Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 09/14/15 in all areas

  1. Historia suni i jej maluchów w kilku słowach.... Koleżanka dzwoni, że do jej sąsiadki na podwórko od kilku dni przychodzi mała, młoda sunia. Czy mogłabym podjechać ją zobaczyć, zrobić zdjęcia, poszukać domu. W sobotę rano jedziemy na wieś pod Łowiczem do pani do której przychodzi sunia. Opowiada nam, że sunia wychodzi z lasu, jest bardzo przyjazna, pani daje jej wody a potem musi wyganiać z podwórka bo ma dużego psa i nie może jej zatrzymać. Żal jej małej bo taka przyjazna. Zostawiam telefon proszę o kontakt jak sunia się pojawi. Jedziemy do lasu może będziemy miały szczęście i same ją znajdziemy. Wjeżdżamy na ścieżkę patrzymy biegnie malutka ruda psinka. Szybko wyskakujemy z samochodu, jedna z nas ją woła druga szybko wrzuca karmę do miski. Sunieczka szybko przybiega okazuje się chudziutką, cudowną, młodziutką, wesołą psinką. Szybko przewraca się na plecy wystawiając brzuch do głaskania i co widzimy… matka karmiąca. Gdzie szczeniaki ?! Próbujemy sunię nakłonić, żeby nam pokazała gdzie ma maluchy, niestety nie chce współpracować. Zaczynamy poszukiwania, po godzinie bez sukcesu a sunia wesoło cały czas nam towarzyszy. Co robić ? A może już nie ma szczeniaków albo to ciąża urojona. Zostawić ją ? Dzwonimy do weterynarza mówi przyjdźcie z nią ocenimy jej stan, czy karmi. Sunia chętnie wsiada do samochodu widać że nie jest to jej pierwsza podróż. Weterynarz stwierdza, że karmi wg niego ok. 3-4 tygodniowe szczeniaki. Szybko wracamy na miejsce i znowu szukamy szczeniaków niestety bez efektów. Sunia nie odstępuje nas cały czas na krok, podejrzewamy że szczeniaki nie wytrzymały upału. Decydujemy się zostawić sunię z miskami z wodą i karmą, wrócimy niedługo może boi się przy nas iść do maluchów. Wracamy po dwóch godzinach sunia siedzi w miejscu w którym ją zostawiłyśmy, zastanawiamy się czy była u szczeniaków ? Postanawiamy poszukać ponownie. Tym razem idziemy głęboko w las, zupełnie nie wierząc w to, że się uda przecież szczeniaki mogą być wszędzie i pewnie są dobrze ukryte. W pewnym momencie sunia widzi daleko sarny i biegnie do nich znikając nam z pola widzenia. No super, nie dość że nie mamy szczeniaków to i mała nam zwiała. Postanawiamy się rozdzielić jedna idzie lasem druga drogą, docieramy do miejsca gdzie były sarny. W pewnym momencie słyszę delikatny pisk, rozglądam się i nagle dostrzegam suni mordkę w dziurze pod korzeniami przewróconego drzewa. Kładziemy obok karmę może sunia wyjdzie i zobaczymy maluchy. Sunia po kilku minutach wychodzi do jedzenia, koleżanka bierze ją na rękę a ja biorę się za wyciąganie maluchów. Żyją ! i są trzy ! Piękne małe kuleczki, sunia patrzy podejrzliwie ale nie warczy. Wtedy dociera do nas że jesteśmy jakąś godzinę od samochodu. Na szczęście jedzie ktoś drogą, zatrzymujemy go i prosimy o pomoc. Pan chętnie nam pomaga, pożycza nam latarkę żebyśmy dokładnie sprawdziły czy wszystkie szczeniaki zabrałyśmy, mówi że często tędy jeździ ale wcześniej nie widział suni. Podwozi nas do naszego samochodu. Co teraz zrobić z całą czwórką ? Dzwonię do niezawodnej Sylwii czy przyjmie gromadkę do hoteliku, zgadza się mimo, że hotelik praktycznie pełny. W tym momencie koszt utrzymania suni razem ze szczeniakami w hoteliku to 350zł/miesięcznie. Zaraz dojdą koszty szczepień maluchów oraz sterylizacji suni. Bardzo proszę o pomoc w utrzymaniu suni i jej maluszków Kontakt w sprawie adopcji suni: 601-928-151 wydarzenie na facebooku: https://www.facebook.com/events/904883246257367/906733986072293/
    2 points
  2. Takie głupawki, zgadnijcie czyje :)
    2 points
  3. Kochani niedługo minie miesiąc jak sunia i maluszki są w hoteliku. Niedługo zacznę szukać domków dla maluszków. I super wiadomość Sylwia, która jest właścicielką hoteliku powiedziała, że nie weźmie pieniążków za pierwszy miesiąc pobytu psiej rodzinki tylko przekazuje je na szczepienia i zachipowanie maluchów i suni :)
    2 points
  4. Byłam dzisiaj w odwiedziny u sunieczki, wchodzę na podwórko i widzę maluszki wylegujące się w cieniu i pilnującą ich mamusię :)
    2 points
  5. Witam kurze lapki dostają wszystkie moje psiaczki luna tez a jutro pan doktor dokladnie nam powie jakie leki bo dziś miał jeszcze pieska do operacji i bardzo nas przeprosił . Jutro da nam zalecenia na biodra. A luneczka śpi po narkozie i stresie jest bardzo zmęczona .dostala po jeszcze dzis antybiotyk i musze przemywac te dwie ranki riwanolem
    1 point
  6. Danusiu! Twoje komentarze są kapitalne :)
    1 point
  7. Jestem u Bubelka, w którym zakochałam się gdy tylko zobaczyłam jego zdjęcie na stowarzyszeniowym wątku :loveu: Będę mocno ściskać kciuki za operację! Jakie będą mniej więcej koszty?
    1 point
  8. Przepiękna jest. Jak dostanie nową, zdrową sierść po odkarmieniu to będzie cud przepiękny. Ten ogon, te uszka. Królewna.
    1 point
  9. Usiatka i monitor od kompa mają ciche dni :). Monitor strzelił focha i dlatego Usiata nie pisze. U Nesi wszystko cacy; nie była kąpana w weekend, bo było zimno i mokro i Usiata postanowiła poczekać na lepsiejszą pogodę :)
    1 point
  10. Bertusia się już uśmiecha :)
    1 point
  11. Heaven& Lily wszystko wieczorem posprawdza i napisze :)aż się lżej na sercu robi jak widzę te czerwone piękne cyferki,wow! Marticzko wielkie całusy :) Heaven&Lily siedzi w domu i czeka na telefon z lecznicy,że wszystko ok i może odebrać Lunkę. Nie mogłam blokowac telefonu,ale wiem,że wszystko poszło zgodnie z planem. Dochodź do siebie Lunko bo czekamy....na dobre wieści :) Mam kilka zdjęć z dzisiejszego dnia... najwierniejsza ...Heaven :) no i co mi dzisiaj szykują ? ehhh życie... Z tymczasową opiekunką :)
    1 point
  12. Po prostu Lolcio :)jest dla wybrańców :) Czuję się zaszczycona, że do nich należę :)
    1 point
  13. * * * * * To już 2 lata.... Rudziu[*] Kochana, pamiętamy i wspominamy.... W naszych sercach, a zwłaszcza sercu Doroty masz swoje miejsce na zawsze!!! A my? A my żyjemy nadzieją, że kiedy przyjdzie nasz czas i przejdziemy na tamtą stronę, to powitacie nas WY... WY - nasi Najdrożsi Przyjaciele!!! Czekajcie na nas TAM, a my tutaj będziemy Was wspominać i czekać na spotkanie z Wami.... Niech Anioły nad Tobą Rudzieńko czuwają... * * * * *
    1 point
  14. Nie piszemy, bo w niczym nasze pisanie nie pomoże i w sumie nie ma o czym pisać. Henio jest cały i zdrowy, jest karmiony, niestety dokarmiaczy i zainteresowanych przybyło, prawdopodobnie Henia znowu ktoś próbował łapać, bo zrobił się znowu bardziej czujny i nieufny. Zostałyśmy poproszone o pomoc, ale nie udało się nam. Bardzo nad tym bolejemy, że Henio wszedł do klatki i zdołał ją rozbroić i uciec, ale czasu nie cofniemy. Mamy wiele do zrobienia i robimy to tam gdzie nasze działania mogą pomóc, a nie zaszkodzić. Czasem upieranie się, że koniecznie trzeba coś zrobić, może wyrządzić więcej złego niż dobrego. To oczywiście tylko nasze zdanie, ale jak każdy mamy prawo do postępowania zgodnie z własnym sumieniem.
    1 point
  15. Jest chętny pan dać dom Kruczkowi. Wieczorem mamy pogadac :)
    1 point
  16. Poker kochana dziękuję, wszystko zorganizuję, będziemy w kontakcie:):):)
    1 point
  17. Jak sunia trafi do nas, to założę jej wątek. Kao/Kajtek wygląda świetnie. i na zadowolonego z życia.
    1 point
  18. DT u Poker będzie czymś wspaniałym dla suni.
    1 point
  19. Normalnie pożalę sie ... dzis mialam sytuacje, ktora moze straszna nie byla ale irytujaca, minowicie bylam ze swoim psem w parku na sporym boisku (normalnie w parku jest mnóstwo psow, na smyczach i bez, bawia sie ganiaja) pocwiczylam troszke ze swoim psem i dalam mu swobode, na drugą strone boiska przyszedl Pan z dziewiecio miesiecznym psem, (nasze psy sie znaja ale moj nie przepada za jego psem bo pies jest namolny, lazi za moim na śledzika prawie z nosem w jego kuprze) pies przyledzil galopem do mojego, ktory wachal sobie cos, skoczyl na nego, moj zaskoczony oddal tym samym i pazur uwiaz mu w kolczatce, tamten zacza uciekac targajac chcac nie chcac za soba i mojego, zaczela sie lekka bójka, naszczescie odczepily sie (sprawdzilam czy Tayowi nic sie nie stalo). Podeszlam do Pana bo sadzilam ze bedzie chcial chociaz "odzyskac" psa, ale ten niewzruszony stwierdzil ze sie pobawia, moj poirytowany cala sytuacja (nie znosi bolu i jest lekkim panikarzem) odganial tego psa od siebie poklapujac i poszczekujac, Dolaczyl do nas 6 miesieczny DON lekliwy wycofany, zachodzil mojego od tylu, Tay zadowolony nie byl oburkiwal go zdekka, na co Pan od 9 miesiecznego z pytaniem do mnie "Czy on jest zawsze taki agresywny?" witki mi opadly, odpowiedzialam ze jego pies sprawil mojemu sporo bolu (Tay lekko utykal) i nie jest najszczesliwszy. Pomyslalam ze odejde zniam sie wkurze dokonca, a tu kolejna scena jak idealnie wychowac psa... DONek zauwazyl ze paredziesiat metrow od nas tato z synkiem kopia pilke i wolnym krokiem zacza sie oddalac w ich kierunku (piesel juz jest spory ok 20 kg) chlopak, ktory z nim byl nawet sie nie odezwal tylko obserwowal, pies podszedl do pilki i chcial sie nia bawic, chlopiec sie przestraszyl ze pies przekłuje pilke ale bal sie jej zabrac, tato wzia pilka pod pache chlopca za reke i odeszli, a chlopak wolnym kroczkiem ruszyl w strone psa... nawet go nie odwolywal tylko po chwili wrocil na miejsce kolo nas. Stwierdzilam ze czas sie zmywac bo straz miejska pewnie zaraz tu bedzie (i mieli by w tym przypadku racje) akurat szla grupa spacerowa z haszczakami (moi znajomi) ruszylam w ich kierunku, ogarniajac psa zeby nie popedzil jak dzik, a tu mija mnie radosnie 9 miesieczniak, dostal pare klapniec za nachalne zachowanie od hasiow, co mu wcale nie przeszkadzalo. Z cala grupa zaczelismy isc w strone osiedla, mlody podążał za nami, a za nim jego Pan, ktory nie byl wstanie go zlapac nawet jak pies przystawal zeby cos powachac... Moj pies moze wzorem cnót nie jest, lepiej akceptuje suki niz psy, ale bójek nie zaczyna i jest w 99% odwolywalny, potrafi przejsc bez smyczy kolo psa i go zlac (troche jedynaczy ale to ciezko ogarnac) ale po dzisiejszych scenach nie dziwie sie ze ludzie wzywaja SM zeby przegonic psy z parku bo park jest tez dla ludzi, a zachowanie takie jakiego dzis bylam świadkiem jest niedopuszczalne
    1 point
  20. O matusiu kochana! Poker jesteś cudowna! :) Kochana:) i nie wiem co mam jeszcze ze swojej strony dodać...Chyba tylko,wielkie dzięki! :)
    1 point
  21. 1 point
  22. 83.g -Malinotruskawka Bardzo dziękuję, oczywiście podpiszę, milin jest :)
    1 point
  23. Mi też się podoba - choć może zrobić drugą wersję krótszą bo ludzie nie zawsze chcą czytać długie teksty ...... no i konieczne są zdjęcia - takie z bliska z noskiem "przyklejonym" do obiektywu bo jednak to zdjęcia przyciągają i zwracają uwagę
    1 point
  24. Maluszki dzisiaj zostały zaszczepione. Zaczynam je ogłaszać i szukać im domków ;)
    1 point
  25. Paskuda jest do zniesienia, ale grubaska ? Stanowczo przekroczyłaś ogólnie przyjęte normy :). A co do przeprosin, to wiesz jak na lekcjach religii uczyli: na początku jest rachunek sumienia (czy masz świadomość, że przegięłaś?), potem żal za grzechy (czy przykro Ci, że znieważyłaś Misię?), zadośćuczynienie (jedno ciasteczko to absolutnie za mało), no i mocne postanowienie poprawy (już nigdy więcej nie obrazisz Misi nawet jeśli wyniesie w krzaki najbardziej odlotowe szpilki). I chyba było coś jeszcze, ale już nie pamiętam :)
    1 point
  26. Bardzo ładnie! Może tylko: oświadczyli, że Frodo chciał ich pogryźć - zamień na skłamali, że... Oświadczyli rodzi podejrzenia, że może faktycznie chciał. każdy kolejny pies to kolejna... tu dokończ I może jeszcze pochwal czymś Frodzia - jak z dziećmi? Jak żle albo nie wiadomo jak, to nie pisz, trzeba będzie o tym powiedzieć w trakcie rozmowy a jak dobrze to napisz. A zostawanie w domu - grzeczny czy nie? I jak wyżej - pisz albo nie pisz. A reszta super - metoda na litość dobra jest :)
    1 point
  27. Trochę prywaty - udział w konkursie o "Wawrzyn dla najlepszego strażaka Mazowsza" bierze udział Tomek Płocharczyk. To pełen energii młody człowiek, ofiarny strażak i dobra dusza jednostki OSP z naszej wsi (to ten pan Tomek, który łapie bezdomniaki, opiekuje się nimi, przywozi ranne do lekarza...) Zagłosujcie - proszę na niego, wysyłając SMS-a o treści STRAZAK 4 na numer 72355 (koszt 2,46 zł). Pamiętajcie, by nie używać polskich znaków!!! Głosujemy do 18 września. Na razie NASZ Tomek jest trzeci!
    1 point
  28. Jestem.Ten fragment: każdy kolejny pies to kolejna...Myśl jest chyba nie dokończona? ------------------------------------------ W czym masz zaszkodzić całym tekstem?Piszesz szczerą prawdę.Naprawdę nie wiem jak go reklamować..Są psy,które nie mają szczęścia tak jak ludzie..Nie wiem jak mu pomóc.Jestem,byłam i będę przeciwna adopcjom zagranicznym,bo nie należy zwalać narodowych kłopotów na obce głowy,ale to nie mnie mieliby ew.adoptować-starą babę... Sama już nie wiem może trzeba szukać mu domu poza granicami kraju?Nie umiem mu pomóc.Sorry. Elżbieta
    1 point
  29. jakieś zdjęcia po "fryzjerze" bedą? uwielbiam oglądać :) no i miałam nosa co do Płocka. Cóż, nie dowidzę, nie dosłyszę, ale węch mam doskonały :D
    1 point
  30. Jaka cudna Lusia! Wyglądem pasowałaby do mojego Totka (http://www.dogomania.com/forum/topic/132513-zostaje-z-nami-pami%C4%85tka-z-wakacji-czyli-m%C5%82ody-ma%C5%82y-totek/page-3), wrednego gnojka z lasu. Nadwyżką kasy nie dysponuję, ale udostępniłam na fb i mogę wysłać szampon Botaniqa dla rodzinki i kilka ciasteczek, co mi się ostały, nie ruszane... Jeśli chcecie to proszę o dane do przesyłki na pw. Dzieciaki pewnie szybko znajdą domy, mam nadzieję, że mamuśka też. Edit: Dopiero zauważyłam, że totkowe zdjęcia zniknęły z jego wątku ;( Musicie mi uwierzyć na słowo, że maść, wzrost, ogon i przede wszystkim uszy są takie same :) różnica w płci i zgryzie :D
    1 point
  31. ja za upałami też nie bardzo, ale takie 24 stopnie mogą być. Tak, że my z Mattilu siądziem w kąciku coby nam Nutusia nie.......hm no co właściwie Nucia mogłaby nam zrobić? :D
    1 point
  32. Sunia u Cioci Sylwii nabrała już "boczków" ;)
    1 point
  33. Ale wstyd... Wieki mnie tu nie było :( dla Pączysława czas stanął w miejscu, nawet się nie postarzał. Dalej młody duchem, na podwórku przegania wszystko co żywe :) Apetyt ma ogromny, najgorsza stółowka na zewnątrz, od dzikich śliwek po bilety autobusowe na przystanku ;) w domu nie ma zmiłuj, karma sucha i ew jakiś twarożek czy warzywa. Badania wszystkie w porządku, w maju sprawdzane serducho i wątroba. Może w weeknd jakieś fotki porobię :)
    1 point
  34. 1 point
  35. aaaaaaa to dopiero wtorek bączek pozdrawia ! :*
    1 point
  36. Wpłaty na rzecz suni i maluchów: stan na 25.11.2015 + 10 zł od sleepingbyday + 20 zł bazarek płytowy = - 5 zł stan na 23.10. 2015 + 25zł wpłata od bakusiowa + 115 zł wpłata od Maruda = - 35 zł stan na 19.10.2015 +20 zł od Olena84 = - 175 zł stan konta na 13.10.2015 + 6 zł - wpłata od ewa gonzales - 250zł sterylizacja = - 195 zł stan konta na 06.10.2015 + 30 zł - wpłata od agat21 = 49 zł na koncie Mimi stan konta na 01.10.2015 + 10 zł - deklaracja stała od sleepingbyday = 19 zł na koncie Mimi stan konta na 24.09.2015 + 100 zł - dochód z bazarku = 9 zł na koncie Mimi stan konta na 20.09.2015 minus 237 zł - szczepienie Mimi i chipowanie całej ekipy = - 91 zł stan konta na 13.09.2015 minus 150 zł na szczepienie szczeniaków = 146 zł stan na 27.08.2015 - 60 zł - od pani która ją dokarmiała przez kilka dni - 150 zł - wpłata jednorazowa od Zachary (Dziękuję !!!!) - 56 zł - wpłata jednorazowa Angelika H. - wydarzenie na facebooku - 30 zł - wpłata jednorazowa agat21 = 296 zł
    1 point
×
×
  • Create New...