Moje szczeniaki mają już domki, choć jeszcze przebywają na DT, bo chciałam je poobserwować.Laska zostanie u mnie...jak przeżyje...No właśnie, dzwoniłam do kliniki, Laska żyje. Stan bez zmian, ale ciągnie, walczy.....Serce pęka. Moja kochana.
co do Książęcej.....jak wszędzie! Jedni mają dobre doświadczenia, inni nie. Ja akurat mam bardzo dobre. Wszystkie zwierzaki leczę u doktora Jarka, i mam do niego pełne zaufanie, wiem, że zrobi wszystko, bo jest człowiekiem pełnym miłości! Laska jest w dobrych rękach.
Dziękuję za wsparcie dziewczyny!