki z fotela. Żeby było bardziej ekstremalnie, zeskakuje nie z siedziska a z oparcia.;-(. I jak głupkowi przetłumaczyć? A to Mikuś 'wątrobowy". Kiedyś takie szaleństwa z Lolkiem odstawiali, że hej... Niestety, lata lecą. Spoważnieli panowie...
    2 points
  7. Oj Usiata, Usiata...Przecież dzieci i tej porze śpią sobie smacznie. Coś zrobić trzeba. Nie mozna zostawić tak samej Panny Marple z tym problemem przecież. To jak zaniechanie działań. Trzeba podjąć to ryzyko i spróbować. Chociaż w myśl zasady, że do trzech razy sztuka. Jak po trzecim podaniu będzie źle, to trzeba będzie odstawć. A właściwie, jak będzie strasznie po listkach, to chociaż Panna Marple będzie się cieszyć po powrocie do stanu "źle" bo to będzie różnica in plus w tym wypadku Ta Tino, ja widzę, że i Tobie brakuje oświecenia do którego przyczynić się może teraz jedynie gabrysia, dzieląc się i z Tobą także liściem jako opłatkiem. Czy Ty znając poczynania Haliny wierzysz a samouleczenie? Że zwierzeta ludzkim głosem mówią w Wigilię, to prawda ale żeby Halina sie zmieniła, to ani trzej królowie ze wschodu ani zachodu nie pomogą, ani magowie ani nawet wróż Maciej nic nie uradzi. Możemy tylko starać się nieść kaganek oświaty tym, co nie wiedzą i wesprzeć Panne Marple w Jej ciernistej drodze. A skoro żadnej poprawy nie widać, pomimo tylu znaków na ziemi i niebie, znaczy to, że Halina jednak umysł ma zaskorupiały. Możemy szukać jakiegoś entomologasupermikrochirurga z twardym młotem, może jakaś lobotomia? No chyba, ze jakiś cykliniarz się znajdzie z mikronarzędziami i makroodwagą i przytrze trochę te klepki Halinie w głowinie szalonej Ja się Panno marple jednak obawiam, że te święta będą cieżkie. Poczta nie ogarnia a i żeby działanie nastąpiło należyte, to organizm wysycić trzeba ziołem należycie. Nie liczę na to aby podziałało po jednokrotnym podaniu. Ja Cię nie chcę martwić bardziej ale niedługo Sylwester. Te strzały, te błyski. Ja nie wiem co się zacznie dziać w umyśle Haliny wówczas
    2 points
  8. Dzięki :) Wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć. Powiem Ci w tajemnicy, co zamierzam zrobić: podam jej dawkę jak dla słonia. Ona jest niezniszczalna, więc nie ryzykuję, a może uda się ją otumanić na jakiś czas. Usiata ma rację - farmakologii mówimy "nie" i stawiamy na zioła...
    2 points
  9. Panno Marple, nie mogę pozostać obojętna na Twoje błaganie.Jutro z samego rana wysyłam kurierem. I tak jak prosisz nie listeczki a nawet nie liściochy a kawał czubka.Ale na Twoją odpowiedzialność. Ja bym jej nie podała ona i bez tego sprawia same problemy. Jestem tego samego zdania co Ta Tina. Może być gorzej. Ostrzegam.Będzie ją trzeba ubezwłasnowolnić bo jak na razie sama sobie szkodzi a do niej to nie dociera.
    2 points
  10. Halinka od rana w klatce, wyje na cały dom, grozi skargą do Trybunału w Strasburgu. Błagam, gabrysiu2424 o liście (nie listeczki, ale liście, liściochy) jak najszybciej. Zanim ususzę, trochę czasu minie, a my już od zmysłów odchodzimy. Poza klatką Halina jest nieobliczalna: kąsa nawet samą siebie :(, a główka tak jej się trzęsie, że kubek z herbatą podskakuje. Nie wyobrażam sobie tych świąt, ale na bruk przecież nie wyrzucę...
    2 points
  11. Pracowałam dziś cały dzień, ale rano byłyśmy na długim spacerku a w południe była z mężem i też nie nie miał problemu ze smyczą. Przełamała się zdecydowanie i tak jakoś skokowo. Nie wygląda na 8 lat; zachowuje się tak jakby te 6 lat wymazała ze świadomości. Zobaczcie same, nie jest przecież najmłodsza a czyta bez okularów.... choć może lektura nie jest zbyt ciekawa bo zasnęła.
    2 points
  12. Poker,rozumiem Was,...ale myślałam,że i mnie zrozumiecie,że nie piszę tego bezpodstawnie,a są jakieś problemy!.....że poczekacie cierpliwie jeszcze trochę....to nie lekceważenie z mojej strony a konieczność dla dobra psów! Wątków podobnych dużo było i sądziłam (chyba żle jednak) ,że zrozumiecie, zwłaszcza,że akurat tu akcja jest bardzo poważna,bo nie o jednego pieska chodzi co wybiegł z domu, a o trzy dzikie! Ale skoro tak,to napiszę już jawnie, trudno. Wątek jest czytany,...jedna z Pań dokarmiających(starsza) i Jej córka nie zgadzają się na zabranie...... Stąd "tajemnice" na wątku.....Przepraszam! To nie jedyny problem. Wstępnie myśleliśmy o informacji na pw,ale nie chcieliśmy żeby przypadkiem info trafiło do niewłaściwej osoby i jeszcze bardziej sprawy komplikowało. Na dziś nic więcej nie powiem.... i tak mam dwa tygodnie wyjęte z życia i resztkami sił ciągnę.... na prawdę możecie się gniewać na mnie,ale w tej chwili los psów jest mi najważniejszy.......choć nie wiem,czy właśnie tym wpisem już nie szkodzę. Podjęłam się rzeczy masakrycznie trudnej,bo raz,że jestem prawie 400km od psów,a dwa problemów są setki po drodze....ale uparta jestem. Najmocniej Was proszę o cierpliwość i wyrozumiałość.
    1 point
  13. Nie mogę patrzeć na Halinkę, bo oczopląsu dostanę...strasznie trzepie aparatem ssąco-kłującym i główką :(
    1 point
  14. Cudne zdjęcia Ineczki,a z Panem,rzeczywiście powalające :) Magduniu kochana,dziękujemy ! :)
    1 point
  15. Nio zapewne by udusił,ponieważ mężczyźni zazwyczaj nie lubią udostępniać swoich słabostek. Magdziu,często wracam myślami do pierwszych dni gdy zobaczyłyśmy z Bogusią zdjęcia Inki za siatką w Schronisku,jak Inka patrzyła tak smutnie,,jak bardzo chciała dotknąć ręki Toli,,jak bardzo pragnęła człowieka.Teraz sobie myślę,że decyzja pomocy Ince była w 100% trafna.Inka + człowiek to jest to co najbardziej kocha i potrzebuje. Inka wygrała los na loterii, jest w raju. Zdjęcia przecudowne,a Incia coraz ładniejsza jednym słowem śliczna.Dziękuję za zdjęcia,tyle przynoszą zadowolenia,radości,na chwilę przysłaniają okropną rzeczywistość psów,które czekają na pomoc,a mogą się tej pomocy nie doczekać bo nie jesteśmy w stanie wszystkim pomóc jedynie jednostkom.
    1 point
  16. Wolontariuszki, które były w Radysach i widziały sunie-mamusie twierdzą, że ona była w boksie przy samym biurze więc całkiem możliwe, że ktoś mógł przyjść i ją wypatrzyć. I że adopcja jest prawdą. W czwartek jest transport z Radys na śląsk, Kasia ma miejsce i mogłaby przyjąć jakąś małą sunie...Jesli zgodzicie się podtrzymać deklaracje to może zabrałabym Nitkę lub trzcinkę? obie małe, młodziutkie. Co sądzicie?
    1 point
  17. Pańciu by mnie udusił jak by się dowiedział że jest na forum :-D
    1 point
  18. o to szleja, oddała się złu facebookowemu :P
    1 point
  19. Jeżeli ludzie mają dzieci bojące się psów, to dobrze się stało, lepiej niech nie biorą żadnego. Dla mnie to kwestia wychowania. Moje dzieci od małego garnęły się do każdego zwierzaka.
    1 point
  20. Czekam na informacje i relację.
    1 point
  21. Kastracja do 200zł plus strzyżenie 50zł. Ale myślę, że można się jeszcze potargować.
    1 point
  22. Maniuś został, mam nadzieję, ze bez żalu. Dostał na odchodne od ans wielką kość, którą się zajął z apetytem. Odczekamy kilka dni i na razie wstrzymujemy oddech. Jak zwykle.
    1 point
  23. Powodzenia Tosiu - super prezent dostałaś pod choinkę :D
    1 point
  24. Podrzucam świąteczne foto Szczeniusi/Neli, bo dostałam wczoraj od Pani. Dostałam też takie w świątecznym czerwonym swetrze, ale widać na nim, że piesełka ma troszku zeza, więc nie będę publikować :)
    1 point
  25. Może boi się zamknięcia, ograniczenia przestrzeni? braku widoczności co wokoło się dzieje? Wszak do tej pory musiał się mieć na baczności i kontrolować sytuację? Pozdrawiam
    1 point
  26. Rozliczymy się we wtorek :) Struś zadowolony z życia, apetyt mu dopisuje, szaleje z Luśką lub Zulą, warkoli na Obisia i tyle. Pies ideał. No ewentualnie jakby się do czegoś przyczepić to troszkę dołki kopie,
    1 point
  27. Jeszcze dziś postaram zrobić aktualne rozliczenie. ;) Ale z tego co się orientuję my jak zwykle na minusie :(
    1 point
  28. Taaaa....Halinkę stanowczo należy pozbawić dostępu do listków choinkowych, na wszelki wypadek od wszelkiej zieleniny :D Inaczej skutki mogą być opłakane: I to nie tylko dla Halinki, ale i dla otoczenia. Kąsa i kąsa, a zaczęłaby kąsać na oślep. Dość już ma za swoje przez to kłucie i kąsanie. Może by kaganiec trzeba było, tylko nie wiem jaki rozmiar na komarzycę by pasował? Tylko że kaganiec Halinkę całego "uroku" pozbawić może, elokwencją i wytworami umysłu halinkowej główki ze spragnionymi oświecenia dzielić się nie zdoła. Przy tym biednych, nieuświadomionych, swoją "mundrością" na właściwą drogę nawracać nie będzie mogła, tak, tak...Rzal wielki i bul strzaszny :D Może poczekać wystarczy, a problem się rozwiąże? Co? Miłego wieczorku, nie wszystkim, naturalnie :D
    1 point
  29. Dziś przedstawimy Jędrusia na lekcji chodzenia na szelkach . Jest kiepsko :( Jędruś jest w szelkach nieszczęśliwy . Już moment założenia szelek w kojcu powoduje stres u Jędrusia . Dobrze że chłopak nie kłapie paszczą tylko z pokorą wszystko znosi . Spacer to w dalszym ciągu abstrakcja :( Natomiast Jędruś natychmiast ożywia się po zdjęciu szelek ;) Jędruś bez szelek ;) Nieszczęśliwy Jędruś w szelkach ... Wątpliwej przyjemności " spacer" Ps. Za Jędrzejkowe szelki zapłaciłam 20zł 50gr
    1 point
  30. według ostatniego rozliczenia z dnia 10.12 2016 roku było 235 zł. Całą tę sumę wysyłam do Murki na konto hotelu a cel to leczenie Ergo, który od dwóch lat szuka domu.
    1 point
  31. Marjolu dzięki za informacje dla Murki. :) Nie ma jak wiedza wyniesiona z doświadczenia, historii leczenia własnych psów. Ja akurat takiego przypadku nie przerabiałam, więc nic nie doradzę. Poza tym, że na pewno trzeba będzie zmienić Ergusiowi karmę. Dobrze, że nie ma przeciwskazań do czyszczenia ząbków. :) Murko proszę zaglądnij Ergowi do paszczy w taki sposób, by zwłaszcza zobaczyć zęby z boku i tyłu i sprawdź czy on ma kamień żółty, żółto-brązowy czy to już jest gorsza faza: typu zielono-szary nalot na zębach pod którym ledwo zęby widać. W zależności od sytuacji w paszczy termin zabiegu powinien być szybszy lub niekoniecznie - o ile na razie ząbki są jako takie :) przy czym przed narkozą musi być też kwalifikacja kardiologiczna. Bo w przypadku jakichkolwiek zmian w sercu oczywiście narkoza byłaby ryzykiem. Ale to ustalimy, jak się wyjaśni ta sprawa z drogami moczowymi. Na frazie nie wiadomo, czy parametry krwi mówiące o stanie zapalnym sa podniesione z powodu dróg moczowych czy kamienia nazębnego.
    1 point
  32. Usiata, wiesz przecież, że Cię nie skrzywdzę. Deko napisałam żeby inne cioteczki nie zechciały od razu po kilogramie. dostaniesz na 5 osób ale oszczędzajcie bo choinka już mocno przerzedzona. Następne może po nowym roku, podkreślam może. Twojej propozycji ziółek dla Halinki absolutnie nie krytykuję. Sama jestem za nimi, bo Halinka jest nieobliczalna i nie wyobrażam sobie co może się dziać po moich listkach. A Panna Marple w trosce o Halinkę chce jej w święta one zapodać. podobno dla świętego spokoju. HA,Ha, HA.
    1 point
  33. Spróbowałam w nocy i już wiem, że ten przepis nie do końca dopracowany. Jest jeden błąd który wyszedł dopiero w trakcie. Potrzebne są 2 butelki whisky. Przy jednej murowany zakalec i same kłopoty, z bólem głowy włącznie.
    1 point
  34. Tego nie wiem,ale może by tak spróbować ?
    1 point
  35. Trzeba koniecznie mu kupić jakiś preparat. Ludzki nie. Bo my mamy inne ph Dolfos Urinomet albo L-Methiocid.
    1 point
  36. Ja niezmiennie zachwycam się imieniem - Struś :) Szczepienie na wirusówki to koszt max 44 zł, warto zaszczepić, zawsze to większa odporność na te choróbska.
    1 point
  37. Wspaniale!! Lepszego domu bym sobie nie wymarzyła dla Sumika!! Szczęście ogromne! ^_^
    1 point
  38. Jestem bardzo szczęśliwa, gdyż Sumik ma dom. Jego tymczasowi cudowni opiekunowie właśnie dziś mi zakomunikowali, że nie wyobrażają sobie życie bez Sumika i że Sumik zostaje u nich na zawsze. Państwo mają jeszcze dwa psy, więc ta decyzja jest tym bardziej godna szacunku, bo nie jest tak łatwo mieć więcej zwierzaków w domu, coś o tym wiem :) Dla Sumika nie mogłabym sobie nawet wyśnić wspanialszego domu. Sumik ma miłość, troskę, bezpieczeństwo i jest zopiekowany w sposób dostosowany do jego potrzeb. Mam na myśli między innymi bardzo długie spacery oraz zabawy z piłką i innymi zabawkami. Pani Teresa opowiadała mi dziś, że ostatecznie za przywódcę Sumik uznał jej męża, za którym chodzi nieustannie krok w krok od ponad połtora roku :) Muszę jeszcze w najbliższym czasie podjechać z umową schroniskową, by państwo ją podpisali i wysłać ją do schroniska. Ale to już na pewno po świętach :) Ps. nie zdążyłam jeszcze zrobić przelewu do kolejnej kobietki na wyróżnianie ogłoszeń i dobrze, bo nie będą potrzebne. Proszę jeszcze darczyńców o wyrażenie zdania, na którego psa, przelać kwotę jaka nie została wykorzystana. Ze względu na fakt, że większość darczyńców już wcześniej zrobiło przekierowanie deklaracji na Ergo, suma ta nie jest wielka. jak widać w rozliczeniu na stronie pierwszej.
    1 point
  39. Mój kofffffany pożeracz..... serc się ujawnił :)
    1 point
  40. [quote name='DzikiAli']Hm, chyba psów nie powinno się karmić takimi "mięsami". Szczerze powiedziawszy ja bym nie zaryzykował. Uważam, że pies powinien dostawać dobrą karmę (mój je [URL="http://www.e-karma.pl/cat-pol-1231850087-Psy-Karmy-suche-dla-psow-Diamond-Naturals.html"]diamond[/URL]), która jest zbilansowanym posiłkiem dla naszego czworonoga. Strasznie mnie dziwi takie kupowanie mięsa dla psa...[/QUOTE] Przypomnę może, że diamonds miał problemy z produkcją i wiele psów jedzących tę karmę w USA zmarło. Oczywiście, skoro uważasz, że suche to coś, do jedzenia czegopies jest stworzony, to ok, masz prawo tak myśleć, ale osobiście uważam, że spokojnie można mięso jeśli jest badane i świerze, podawać psu.
    1 point
×
×
  • Create New...