Jump to content
Dogomania

Pies dotlkliwie pogryzł mojego psa. Co zrobić?


agumka

Recommended Posts

Wczoraj na wieczornym spacerze, na mojego psa (terier walijski), rzucił się pitbull, przez co musielismy o 2 w nocy jechac na pogotowie weterynaryjne...
Owszem, nasz pies też jest niczego sobie, czasem lubi sobie warknac na innego psa, ale nigdy nie atakuje sam z siebie. Nigdy nie jest puszczany ze smyczy. Mamy tez druga sunie, ktora biega luzem, ze wzgledu na to ze nigdy nie oddala sie od nas dalej niz na metr, psow sie boi, wiec do nich nie biega.

Wczoraj własciciel psa podsumował "to dopiero rozgrzewka". Na jego nieszczescie spotkalismy go na dzisiejszym wieczornym spacerze.
Figa - sunia - zaczeła panicznie ujadac - byc moze przez to ze wczoraj była swiadkiem całego wydarzenia, Ciapek schował się za tatą a chlopak idacy z bulterierem gdy nas zobaczył - uciekł.

Na szczescie, Pani Lidia - nasza kochana kierwoniczka wolontariatu - zna włascicieli psa, co wiecej, wie ze to nie pierwszy atak ich psa na inne.

Bedziemy jutro probowac zdobyc jego dane, oraz nawiazac kontakt z wlascicielem poprzednio pogryzionego psa.

[IMG]http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/252254_113725128714763_100002318284968_133756_4391356_n.jpg[/IMG]


[IMG]http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/250297_113725155381427_100002318284968_133757_5853466_n.jpg[/IMG]

koszty zabiegu - 200 zł
14 dni szwy
12 dni zastrzyki i antybiotyki...
5 dni dren...



Co mozemy zrobic, aby facetowi nie uszło to płazem ?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 72
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jestem i zaznaczam. Postaraj się ściągnąć trochę osób z wątków, na których byłaś. Mam nadzieję, że ktoś zorientowany w przepisach doradzi i właściciel psa poniesie jakąś karę za tę obrzydliwą "rozrywkę"...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='UBOCZE']Jestem i zaznaczam. Postaraj się ściągnąć trochę osób z wątków, na których byłaś. Mam nadzieję, że ktoś zorientowany w przepisach doradzi i właściciel psa poniesie jakąś karę za tę obrzydliwą "rozrywkę"...[/QUOTE]

rozesłałam, zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nescca']Zgłoś wydarzenie na policje ,poszukaj świadków,weź obdukcje od weta. Jeśli facet dobrowolnie nie zgodzi się na pokrycie kosztów leczenia Twojego psiaka to pozwij go do sądu z powództwa cywilnego.[/QUOTE]

Sprobujemy jutro odnalezc włascicieli tego pierwszego psa, ktorego ten buli pogryzł... To wina tych włascicieli... nie potrafia psa upilnowac. Poza tym takiej rasy nie spuszcza sie ze smyczy i nie wyprowadza bez kaganca...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nescca']Zgłoś wydarzenie na policje ,poszukaj świadków,weź obdukcje od weta. Jeśli facet dobrowolnie nie zgodzi się na pokrycie kosztów leczenia Twojego psiaka to pozwij go do sądu z powództwa cywilnego.[/QUOTE]

to właściwe wskazówki, teraz pogryzł psa innym razem pogryzie dziecko. Wskaż mniej więcej rejon, powinni ustalić dane właściciela.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tripti']to właściwe wskazówki, teraz pogryzł psa innym razem pogryzie dziecko. Wskaż mniej więcej rejon, powinni ustalić dane właściciela.[/QUOTE]

ja wiem gdzie on mieszka. jutro bede wiedziała jak sie nazywa. tylko nie wiedziałam co dalej, ale dzieki Wam juz mam lekki zarys :)

Link to comment
Share on other sites

Biedne psisko :(. Tak musi teraz cierpieć przez głupotę jakiegoś buraka...

Nescca słusznie pisze.
Weźcie też jakiś rachunek albo fakturę od weta.
Dobrze też, gdyby znalazły się osoby, które miały już jakieś przejścia z tym palantem.
Sprawę na policję zgłoście jak najszybciej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maciaszek']Biedne psisko :(. Tak musi teraz cierpieć przez głupotę jakiegoś buraka...

Nescca słusznie pisze.
Weźcie też jakiś rachunek albo fakturę od weta.
Dobrze też, gdyby znalazły się osoby, które miały już jakieś przejścia z tym palantem.
Sprawę na policję zgłoście jak najszybciej.[/QUOTE]

chcemy jutro dowiedziec sie czegos o tym pierwszym pogryzionym psie i sprobowac sie z nim dogadac, zeby tez to z nami zgłosił.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem z jakiego miasta jestes wiec wstawiam Ci przykladowo link do regulaminu-ustawy W-wa
"Obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe określa rozdział VII Uchwały Nr LXXVII/2427/2006 Rady miasta stołecznego Warszawy z dnia
22 czerwca 2006 roku w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta stołecznego Warszawy"
Polecam kazdemu wlascicielowi przeczytac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agumka'] Poza tym takiej rasy nie spuszcza sie ze smyczy i nie wyprowadza bez kaganca...[/QUOTE]

Tu się nie do końca zgodzę - przecież TTB można puszczać ze smyczy, jak każdego psa zresztą, o ile są [B]wychowane i odwoływalne[/B] w każdej sytuacji.

Niemniej jednak współczuję, powinniście zrobić jak pisze Nescca i nie odpuszczać. Moją sukę ugryzła inna suka, która nagle wybiegła z posesji i bez żadnego dźwięku wgryzła się Zu w tyłek, szczęście w nieszczęściu, że moja wtedy była w zimowym futrze i właściwie nic się nie stało, skończyło się jednak na pouczeniu dla właścicieli, ale tamta suka jest od czasu pouczenia uwiązana albo zamykana w garażu pod nieobecność właścicieli (wcześniej dawała dyla z posesji jak chciała i kiedy chciała, bo to jakiś mix JRT chyba).

[B]Kora[/B], link nie działa. Ale rzeczywiście warto sprawdzić jak to u Was w mieście/gminie jest, [B]agumka[/B]. Jeżeli psy "z listy", mieszańce i[U] psy agresywne[/U] mają chodzić na smyczy i w kagańcach to właściciele powinni zapłacić karę choćby z tej przyczyny.

Link to comment
Share on other sites

Ja też bym nie czekała ze zgłaszaniem do znalezienia tamtych ludzi. Zgłaszajcie NATYCHMIAST, zbierajcie wszystkie rachunki od weterynarza, obdukcja też się przyda. Tamtych ludzi możecie szukać w międzyczasie, ale działajcie z policją JUŻ.

Tamten pies powinien być na smyczy i w kagańcu, ale nie z powodu rasy (bulli nie ma na żadnej liście), a swojej agresji. A jako że byli już inni poszkodowani i do nich na pewno dotrzecie, to facet nie będzie mógł się bronić, że "to tak pierwszy raz". Ale najważniejsze, żeby zgłosić to natychmiast i zacząć działać; możecie zostać potraktowani mniej poważnie, jeśli pójdziecie sobie na policję spacerkiem tydzień po zajściu...

Link to comment
Share on other sites

Znajomy pan po starciu z luźno biegającym psem (starciu o dużo łagodniejszych konsekwencjach) zgłosił sprawę na policję - oni muszą się tym zająć i się zajęli.
Tylko to trzeba zrobić jak najszybciej!
A dokumenty i rachunki zbierajcie.

Link to comment
Share on other sites

Prawie 10 lat temu rodzice moi stracili malutką, ratlerkowatą sunię. Zagryzła ją suka, która wybiegła z podwórka na ulicę. Pogryzła też mojego ojca, który próbowal ratowąć Żabę. Nasza sunia była na smyczy i nie miała żadnych szans. Sprawa trafiła na policję i do sądu.Właściciel agresywnej suki został skazany na grzywnę, musiał także zapłacić za koszty ratowania naszej psiny (ona jeszcze 20 godz walczyla o zycie), za zniszczoną odzież ojca oraz koszty sądowe.

Link to comment
Share on other sites

Juz dzis to zgłosimy. Mamy dane własciciela bula, tak jak mowicie poprzednich włascicieli bedziemy szukac podczas postepowania policyjnego, jezeli zalozymy sprawe w sadzie w wypadku gdyby sie nie przyznawali.
Jak zebrac dowody ze to jego pies zaatakował naszego, a nie odwrotnie ?
Mamy juz rachunki, cały zapis zabiegu itp.
To sie stalo o 1.30 w Katowicach. Dobrze bedzie tez zapytac co ich syn robił o tej porze, no bo 1.30 w nocy to nie jest normalna pora na spacery z psem i raczej powinien wiedziec co robił o tej porze... Pech w tym ze nie było zadnych swiadkow w otoczeniu, bo godzina...

Link to comment
Share on other sites

Nie umiem inaczej skopiowac
Rozdział VII
Obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe
§ 28
1. Utrzymujący zwierzęta domowe ponoszą pełną odpowiedzialność za zachowanie
utrzymywanych zwierząt.
2. Utrzymujący zwierzęta domowe są zobowiązani do zachowania środków ostrożności
zapewniających ochronę zdrowia i życia ludzi i innych zwierząt oraz w szczególności
do dołożenia starań, by zwierzęta te były jak najmniej uciążliwe dla otoczenia i nie
zakłócały spokoju domowego i nie zanieczyszczały miejsc przeznaczonych do wspólnego
użytku.
§ 29
1. Utrzymujący zwierzęta domowe mają obowiązek stałego i skutecznego dozoru nad nimi.
2. Zwierzęta agresywne lub mogące wzbudzać zagrożenie dla otoczenia winny być
prowadzone pojedynczo, wyłącznie przez osoby dorosłe. Zwierzęta te muszą być
prowadzone w sposób zapewniający sprawowanie nad nimi kontroli.
3. Utrzymujący pajęczaki, owady, gady, płazy, ptaki i inne zwierzęta egzotyczne w lokalach
mieszkalnych i użytkowych obowiązani są zabezpieczyć je przed wydostaniem się
z pomieszczenia.
4. Zwierzęta egzotyczne mogą być wyprowadzane poza lokal jedynie na uwięzi lub w klatce.
5. Na tereny przeznaczone do wspólnego użytku psy należy wyprowadzać na smyczy,
a agresywne nadto w kagańcach.
6. Na terenie nieruchomości może przebywać na swobodzie pies, o ile przebywanie takie nie
jest uciążliwe dla sąsiadów i innych osób, a nieruchomość posiada ogrodzenieuniemożliwiające wydostanie się psu poza teren nieruchomości. Ponadto w widocznym
miejscu umieszcza się tablicę ostrzegawczą.
7. W miejscach mało uczęszczanych przez ludzi dopuszcza się zwolnienie psa ze smyczy
i kagańca pod warunkiem zachowania przez właściciela lub opiekuna pełnej kontroli
zachowania psa za wyjątkiem psów rasy uznanej za agresywną lub mieszańce tych ras,
które muszą mieć nałożony kaganiec.
8. Psy mogą być zwolnione ze smyczy na obszarach wyznaczonych.
9. Psów i innych zwierząt domowych nie wprowadza się:
1) do placówek handlowych, gastronomicznych i innych obiektów wspólnego użytku,
jeżeli wynika to z wyraźnego oznakowania,
2) na tereny placów gier i zabaw dla dzieci.
10. Przepisu ust. 9 nie stosuje się do psów-przewodników osób niewidomych i psówopiekunów osób niepełnosprawnych. Psy te muszą posiadać wyraźne oznakowanie.
11. Zabrania się pozostawiania psów i innych zwierząt w obrębie nieruchomości
niezamieszkałych lub nieużytkowanych.
§ 30
1. Gołębi nie utrzymuje się w rejonach, w których występuje zabudowa mieszkaniowa
wielorodzinna.
2. Dopuszcza się utrzymywanie gołębi w rejonach, w których występuje zabudowa
mieszkaniowa, jeżeli nie jest to uciążliwe dla ludzi, a nadto nie powoduje
zanieczyszczenia terenów przeznaczonych do wspólnego użytku oraz nieruchomości
sąsiednich.
§ 31
Utrzymujący psy, koty i inne zwierzęta domowe zobowiązani są do posiadania dowodu
aktualnych szczepień ochronnych wymaganych bądź zarządzanych przez odpowiednie służby
weterynaryjne.
§ 32
Właściciele zwierząt domowych są zobowiązani do bezzwłocznego usuwania odchodów tych
zwierząt z terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Odchody należy umieszczać
w oznakowanych pojemnikach, koszach ulicznych lub pojemnikach na niesegregowane
odpady komunalne. Obowiązek ten nie dotyczy osób niewidomych, korzystających z psów –
przewodników oraz osób niepełnosprawnych, korzystających z psów-opiekunów.
§ 33
Przy przewozie i przenoszeniu zwierząt domowych utrzymujący je zobowiązani są stosować
środki ochrony niezbędne dla bezpieczeństwa innych osób i zwierząt oraz dla utrzymania
czystości w miejscach przeznaczonych do wspólnego użytku.
§ 34
1. Psy przebywające na terenie przeznaczonym do wspólnego użytku powinny posiadać
identyfikator, trwale przymocowany do obroży, umożliwiający ustalenie jego właściciela.
Zaleca się elektroniczne znakowanie psów (czipowanie).
2. Zwierzę przebywające na terenie przeznaczonym do wspólnego użytku bez opieki będzie
przewiezione do schroniska dla bezdomnych zwierząt, a egzotyczne oddane do ogrodu
zoologicznego bądź schroniska.3. Zabrania się grzebania zwłok zwierząt domowych poza grzebowiskami zwłok

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kora']Nie umiem inaczej skopiowac
Rozdział VII
Obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe
§ 28
1. Utrzymujący zwierzęta domowe ponoszą pełną odpowiedzialność za zachowanie
utrzymywanych zwierząt.
2. Utrzymujący zwierzęta domowe są zobowiązani do zachowania środków ostrożności zapewniających ochronę zdrowia i życia ludzi i innych zwierząt oraz w szczególności do dołożenia starań, by zwierzęta te były jak najmniej uciążliwe dla otoczenia i nie zakłócały spokoju domowego i nie zanieczyszczały miejsc przeznaczonych do wspólnego użytku.
§ 29
1. Utrzymujący zwierzęta domowe mają obowiązek stałego i skutecznego dozoru nad nimi.
2. Zwierzęta agresywne lub mogące wzbudzać zagrożenie dla otoczenia winny być
prowadzone pojedynczo, wyłącznie przez osoby dorosłe. Zwierzęta te muszą być
prowadzone w sposób zapewniający sprawowanie nad nimi kontroli.
(...)
5. Na tereny przeznaczone do wspólnego użytku psy należy wyprowadzać na smyczy, a agresywne nadto w kagańcach.
(...)
§ 31
Utrzymujący psy, koty i inne zwierzęta domowe zobowiązani są do posiadania dowodu aktualnych szczepień ochronnych wymaganych bądź zarządzanych przez odpowiednie służby
weterynaryjne.[/QUOTE]

Te chyba najbardziej beda mi potrzebne. Dziekuje KORA ! :) :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agumka']Przepraszam wszystkich, z nerwów pomyliłam rasy. Chodzi o PITBULLA![/QUOTE]
No to teoretycznie masz jeszcze za sobą ministerialną listę. W praktyce nie zawsze coś z tego wynika, ale policji podziała na wyobraźnię.
Trzymam kciuki, żeby udało Wam się przetrzepać kieszenie właścicielowi agresora - może go to czegoś nauczy i uchroni w ten sposób inne psy.
A psiakowi życzę szybkiego powrotu to zdrowia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Trzymam kciuki, żeby udało Wam się przetrzepać kieszenie właścicielowi agresora - może go to czegoś nauczy i uchroni w ten sposób inne psy.
A psiakowi życzę szybkiego powrotu to zdrowia.[/QUOTE]

Nie dziękujemy i dziękuję w imieniu Ciapka. Czuje się już lepiej, ale w dalszym ciągu nie wygląda to dobrze...

Link to comment
Share on other sites

Agumko - może kup sobie w jakimś sklepie typu "komandos" gaz na psy. Kosztuje bodaj 30 zł. One są na ogół na bazie gazu pieprzowego. Szczypie w oczy, ma wstrętny zapach i boli po nich łeb - ale w wypadku zwarcia - jest to nieoceniona pomoc. Ja sobie kupiłam, jak amstafka zaatakowała mojego kundla staruszka w typie shitzu (ale to jest pies wzięty ze wsi, który ma refleks i na szczęście nie był na smyczy, więc się zdążył zaszyć pod kubłem na śmieci i - doprawdy nie wiem kiedy - rozdarł amstafce łapę tak, że miała szytą). Ta amstafka mieszka w naszej kamienicy i nawet jak przez okno widzi Filipa to się aż gotuje z wściekłości, dlatego wychodzę z tym gazem, bo następnym razem Filip może nie mieć takiego szczęścia.
Mojej cioci zdarzyło się uratować przypadkowego psa na skwerku, którego rozrywały dwa większe , bo miała gaz przy sobie (ona wraca z pracy w nocy i zawsze ma w kieszeni coś na własną samoobronę) - nie myśląc dużo psiknęła w tą kotłującą się masę i agresory oszołomione puściły tego małego. Udało się go dowieźć do weta i uratować. Właścicielka była obok, ale była zupełnie bezradna - wcale się zresztą nie dziwię. Ciotkę (i z pewnością wszystkie 3 psy), głowa bolała przez 2 doby.
Myślę o tym gazie na wszelki wypadek - na naprawdę ekstremalne sytuacje, bo nie przecież żeby przy byle sprzeczce psikać psom w nos.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bjuta']Agumko - może kup sobie w jakimś sklepie typu "komandos" gaz na psy. Kosztuje bodaj 30 zł. One są na ogół na bazie gazu pieprzowego. Szczypie w oczy, ma wstrętny zapach i boli po nich łeb - ale w wypadku zwarcia - jest to nieoceniona pomoc. Ja sobie kupiłam, jak amstafka zaatakowała mojego kundla staruszka w typie shitzu (ale to jest pies wzięty ze wsi, który ma refleks i na szczęście nie był na smyczy, więc się zdążył zaszyć pod kubłem na śmieci i - doprawdy nie wiem kiedy - rozdarł amstafce łapę tak, że miała szytą). Ta amstafka mieszka w naszej kamienicy i nawet jak przez okno widzi Filipa to się aż gotuje z wściekłości, dlatego wychodzę z tym gazem, bo następnym razem Filip może nie mieć takiego szczęścia.
Mojej cioci zdarzyło się uratować przypadkowego psa na skwerku, którego rozrywały dwa większe , bo miała gaz przy sobie (ona wraca z pracy w nocy i zawsze ma w kieszeni coś na własną samoobronę) - nie myśląc dużo psiknęła w tą kotłującą się masę i agresory oszołomione puściły tego małego. Udało się go dowieźć do weta i uratować. Właścicielka była obok, ale była zupełnie bezradna - wcale się zresztą nie dziwię. Ciotkę (i z pewnością wszystkie 3 psy), głowa bolała przez 2 doby.
Myślę o tym gazie na wszelki wypadek - na naprawdę ekstremalne sytuacje, bo nie przecież żeby przy byle sprzeczce psikać psom w nos.[/QUOTE]

Nie głupi pomysł. Zakupię. na wszelki wypadek.... ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agumka']Te chyba najbardziej beda mi potrzebne. Dziekuje KORA ! :) :loveu:[/QUOTE]Tylko pamiętaj, że Kora wkleiła przepisy z Warszawy. Musiałabyś sprawdzić jakie obowiązują w Katowicach.

[quote name='filodendron']No to teoretycznie masz jeszcze za sobą ministerialną listę.[/QUOTE]Pod warunkiem, że pies jest rodowodowy, a nie w typie rasy. Ale oczywiście argumentu "lista" przy policji można użyć.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...