Jump to content
Dogomania

Gamonius pospolitus i kotus bezmózgus do potęgi drugiej :D


Ty$ka

Recommended Posts

3 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

Ale powiem Wam, że zaczynają mi się podobać staffiki - te sąsiadów są genialne, zawsze jak mnie widzą to lecą dooo mnieeee, dają całusa, przybijają piątkę i po chwili wracają do właściciela :) Ale jak spotykamy się na klatce, to właściciel może je wołać, one i tak będą na mnie czekać :D

Ja jestem w nich zakochana :D 

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Patikujek napisał:

A co do dogoterapii to do mnie do domu starców przychodzi jedna babka z labradoodle.  Sunia jest śliczna i kochana. Nie jest agresywna i chętnie zjada smakołyki od każdego, ale poza tym mam wrażenie, że się tam męczy i nie lubi swojej pracy. Jedynie te smakołyki ją zachęcają. A jak tylko ma okazję to próbuje uciekać z tego miejsca.  Sama kiedyś myślałam o tego typu zajęciu,  ale wydaje mi się, że gdybym widziała,  że mojego psa to nie bawi a wręcz stresuje to bym jednak chyba  zrezygnowała. 

O! To to. Trochę się naoglądałam i (nie wiem, może akurat trafiłam na nieodpowiednie psy) stwierdziłam, że ja bym swojego psa tak nie mogła męczyć.

Druga sprawa to taka, że nie chciałabym mieć takiej ciepłej kluchy w domu. Zawsze miałam choć trochę pie.dolnięte psy i takie kocham najbardziej.

 

Staffiki są boskie. Ale jako para do bajgla (a u mnie najpewniej już zawsze będzie jakiś bajgiel jako jeden z psów) nie bardzo mi pasuje. Przypuszczam, że one bawiłyby się przednio. Tylko, że ja bym szybko osiwiała ;) 

 

Bierz Tinkę :P ;D

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Chesti napisał:

O! To to. Trochę się naoglądałam i (nie wiem, może akurat trafiłam na nieodpowiednie psy) stwierdziłam, że ja bym swojego psa tak nie mogła męczyć.

Druga sprawa to taka, że nie chciałabym mieć takiej ciepłej kluchy w domu. Zawsze miałam choć trochę pie.dolnięte psy i takie kocham najbardziej.

 

Staffiki są boskie. Ale jako para do bajgla (a u mnie najpewniej już zawsze będzie jakiś bajgiel jako jeden z psów) nie bardzo mi pasuje. Przypuszczam, że one bawiłyby się przednio. Tylko, że ja bym szybko osiwiała ;) 

 

Bierz Tinkę :P ;D

No właśnie ja z psów do dogo to raz poznałam tylko labka,  który ewidentnie był szczęśliwy i wyluzowany kiedy sterty przedszkolaków go glaskala,  a tak przeważnie mam wrażenie, że te psy nie są zachwycone 

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że to zły pomysł brać takiego wycofanego psa do miasta. Wyprowadzam jamnika, który nigdy nie był socjzlizowany jakoś super super i nie można nawet zbliżyć się do innej drogi niż jednokierunkowa czy olaboga tramwaj, bo psina się kuli i jakby mógł to by uciekał w popłochu, tak więc możliwości wyjścia na spacer z takim psem są mocno ograniczone, tym bardziej, że mieszkam bardziej w centrum

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...