Jump to content
Dogomania

Ściana psiego płaczu - Białogard - reaktywacja


mariamc

Recommended Posts

[quote name='Kasia_82']

Przegladajac statystyki z ostatnich szesciu lat bylam w szoku.Eutanazji poddano ponad 40,000 tys zwierzat a nowe domy znalazlo zaledwie 2,000 :crazyeye:
[/quote]
[COLOR=navy]To niewiarygodne, usypianie psów mija się z przeznaczeniem tego typu placówek.[/COLOR]
[COLOR=navy]Rozumim, że są sytuacje, kiedy uśpienie psa jest konieczne, ale [/COLOR]
[COLOR=navy]eutanazja nie może być alternatywnym rozwiązaniem.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 488
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Moniko nie potrafie wklejac cytatow moge sie tylko powalac na Arke i osoby ktore wypowiadaly sie w watku przeciwnym do tego.
Z twoich wypowiedzi i Berka doczytalam sie czegos miedzy wierszami. Moze i macie racje ale jesli to tylko przapuszczenia to wyglada to tak samo jak moje wypowiedzi zaczerpniete z forum. Najlepiej gdyby na ten temat mogla sie wypowiedziec osoba/y ktore sa tam bezposrednio zatrudnione.
To jest moje zdanie do ktorego mam prawo tak samo jak ty do swojego.

Link to comment
Share on other sites

A ja bez podtekstów żadnych chcę się zwyczajnie dowiedzieć jak u licha się robi takie wzorcowe schronisko w naszych przaśnych warunkach.

Takie, w ktorym nie dokonuje się eutanazji, ktore znajduje się w niewielkiej miejscowości a mimo to ma gigantyczny wskaźnik adopcji - i w ktorym nigdy nie ma przepełnienia, jest dokładnie tyle psów na ile było zbudowane.
:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']A ja bez podtekstów żadnych chcę się zwyczajnie dowiedzieć jak u licha się robi takie wzorcowe schronisko w naszych przaśnych warunkach.

Takie, w ktorym nie dokonuje się eutanazji, ktore znajduje się w niewielkiej miejscowości a mimo to ma gigantyczny wskaźnik adopcji - i w ktorym nigdy nie ma przepełnienia, jest dokładnie tyle psów na ile było zbudowane.
:lol:[/quote]

[B][SIZE=2]Oto dane ze strony Psiego Anioła:[/SIZE][/B]

[B]ups, myślałam,że uda mi się skopiowac tabelkę, ale nic z tego, więc podaję link (Białogard jest na dole)[/B]

[URL]http://www.psianiol.org.pl/boz/sch/zp.htm[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Berek-mysle ze dam prosta odpowiedz:
odpowiedni czlowiek na odpowiednim stanowisku,odpowiednio dobrani pracownicy,dobra kooperacja z zagranica,przydzielone pieniadze ida tam gdzie powinny,a nie oszczedzanie na zwierzetach- w schroniskach,oszczedzanie przez wet.-na leczeniu psow,a pozniej wysokie premie za oszczednosc:angryy: :angryy: :angryy: Kto cierpi to wiadomo:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Berek-mysle ze dam prosta odpowiedz:
odpowiedni czlowiek na odpowiednim stanowisku,odpowiednio dobrani pracownicy,dobra kooperacja z zagranica,przydzielone pieniadze ida tam gdzie powinny,a nie oszczedzanie na zwierzetach- w schroniskach,oszczedzanie przez wet.-na leczeniu psow,a pozniej wysokie premie za oszczednosc:angryy: :angryy: :angryy: Kto cierpi to wiadomo:-([/quote]

Pani Romo, ja także zadałam to pytanie,zresztą w wątku są moje wypowiedzi. Proszę mi powiedzieć, jak to jest, że do tego schroniska trafiają psy "z rejonu", trafiają także z licznych interwencji, a mimo to nie ma tam przepełnienia? I mnie na przykład mówienie o odpowiednim człowieku na odpowiednim miejscu wcale nie przekonuje, bo jakoś nie chce mi się wierzyć,że Pan Harłacz jest tak charyzmatyczny, że zmienił mentalność pobliskich miasteczek i wsi do tego stopnia, że ludzie zamiast wiązać psy na łańcuchu przy budzie,tłumnie przyjeżdżają do niego, by adoptować zwierzaki po przejściach.
I w dalszym ciągu nie wiem, co to znaczy, że inspekcja weterynaryjna robi kontrole poadopcyjne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Pani Romo, ja także zadałam to pytanie,zresztą w wątku są moje wypowiedzi. Proszę mi powiedzieć, jak to jest, że do tego schroniska trafiają psy "z rejonu", [B]trafiają także z licznych interwencji, a mimo to nie ma tam przepełnienia?[/B] I mnie na przykład mówienie o odpowiednim człowieku na odpowiednim miejscu wcale nie przekonuje, bo jakoś nie chce mi się wierzyć,że Pan Harłacz jest tak charyzmatyczny, że zmienił mentalność pobliskich miasteczek i wsi do tego stopnia, że ludzie zamiast wiązać psy na łańcuchu przy budzie,tłumnie przyjeżdżają do niego, by adoptować zwierzaki po przejściach.
I w dalszym ciągu nie wiem, co to znaczy, [B]że inspekcja weterynaryjna robi kontrole poadopcyjne[/B].[/quote]

Schronisko sie rozbudowuje to raz a dwa, inspekcja wet.no normalnie robi kontrole, WYRYWKOWE, pooadopcyjne. Ktos 'zyczliwy' doniosl ze to tam sa eutanazje "ciche' wiec inspekcja nawet i adopcje sprawdzala, oczywiscie nie wszystkie ale te ktore sama wybrala.

Poza tym na pomorzu, ogolne, jest duzo wiecej schrnisk, ponad 200 psow trafiajcych rocznie do schroniska to wcale nie jest tak duzo..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']Schronisko sie rozbudowuje to raz a dwa, inspekcja wet.no normalnie robi kontrole, WYRYWKOWE, pooadopcyjne. Ktos 'zyczliwy' doniosl ze to tam sa eutanazje "ciche' wiec inspekcja nawet i adopcje sprawdzala, oczywiscie nie wszystkie ale te ktore sama wybrala.[/quote]


ARKO, no to mnie zdziwiłaś. Czy możesz podać mi podstawę prawną dla kontroli poadopcyjnych robionych przez inspekcję weterynaryjną?
Wciąż nie wiem, jak to jest - schronisko na prowincji, psy z rejonu, psy z interwencji, nie ma przepełnienia, adopcji multum, współpraca z zagranicą...Widzę, ile się muszą "nagimnastykować" osoby zajmujące się adopcjami zagranicznymi, a Panu Harłaczowi najwyraźniej los sprzyja, bo wychodzi na to,że niemal hurtowo wyadoptowuje psy za granicę...

BTW, czy są tu na Dogo wolontariusze z tego schroniska? Czy jakieś psy stamtąd szukają domu przez to forum, albo można je zobaczyć w innych miejscach w internecie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']ARKO, no to mnie zdziwiłaś. Czy możesz podać mi podstawę prawną dla kontroli poadopcyjnych robionych przez inspekcję weterynaryjną?
[/quote]

Moim zdaniem tak powinno byc,ze inspekcja weterynaryjna ma prawo. Skoro podlegaj im schroniska to i wszelkie dane o zwierzetach tez. Dobra wola schroniska, ze udostepnia dane a wiekszosci scchroniska zaslaniaja sie ochrona danych osobowych. Wystarczy, ze na karcie adopcyjnej jest wpisane, dane moga byc udostepnione kontroli i juz, ktos podpisuje wiec liczy sie z kontrola.

No az tak hurtowo to nie wyadoptowuje zagranice, bez przesady, chyba cos 30 psiakow.

Moim zdaniem na dogo nie ma wolontariuszy z tego schroniska a z ilu schronisk w Polsce masz tu wolontariuszy:roll: Z ilu schronisk psy szukają domow poprzez net?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']Moim zdaniem tak powinno byc,ze inspekcja weterynaryjna ma prawo. Skoro podlegaj im schroniska to i wszelkie dane o zwierzetach tez. Dobra wola schroniska, ze udostepnia dane a wiekszosci scchroniska zaslaniaja sie ochrona danych osobowych. Wystarczy, ze na karcie adopcyjnej jest wpisane, dane moga byc udostepnione kontroli i juz, ktos podpisuje wiec liczy sie z kontrola.

No az tak hurtowo to nie wyadoptowuje zagranice, bez przesady, chyba cos 30 psiakow.

Moim zdaniem na dogo nie ma wolontariuszy z tego schroniska a z ilu schronisk w Polsce masz tu wolontariuszy:roll: Z ilu schronisk psy szukają domow poprzez net?[/quote]

ARKO, zwróć uwagę na to,że ustawa o ochronie danych osobowych, bez względu na to, czy nam się podoba, czy nie, obowiązuje wszystkich i sądzę, że nie jest to sprawa dobrej lub złej woli. Jeśli w jakimś schronisku udostępnia się takie dane, (co wcale nie oznacza,że nie chciałabym, aby w określonych sytuacjach było to możliwe, ale na konkretnych zasadach) to chyba oznacza działanie niezgodne z prawem.

Skoro nie wysyła "hurtowo" psów za granicę, nie usypia "z rozsądku" tych, które stanowiłyby prawdziwe wyzwanie bądź też po prostu miałyby małe szanse na znalezienie domu; nie ma wolontariuszy propagujących adopcje z tego schroniska na tak wielkim portalu, jakim jest Dogomania, która z pewnością jest Panu Harłaczowi znana... to bardzo proszę, objaśnij mi, Anielo, ten cud, jakim jest utrzymywanie równowagi liczbowej w schronisku i te niezwykle liczne adopcje.
Nota bene z faktu, że w 2005 roku na 256 przyjętych psów wydano 232 wynika mniej więcej to samo, co z danych schroniska poznańskiego, wg których w tym samym roku na 1312 przyjętych psów wydano 1071. Czyli bardzo niewiele, bo mogłoby z tego wynikać, że w Poznaniu schronisko świeci pustkami , a psy "schodzą na pniu", co jest oczywistą nieprawdą.

Dlatego wciąż się zastanawiam, na jakiej podstawie tu, na Dogo śpiewa się pieśni pochwalne na cześć schroniska w Białogardzie tylko dlatego,że jest ładne i nowe, a tak naprawdę nie przeczytałam tu ani jednej wypowiedzi osoby, która bywa tam na co dzień i zna działalność schroniska "od kuchni".
Czytam fragmenty doniesień, jak to Pan Harłacz "rozbił" kolejne paskudne pseudoschronisko, zabierając psy do siebie, natomiast nie mogę nigdzie znaleźć ciągu dalszego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']ARKO, zwróć uwagę na to,że ustawa o ochronie danych osobowych, bez względu na to, czy nam się podoba, czy nie, obowiązuje wszystkich i sądzę, że nie jest to sprawa dobrej lub złej woli. Jeśli w jakimś schronisku udostępnia się takie dane, (co wcale nie oznacza,że nie chciałabym, aby w określonych sytuacjach było to możliwe, ale na konkretnych zasadach) to chyba oznacza działanie niezgodne z prawem.
[/quote]

Jesli ktos wyraza zgode na udostepnienie SWOICH danych dla kontroli(adopcja psa), to nie jest to niezgodne z prawem.
[quote]
Skoro nie wysyła "hurtowo" psów za granicę, nie usypia "z rozsądku" tych, które stanowiłyby prawdziwe wyzwanie bądź też po prostu miałyby małe szanse na znalezienie domu; nie ma wolontariuszy propagujących adopcje z tego schroniska na tak wielkim portalu, jakim jest Dogomania, która z pewnością jest Panu Harłaczowi znana... to bardzo proszę, objaśnij mi, Anielo, ten cud, jakim jest utrzymywanie równowagi liczbowej w schronisku i te niezwykle liczne adopcje.
Nota bene z faktu, że w 2005 roku na 256 przyjętych psów wydano 232 wynika mniej więcej to samo, co z danych schroniska poznańskiego, wg których w tym samym roku na 1312 przyjętych psów wydano 1071. Czyli bardzo niewiele, bo mogłoby z tego wynikać, że w Poznaniu schronisko świeci pustkami , a psy "schodzą na pniu", co jest oczywistą nieprawdą.[/quote]

Zle to interpretujesz-jest stan poczatkowy a potem psy przybyle i wyadoptowane...wiec skoro bylo na poczatku roku-stan poczatkowy np. 200 psow i przybylo 200 i wyadoptowano 200 to w schronisku ciagle jest 200 psow JAKIŚ-tak?

[quote]
Dlatego wciąż się zastanawiam, na jakiej podstawie tu, na Dogo śpiewa się pieśni pochwalne na cześć schroniska w Białogardzie tylko dlatego,że jest ładne i nowe, a tak naprawdę nie przeczytałam tu ani jednej wypowiedzi osoby, która bywa tam na co dzień i zna działalność schroniska "od kuchni".
Czytam fragmenty doniesień, jak to Pan Harłacz "rozbił" kolejne paskudne pseudoschronisko, zabierając psy do siebie, natomiast nie mogę nigdzie znaleźć ciągu dalszego. [/quote]

Czepiasz sie;) poszukalam sobie w necie i tu masz troche opinii lokalnych:
[URL]http://wbialogardzie.pl/content/view/164/126/lang,pl/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Anielo, czepiam się, bo ja jestem czepialska, jednak wiem,że żadne opinie mediów, żadne zdjęcia ładnych płotków i miseczek nie powiedzą o schronisku prawdy. Tę może powiedzieć tylko ktoś, kto żyje sprawami tego miejsca, kto jest tam codziennie jako uczestnik wydarzeń. I takiej osoby mi tu brak.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Anielo, czepiam się, bo ja jestem czepialska, jednak wiem,że żadne opinie mediów, żadne zdjęcia ładnych płotków i miseczek nie powiedzą o schronisku prawdy. Tę może powiedzieć tylko ktoś, kto żyje sprawami tego miejsca, [B]kto jest tam codziennie jako uczestnik wydarzeń.[/B] I takiej osoby mi tu brak.[/quote]

Czyli wg. Twojej opini o 99.9% schronisk nic nie mozna powiedziec, tu, na dogo, jak wlasciwie w nich jest, jak sa prowadzone.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']Czyli wg. Twojej opini o 99.9% schronisk nic nie mozna powiedziec, tu, na dogo, jak wlasciwie w nich jest, jak sa prowadzone.[/quote]


Zauważ, że są tu jednak osoby, które bywają w schroniskach, starają się pomóc psom - a z Białogardu nie ma nikogo...Czyżby tam nie doceniano siły internetu?

Link to comment
Share on other sites

"Schronisko sie rozbudowuje to raz"

Ile miejsc jest tam teraz, ktoś wie...?

I ile psów tam teraz przebywa?

"Czyli wg. Twojej opini o 99.9% schronisk nic nie mozna powiedziec, tu, na dogo, jak wlasciwie w nich jest, jak sa prowadzone"

Dziwna prawidłowość - kiedy ktoś z Dogomaniakow idzie w końcu do jakiegoś konkretnego schroniska X czy Y, to wybucha afera - bo bieda, bo psy sa usypiane, bo woda im zamarza w miskach, bo przepełnienie i gryzą się w boksach, bo błoto, bo fatalne żarcie itd.

Oczywiscie to wszystko prawda; tyle, że nadal mnie bardzo ciekawi jakim cudem w kraju naszym można nie mieć takiego obrazu przytuliska, prowadząc tego typu placówkę.

Rozumiem dobór kadr (BTW ile osób pracuje w Bialogardzie?), rozumiem otwarcie na dobrostan zwierząt itd - ale zalew psow bezdomnych jest taki, że nadal nie rozumiem, jakim cudem utrzymuje się stan "jeden piesek w jednym boksie" albo "kilka łagodnych pieskow w jednym boksie" i czysta wygrabiona trawka.
Tzn. taki stan jest dość powszechny w schroniskach w USA (gdzie potężny procent psow wędruje bardzo szybko do komor gazowych po prostu - i pozostały mniejszy procent ślicznie wygląda w przestronnych i czystych boksach, fakt) czy w UK (usypianie nadliczbowych ziwerząt w sporej liczbie takich placówek).

Chyba, że faktycznie prowadzący Bialogard stawia stanowcze weto choćby przy jednym nadliczbowym psie: mamy komplet, nie przyjmujemy!
- i to rozumiem (choć podziwiam że się gminę udaje do tego przekonać, na ogół urzednicy wierzą w gumowe ściany schroniska ktore przecież "wszystkie psy przyjmie").

Tylko jak wobec tego dzieje się z hurtowo przywożonymi psami z rozmaitych pseudoprzytulisk, co i rusz spektakularna akcja o ktorej slyszymy jak to psy po potwornych przeżyciach w przytulisku A czy B trafiły do tego psiego nieba i...
...
... faktycznie dalej cisza.

A czy wolontariusze, ktorzy pilotowali sprawę takiego pseudoschroniska, po przekazaniu swoich podopiecznych do Bialogardu nie mogliby pilotowac ich losu dalej?
Po prsotu napisać, dokąd trafiły poszczególne psy - Pusio, Misia, Reksik?
Bo na razie psy tam pojechały, alleluja, teraz będzie im już super.... i...
The End?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Zauważ, że są tu jednak osoby, które bywają w schroniskach, starają się pomóc psom - a z Białogardu nie ma nikogo...Czyżby tam nie doceniano siły internetu?[/quote]

Moniko-chyba przesadzasz, znow.

Ilu mieszkancow liczy W-wa, Poznan, Krakow-ilu z tych miast jest wolontariuszy i jest na dogo? Ilu mieszkancow liczy Białogard i nie wiem czy maja jako takich wolontariuszy. To ze dzieciaki w szkolach robia zbiorki na rzecz schronisk, nie znaczy ze sa wolontariuszami.

Link to comment
Share on other sites

Czyli z tego wynika, że Pan Harłacz jako "człowiek-orkiestra" wszystkim zajmuje się sam?
Skoro Białogard to małe miasto, w necie schronisko nie jest obecne - nie widać go ani na Dogo,ani w portalach ogłoszeniowych - to powiedz mi, proszę, skąd Pan Harłacz bierze dla swoich podopiecznych nowe domy?
Jak je znajduje? Chyba nie przez ogłoszenia w lokalnych gazetach?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']"Schronisko sie rozbudowuje to raz"

Ile miejsc jest tam teraz, ktoś wie...?

I ile psów tam teraz przebywa?

(BTW ile osób pracuje w Bialogardzie?),

[URL="file://\\"][/URL][/quote]

;) To moze bys zadzwonil do p.Harłacza i dowiedzial sie o to i nam tu przekazał?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Czyli z tego wynika, że Pan Harłacz jako "człowiek-orkiestra" wszystkim zajmuje się sam?
Skoro Białogard to małe miasto, w necie schronisko nie jest obecne - nie widać go ani na Dogo,ani w portalach ogłoszeniowych - to powiedz mi, proszę, skąd Pan Harłacz bierze dla swoich podopiecznych nowe domy?
Jak je znajduje? Chyba nie przez ogłoszenia w lokalnych gazetach?[/quote]

Jak kiedys z nim rozmawialam wlasnie o adopcjach to mi mowil, ze ludzie poprostu wiedzą ze jest schronisko i przyjezdzaja adoptowac psy. Tyle wiem.

Nie bylo tak szerokiego dostepu do netu i ludzie w Poznaniu, W-wie tez wiedzieli gdzie jedzie sie aby adoptowac psa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek'] Oczywiscie to wszystko prawda; tyle, że nadal mnie bardzo [B][U]ciekawi jakim cudem w kraju naszym można nie mieć takiego obrazu przytuliska, prowadząc tego typu placówkę.[/U][/B]

Rozumiem dobór kadr (BTW ile osób pracuje w Bialogardzie?), rozumiem otwarcie na dobrostan zwierząt itd - ale zalew psow bezdomnych jest taki, że nadal nie rozumiem, jakim cudem utrzymuje się stan "jeden piesek w jednym boksie" albo "kilka łagodnych pieskow w jednym boksie" i czysta wygrabiona trawka.
[B]Tzn. taki stan jest dość powszechny w schroniskach w USA (gdzie potężny procent psow wędruje bardzo szybko do komor gazowych po prostu - i pozostały mniejszy procent ślicznie wygląda w przestronnych i czystych boksach, fakt) czy w UK (usypianie nadliczbowych ziwerząt w sporej liczbie takich placówek).[/B]

[/quote]

Zaczne od konca. Nie jest całkowitą prawdą to co piszesz o USA czy Anglii. Tam sa tez takie schroniska w ktorych nie zabija sie zwierząt, sa to schroniska prowadzone przez organizacje tzw. 'no killing'. I w takich schroniskach gdzie nie zabijaja tez jest przestronnie, w boksie, jeden, dwa psy, czysto i pieknie.

Wogole mnie dobiles, myslisz ze jeszcze nie czas aby chociaz jedno schronisko bylo w Polsce, w ktorym naprawdę nie zabija sie zwierząt i nie ma przepelnienia i jest czysto?:shake: :shake: :shake:
Jak przyjechaly psy od pani VV, do Białogardu, to widac bylo na zdjeciach,ze jest ciasno w boksach, nie dwa, trzy psy ale piec czy wiecej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']Jak kiedys z nim rozmawialam wlasnie o adopcjach to mi mowil, ze ludzie poprostu wiedzą ze jest schronisko i przyjezdzaja adoptowac psy. Tyle wiem. [/quote]

Anielo, powiem wprost - mam wrażenie, że sama nie bardzo wierzysz w to, co mówisz ;-).
Zresztą, taka dyskusja nie ma specjalnie sensu. Przyznam, że miałam nadzieję,że osoby, które na początku wątku tak gorąco przyklaskiwały Panu Harłaczowi sypną mi tu garścią konkretów, a zamiast tego...cisza...
I nie chodzi o to,że mogę zadzwonić i zapytać - zresztą, usłyszałabym tylko to, co chciałby mi powiedzieć mój rozmówca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Anielo, powiem wprost - mam wrażenie, że sama nie bardzo wierzysz w to, co mówisz ;-).
Zresztą, taka dyskusja nie ma specjalnie sensu. Przyznam, że miałam nadzieję,że osoby, które na początku wątku tak gorąco przyklaskiwały Panu Harłaczowi sypną mi tu garścią konkretów, a zamiast tego...cisza...
I nie chodzi o to,że mogę zadzwonić i zapytać - zresztą, usłyszałabym tylko to, co chciałby mi powiedzieć mój rozmówca.[/quote]

Moniko, skoro nie wierzysz to znaczy, ze COŚ insynuujesz, czy tak?

A skoro sama nie masz dowodow na swoje insynuacje, to chyba lepiej tez nic nie mówić.

Zakladasz z gory, ze[COLOR=blue]......."zresztą, usłyszałabym tylko to, co chciałby mi powiedzieć mój rozmówca"[/COLOR].To jak ktos ma Ci udowodnic, ze nie jest wielbładem? Jedz tam, posiedz troche i nam przekazesz WIARYGODNIE, co tam sie złego dzieje:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']Moniko, skoro nie wierzysz to znaczy, ze COŚ insynuujesz, czy tak?

A skoro sama nie masz dowodow na swoje insynuacje, to chyba lepiej tez nic nie mówić.

Zakladasz z gory, ze[COLOR=blue]......."zresztą, usłyszałabym tylko to, co chciałby mi powiedzieć mój rozmówca"[/COLOR].To jak ktos ma Ci udowodnic, ze nie jest wielbładem? Jedz tam, posiedz troche i nam przekazesz WIARYGODNIE, co tam sie złego dzieje:razz:[/quote]


Anielo, jeśli wszyscy powtarzają tu, na Dogo tylko to,że schronisko w Białogardzie jest wspaniałe, bo jest nowe, śliczne, adopcje gonią jedna drugą, psy są szczęśliwe, a nie popierają tego żadnymi dowodami oprócz kilku zdjęć ładnego płotu czy podjazdu, to znaczy, że jest to wersja, którą słyszą "postronni". Natomiast ja - nazwij to "skrzywieniem" ;-) - chciałabym się dowiedzieć od osób chwalących to schronisko, czy wiedzą, co na co dzień Pan Harłacz robi, by jego podopiecznym było nie tylko jak najlepiej - bo wszak schronisko to ma być etap przejściowy, a nie dożywocie - ale co robi, by zwierzaki znalazły domy. Bo skoro jemu tak dobrze to idzie, to warto byłoby, by inne schroniska także mogły z tej wiedzy skorzystać...

Link to comment
Share on other sites

"Wogole mnie dobiles, myslisz ze jeszcze nie czas aby chociaz jedno schronisko bylo w Polsce, w ktorym naprawdę nie zabija sie zwierząt i nie ma przepelnienia i jest czysto?"

To Twoja nadinterpretacja, naprawdę.
Ja caly czas drążę w poszukiwaniu - "recepty na sukces".

Warto, żeby pewne procedury poznały załogi jak największej liczby schronisk, a nawet malych przytulisk prywatnych; przecież takie "know how" od kogoś kto radzi sobie tak rewelacyjnie w naszych bardzo fatalnych warunkach - bo że takie są, nikt nie wątpi - jest na wagę złota...
:oops:

Na razie trudno mi za "pomysł na sukces" uznać stwierdzenie że ludziska wiedzą że schronisko X, Y, Z istnieje i jeżdżą masowo adoptować stamtąd zwierzęta... :crazyeye: :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...