Jump to content
Dogomania

Pies nagle zachorowal, z dnia na dzien calkiem opadl z sil


Iza i CTR

Recommended Posts

Z moja strasza suka jest zle. W srode wieczorem zaczela sie dziwnie zachowywac, tak jakby potykala sie i tylna lapa jej uciekala. W czwartek rano bylo gorzej, pies zaczal sie slaniac na nogach, chodzac uderzala glowa o meble, zaczela sie mocno slinic. Pojechalismy do weta. Dostala kroplowke i rozne zastrzyki. Do wieczora sie nie poprawilo, pojechalismy ponownie na kroplowke. Po tej kroplowce pies stanal na krotko na nogi i zdolal sie wysikac. W piatek rano zero poprawy - kolejna kroplowka i zastrzyki. I caly dzien pies sie nie rusza, nie je , nie pije, nie moze chodzic, nie zalatwia sie. Raz podczas snu zrobila siusiu. Ma caly czas drgawki, slini sie bardzo mocno, nie reaguje na glos, nie moze sie poruszac. Cala jest jak z waty i leci na leo lub prawo. Nie moze na wlasnych lapach ustac nawet chwili. Nie jest to chyba zatrucie, bo pies raczej sam nigdzie nie chodzi, jest caly czas w domu. Suka ma 8 lat i do tej pory nie miala powazniejszych chorob. I nagle z dnia na dzie zostalo nam cwierc psa. I caly czas gasnie :(. jest mimo wszystko silna, probuje sie podnosic, ale nie daje rady :(. Czy ktos mial do czynienia z podobnym przypadkiem. Wet mowi, ze to cos neurologicznego, trzymamy ja na kroplowkach i walczymy.
jest jeszcze jedno podejrzenia, ze to wylew, w niedziele bardzo wystraszyl ja kot, ktory wypadl z krzakow i na nia napadl. A ze bohaterem nie jest, wiec bardzo sie wystraszyla.
Jesli ktos zna podobny przypadek prosze o jakies informacje.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 88
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A jakie badanie wykonał weterynarz? Na jakiej podstawie stwierdził, że to ' coś neurologicznego'? Czy wytłumaczył w jaki sposób te kroplówki mają pomóc? Może warto pojechać do innego lekarza.. Jeden z moich psiaków miał troche podobne objawy przy mocznicy inny przy silnym przedawkowaniu antybiotyków.

Link to comment
Share on other sites

kurde wg mnie objawy pasują do babeszjozy! każdy pies może mieć objawy inne ale generalnie problemy z poruszaniem, osłabienie to są objawy babeszjozy! KONIECZNIE zróbcie badanie krwi pod tym kątem - tu nie ma na co czekać!!!! jeśli masz samochód to jedź z nią to większego miasta do jakiejś dobrej lecznicy! i to jak najszybciej - same kroplówki nie uratują psa jeśli to jest babeszjoza!

Iza a jak wygląda jej mocz? jest normalny? jasny?

Link to comment
Share on other sites

obroża nie jest 100% zabezpieczeniem - takie chyba nie istnieje :shake:

a jak tam w Waszych rejonach z babeszjozą? jest? zadzwoń może do jakiejś większej lecznicy gdzieś w okolicy i spytaj czy dużo mają przypadków babeszjozy

wymioty i biegunka nie muszą wystepować

[URL]http://www.vetserwis.pl/kleszcze.html#babeszjoza[/URL]
tu jest o babeszjozie ale poniżej jest o boreliozie - może bardziej pasują objawy?

Link to comment
Share on other sites

wiem, że jesteś zdenerwowana i przerażona - ja bym była - więc proszę nie zrozum źle tego co napiszę, nie odczytuj tego jako atak, nie denerwuj się dodatkowo

jakoś nie potrafię zrozumieć że skoro pies choruje od środy, jest coraz gorzej, nie chodzi, nie pije, nie sika/mało sika[czyli mogą siadać nerki i organizm jest podtruwany], a dotychczasowe leczenie nie przynosi żadnej poprawy i co więcej nie masz żadnej diagnozy tylko na odczep się chyba dostałaś hasło "cos neurologicznego" , to nie starasz się pojechać do lepszej lecznicy gdzie zrobią chociaż badania krwi, żeby sprawdzić wątrobę i nerki, porobią konieczne badania dodatkowe żeby starać się znaleźć przyczynę a nie leczyć metodą ANÓŻ [a nóż pomoże???]
Każdy dzień może zmniejszać szansę na uratowanie psa, chyba zdajesz sobie z tego sprawę?
Przez net nikt nie jest w stanie pomóc ani zdiagnozować psa:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']a jak tam w Waszych rejonach z babeszjozą? jest? [/quote]

Waszko - nie ma gorączki, mocz jest jasny. Poza tym po kilku dniach bez imizolu, to... :shake:

To raczej nie babeszjoza (chociaż badania absolutnie nie zawadzą i ja też bym zalecała badanie krwi w pierwszym rzędzie).

Izo, to ja Wam zawracam głowę tymi trymerami :oops:. Trzymam kciuki za suczkę, ale też zalecam podjechanie do dobrego weta... To bardzo poważne objawy :shake:

A, przypomniało mi się. Na terierach ostatnio było grupowe trzymanie kciuków za suczkę (Motylka), która padła ofiarą zatrucia (tak podejrzewano). Okazało się, że "trucizna" pochodziła... z jakiejś karmy dla psów. Może skontaktuj się z Ela_hryckiewicz i spytaj o objawy i nazwe karmy.

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=2270269#post2270269"]Tu i poniżej[/URL] jest trochę o objawach a [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=2273864#post2273864"]tu o wyjaśnieniu[/URL] zagadki.

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie jest lepiej. Karmie Bunke pasta Calo-Pet (jesli smarowanie jezyka pasta mozna nazwac karmieniem), ale ona nawet z tym ma problemy. Kroplowki podlaczam jej juz w domu, zeby nie stresowac dodatkowo lecznica. Tam tylko na konmtrole codziennie chodzimy.
Jutro pojade na konsultacje do drugiego weta i zlece badanie krwi, choc moj wet (naprawe dusza czlowiek) jest przekonany iz to jest uraz mozgu :(. Mocz oddaje jasny, w calkiem normalnym kolorze. I tylko smutno patrzec na nia jak nie moze podniesc glowy i lapy calkowicie odmawiaja posluszenstwa. Nie reaguje na to co sie do niej mowi.

Link to comment
Share on other sites

słychaj, moja sunia miała coś podobnego, my nie pozwoliśmy Małej faszerować zastrzykami itd. daliśmy jej glukoze strzykawką i karmiłyśmy ją Humaną < MCT >
Może to spróbuj, ale nie wiem, może WY <dogomaniacy> coś powiecie? Czy to mozna wypróbować?

Link to comment
Share on other sites

:shake: jejku biedna sunia! jakoś nie chce mi się wierzyć w uraz mózgu, ale kto wie; tak bardzo trzymam za Was kciuki!!!

Ja bym już wcześniej pojechała do innego weta - mój Bolo ma niewydolność nerek i pierwszy wet kazał tylko dawać jedzenie niskobiałkowe i zrobić kontrolę za 3 m-ce - jakbym go posłuchała to Bolo już by nie żył :shake:

Trzymaj się psinko i walcz!

Link to comment
Share on other sites

witam,ja mialam podobny problem z moja suczka i wet nic nie pomogl,niby miala zastrzyki wzmacniajace ale tak samo jak tu twojego pieska poprawa trwala krotko.Okazalo sie, ze psina miala paraliz ale nic nie mozna bylo zrobic,wet uspil psa gdyz dalsze zycie to bylaby tylko dla niego meczarnia:placz:

Link to comment
Share on other sites

Iza, musi byc brutalnie z mojej strony, z tego co piszesz niewiele robicie z wetem,żeby wyjaśnić zagadkę.
Natychmiast badania krwi (morfologia z rozmazem i biochemia), RTG czaszki i kręgosłupa oraz RTG/USG brzucha. !!!
Inaczej nic sie nie dowiecie, a to o czym piszesz, to leczenie objawów, a nie przyczyn.
Poza tym - skąd uraz mózgu? Piszesz, że pies z dnia na dzień zrobił sie wręcz umierający, nie wspominasz o żadnych urazach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Iza i CTR']Badania krwi dzis zrobieone, czekam na wyniki, co do urazu, pisalam w pierwszym poscie, ze w niedziele (na 3 dni przed zdarzeniem) pies doznal szoku bo napadl na niego kot. Nie wiem, czy to moze miec jakis zwiazek. Nic innego nie przyhodzi mi do glowy.[/quote]

Już wcześniej ktoś Ci doradzał RTG i USG i wydaje mi sie słusznie. Objawy, które opisujesz wyglądają na jakis problem neurologiczny i jeżeli badania krwi nic nie wyjaśnią, to spróbuj przynajmniej USG- nie wymaga żadnych przygotowan i nie jest to kosztowne badanie. Czy Twój piesek dostał jakiś środek przeciwbólowy? Moja sunia kiedys też nagle przestała chodzić, wywracała się. Po podaniu środków przeciwbólowych objawy szybko ustąpiły.

Link to comment
Share on other sites

A wiec tak, biale krwinki w normie, czerwone nieco ponad (to ze wzgledu na odwodnienie), co do innych wynikow beda dopiero jutro. W dwoch probowkach, ktore zawiozlam do analizy bylo za malo surowicy do wykonania innych zaleconych badan. Po poludniu zawiozlam nowa porcje krwi do badan. Temp. 38,8. Reszta bez zmian, czyli beznadziejnie :(.

Link to comment
Share on other sites

[B]Iza,[/B] śledzę ten wątek i bardzo Ci współczuję. Ja też miałam takie nagłe załamanie zdrowia u suni 3,5 letniej. Niestety, po 16 godzinach walki w najlepszej klinice w Poznaniu, suni nie udalo sie odratowac. Ponieważ to byly świeta Wielkanocne, nie bylo możliwości zrobic anatomopatologii. Rozpoznanie brzmialo: zatrucie trutka na szczury, działającą z opóźnieniem, do 6-7 dni.
Uderza w układ nerwowy. Tez sunia smyczowa, spuszczana w zamknietym terenie, pod kontrolą. Tylko te 6 dni temu wszamała parówkę, leżącą na ulicy, w ruchliwym miejscu, przy targowisku. Czyzby to? Tylko, ze ta parówke mógł dzieciak jakis zjeść przecież. Druga opcja to celowane otrucie psa:angryy: ale tutaj nikogo za ręke nie złapałam.
Pisze o tym, ponieważ też Twoja sunia taka pod kontrolą, ale niestety wypadki sie zdarzają.
Poza tym sprawdź suni czas krwawienia, krzepnięcia i płytki. Te parametry spadły u Keri w zastraszajacy sposób. Podobno odtrutka na ta trucizne jest Vit.K ale sama niczego nie podawaj.
Trzymam kciuki za sunieczkę. To Ctr-ka? Slemy dobre fluidy, moze tym raem sie uda. Trzymaj się dzielnie Ty i sunia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...