Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation since 03/18/24 in all areas

  1. No już. Zabieg trwał 4 godziny, spała ładnie cały czas. Listwa usunięta, jajnik gdzieś głęboko był, ale się doszukali i usunęli. Komplikacji nie było. Już wybudzona, leży pod kroplówkami, kazali przyjechać po nią koło 18-tej. I wiadomość dnia!!! Z duszą na ramieniu poprosiłam o rtg w trakcie zabiegu - PŁUCA CZYSTE
    13 points
  2. Oczuś już zaanektował fotel. Najszczęśliwszy, kiedy drapie się go po brodzie i brzuszku. Jakby był nasz od zawsze. Mam nadzieję, że może mimo wieku i nienachalnej urody, uda się znaleźć dom takiemu świetnemu psu.
    9 points
  3. Chłopaki są. Młody już nawet wykąpany i pachnący. Ma już stałe jedynki, czyli ma ok 4 mies.i tydzień. Jest prześmieszny. Wygląda jak szczeniak rottweilera na łapkach jamnika. Świata nie widzi za Oczusiem. Cały czas wspina się łapkami na niego, jest zawsze krok za nim. Nie mam w Katowicach szelek na większego psa, więc zabrałyśmy go samego na spacer. Niestety tak panikował na smyczy, że wzięłam go na ręce i wróciłyśmy do domu, bo bałam sie, że jakos sie wysmyknie. Zsikal się pod siebie na leżąco. Mąż ma auto na warsztacie. Czekam, kiedy odbierze ich. Normalnie wzruszyłam się na ich widok. Dwa uratowane istnienia, którym udało się całkiem odmienić los. Dziękuję wszystkim za deklaracje, pomoc, wsparcie, obecność tu. Zaglądajcie tu i bądźcie z nami. Po profilaktyce bąbel będzie do adopcji. Jest przesłodki. Byłoby super, gdyby udało się mu zrobić bazarek imienny. I to jak najszybciej, bo moja córka nazwała go Brokułkiem 😆 Powiedziała, że jest krępy i zwarty jak brokuł.
    9 points
  4. 9 points
  5. Cudny❤️😍 Pan bardzo go chwali. Jest spokojny, zrównoważony, no i przede wszystkim zachwyca wszystkich swoją urodą. Pan go czesze, chodzi na długie spacery. Oby tak dalej👍
    8 points
  6. Sunia jest super, bardzo łagodna, przymilna, wesoła. Bardzo dobrze zniosła podróż. Zrobiłam jej test na lamblie i wyszedł ujemny. Koopa w miarę ładna. Jedyne co mnie niepokoi "na pierwszy rzut oka" to fatalny stan sierści suni, łojotok, łupież, przerzedzenia, zaczerwienienia, wyliniałe uszy. Wygląda jak uczulenie - może na siano? U jednookiej Miłej, co ma już dom, wyglądało to podobnie. Może to kwestia diety, stres, pchły? Pestka miała podobne uszy + jakieś ubytki w sierści na karku, ale wszystko odrosło (była okropnie zapchlona). Ale na spokojnie - mam odpowiedni szampon, wykąpię i poobserwujemy. Tu jeszcze parę fotek, bo jak widać Pchełka bardzo się cieszyła trawą pod łapami :)
    8 points
  7. Dzisiaj do swojego domku jedzie Tymuś❤️🥰. Razem z Albi. Proszę o kciuki i ciepłe myśli aby wszystko przebiegło zgodnie z planem🙏🙏🙏
    8 points
  8. Właśnie skończyła się wizyta PA w Bytomiu i z wielką radością informuję, że Hejka ma dom Sunia zamieszka w bloku, niedaleko jest sporo terenów zielonych; państwo mają też dom w górach, gdzie często spędzają urlopy. W domu jest 7 letnia dziewczynka. Rodzina straciła niedawno psa staruszka, a jeszcze wcześniej był szalony prawie jamnik szorstkowłosy;). Cała rodzina jest zwariowana na punkcie zwierzaków; na tym samym osiedlu mieszkają pani Zosi mama i siostra ze swoimi pupilami, więc Hejka będzie miała sporo opiekunek i tooowarzystwa:) Imię zostaje, już jest gotowa adresatka:). Pani Zofia przyjedzie po sunię prawdopodobnie w czwartek, bo wtedy zaczyna urlop.
    8 points
  9. Znika mi to zdjęcie, nie wiem, czy jest widoczne
    7 points
  10. Pchełka już po kąpieli. Była bardzo grzeczna. Kolejna dobra wiadomość: jest przyjazna wobec kotów, traktuje je jako takie dziwne małe psy :)
    7 points
  11. A tutaj Ragnaś i Floki z młodszą siostrą 😉 Miały nawrót lamblii i poważne zapalenie pęcherza, na szczęscie to juz za nimi. Teraz pańciostwo wzieło ode mnie telefon do speca i będą mieli taras osiatkowany do dyspozycji 🙂
    7 points
  12. Mam bardzo dobre wieści o Szado. Kiedy przyjechał, to bardzo źle chodził. Wszystkie łapki mu drżały, były sztywne, jego chód był taki jakby mechaniczny. Od początku dostaje Arthrosterol i wczoraj zobaczyłam, że chodzi normalnie, a nawet biega. Raz mi uciekł i dopiero za drugim razem go udało mi się zzgarnąć 😄
    7 points
  13. Deklaruję stałą, miesięczną kwotę 25 złotych (zapłacę od lutego 2024). Poproszę o numer konta do wpłat. Złożyłam tez dla Jasnej podanie o jednorazowe wsparcie w Skarpecie im. Talcott. Pozdrawiam serdecznie.
    7 points
  14. Jest przezabawny i przekochany. Czekają go jeszcze dwa szczepienia, które musi mieć. Zastanawiamy się, jak on potem zniesie zmianę domu. Na pewno nie może być jedynym psem. Zgrał się ze wszystkimi od 1 kg , po te ponad 40 kg. Nawet Andżela to jego kumpela. I o dziwo Grey też go akceptuje. Takiego szczeniora jeszcze nie mieliśmy. Jest cudowny. Wczoraj mieliśmy gości i bardzo się podobał, choć oczywiście panie były przekonane, że to mały szczeniuś i zastanawiały się, jak będzie duży z tak ogromnymi łapkami 😉 Przywykłam już, że wszędzie poruszam się z ogonem. Dziś jeszcze wyadoptowujemy nasza yoreczkę, którą tu pokazywałam na dogo. Jedzie do kochanej p. Małgosi, opiekunki Szado. Od jutra zacznę go uczyć świata zewnętrznego. Tu liczę na wsparcie Parówka, bo on wszędzie i zawsze potrafi się odnaleźć.
    6 points
  15. Pieniądze z bazarki Mazowsznki poszły na szczepienie szczeniąt i karmę dla Rudzika oraz zwrot za paliwo dla Karolinki, która woziła szczeniaki do lecznicy w czasie parwo. Szczeniaki adoptowała pani, niedaleka nasza sąsiadka, w pakiecie, czyli oba. Dziś Rudzik pojechał (a był u nas w kojcu od 3 stycznia!) pod Gdynię, bardzo mili ludzie po niego przyjechali.
    6 points
  16. Tęsknię... Wszystkim Wam kochani jestem ogromnie wdzięczna za lata obecności tutaj; za troskę, dobre słowo, życzliwość , za wymierną pomoc. Za pożegnanie. To wzruszające ile serc poruszył ten nieznośny psi bachor, z pieluchą na pupsku. Loluś. Mały, kaleki piesek o niezwykłym charakterze . Dziękuję, dziękuję i nisko się Wam kłaniam; za wpłaty, dziesiątki bazarków, pieluchy, majty itp . Podziękowania kochanej ona03, Iwonce Naszej. Zapasowej Mamusi Lolusia. Od 15-stu lat zawsze blisko, z troską,dobrą radą, pomocną dłonią. Wielu z nas zna niesamowite , kwiatowe bazarki Iwonki. To były wręcz wydarzenia towarzyskie za którymi stał ogrom pracy. Oneczko03, przyjaciółko (pozwolisz ), dziękuję. Jestem wdzięczna losowi za bycie z Lolusiem. Miał być 3 dni, został na 15 lat i totalnie przemeblował moje życie. Synuś kochany. Mój. A "dogo" jest cudowne. Ktoś powinien pracę doktorancką o Nas napisać jako o ewenemencie socjologicznym.
    6 points
  17. Ona jest niskopodwoziowa i mimo, że nie jest taką zupełną kruszynką to ma ogrom uroku w sobie. Myślę, że szybko się w niej ktoś zakocha ;) Czystość super zachowuje, wszystko trzyma do spaceru. Dzisiaj już próbowała psy zaczepiać do zabawy :)
    6 points
  18. Chłopcy przyjechali. Na wątku szczeniaka wstawiłam info o nim, a tu o Hebanie/Oczusiu. Jest wielkości Szado, wygląda jak spasiony jamnik na dlugich łapach. Ma już tylko kły, jest rzeczywiście bardzo kontaktowy. Zaskoczeniem jest to, że ma oba oczka! Przy jednym ma ranę na powiece, która została rozerwana. Trzeba to pokazać lekarzowi, czy nie będzie do korekty powieka. Jednak oczka są oba. Starczo źrenice połysują na zielono, ale widzi. Zamyka często oczy, jak na zdjęciu ze schroniska, bo go ta rana na powiece musi boleć i drażnić. W schronisku nie otwierał oka, ale tam siedział w trocinach, więc zakładam, że dodatkowo podrażniały oko. Teraz wygląda całkiem inaczej. Nie da mu się na razie zrobic wyraźnych zdjęć, bo cały czas kręci głową. No i lejek z niego niesamowity. Wszystko już podlał.
    6 points
  19. Rozmawiałam z Violą. Albi vel Florka w porządku. Szew posterylkowy pięknie się goi. Sunia po świętach jedzie do swojego domku 🏡
    6 points
  20. Jutro u nas w rodzinie ważny dzień - wreszcie po paru tygodniach odbieramy z DT p. Edyty malutką Myszę ze schroniska, u której wcześniej w badaniach wychodziła giardia. Bardzo cieszymy się, że wreszcie doczekaliśmy się tego dnia, ale i boimy, bo sunia przez ten czas bardzo przyzwyczaiła się do tymczasowej opiekunki i na pewno będzie rozpacz. Prosimy wszystkich o kciuki i ciepłe myśli, aby to maleństwo jak najmniej bezboleśnie przeszło wejście do naszej rodziny.
    6 points
  21. Kilka informacji o domku. Tymek i Albi zamieszkają z panią i panem w pięknym, nowym domu. Do dyspozycji będą mieli 40 arową działkę, solidnie ogrodzoną. W weekendy przyjeżdża córka z zięciem i 6 letnią wnuczką. Wszyscy byli dzisiaj na spotkaniu przedadopcyjnym. Poznałam historie poprzednich psiaków Argo, Borysa i Czortki. Ostatnia sunia była podrzutkiem. Podobnie jak Albi nie miała ogonka. Była psem problemowym, potrafiła gryźć, ale nigdy nikomu nie przyszło do głowy aby ja oddać. Przeżyła u państwa 14 lat. Widziałam zdjęcia psiaków. Piękne, zadbane, kochane. Pan pokazał mi piękne nowe, zafoliowane legowiska, które czekają na Tymka i Albi. Nowe szeleczki, obroże, smycze. Pani Monika powiedziała, że wiele rzeczy zamówionych jeszcze w drodze 🙂 Zdjęcia, stały kontakt obiecany. Psiaki pojada najprawdopodobniej po świętach.
    6 points
  22. Bardzo proszę o mocne kciuki i ciepłe myśli🙏 Szykuje się super dom dla Tymka i to w dwupaku, z Lalą vel Albi❤️ Oobiście jadę na wizytę przedadopcyjną.
    6 points
  23. Jeszcze Linda. To uosobienie życia, kwitnienia i wiosny. Jest teraz najszczęśliwsza. Pamiętam, kiedy ludzie pisali, że takie kalekie psy powinno się usypiać. Wtedy było mi przykro. Teraz miałabym to gdzieś. Linda ma w sobie radość życia, jakiej brak wielu ludziom mającym o wiele większe możliwości od niej. To podnoszący na duchu złotooki cud.
    5 points
  24. 5 points
  25. I pojechał Tymek vel Baki do swojego domku!! Ogromna radość. Zaskoczyl wszystkich. Miziak wielki, z każdym się wital przytulał. Małej Laurze pozwalał na głaski po brzusiu. Najbardziej chyba był zadowolony z przestrzeni. Biegał po działce z ogonem w górze, wąchał i znaczył " to moje" 😁 Cała rodzina czekała na psiaki. Puchatku mój kochany. Bądź już tylko szczęśliwy❤️😍❤️😍
    5 points
  26. Długo się nie odzywałyśmy, ale u Neri nic się specjalnego nie działo, wszystko jest po staremu... a najświeższa i najistotniejsza informacja jest taka, że wraca problem z uszami 😞. Sprawdzam systematycznie i dokładnie, czy wszystko jest w porządku i Nera zawsze pozwala mi na to, więc kiedy pojawiła się przy sprawdzaniu znajoma panika i piski na zapas, wiedziałam, że coś złego zaczyna się dziać . Po dzisiejszej wizycie u weta, wracamy na chwilę do sterydów (dostała to co wcześniej brała- Dermipred) i przechodzimy na Apoquel - na początek dostaliśmy 10 tabletek 16mg - 140 zł , Nera potrzebuje jednej tabletki dziennie. Niestety w jej przypadku nie mamy chyba wyboru, inaczej zapalenia będą w kółko wracały. Prosiłam dzisiaj wetke o podliczenie dotychczasowych kosztów, bo zebrało się sporo tego od uregulowania pierwszej faktury. Zdjęcia to jedna z rzeczy, których Neri nie lubi, dlatego trzeba pstrykać kiedy w ogóle można i jakoś się udaje, nawet jeśli później wszystkie są prawie takie same 🙂
    5 points
  27. Nie odzywamy się, bo nic się nie dzieje, same nudy 🙂 Jeśli chodzi o ogłoszenia Neri, to nie było żadnego telefonu, ani ciut ciut Jak wiecie, Neri odkąd do mnie przyjechała, jest na sterydach, ich odstawienie po wyleczeniu zapalenia skóry i uporania się z długo i mocno chorującymi uszami, spowodowało szybki nawrót problemów - wróciły problemy z uszami i musieliśmy zacząć od nowa karmić się Dermipredem - Sterydy zatrzymały zapalenie uszu a skóra Neri przestała się czerwienić (łokcie, brzuch, klatka) a kiedy się skończyły, przeszliśmy na apoquel - pisałam o wszystkim w ostatnim swoim poście. Neri dobrze zareagowała na ten lek, ładnie podtrzymał to co naprawił steryd, mamy sucho w uszach, skóra pozostaje w dobrym stanie, apoquel nie obciąża tak organizmu i byłoby dla Neri najkorzystniej, żeby mogła dalej go dostawać, a mamy jeszcze tylko jedną tabletkę , na jutro Apoquel to droga impreza - 420 zł miesięcznie , Sterydy to 220 zł miesięcznie, ale można na to spojrzeć i z innej strony, tak jak dzisiaj powiedziała wetka - sterydy jedzone x czasu, rozwalają narządy, wcześniej czy później trzeba będzie robić badania, kupować leki i w ostatecznym rozrachunku ten apoquel już nie będzie taki strasznie drogi. A kolejna niefajna rzecz przy takim długotrwałym jedzeniu sterydów, to waga. Zaokrągliła się Nerka deczko, może nie jest to jakaś wielka nadwaga, ale sterydy rozpychają i ciężko na tym polu z nimi walczyć, chyba że zmniejszać porcje i kazać psu chodzić głodnym, a takie rozwiązania nie są do przyjęcia. Staram się, żeby miała dużo ruchu, tylko że w jej przypadku, tez w tym temacie nie poszaleje, ze względu na stan jej kręgosłupa i zwyrodnienia. W którą stronę nie spojrzeć, to lipa Pogrzebałam trochę w internecie, bo czasem ktoś sprzedaje w dobrej cenie to co zostało po zwierzaku, ale nie znalazłam żadnego aktualnego ogłoszenia. Elu, prosiłam wetkę o podliczenie Nerci i fakturę, obiecała że jutro rano ogarnie i wyśle mi na maila. Dajcie znać proszę, czy ciągniemy Neri na apoquelu, czy wracamy do sterydów , co by nie było, jutro muszę wziąć z kliniki Dziś mieliśmy fatalną pogodę, lało calutki dzień, jak tylko zrobi się ładnie na dworzu, porobię Neri trochę wiosennych, kolorowych zdjęć, tymczasem dzisiaj rano : mówi Nerka że brzydka pogoda i ona się z kanapy nie rusza 🙂 :
    4 points
  28. Wpłacone, udostępnione na FB, rozesłane po znajomych.
    4 points
  29. Kochani mam nowości! Wczoraj przelałam 800zł na chłopaki na hotel, gadam z Sylwią i mówię że nawet sama siebie nie spłaciłam z ostatniego przelewu a tu znowu i co tu robić by choć Enzo znalazł dom 😞. A tu Sylwia znowu dzwoni do mnie wieczorem i mówi, że chyba Pan Bóg wysłuchał naszych próśb, bo zadzwoniła do niej dopiero co koleżanka, która mieszka od niej 5km i zapytała czy Sylwia ma psiaka, który miałby dla siebie ogród, wejście całoroczne do domu i do domku z narzędziami i oczywiście może spać w domu ale jak nie chce nie musi, i może być taki na dystans, nie musi być przytulas, po prostu żeby pomóc takiemu psiakowi na dystans... noi nie było co się zastanawiać. Dziś Enzo pojedzie tam na próbę, zobaczymy, najwyżej wróci do Sylwli, ale dzięki temu, że nie jest to obca osoba i jest blisko to duża zaleta i chyba już naprawdę jedyna szansa dla Enzo. Trzymajcie kciuki!
    4 points
  30. Małe sprostowanie. Psiaki pojadą w sobotę. Wtedy wszyscy będą w domu. Panu bardzo zależy aby w dniu przyjazdu Tymka i Albi vel Florki była córka z zięciem i wnuczką, ponieważ to stali bywalcy. Wedlug mnie to bardzo rozsądne i odpowiedzalne. Takze kciuki proszę na sobotę🙏👍
    4 points
×
×
  • Create New...