Jump to content
Dogomania

Pies dotlkliwie pogryzł mojego psa. Co zrobić?


agumka

Recommended Posts

[quote name='filodendron']Ten pies-agresor był bez smyczy?[/QUOTE]

"Jego pies był bez kagańca, nie trzymany na smyczy. Tzn był na smyczy ale smycz leżała obok, nie w ręcę faceta."

Tata wnioskuje po tym, ze nie trzymał smyczy w ręce gdy pies sie rzucił a on podchodził "pomóc" je rozdzielać

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 72
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]Agumka[/B]- proszę Cię, pita, nie bulla- dlaczego przez takie historie wszystkie "bulle" są wsadzane do jednego worka?

Jak już Ci napisałam, na amerykańskiego pit bull terriera trzeba posiadać zezwolenie z gminy-podałam link do strony, gdzie jest lista "ras agresywnych na które trzeba mieć zezwolenie". To, że "pan" był pod wpływem, będzie w oczach sądu jak najbardziej na jego niekorzyść.
Jednak już nie mogę słuchać tego, "żeby trochę ponaciągać fakty" itp- szukacie afery? Chcecie kolejnego psa zamknąć w schronisku czy ukarać nieodpowiedzialnego "opiekuna"? Mam wrażenie, że niektórzy tu są po prostu uprzedzeni do TTB- właśnie przez takie "naciąganie prawdy" i puszczanie jej w obieg min.
To co napisałam powyżej, nie dotyczy oczywiście pogryzionego pieska- też oprócz staffików mam np chihuahua i westa, jednak jak sama się przekonałam- ludzie najbardziej boją się tego, czego nie znają- mówię tu o TTB. Sama tak miałam kiedyś. Jednak nie tylko te psy gryzą inne- mojego westika ugryzł dog niemiecki- Paco był szyty i co? Czy dodawałam, upiększałam, zwalałam winę na właścicielkę? Nie- tylko że ona nie szczuła swojego psa na mojego, mój po prostu "się nie spodobał" czy przechodziliśmy za blisko (na smyczy). Na szczęście była to normalna osoba, która poczuła się do winy, chciała zawieść nas do lecznicy, nawet zwrócić koszty leczenia- na szczęście gęsta szata uchroniła mojego psa przed pogryzieniem chociaż w jakiejś części. Gdyby to jednak była osoba pijana, nieodpowiedzialna- rościłabym sobie do niej pretensje.

Link to comment
Share on other sites

"Jednak już nie mogę słuchać tego, "żeby trochę ponaciągać fakty" itp- szukacie afery? Chcecie kolejnego psa zamknąć w schronisku czy ukarać nieodpowiedzialnego "opiekuna"? Mam wrażenie, że niektórzy tu są po prostu uprzedzeni do TTB- właśnie przez takie "naciąganie prawdy" i puszczanie jej w obieg min.".... Nie rozumiem czemu to napisałaś... Poza tym chyba lepiej bedzie odebrac psa włascicielom ktorzy nie potrafia sie z nim obchodzic, niz dopuszczac do tego by gryzł psy. Mojemu brakowało 5cm do tetnicy... Ten pies nie zrobił tego 1szy raz, zrobił 2 zrobi i kolejny... Mamy stac i patrzec jak szalony pies zagryza bezbronne psy? Moj nie miał szans sie broni, pit mu wskoczył na plecy, złapał za szyje. Mniejszy pies, mogłby tego nie przezyc. Dla mnie to jest powod do tego zeby ukarac opiekuna, ktory nie zrozumie nic z tego co usłyszy, bo dla niego jak wczoraj usłyszałam "to normalne ze psy sie gryza, nie widzi nic w tym zlego"... To jest normalne zachowanie ? Dla dobra psa, powinien byc on odebrany bezmózgim włascicielom...

Pisałam "bulle" bo było mi jakis wygodniej to napisać niż "pity". Brzmi 2 znacznie.

Znam przypadki gdzie na bokserke rzucił się ON, wiec nie uwazam ze tylko TTB i inne agresywne psy sa winne wszelkim pogryzieniom. To siedzi w głowie psa, niezaleznie od rasy.

Nie miej do mnie pretensji o to, ze nie chce zeby sprawa ucichła...

Link to comment
Share on other sites

masz rachunek od weta , masz obdukcje. czy masz pewność ,że tamten pies był szczepiony przeciw wsciekliżnie ? zgłoś policji ,albo strazy miejskiej /nie wiem czy u Was jest/ jeżeli nie będzie reakcji to do Powiatowego Lek.Wet tamten pies musi być poddany obserwacji w kie wscieklizny a jak już będzie "na widelcu" to żądaj zwrotu kosztów leczenia.Może być problem z udowodnieniem ,że to ten pies pogryzł Twojego,Zakup gazu pieprzowego dobry pomysl Przy okazji jakbędzie lużno bez kagańca strzel foty telefonem i masz dowód ,że mogL zaatakowac.Dużo zdróka dla twojego Psiaka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agumka'][B]Kajusza[/B], gratuluje wyrozumiałości i cierpliwości... U nas co chwile jakiś taki "debil" sie szwęda.. .....[/B][/QUOTE]

ja już "przez łzy" sie śmieję, że chociaż dzięki mojej Wedze większość ludzi na osiedlu przypomniała, że ma obroże i psy się na nich wyprowadza :-) a nie puszcza samopas jak to mówią "a niech sobie piesek pobiega" :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bejasty']masz rachunek od weta , masz obdukcje. czy masz pewność ,że tamten pies był szczepiony przeciw wsciekliżnie ?

Może być problem z udowodnieniem ,że to ten pies pogryzł Twojego

Przy okazji jakbędzie lużno bez kagańca strzel foty telefonem i masz dowód ,że mogL zaatakowac.
Dużo zdróka dla twojego Psiaka[/QUOTE]

Co do pierwszego to wszystko poza pewnoscia o szczepieniach mam.
do drugiego, tego tez sie obawiamy, bo nie mamy swiadkow... trudno o swiadkow o 2 w nocy.
zdjecie takie juz mam. wczoraj go spotkałam ze swoim pogryzionym biedakiem. Ale na zdjeciu jest kolega chłopaka, a nie on... Nie wiem czy sie boi czy co i prosi kumpli o wyprowadzenie psa...
Dziekujemy ! :*

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kajusza']ja już "przez łzy" sie śmieję, że chociaż dzięki mojej Wedze większość ludzi na osiedlu przypomniała, że ma obroże i psy się na nich wyprowadza :-) a nie puszcza samopas jak to mówią "a niech sobie piesek pobiega" :-)[/QUOTE]

Przynajmniej tyle dobrego :) Mnie czakaja jutro poszukiwania psa w lesie...

Link to comment
Share on other sites

Zapytałam moją znajomą o jej przypadek i z jej odpowiedzi wynika że - za brak kagańca grozi kara od nagany po mandat w wysokości 250 zł. Jej pies był po szkoleniu PT i to oświadczenie wystarczyło, żeby policja odstąpiła od wymierzenia mandatu. Pisze jednak, że gdyby chcieli ukarać mandatem, to warto dobrowolnie poddać się karze i zaproponować naganę.
Doradziła też, że gdyby policjant/dzielnicowy odmówił przyjęcia zgłoszenia, to trzeba żądać tej odmowy na piśmie - wtedy można interweniować w wyższej instancji.
A jeśli masz świadków na to grożenie, że "to tylko rozgrzewka", to warto z nimi porozmawiać - to jest realna groźba i na to jest paragraf.
Trzymam kciuki i nie zwlekajcie - sprawę trzeba zgłosić jak najszybciej

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze jedno dopisała dzisiaj - jak będziecie składać zeznanie na policji, dopilnujcie, żeby dali Wam je do podpisania. W przeciwnym razie będziecie musieli w sądzie opowiadać wszystko jeszcze raz (znajoma podpisała zeznanie i chyba nawet nie była na rozprawie).
Gdyby policja Wam utrudniała, idźcie z tym do lokalnych mediów. To się sprawdza. W moim mieście mieliśmy kilka otruć psów - ktoś rozrzucał trutkę. Dopiero po programie w lokalnej telewizji policja wszczęła postępowanie.

Link to comment
Share on other sites

Tak na marginesie sprawy. To jest list z dnia 20 maja. Myślę, że warto go znać...




[B]LIST OTWARTY DO RODZICÓW I OPIEKUNÓW DZIECI RZECZNIKA PRAW DZIECKA p. MARKA MICHALAKA[/B]


[I]Szanowni Państwo[/I]
[I]Z ogromnym niepokojem odnotowuję, że pogryzienia dzieci przez psy stają się coraz poważniejszym problemem społecznym. Środki masowego przekazu stale donoszą o nowych, tragicznych w skutkach zdarzeniach. Dlatego zwracam się do Państwa z apelem o zwrócenie szczególnej uwagi na ten problem i zapewnienie dzieciom należytej opieki.[/I]
[I]Szczególną ostrożność należy zachować zawsze - i w domu i poza nim - w sytuacjach, gdzie mamy do czynienia ze zwierzęciem, którego nie znamy. Dobrze jest przestrzec dziecko przed zbliżaniem się do obcych psów, nawet jeśli na pozór nie wyglądają groźnie, Proszę pamiętać także, że możemy oczekiwać od właścicieli psów, aby były one wyprowadzane na spacer na smyczy i w kagańcu oraz pełnej odpowiedzialności za skutki zachowania swoich podopiecznych. Mamy prawo również zawiadomić straż miejską lub policję, gdy - w naszej ocenie - jakiekolwiek zwierzę stanowi zagrożenie dla otoczenia. [/I]
[I]Oczywiście podejmując działania zmierzające do ochrony dzieci przed agresją zwierząt, dobrze jest mieć na uwadze, że większość psów jest przyjaźnie nastawiona do człowieka. Można podać wiele przykładów wspaniałych rezultatów dogoterapii, opowiedzieć cudowne historie o psach-przewodnikach osób niewidomych czy psach-ratownikach z wielkim oddaniem ratujących ludzi przysypanych przez lawiny. Obecność w domu odpowiednio ułożonego zwierzaka jest też zwykle ogromną radością dla dziecka, które opiekując się nim, zdobywa pierwsze doświadczenia, na czym polega odpowiedzialność za drugą istotę. Jednak odpowiedzialny dorosły przewiduje sytuacje zagrożenia i nieustannie chroni swoje dziecko przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Proszę pamiętać, że pies, który ma być towarzyszem dziecięcych zabaw powinien być odpowiednio dobrany (jeśli chodzi o rasę" i ułożony. Warto więc, zanim zdecydują się Państwo na zakup pupila Waszego dziecka, zdobyć na ten temat odpowiednią wiedzę, a może nawet skorzystać z rady lekarza weterynarii czy pracownika Związku Kynologicznego. Proszę także pamiętać, że pies, jak każda żywa istota wymaga poświęcenia mu odpowiedniej ilości czasu i uwagi by nauczył się odczytywać nasze oczekiwania, poprawnie współpracować i - zwyczajnie - miał szansę zaprzyjaźnić się z nim. Jeśli odpowiednio go wychowamy (można tutaj skorzystać z pomocy specjalistów od szkolenia psów), z pewnością będzie najwierniejszym przyjacielem naszego dziecka, a nie zagrożeniem dla niego. [/I]
[I]Jestem przekonany, że gdyby ludzie dorośli wykazali odpowiednią dozę rozsądku i wyobraźni w postępowaniu ze zwierzętami, większości tych wypadków udałoby się uniknąć. Dziecko jest dobrym nadrzędnym, za które odpowiedzialność ponosi zawsze i wyłącznie dorosły. W każdej więc sytuacji musimy wykazywać się troską i rozwagą, a wtedy nasze dzieci będą bezpieczne. [/I]

[I]Z wyrazami szacunku [/I]

[I]Marek Michalak [/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='UBOCZE']Tak na marginesie sprawy. To jest list z dnia 20 maja. Myślę, że warto go znać...




[B]LIST OTWARTY DO RODZICÓW I OPIEKUNÓW DZIECI RZECZNIKA PRAW DZIECKA p. MARKA MICHALAKA[/B]


[I]Szanowni Państwo[/I]
[I]Z ogromnym niepokojem odnotowuję, że pogryzienia dzieci przez psy stają się coraz poważniejszym problemem społecznym. Środki masowego przekazu stale donoszą o nowych, tragicznych w skutkach zdarzeniach. Dlatego zwracam się do Państwa z apelem o zwrócenie szczególnej uwagi na ten problem i zapewnienie dzieciom należytej opieki.[/I]
[I]Szczególną ostrożność należy zachować zawsze - i w domu i poza nim - w sytuacjach, gdzie mamy do czynienia ze zwierzęciem, którego nie znamy. Dobrze jest przestrzec dziecko przed zbliżaniem się do obcych psów, nawet jeśli na pozór nie wyglądają groźnie,[B] Proszę pamiętać także, że możemy oczekiwać od właścicieli psów, aby były one wyprowadzane na spacer na smyczy i w kagańcu oraz pełnej odpowiedzialności za skutki zachowania swoich podopiecznych.[/B] Mamy prawo również zawiadomić straż miejską lub policję, gdy - w naszej ocenie - jakiekolwiek zwierzę stanowi zagrożenie dla otoczenia. [/I]
[I][...][/I][/QUOTE]

Wiem, że to może nie jest odpowiednie miejsce na takie wnioski, ale nie mogę się powstrzymać - dlaczego psy powinny być wyprowadzane na smyczy i w kagańcach? Jakoś nie wyobrażam sobie, żebym przez całe swoje życie wszystkie swoje psy miała wyprowadzać na smyczy, w kagańcu i może jeszcze co, w klatce na kółkach? Bo dochodzimy powoli do jakiegoś absurdu, w którym po tyłkach ewentualnie dostaną i tak ci odpowiedzialni właściciele psów, bo oni się dostosują dla świętego spokoju, a agresory jak latały luzem, tak latać będą, chyba, że w naszym chorym kraju wreszcie ktoś weźmie te sprawy na serio i zaczną się sypać poważne mandaty za niedopilnowanie psa wykazującego agresję. Czego - mam nadzieję - dożyję może kiedyś...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Wiem, że to może nie jest odpowiednie miejsce na takie wnioski, ale nie mogę się powstrzymać - dlaczego psy powinny być wyprowadzane na smyczy i w kagańcach? Jakoś nie wyobrażam sobie, żebym przez całe swoje życie wszystkie swoje psy miała wyprowadzać na smyczy, w kagańcu i może jeszcze co, w klatce na kółkach? Bo dochodzimy powoli do jakiegoś absurdu, w którym po tyłkach ewentualnie dostaną i tak ci odpowiedzialni właściciele psów, bo oni się dostosują dla świętego spokoju, a agresory jak latały luzem, tak latać będą, chyba, że w naszym chorym kraju wreszcie ktoś weźmie te sprawy na serio i zaczną się sypać poważne mandaty za niedopilnowanie psa wykazującego agresję. Czego - mam nadzieję - dożyję może kiedyś...[/QUOTE]

To już pytanie do Rzecznika Praw Dziecka. Mnie by w zupełności wystarczyło panowanie właściciela nad zachowaniem psa i niewykorzystywanie go do rozrywek niebezpiecznych dla otoczenia i dla niego samego.

List jest teraz przesyłany przez kuratoria do szkół, prawdopodobnie w celu przeprowadzenia na ten temat godzin wychowawczych. Przytoczyłem, bo myślę, że powinniśmy wiedzieć o jego istnieniu.

Link to comment
Share on other sites

Jak moj suka zostala pogryziona przez amstaffa to wezwalam straz miejska ale nic nie zrobila Agresor byl na spacerze z 11 letnim chlopcem bez smyczy i kaganca.nie ukarala wlascicieli bo powiedzieli ze nie widzieli zdarzenia.Skoro oni nie przestrzegaja prawa to o czym my mowimy.Napisalam skarge na takie zachowanie i do dzis nie mam odpowiedzi.(napisalam do komendanta)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='UlaFeta']Jak moj suka zostala pogryziona przez amstaffa to wezwalam straz miejska ale nic nie zrobila Agresor byl na spacerze z 11 letnim chlopcem bez smyczy i kaganca.nie ukarala wlascicieli bo powiedzieli ze nie widzieli zdarzenia.Skoro oni nie przestrzegaja prawa to o czym my mowimy.Napisalam skarge na takie zachowanie i do dzis nie mam odpowiedzi.(napisalam do komendanta)[/QUOTE]
a ten dzieciak był z psem na spacerze jak sm przyjechała?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

A ja mam pytanie,piszecie,żeby zgłosić to wydarzenie po fakcie.
Jedynym dowodem,że winny jest faktycznie ten konkretny pies jest Wasze słowo...czyli co? To wystarczy?
Jeśli tak,to to jest dziura w prawie...bo przecież każdy może sobie w dowolnym momencie wymyslić,że to np mój pies pogryzł,zeznać i będę miała problemy mimo,że faktycznie nie dojdzie do takiego wydarzenia z udziałem mojego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Obama']A ja mam pytanie,piszecie,żeby zgłosić to wydarzenie po fakcie.
Jedynym dowodem,że winny jest faktycznie ten konkretny pies jest Wasze słowo...czyli co? To wystarczy?
Jeśli tak,to to jest dziura w prawie...bo przecież każdy może sobie w dowolnym momencie wymyslić,że to np mój pies pogryzł,zeznać i będę miała problemy mimo,że faktycznie nie dojdzie do takiego wydarzenia z udziałem mojego psa.[/QUOTE]

Nie wystarczy, jesli właściciel nie przyzna sie do winy, mozna liczyc tylko na to, że sie wystraszy procesu i przyzna do winy na policji i zgodzi się na warunki, które proponuje "pogryziona strona". Ale autorka tematu by potwierdzić swoje słowa szukała właścicela drugiego pogryzionego przez agresora psa, wtedy masz już dwoje poszkodowanych= dwoje świadków. Jeśli jednak to by nie pomogło dowodem w sprawie może być ocena behawiorysty, próbki śliny... tylko to już "kryminologia"na koszt poszkodowanego, ale opłacalna jeśli jesteśmy faktycznie pewni, że to konkretny pies. Tak ja to widze ;)

EDIT: sama jestem ciekawa jak sie cała sprawa skończyła.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

[quote name='UBOCZE']Tak na marginesie sprawy. To jest list z dnia 20 maja. Myślę, że warto go znać...




[B]LIST OTWARTY DO RODZICÓW I OPIEKUNÓW DZIECI RZECZNIKA PRAW DZIECKA p. MARKA MICHALAKA[/B]


[I]Szanowni Państwo[/I]
[I]Z ogromnym niepokojem odnotowuję, że pogryzienia dzieci przez psy stają się coraz poważniejszym problemem społecznym. Środki masowego przekazu stale donoszą o nowych, tragicznych w skutkach zdarzeniach. Dlatego zwracam się do Państwa z apelem o zwrócenie szczególnej uwagi na ten problem i zapewnienie dzieciom należytej opieki.[/I]
[I]Szczególną ostrożność należy zachować zawsze - i w domu i poza nim - w sytuacjach, gdzie mamy do czynienia ze zwierzęciem, którego nie znamy. Dobrze jest przestrzec dziecko przed zbliżaniem się do obcych psów, nawet jeśli na pozór nie wyglądają groźnie, Proszę pamiętać także, że możemy oczekiwać od właścicieli psów, aby były one wyprowadzane na spacer na smyczy i w kagańcu oraz pełnej odpowiedzialności za skutki zachowania swoich podopiecznych. Mamy prawo również zawiadomić straż miejską lub policję, gdy - w naszej ocenie - jakiekolwiek zwierzę stanowi zagrożenie dla otoczenia. [/I]
[I]Oczywiście podejmując działania zmierzające do ochrony dzieci przed agresją zwierząt, dobrze jest mieć na uwadze, że większość psów jest przyjaźnie nastawiona do człowieka. Można podać wiele przykładów wspaniałych rezultatów dogoterapii, opowiedzieć cudowne historie o psach-przewodnikach osób niewidomych czy psach-ratownikach z wielkim oddaniem ratujących ludzi przysypanych przez lawiny. Obecność w domu odpowiednio ułożonego zwierzaka jest też zwykle ogromną radością dla dziecka, które opiekując się nim, zdobywa pierwsze doświadczenia, na czym polega odpowiedzialność za drugą istotę. Jednak odpowiedzialny dorosły przewiduje sytuacje zagrożenia i nieustannie chroni swoje dziecko przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Proszę pamiętać, że pies, który ma być towarzyszem dziecięcych zabaw powinien być odpowiednio dobrany (jeśli chodzi o rasę" i ułożony. Warto więc, zanim zdecydują się Państwo na zakup pupila Waszego dziecka, zdobyć na ten temat odpowiednią wiedzę, a może nawet skorzystać z rady lekarza weterynarii czy pracownika Związku Kynologicznego. Proszę także pamiętać, że pies, jak każda żywa istota wymaga poświęcenia mu odpowiedniej ilości czasu i uwagi by nauczył się odczytywać nasze oczekiwania, poprawnie współpracować i - zwyczajnie - miał szansę zaprzyjaźnić się z nim. Jeśli odpowiednio go wychowamy (można tutaj skorzystać z pomocy specjalistów od szkolenia psów), z pewnością będzie najwierniejszym przyjacielem naszego dziecka, a nie zagrożeniem dla niego. [/I]
[I]Jestem przekonany, że gdyby ludzie dorośli wykazali odpowiednią dozę rozsądku i wyobraźni w postępowaniu ze zwierzętami, większości tych wypadków udałoby się uniknąć. Dziecko jest dobrym nadrzędnym, za które odpowiedzialność ponosi zawsze i wyłącznie dorosły. W każdej więc sytuacji musimy wykazywać się troską i rozwagą, a wtedy nasze dzieci będą bezpieczne. [/I]

[I]Z wyrazami szacunku [/I]

[I]Marek Michalak [/I][/QUOTE]

Gdyby rodzice dzieci byli bardziej odpowiedzialni to z pewnością by było mniej pogryzień .To co widzę na co dzień spacerując z suką woła o pomst we do nieba .A najgorsze jest to że zawsze to właściciel jest "winny" a nie głupia matka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ailema']Gdyby rodzice dzieci byli bardziej odpowiedzialni to z pewnością by było mniej pogryzień [/QUOTE]
To działa w obie strony.
Tylko w przypadków rodziców - jak już taki apel dotrze do wyobraźni - działa bardziej, bo szkoda (pokaleczenie, często ciężkie, dziecka) jest trwała i nieodwracalna.
Natomiast psiarzom statystycznie to wisi, bo konsekwenkcje, które ponoszą, są na ogół śmieszne i ograniczają się do kasy. Niezbyt dużej. Mamy kompletnie niewydolne prawo jeśli chodzi o karanie właścicieli psów z mózgu chlupotem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']To działa w obie strony.
Tylko w przypadków rodziców - jak już taki apel dotrze do wyobraźni - działa bardziej, bo szkoda (pokaleczenie, często ciężkie, dziecka) jest trwała i nieodwracalna.
Natomiast psiarzom statystycznie to wisi, bo konsekwenkcje, które ponoszą, są na ogół śmieszne i ograniczają się do kasy. Niezbyt dużej. Mamy kompletnie niewydolne prawo jeśli chodzi o karanie właścicieli psów z mózgu chlupotem.[/QUOTE]

Ja to doskonale rozumiem bo to nigdy nie jest winna dziecka .Tylko dziwi mnie to że codziennie widzę jakąś akcje z dzieckiem i jego rodzicami ,a to naprawdę przeraża

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, ja to w jakimś innym świecie żyję chyba, bo bardzo rzadko widuje kompletnie "niezaopiekowane" dzieci.
Za to kochane labusie itp. bez smyczy, które z miłości potrafią przewrócić cudze dziecko, gonić za sankami, przegryźć piłkę, bo się dołączą do zabawy dzieci, albo zajrzeć do wózka - to jakoś ciągle.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...