drachena Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 No tak, to dlaczego nie weźmiesz rasy, która Ci się najbardziej podoba z wyglądu, skoro charakter jest Ci obojętny? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mopsik1 Posted July 20, 2011 Author Share Posted July 20, 2011 Ale chodzi mi też o cziłkę ;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bobroska. Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 [quote name='Martens']Przede wszystkim molosy to nie są psy dla 14-latki... Za duża masa, za silny charakter, za duże ryzyko, że nie opanujesz tego psa psychicznie i fizycznie. O molosie pomyśl za kilka lat; na teraz może coś łagodniejszego, może jakiś retriever? A jeśli cała 2 grupa to może Entlebucher albo Appenzeller?[/QUOTE] Nie mogę się z tym do końca zgodzić... Owszem, Fila, CAO, Mastino, Dog Kanaryjski/Argentino itp. rasy nie nadają się do wychowywania przez 14-latkę. Ja mam lat 15 i Nowofundlanda, na razie wprawdzie od niecałych dwóch tygodni, ale mimo, że to charakterny szczenior, raczej radzę sobie świetnie. Znam też (nie na żywo, przez internet wprawdzie) Niufy wychowywane przez dwunasto-trzynasto latki i są świetne, zrównoważone i tak dalej. Nie każdy molos to potwór, wychowanie nowofundlanda nie jest mega łatwe (wiadomo, ogromny pies, trzeba od małego być konsekwentnym), ale nie można go porównać do wychowywania Owczarka Środkowoazjatyckiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjdaTola Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 [FONT=Tahoma]No to jaj jeszcze raz powtórzę rasę boston terrier - tylko pragnę podkreślić, że mimo swoich nie dużych gabarytów i płaskiego pyszczka bardzo, bardzo aktywna. Ja ze swoim osobistym potrafię wyjść na 2,5h spacer w tym biegania a ona ma dalej w sobie pełno energii. Wszystkie napotkane psy, przy niej "wysiadają" zanim się jakiś ruszy, to Tola obskoczy go do tej pory 10 razy :-). [/FONT] [FONT=Tahoma]Poza tym rasa bardzo pozytywnie nastawiona do otoczenia w tym dzieci. Lecz trzeba im poświęcić bardzo dużo czasu - uwielbiają kontakt z człowiekiem. Bez zajęcia potrafią się szybko nudzić i nawet coś zniszczyć.[/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tusia&NN Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 [quote name='bobroska.']Nie mogę się z tym do końca zgodzić... Owszem, Fila, CAO, Mastino, Dog Kanaryjski/Argentino itp. rasy nie nadają się do wychowywania przez 14-latkę. Ja mam lat 15 i Nowofundlanda, na razie wprawdzie od niecałych dwóch tygodni, ale mimo, że to charakterny szczenior, raczej radzę sobie świetnie. Znam też (nie na żywo, przez internet wprawdzie) Niufy wychowywane przez dwunasto-trzynasto latki i są świetne, zrównoważone i tak dalej. Nie każdy molos to potwór, wychowanie nowofundlanda nie jest mega łatwe (wiadomo, ogromny pies, trzeba od małego być konsekwentnym), ale nie można go porównać do wychowywania Owczarka Środkowoazjatyckiego.[/QUOTE] Tylko pytanie, czy 14-latka poradzi sobie z utrzymaniem tak ciężkiego psa w razie potrzeby? Poza tym (od razu zaznaczam, że nie mam na myśli Ciebie czy autorki wątku, tylko tak ogólnie myślę) chyba nastolatki nie są w stanie przewidzieć wielu rzeczy, jeszcze trochę bujają w obłokach, więc ja raczej nie dałabym dziecku wyjść samemu z tak dużym psem. Wiadomo, że są bardziej odpowiedzialne osoby, inne mniej, jedne już w wieku 15 lat zachowują się bardziej odpowiedzialnie niż niejeden dorosły ;) ale to jednak jeszcze młody człowiek. Moim zdaniem za młody na taka odpowiedzialność. Żeby nie było - mam dwa psy rasy olbrzymiej, więc wiem co mówię ;) nawet wychowany i dobrze ułożony pies potrafi się różnie zachować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bobroska. Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 Na razie mam już dorosłą dalmatynkę i umiem nad nią w sytuacji kryzysowej (kot, pies itd., głównie to koty, bo baardzo lubi za nimi gonić) zapanować, nawet, jak jest bez smyczy, na tym bardziej. Ale dalmatyńczyk jest 3 razy lżejszy od dorosłego niufka. Nie mieszkam sama - mam rodziców. Decyzja była wspólna, psem zajmuję się głównie ja, bo mam jeśli chodzi o wychowanie szczeniaka największą wiedzę, ale na pewno jak Zoś urośnie na spacery z obydwoma psami sama chodziła nie będę. Jeśli nie będę mogła nad nim zapanować, to jest wyjście ostateczne - kantarek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tusia&NN Posted July 20, 2011 Share Posted July 20, 2011 [quote name='bobroska.']Na razie mam już dorosłą dalmatynkę i umiem nad nią w sytuacji kryzysowej (kot, pies itd., głównie to koty, bo baardzo lubi za nimi gonić) zapanować, nawet, jak jest bez smyczy, na tym bardziej. Ale dalmatyńczyk jest 3 razy lżejszy od dorosłego niufka. Nie mieszkam sama - mam rodziców. Decyzja była wspólna, psem zajmuję się głównie ja, bo mam jeśli chodzi o wychowanie szczeniaka największą wiedzę, ale na pewno jak Zoś urośnie na spacery z obydwoma psami sama chodziła nie będę. Jeśli nie będę mogła nad nim zapanować, to jest wyjście ostateczne - kantarek.[/QUOTE] Bardzo się cieszę, że sobie radzisz, ale nie chodziło mi o Ciebie ;) tak ogólnie pisałam. I bardzo mi się podoba, że rodzice też się czują odpowiedzialni :) Tylko tak na marginesie - kantarek jest super, ale ze swojego doświadczenia Ci powiem, że ja sobie raz fruwałam, poza tym kiedyś jechałam kilkanaście metrów na kolanach za psem mającym kantarek - dodam, że pies nauczony chodzenia na smyczy, nie reagowania na różne bodźce itp. Widocznie miał zły dzień, albo to coś, co go sprowokowało (z tego wszystkiego nawet nie wiem co to było) było wyjątkowo interesujące... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mopsik1 Posted July 21, 2011 Author Share Posted July 21, 2011 Powiem wam, że utrzymałabym na smyczy tak ciężkiego/dużego psa jak niuf bo to dla mnie pikuś . Nie raz spacerowałam z bernardynem mojej ciotki oczywiście pod jej okiem . I nie jechałam twarzą po ziemi tylko szłam normalnie, oczywiście Sara (tak się wabi) raz czy dwa razy mnie pociągnęła ale potrafiłam nad tym sobie poradzić . A przecież bernardyny to 100kg miśki . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 [quote name='Mopsik1']Powiem wam, że utrzymałabym na smyczy tak ciężkiego/dużego psa jak niuf bo to dla mnie pikuś . Nie raz spacerowałam z bernardynem mojej ciotki oczywiście pod jej okiem . I nie jechałam twarzą po ziemi tylko szłam normalnie, oczywiście Sara (tak się wabi) raz czy dwa razy mnie pociągnęła ale potrafiłam nad tym sobie poradzić . A przecież bernardyny to 100kg miśki .[/QUOTE] Taaa... A wyrwał Ci się ostro np. za kotem albo do walki z innym psem? Bo to zupełnie inna bajka niż "raz czy dwa mnie pociągnęła". Ja ważę ponad 70 kg, ćwiczę i jak mnie pociągnął z połowę mniejszy od niufa amstaff to poczułam się jak samochód bez hamulców. A też na kilku spacerach było fajnie i jak trochę pociągnął to dawałam radę - gorzej było jak naprawdę postanowił na coś ruszyć :razz: więc jednak liczyłabym siły na zamiary. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mopsik1 Posted July 21, 2011 Author Share Posted July 21, 2011 To wiedz, że amstafy mają mięśnie, a mięśnie to inna sprawa niż kilogramy . Moja ciotka nie pozwoliła mi na początku chodzić na spacery z Sarą bo ona jest agresywna w stosunku do innych psów, poprostu dominantka . Ale ja się uparłam i w końcu ciotka się zgodziła i zdałam egzamin na 6 z plusem więc to chyba jakaś oznaka, że dałabym sobie radę z większym psem ... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 martens masz rację-asty czy ttb'y to takie małe lokomotywki-jk się zdarzy że szarpnie to ręce czuję na drugi dzień,o cao juz nie wspomnę. mopsik-tak jak forumowe koleżanki radzą-może coś niedużego,żebyś nie musiała się szarpać z psem,nie bankrutowała u weta począwszy od tabletek na robaki a na sptach na kleszcze skończywszy,średniaki -gdy są starsze mają mniejsze prawdopodobieństwo zachorowania na "problemy kregosłupowe"niż molosy-nikt nie dżwignie 50-70 kilowego gaianta,gdy mu "odejmie tylna partie ciała".pomysl o tym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mopsik1 Posted July 21, 2011 Author Share Posted July 21, 2011 Gryf: Od dawna jestem wielką miłośniczką psów typu molosowatego . Wszystkie wielkie psiaki kocham . Sredniego psa wzięłabym w ostateczności wtedy kiedy żadna z większych ras nie będzie do mnie pasować . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted July 21, 2011 Share Posted July 21, 2011 [quote name='Mopsik1']To wiedz, że amstafy mają mięśnie, a mięśnie to inna sprawa niż kilogramy .[/QUOTE] Niebywałe :-o Ja nadal nie uważam, żeby pies ważący 60 czy 100 kg był odpowiednim nabytkiem dla 14-latki, niezależnie od tego, czy te kilogramy to sadło czy mięśnie. Psa wielkości bernardyna często nie jest w stanie utrzymać dorosły mężczyzna i to nie chodzi tylko o same mięśnie, ale po prostu o masę, kiedy ruszy z całej siły. Moim zdaniem za duże ryzyko, ze jeśli coś pójdzie nie tak, będziesz miała problem z fizycznym opanowaniem psa - doświadczenie lepiej zdobywać na takich, które jednak bez trudu utrzymamy na smyczy. Padło tyle propozycji - laby, goldeny, entlebucher, appenzeller, boston terrier, samojed... Nic nie przypadło Ci do gustu? ;) Na olbrzyma masz jeszcze czas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mopsik1 Posted July 21, 2011 Author Share Posted July 21, 2011 Samojedy, goldeny i laby mi się podobają i buldogi angielskie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kavala Posted July 22, 2011 Share Posted July 22, 2011 [quote name='Martens'] Ja nadal nie uważam, żeby pies ważący 60 czy 100 kg był odpowiednim nabytkiem dla 14-latki, niezależnie od tego, czy te kilogramy to sadło czy mięśnie. [/QUOTE] Ja mam jednak taka cichą nadzieję, ze za tą 14-latką stoją rodzice gotowi zająć się psem gdyby ona w jakiś sposób lub w pewnym momencie nie mogła lub nie potrafiła. Zapytam więc. Co na to rodzice? jakiego psa oni chcieliby mieć? Psa powinna wybrać i zaakceptować cała rodzina :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bobroska. Posted July 22, 2011 Share Posted July 22, 2011 [quote name='kavala']Ja mam jednak taka cichą nadzieję, ze za tą 14-latką stoją rodzice gotowi zająć się psem gdyby ona w jakiś sposób lub w pewnym momencie nie mogła lub nie potrafiła. Zapytam więc. Co na to rodzice? jakiego psa oni chcieliby mieć? Psa powinna wybrać i zaakceptować cała rodzina :)[/QUOTE] Dokładnie. Ja marzę o Fili, CAO, MA, jednak ze względu na rodziców, na to, że pewnie nie wezmę psa ze sobą na studia, wybrałam nowofundlanda... Mopsik, rozmawiałaś z rodzicami na temat wyboru rasy? Co zrobisz z psem, jak pójdziesz na studia? Tylko ty będziesz się nim opiekowała? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted July 22, 2011 Share Posted July 22, 2011 no dokładnie,cały czas się powtarzam że pies jest na min.10 lat,w tym czasie jest liceum i studia,potem wszystko spada na rodziców,którzy nie zawsze są zadowoleni,że muszą się psem opiekować i mieć dodatkowy "balast"finansowy,o odpoczynku typu wyjazd na wakacje nie wspomnę nie zawsze chca z psem przyjmować(wiem to z własnego doświadczenia).mały pies mały problem,duży pies duży problem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
drachena Posted July 22, 2011 Share Posted July 22, 2011 A rodzice chcą psa czy nie chcą? To odmienna sprawa niż to czy się zgadzają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mopsik1 Posted July 22, 2011 Author Share Posted July 22, 2011 Chcą psa bo kochają je tak samo jak ja, a problem wakacyjny to wcale nie problem bo jeżdżę na wakacje właśnie do rodziców do Włoch i mieszkam u nich w domu, żadnym hotelu pensjonacie itp. A moi rodzice lubią różne rasy. Moja mama woli te mniejsze , a tata i te małe i te duże . Jeśli chodzi o studia to wezmę psa ze sobą bo będę wynajmowała mieszkanie . I to też nie będzie problem . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted July 22, 2011 Share Posted July 22, 2011 skoro tak,to tarzymam kciuki za trafną decyzję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mopsik1 Posted July 22, 2011 Author Share Posted July 22, 2011 Dziękuję ;D Napewno wybiorę odpowiednią rasę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted July 22, 2011 Share Posted July 22, 2011 tylko się pochwal co wybrałaś;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mopsik1 Posted July 22, 2011 Author Share Posted July 22, 2011 No jasne ; D I dodam zdjęcia psiaczka ; D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mopsik1 Posted July 22, 2011 Author Share Posted July 22, 2011 No pewnie :D I dodam zdjęcia szczeniaka ; p _______________________________________________ Z tych wszystkich ras najbardziej pasuje mi samojed . Znacie jakieś hodowle ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bobroska. Posted July 22, 2011 Share Posted July 22, 2011 O, w tej sprawie musisz porozmawiać z hodowcami, właścicielami, poprzeglądać wyniki z wystaw (jeśli chcesz wystawiać) itd. Tu masz forum samojeda: [url]http://www.samoy[/url] ed.iq24.pl/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.