Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 10/25/16 in all areas

  1. Wróciłam od dzikusków w bardzo dobrym humorze, ale po kolei... Dzisiaj dotarłam do dzikusków późno, była ze mną moja mama, która była ich bardzo ciekawa. Nim zdążyłam wyłożyć karmę pojawiła się Karmicielka, która już wracała z zakupów a wcześniej zdążyła nakarmić naszą trójkę. Zostawiłam więc im tylko jedną puszkę karmy. Zaczęłyśmy we trzy rozmawiać o psach i ich losie. No i ustaliłyśmy w bardzo długiej i sympatycznej rozmowie, że p.Ania będzie dokarmiała naszą trójkę kiedy ja nie będę mogła przyjechać. Zaproponowałam jej, że przekaże jej część puszek z karmą a ona będzie dodawała jakieś swoje jedzenie i zawoziła psiakom. Wymieniłyśmy się numerami telefonów więc będziemy w kontakcie. I jeszcze jeden optymistyczny akcent. Podczas rozmowy stałyśmy przy bramie z której wyjeżdżały tiry. Nagle jeden z nich zatrzymał się, pan otworzył okno i mówi, że chciał nam złożyć życzenia z okazji Dnia Kundelka ! Życzył nam siły i optymizmu i tego abyśmy nigdy nie zwątpiły w to, że to co robimy jest dobre i to, że dzięki takim ludziom jak my kundelki mogły dzisiaj świętować. Mówił, że często przywozi towar do tej hurtowni i widzi nas jak dokarmiamy psy. Sam ma w domu psy i bardzo je kocha. Wyjaśniłam panu, że jest dużo więcej osób, które pomagają tym psiakom ale ponieważ są daleko nie mogą osobiście u nich bywać. Był tym bardzo poruszony, stwierdził, że świat byłby lepszy gdyby więcej takich osób było. Tak więc wszystkie dogo ciocie i wujkowie, którzy wspieracie dzikuski - i wszystkie inne psiaki - finansowo, służycie radą i pomocą i wysyłacie ku nam dobre myśli - te życzenia są również dla Was. Zdjęć nie zrobiłam bo było już ciemno. Kiedy rozmawiałyśmy dzikuski cały czas kręciły się przy nas.
    3 points
  2. I mi udało się nadrobić trochę zaległości na wątku. Pomyślałam sobie, że Murzynio czuł się u nas dobrze i luźno, bo były inne psiaki, a teraz jest sam. Może zaproponować Państwu adopcję towarzysza dla Gucia :))))))))))) Lisek to dla nas spore wyzwanie, ale co tam - spróbujemy pokazać mu, że warto zaufać człowiekowi. Sedalin jest w sprzedaży i byłby dobrym rozwiązaniem pod warunkiem, że jedzonka z tym żelem nie zje Tinka, czy Rudy :/
    3 points
  3. Dzięki za tą wiadomość :) Bardzo, bardzo było mi żal i współczułam Nadziejce. Cieszę się, że ma już zwierzaczka do kochania :) W tej sytuacji wycofuję swoja prośbę o ponowne spojrzenie na sprawę. Nadziejko, bądź szczęśliwa ze swoim podopiecznym A Misiowi życzę domku co najmniej tak kochającego jaki miałby u Nadziejki.
    3 points
  4. Przeczytałam cały wątek i jak wiele tu osób,byłam zbulwersowana niektórymi wpisami.Mniemam, po przeczytaniu bardzo dramatycznego postu wstępnego,że chodziło raczej o pomoc w zbiórce pieniędzy,a nie na dogomaniacki ds.Zresztą,taką domeną kieruje się w większości fb zbierając pieniądze na fundacyjne konto.Po tym co tu przeczytałam,to ja już w ogóle nawet bym nie śmiała tu na dogo zaproponować ds dla jakiegoś psiaka.Kilometrów multum,w dodatku Niemcy i to ta, co chce ds. zaoferować?Tylko bazarki i co nieco złotóweczką wspomoże?.Z realu przecie też nikt nie zna...Jaka może być decyzja?Oczywista,że na -nie.Muszę przyznać,że przykry i jednak krzywdzący osąd :( Nadziejko nasza kochana i wspaniała dogomanko :) Nie zabiegaj o Misia,bo wiele wspaniałych piesiów jest przecież w potrzebie i czeka na ds. ! :) Jeżeli chodzi o wizytę p/a w sprawie Misia,to jeżeli już ktoś na wstępie jest na "nie" to zawsze może doszukać się jeszcze wielu "mankamentów" ,które mogą być tu na dogo użyte do udowodnienia swojej "racji" Nie wyobrażam sobie abyś jeszcze przez następny koszmar przechodziła,bo nie na to zasługujesz!
    3 points
  5. Oczywiście, że literówka... Chodziło o Dogomanię. Dzięki Kajtek! Martwię się, bo byt wielu psiakow opiera się o wpłaty z dogo i dzięki nim funkcjonują. Na przykład Białogonki. Zaraz sprawdzę Gusiczku w takim razie, bo byłam pewna, że nie da się zapisać do obserwowanych. Problemem jest mala liczba osób. Ty masz stałe grono czytelników na szczęście! A w temacie najważniejszym, czyli co u psiaków mam kilka nowinek. Kulka nie schudła, ale widać jaka jest teraz szczęśliwa. 90% czasu spędza bez łańcucha, gania po tym maleńkim podwórku, a czasami wybiega na pola. Wczoraj rano na przykład usłyszała nas i wypadła do nas jak torpeda. Skakała na mnie chcąc dać buziaka i nadstawiala się do pieszczot. Gośka zaczęła ją..... wyczesywać:) Skutkuje to narazie masą kępek, które z Kuli wychodzą, ale jest szansa, że niebawem zostanie pięknie wyczesana. Pomogę w tym troszkę w weekend. Zaniosę swoje oprzyrządowanie i spróbuję Kuleczkę doprowadzić do lepszego stanu. Rokuś kwitnie. Wygląda przecudnie, błyszczy się i jest bardzo zgrabny. Niestety mimo ciągłego czesania gubi sierść potwornie. Powiedziałabym, że nawet bardziej niż Semik, a wydawało się to niemożliwe, bo z Semurka sypało się potwornie. Rokuniek nie puszcza mnie na krok. Mamy w tej chwili w domu gości i śmieją się, że jesteśmy nierozłączni, bo nawet jak jestem w toalecie, to Rokuś kładzie się pod drzwiami i łapką drapie, żeby go wpuścić. Raz w tygodniu Pan Rokinson dostaje nowe piłeczki ze sznurkami. Cieszy sie z nich jak dziecko i cały dzień nosi ze sobą wszędzie. W niedzielę przyniosłam z piwnicy gruby kolorowy sznur i porobiłam nowe zabawki z piłeczek, które sznurek straciły. Ze sznurkami rozprawia się Rokuś i Peruszka, która z zazdrości podkrada Rokusiowi jego nowe zabawki i obgryza sznurki tuż przy piłeczkach. Sama nie chce sie przeciągać, ale Rokuś jej zdaniem też nie ma prawa, więc niszczy zabawki na potęgę. Rokuś ma słabsze dni, kiedy pada. Lubi wtedy pospać, na spacerach jest spowolniony, ale nic go nie boli. Uwielbia się przytulać zarówno do Jacka jak i do mnie. Pozostałych trzyma na wyciągnięcie ręki, ale lubi jak go głaszczą. Apetyt ma niesamowity, zjada wszystko wylizując miskę. Leki dostaje w masełku i bardzo na nie czeka. Najbardziej cieszę się, że Rokuś bardzo sie pilnuje na spacerach. Jest tuż obok mnie i bardzo dba o to, żeby nie stracić mnie z oczu. Z radością przyjmuje przytulki i głaski w czasie spaceru. Pieszczoch z niego wielki się zrobił.
    2 points
  6. No zobaczymy. Murka pisała o zmianie karmy i że wróci do poprzedniej. Z tego co czytam, Ergo ma zostać również znowu przebadany.
    2 points
  7. 2 points
  8. Padło słowo "upiory" kto tu jest upiorem? Sprawdzacie domy ale nigdy nie da się prześwietlić domu w ciągu wizyty p/a.Można tylko mniemać,że ten dom to jest dom dobry dla danego psa.W przypadku Nadziejki jest to osoba godna zaufania,sprawdzona,ponieważ działa od dobrych kilku lat na Dogo i pomaga ratować psy.Tego domu nie trzeba sprawdzać,jeżeli tam trafi psiak to będzie miał morze miłości, opieki i wszystko co potrzebne jest psu. Nie rozumiem takiej postawy i nie zrozumiem.Uważacie,że jakiś tam dom praktycznie nie znając ludzi, będzie lepszy od domu Nadziejki.Dziwne rozumowanie. Wypinacie się na Dogo ale nie wiecie jednego, ginie się od tej broni,którą się walczy.
    2 points
  9. Halinka ma teraz rzeczkę w swoim lesie :)
    1 point
  10. Uwaga, uwaga! nadaję ...-. -- ... .-.- ^ * co oznacza - "orzeł wylądował" powtarzam "orzeł wylądował" :D Halinka też wylądowała :D tam, gdzie chciała od początku, oczywiście :P I miłego wieczorku dla wszystkich, tak, tak, zwłaszcza takiej jednej :)
    1 point
  11. Pilna? Na matmie spi, zainteresowana jest tematem bliskim kazdemu kotu- zdrowym odzywianiem:-) No dobra : odzywianiem:-)
    1 point
  12. Już wysłałam do Toli sms z prośbą o rezerwację pekineczki.Jak ją zobaczyłam to serce mało mi nie stanęło.
    1 point
  13. zostawiam ślad obecności ;)
    1 point
  14. jak już jestem na dogo, jestem też u Spajka on cały czas jest cudny dla mnie :)
    1 point
  15. Wszystko jest możliwe. I bywa, że jak alergia się pojawi, to już pies ma ją do końca życia. Niestety nieraz przerabiałam problemy z psami mającymi problemy alergiczne objawiające się zmianami na skórze. Niestety zwykle jak się one zaczęły, to już trwały i trwały i wciąż nawracały mimo różnych leków, diet eliminacyjnych itd. W ogóle jak jest kilka problemów zdrowotnych i o tego dochodzi starszy wiek psa, to skuteczne leczenie staje się wyzwaniem dla wetów. W przypadku jednego z moich psów to już dawno przestałam wierzyć, ze osiągniemy z wetami piękną idealną skórę u psa.:) zwłaszcza że to dziadziuś. :) Udało się tyle, że dzięki lekom, szamponom, ma duży komfort życia, nie rozdrapuje się, ale wystarczyłoby odstawić leki na parę dni i byłby koszmar. Ostatnio wet podjął decyzję o zmianie jednego leku na inny - nowszej generacji i niestety po około 10 dniach kazało się, że trzeba wracać do poprzedniego, bo ten jest nieskuteczny na dłuższą metę na świąd. A co do Erga, to Murka opiekuje się nim świetnie, czuwa nad nim i dzięki temu, że go obserwuje, konsultuje z wetami, reaguje na wszystkie jego zdrowotne problemy, pies ma najlepsze życie, jakie może mieć biorąc pod uwagę, że niestety jest w hotelu a nie w domu. Murko dziękuję :)
    1 point
  16. Byłyśmy dzisiaj z Alaskan w schronie, zrobiłam trochę nowych zdjęć, m.in. suni bez oka. Lisi niestety nie ma już na wybiegu, jest zamknięta wewnątrz budynku i czeka na wyjazd, więc zdjęcia będą dopiero jak sunia wyjezdzie ze schronu...
    1 point
  17. Ludzieeeee sprawa nieaktualna, nie ma co dolewać oliwy do ognia. Jak widać wszyscy mają swoje racje, których niestety nie da się pogodzić i koniec na tym. Nie należy analizować każdego słowa, bo to do niczego i nikomu nie jest potrzebne.
    1 point
  18. Psie gówienko??? To nie będzie zachęta do jeszcze energiczniejszego kopania? Kupię chyba jakiś zapachowy odstraszacz, ale może istotnie najpierw spróbuję z tym gówienkiem. Wiesz Grażynko, problem polega na tym, że Juka najbardziej rozrabia, kiedy ja śpię. Jak się budzę, nawet w środku nocy, to widzę ją słodko uśpioną w nogach tapczanu. Musi zołza czekać aż ponownie zasnę i wtedy hulaj dusza, piekła nie ma! A oto kolejne zdjęcia siostrzyczek:
    1 point
  19. No to tylko czekać na wyjazd suńki do hotelu, a potem przebierać w chętnych na adopcję ;)
    1 point
  20. Cudna Sunieczka. Na pewno gdzieś tam już czeka na Nią mięciutkie poslanko i kochające ręce - oby jak najszybciej tam sie znalazła!
    1 point
  21. Jasne, dysponujcie kasą tak, jak Wam potrzeba, żeby długów nie robić :)
    1 point
  22. Dzielna suczynka, coraz więcej umie i radości daje :) Jak się ktoś zakocha, to na pewno aż do "grrobowej deski" :) Wspaniałą robotę robisz Malagosku :)
    1 point
  23. Dziekuje z calego serduszka Mam wielka nadzieje ze wszystko sie uda i ze przed sunia sa juz tylko te najlepsze dni i lata zycia! Dziekuje ze zagladacie Noze jednak dogomania nie zginie poki my jestesmy i darzymy sie wsparciem!
    1 point
  24. Dziewczyny, Nadziejka już ukoiła ból, już sobie przygarnęła jakieś żyjątko, więc nie ma co rozpisywać się jeszcze w temacie Misia.
    1 point
  25. Anula, to nie z transportem wyszło teraz tylko z decyzją anecik. Nie była pewna czy da radę z Gigą ,ale ja jestem pewna ,że da.
    1 point
  26. 1 point
  27. 1 point
  28. 1 point
  29. Cudnie tam u Ciebie togusiu, u nas tylko helikopter..... trochę sobie polatałem.... później posłuchałem muzyki....
    1 point
  30. Odwiedzam i czytam i raduje pozdrawiam sciskam kciuki
    1 point
  31. Widziałam na fb nowego członka rodziny, babunię ^_^ Agnieszka, jesteście niesamowici!
    1 point
  32. Fajnie, że ktoś zauważył Albinka :) Osobiście nie skreślałabym osoby ze względu na lakoniczność pytania, możliwe, że np. korzysta z aplikacji w tel. a wiadomo tak trudniej. Myślę ,że warto pociągnąć za język i wtedy wszystko się okaże.
    1 point
  33. No ale czy pies nie rozlizuje po pierwsze dlatego, że go coś swędzi? Moje psy rozlizują, jak je swędzi. Jak mają alergię, albo chorobę skóry jakąś. Na pewno ważne jest, by ograniczać świąd objawowo, bo inaczej dochodzi do nadkażeń i pojawia się błędne koło. a badania krwi oczywiście trzeba powtarzać i w ogóle patrzyć na psa całościowo. Tyle. że w przypadku chorej skóry trzeba od razu walczy c z objawami (jak świąd) nawet nim dokładnie zbada się przyczynę, bo dla psa świąd to dyskomfort. Ps. Poza tym od specjalisty dermatologa psiego słyszałam, że psychodermy nie dają objawów na pachwinach, lecz łapach. Na pachwinach są przy alergii. Chyba, że on się mylił?
    1 point
  34. Albin i pchełka Celinka:) Jakby by mu podebrać piłkę z paszczy?? Tutaj widać idealnie temperament psiaków: Albin szuka rzuconej piłki, a Celinka już z nią wraca:)
    1 point
  35. Wielkie dzięki, bo zadłużony :( a ja mam w tej chwili baaardzo dużo psów na głowie i łatwo nie jest. Całe szczęście, że Ergo ma taką dobra opiekę,bo nadal nikt nie dzwoni w jego sprawie. No niestety. A np, jak mała kundelka to od razu inaczej z telefonami i już po niecałym miesiacach odkad ja dałam do w dt, pojedzie do domku .
    1 point
  36. Jej, ale tych bid... W Zwierzęcej Arkadii w Pszczynie też multum kotów... Ja przygarnęłam kotkę z lecznicy. Idę zajrzeć na Pokerowy bazarek.
    1 point
  37. A tak Mojo prezentuje się w barwach jesieni
    1 point
  38. Advocate drugi raz podaje się zwykle jak pies ma: nużeńce, microfilarie. Pytanie, czy wet podejrzewa nużycę? (jak mój pies adoptowany z fatalnych warunków trafił do mnie z nużycą, to się drapał, miał duże wyłysienia, wygryzał, po podaniu advokata, gdy nużeńce zaczęły ginąć, jeszcze bardziej się drapał) Pytanie, czy Ergo takie objawy miał? Bo zeskrobina nie zawsze wykazuje nużycę, ale przy takich objawach jak opisane weci zwykle leczą psa w kierunku nużycy. Kąpiel byłaby szczególnie wskazana gdyby skóra brzydko wyglądała: miała zaczerwienienia, łuszczenia itd. No ale poza tym jeśli Ergo nie był nigdy kapany, to dobrze by go było wykąpać w szamponie antybakteryjnym. Teraz jeszcze są w miarę ciepłe dni. :)
    1 point
  39. Dusiu ale z ciebie szcześciara :) Chyba kochają Cię bardzo w Twoim domku :) Dbają o Ciebie , poświęcaja Ci mnóstwo czasu , zabierają na wycieczki ... super fajowe masz teraz życie ... mam nadzieję że juz nie pamiętasz tego poprzedniego ... Żyj sobie dalej tak szczęśliwie :)
    1 point
  40. Byłam dziś na biegach przełajowych. No niestety, ja nie byłam zawodniczką. Nie było konkurencji dla czworonożnych merdaczy, choć niektórzy na metę wpadali czworonożnie :) Startowały takie mniejsze, młodsze człowieki, które noszą na sobie zapach miejsca pracy mojej pańci. Najbardziej podobał mi się marszobieg w drodze powrotnej do domku.
    1 point
  41. Dziewczyny,wybaczcie,ze obok tematu.. Piszecie,że na dogo są usterki,wlasciwie utrudniają jakąkolwiek komunikację,wyszukanie wątkow,postow itp.Na dobra sprawę można tylko dodawać posty,na dodatek one się dublują.Wygląda na to,że Dogo jedzie jak rozpędzony pociąg towarowy bez maszynisty,w końcu będzie duże bum!,ale kogo to obchodzi..Wczoraj napisalam posta pytając ,czy te usterki tylko u mnie,może przeglądarka?Posta wcięło.Nie ma.Poleciał w kosmos.Wniosek:"maszynista" jest,ale ma nas w...(tu dowolność wyboru miejsca naszego pobytu).Mnie mierzi takie podejście...I tylko psów szkoda... Magda.
    1 point
  42. Może mi ktoś przesłać konto do Murki? Nie chcę już Kasi głowy zawracać, a potrzebuję na bazarek.
    1 point
×
×
  • Create New...