Jump to content
Dogomania

Pies u sąsiadów - jak nie jątrzyć a utrzymać porządek


goldenik2000

Recommended Posts

Witam!

Piszę ze świadomością że na tym forum jest dużo właścicieli psów. Ja psa nie mam, za to od niedawna pies mieszka w moim sąsiedztwie... co mnie nie cieszy, mimo, że lubię psy (jako takie, na odległość, jak nie robią mi pod nogi).

Problem jest taki: ja i mój sąsiad mamy (mieliśmy?) dotychczas wspólny ogródek. Wszystko było OK kilka lat. Ostatnio jednak sąsiad wynajął mieszkanie (dół budynku) ludziom, którzy mają psa.

Pies wygląda OK, nie jest agresywny przynajmniej patrząc po rasie (golden) i po zachowaniu jak na razie. Być może dostaje jakieś środki uspokajające, bo pewnie właściciele, mając świadomość, że dla psa to nowe miejsce zadbali o spokój, by nie drzeć kotów ;] z sąsiadami.

Dodam, że mam dwuletnie dziecko, które zwykło hasać po mojej (umownej) części ogródka. Między częściami nie ma płotu. Ale dziecko nie chodzi po części sąsiada (zresztą nie pozostaje na ogródku bez nadzoru).

Teraz pytania:
1. Skoro przepisy ograniczają swobodne wypuszczanie psa (bez kagańca i smyczy) do nieruchomości ogrodzonej w sposób uniemożliwiający opuszczenie jej przez psa, to czy Waszym zdaniem mogę (i powinienem) się domagać wygrodzenia tej części ogrodu gdzie jest pies? moje argumenty za:
a) pies i małe dziecko - moim zdaniem wybuchowa kombinacja - ja nie jestem w stanie 2-latkowi wytłumaczyć żeby nie tarmosił psa, psu żeby nie "walnął" dziecka; jak pisałem dziecko tam "raczej" nie chodzi - ale przypuśćmy że coś robię na ogrodzie i dziecko mi "ucieknie"; w drugą stronę - nie sądzę by pies respektował umowną granicę użytkowania działku;
b) problem higieny - pominę na chwilę kupy - na razie nie ma... ale niekoniecznie pies musi oblizywać moje dziecko (choroby itp.);

2. Czy gdybyście byli właścicielem tego psa, to czy sami byście sfinansowali ten płot?
a) nie chcę kłopotów ani kłótni - dlatego sądzę że dla wszystkich taki płot jest sensownym rozwiązaniem;
b) przedtem był niepotrzebny; sąsiad wynajmując mieszkanie (właścicielom psów) uzyskuje korzyść, więc nie widzę powodów, dla których ja miałbym finansować płot, który jest potrzebny z uwagi na jego umowę najmu...

3. Inne - związane z tematem?
a) jak wysoki powinien być płot żeby był bezpieczny dla obu stron?
b) jak zabezpieczyć się przed obsrywaniem płotu przez psa? (poza przemawianiem do rozsądku właścicieli?) - jest jakaś chemia czy coś w tym guście czym można spryskać ten płot zanim pies go spryska?
c) czy pies będzie kopać pod płotem?

Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Powtarzam - jak na razie - nic nie mam do tego psa i chce uporządkować sprawy,
zanim zaczną się konflikty, np. synuś pobawi się kupą pieska, lub piesek pieluszką z kupą synusia...

Goldenik2000

Link to comment
Share on other sites

osoba wynajmujaca pol domu z czescia ogrodka moze na swojej czesci ogrodka wypuszczac psa,ale dla zgody nalezy postawic plot np.1 mwtr wysokosci .Kupcie wspolnie ze sasiadem to nie kosztuje majatek ,zeby tylko zgoda panowala.Co na to wynajmujacy dom,moze on dofunansuje.Ile metrow jest duzy ogrod?
Czy bedzei kopal pod plotem czy nie ,czy bedzie obsusiwal plot czy nie to zalezy od psa i od opiekuna,ktory powinien dla dobra sego czworonoga chodzic na spacery.

Dam przyklad z mojej wsi.W wynajmowanym domu mieszkaja 3 rodziny jedna ma male dziecko i kroliki ,druga ma 2 koty i dzieci,trzecia pani ma owczarka belgijskiego.Kazdy ma wydzielony czesc do korzystania z duzego ogrodu.Ta pani z psem ma czesc ogrodu ,ale jak pies biega opiekunka zawsze jest na dworze ,inna z dzieckiem ma tez czesc ogrodu z podworkiem wlocznie do wspolnego uzytku ,ta z dzieckiem ma w lecie woliere z malymi krolikami.Wszyscy zyja juz 2 lata w zgodzie.koty biegaja po ogrodzie same ,pies chodzi na spacery ,albo przesiaduja ze sasiadmi na podworkiu na plotkach ,dziecko sie bawi w piaskownicy .Zgoda moze byc zawsze jak sie chce zeby byla.jak nie to nawet drobnostka doprowadzi do trzeciej wojny.

Link to comment
Share on other sites

Dzieki za odpowiedz.
Ogrod ma nie wiecej niz 300 m. Plot bedzie konieczny. Ale zastanawiam sie jak zrobic, zeby pies nie sikal pod ten plot.
Z doswiadczen innych osob i obserwacji wiem zepsy bardzo lubia ploty... mozna to czyms spryskac zeby nie szkodzic nikomu
a psa zniechecic - ktos ma jakies doswiadczenia?
Czy "dla psa" ktory ma w klebie z 50 cm wystarczy reczywiscie plot o wysokosci 1 m?

Goldenik2000

Link to comment
Share on other sites

Faktycznie moja spanielka przeskakiwała płot swojej wysokości bez problemu a ma ok.43 w kłębie, ale potem jej przeszło. [url]http://www.krakvet.pl/certech-akyszek-spray-preparat-odstraszajacy-350ml-p-12707.html[/url] możesz się zastanowić nad kupnem tego - zadziałało, gdy moja suczka miała cieczkę, a wiadomo że to silna pokusa dla psów, w sumie chyba najsilniejsza :)

Link to comment
Share on other sites

płot powinniście sfinansować razem z sąsiadem bo w Waszym wspólnym interesie będzie oddzielenie psa i dziecka. Właściciele psa są odpowiedzialni za jego zachowanie ale Ty również jesteś odpowiedzialna za zachowanie i ,,obszar,, poruszania się dziecka a wiadomo, że upilnować malucha ciężko.
wysokość płotu zależy od psa; są psy małe co skaczą na duże wysokości ale też psy duże co nie przeskoczą płotku 0,5 m; wszystko zależy od predyspozycji i temperamentu danego zwierzaka więc warto podpytać właściciela.
co do osikiwania płotu może tak się zdarzyć ale nie musi / czy to pies czy suka? bo jak suka problem odejdzie/
co do kopania pod płotem to nawet jeśli będzie kopał szansa, że się przekopie nie jest duża co najwyżej po stronie sąsiada będą nory do zasypywania..

czy pies biega bez nadzoru czy przy właścicielu??
ogród jest wspólny no i widzę, że problem będzie. radzę zawczasu na spokojnie pogadać z sąsiadem bo szkoda nerwów i darcia kotów, a pewnie kłopoty w relacjach się pojawią.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Nie znam się na prawie ani na sprzeczkach między sąsiadami ale mogę ci dać radę odnosnie 'szczania i kopania pod płotem' . Sposób wymyśliła moja babcia która mieszka na przedmieściach i pod jej płot wielu ludzi nawyklo wyprowadzać psy. Aby zapobiec szczaniu i kopaniu babcia kupiła kilka paczek ziela angielskiego i wysypala wzdłurz płotu. Pies zanim się wysiusia weszy a od takich zapachów ucieka. Skutek: od tamtej pory zero problemów z sikaniem. Jedna wada że sypać przynajmniej raz w miesiącu, jak deszcz to częściej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...