Hodowla czy nie????

[Balbina.]

[B]tło genetyczne (pewne rasy psów predysponowanych-rodzinna predyspozycja)[/B]
[B]niedobory pewnych aminokwasów (tauryna, karnityna)[/B]
[B]wystąpienie chorób wirusowych w wieku szczenięcym[/B]
[B]zaburzenia immunologiczne[/B]
[B]zatrucia związkami chemicznymi, czy lekami[/B]
źródło-www.medwet.pl
Pomijając nawet kardiomiopatię jest jeszcze cała masa innych chorób serca,również tych dziedzicznych.Dlatego według mnie warto przebadać psa u miec pewność ,że serce dobrze pracuje.

[Cockermaniaczka]

u spanieli jest dosc czesty Przetrwały przewód tętniczy Botalla ;/
Dlatego rowniez jestem za badaniem jesli wiadomo ze cos takiego w rasie czy grupie ras istnieje.

[marta_gp]

[quote name='zaginiona sara']
Zwracam uwagę na to że związek powinien świecić przykładem.[/QUOTE]
Zgadzam się :shake:

[quote name='pa-ttti']ale w hodowli właśnie o to chodzi, żeby uzyskać dane cechy zarówno wyglądu jak i charakteru, przede wszystkim.
zgodzę się że temat zdrowia jest przy tym zaniedbywany[/QUOTE]
niestety, ale temat charakteru, psychiki jest również zaniedbywany :shake: Większość ras do hodowlanki potrzebuje jedynie 3 ocen z wystaw, czyli eksterier. :shake:
Pies rasowy powinien być zdrowy, ze wspaniałą psychiką, bardzo ;) dobrą użytkowością. Brzmi jak ideał i do takiego ideału należałoby dążyć, no ale w końcu hodowla to dążenie do ideału, ale żeby dążyć do tyłka ONków na podłodze? :shake:

Co oczywiście i tak nie tłumaczy sensu istnienia "rasowych bez rodowodu".
Jednak w samym przekonywaniu ludzi do r=r chyba wypadałoby coś zmienić, niestety ale są przeciwnicy tej akcji, reagujący na r=r alergicznie..

[pa-ttti]

z użytkowością bym się sprzeczała, tzn są rasy których użytkowośc polega na towarzyszeniu człowiekowi na kolanach:)
ale eksterier i charakter są baaardzo ważne, jednak- powinny być równie ważne jak zdrowie, i wydaje mi się że na wystawach te 2 ostatnie cechy są zaniedbywane.
Chociaż pies który świetnie sobie radzi na ringu na pewno ma lepszy charakter który się położy i nie chce za nic iść, natomiast np zdrowia niestety się nie sprawdza.
A przydałoby się jakieś obowiązkowe wyniki badań mieć ze sobą na wystawie.
w yorkach np- od razu widać i słuchać który york na ringu ma problemy z tchawicą, jednak sędziowie bardzo rzadko zwracają na to uwagę....i idzie taki champion, co chcwila się dusi, ale ważne że mu włos się po ziemi ciągnie...niestety.

[marta_gp]

[quote name='pa-ttti']z użytkowością bym się sprzeczała, tzn są rasy których użytkowośc polega na towarzyszeniu człowiekowi na kolanach:)
ale eksterier i charakter są baaardzo ważne, jednak- powinny być równie ważne jak zdrowie, i wydaje mi się że na wystawach te 2 ostatnie cechy są zaniedbywane.
Chociaż pies który świetnie sobie radzi na ringu na pewno ma lepszy charakter który się położy i nie chce za nic iść, natomiast np zdrowia niestety się nie sprawdza.
A przydałoby się jakieś obowiązkowe wyniki badań mieć ze sobą na wystawie.
w yorkach np- od razu widać i słuchać który york na ringu ma problemy z tchawicą, jednak sędziowie bardzo rzadko zwracają na to uwagę....i idzie taki champion, co chcwila się dusi, ale ważne że mu włos się po ziemi ciągnie...niestety.[/QUOTE]

bycie towarzyszem to również swego rodzaju użytkowość :diabloti: Zresztą nie chodzi mi o wymaganie u np. shih-tzu tropienia niczym bloodhound ;) Ale taki pies (towarzysz) również wymaga super psychiki i zdrowia. I to jest dla mnie ważniejsze niż eksterier. Wolę psa brzydszego niż ładniejszego, ale bez np. problemów z agresją.
Jak dla mnie wystawy niewiele mówią o charakterze...Znam przypadki psów normalnie zachowujących się na wystawach, a mimo to mających problemy z agresją ;)

[pa-ttti]

to jeśli o taką użytkowość Ci chodzi, to się zgadzam w takim razie:)
moje psy są w pełni "użytkowe"- do leżenia na kolankach, do budzenia mnie 2 minuty przed budzikiem podgryzając palce, do spacerów, biegania po ogrodzie i kicania w tak śmieszny sposób że rozśmieszają mnie do łez:) czyli chihuahua tez może być psem użytkowym:)
do tego muszę się "przyznać" że moje chi nie mają problemów z tchawicą czy rzepkami, a chorować zdarzyło im się może raz, po zatruciu pokarmowym. eksterier też ok- na wystawach wygrywamy:) takie psy chce się hodować:)

[Adamant]

[quote name='zaginiona sara']Bo jak napiszę co jest u hodowców nie tak to zaraz sypią się gromy.
Nie ma sensu zamiatanie pod dywan.[/QUOTE]

no cóż piszesz o uogólnianiu a sama to robisz. Są hodowle w wielu rasach któe uczciwie hodują, nie puszczają lewych miotów, nie kryją swoimi psami kundelek w typie a do hodowli używają psów przebadanych z dobrymi wynikami badań. Ale trzeba poszukać a nie brać jak leci z ogłoszenia bo taniej niż gdzieś indziej. Takie szczenięta kosztujawięcej z uwagi na koszt hodowli. Koszty badań są wysokie a i krycie badanym psem kosztowniejsze itp. A wielu nabywców - którzy np kupili tanio potem żali się, że ma chorego na to czy tamto a jak pytam czemu nie kupili w hodowli gdzie badane no to rozkładali ręce bo było drożej :roll:

Czy trzeba badać czy nie to jeśli ktoś bierze się za hodowlę to powinien to robić w sposób świadomy i korzystać z wiedzy i rozwoju nauki. Kiedyś badań nie było ale teraz nie rozmumiem tych co biorą się za rozród a oszczędzająna badaniach bo np nie widzieli jeszcze ślepego spaniela (czy to angielskiego czy amerykańskiego). :angryy:

Ja badam swoje psy i publikuję wyniki może dlatego moja strona jest raz na parę miesięcy niszczona wirusami :mad:.

[Adamant]

[quote name='Cockermaniaczka']u spanieli jest dosc czesty Przetrwały przewód tętniczy Botalla ;/
Dlatego rowniez jestem za badaniem jesli wiadomo ze cos takiego w rasie czy grupie ras istnieje.[/QUOTE]


Ale jest jeszcze problem, że nie na wszystkie choroby są testy i badania. Wiele jest w fazie opracowań ale niestety ponieważ hodowcy niezbyt chętnie współpracują przy opracowywaniu badań (nie udostępniają swoich psów) to dłużej to trwa.
Pamiętam w 2007 czy w 2006 roku poszukiwane były psy do pracy nt małopłytkowości i bardzo mało psów się wtedy zgłosiło. Więc autorka rozszerzyła o kolejne rasy by móc cokolwiek napisać :shake:

niektórzy nie badają by nie wiedzieć jaki materiał hodowlany mają więc zdrowie szczeniaków u nich to istna rosyjska ruletka jak ktoś zna rodowody w danej rasie :razz:

[aneta]

[quote name='Adamant']no cóż piszesz o uogólnianiu a sama to robisz. Są hodowle w wielu rasach któe uczciwie hodują, nie puszczają lewych miotów, nie kryją swoimi psami kundelek w typie a do hodowli używają psów przebadanych z dobrymi wynikami badań. Ale trzeba poszukać a nie brać jak leci z ogłoszenia bo taniej niż gdzieś indziej. Takie szczenięta kosztujawięcej z uwagi na koszt hodowli. Koszty badań są wysokie a i krycie badanym psem kosztowniejsze itp. A wielu nabywców - którzy np kupili tanio potem żali się, że ma chorego na to czy tamto a jak pytam czemu nie kupili w hodowli gdzie badane no to rozkładali ręce bo było drożej :roll:

Czy trzeba badać czy nie to jeśli ktoś bierze się za hodowlę to powinien to robić w sposób świadomy i korzystać z wiedzy i rozwoju nauki. Kiedyś badań nie było ale teraz nie rozmumiem tych co biorą się za rozród a oszczędzająna badaniach bo np nie widzieli jeszcze ślepego spaniela (czy to angielskiego czy amerykańskiego). :angryy:

Ja badam swoje psy i publikuję wyniki może dlatego moja strona jest raz na parę miesięcy niszczona wirusami :mad:.[/QUOTE]

DOKŁADNIE !!!
Ile razy powtarzam ludziom - PATRZCIE ZA CO PŁACICIE !!!
A nie - bo tam jest taniej -(
Tanio często znaczy drogo ! Bo w cenie niestety ma badań, prawidłowego wychowania, wieku, często rasy (tu chodzi o pseudo) .... i koszty i to niebagatelne lecą w utrzymaniu takiego psiaka ... Najgorsze że stroną pokrzywdzoną sa tylko zwierzęta .... bo mi nie żal nikogo jak jest głupi, żal mi tylko zwierzaka który sie urodził .