Jump to content
Dogomania

Punia i Fraszka już razem za TM


ma_ruda

Recommended Posts

[quote name='black_sheep']Marudko, podobno bierzesz Sisi? To super! Napisz coś!:)[/quote]

Tak- jestem zakochana w Sisi:loveu: i jeszcze nie wierzę, że to się stało, a właściwie dzieje, bo sunia musi jeszcze zostac ze swoimi dziećmi. Wczoraj, kiedy jeszcze miałam wątpliwości, ze to Sisi jest mi przeznaczona, wzmacniałam swoje przekonanie myśląc, że sunia jest [COLOR=darkorange]prezentem mikołajowym od Puni[/COLOR] . Dzisiaj w to wierzę:lol: . Widziałam Sisi wcześniej na wątku jej szczeniaków, ale wtedy nawet nie brałam pod uwagę ewentualnej adopcji. W niedzielę byłam w schronisku i wychodziłam z poczuciem bezradnośći, bo znowu nie potrafiłam wybrać tej jednej. I wtedy spotkałam panią Małgosię- wolontariuszkę, która opowiedziała mi o Sisi. Wtedy sunia miała na 90% inny domek. Wczoraj okazało się, że 10% to więcej niż 90:evil_lol: . I co?- wpadłam w panikę. I to trwło do momentu kiedy jej dzisiaj nie zobaczyłam. pozostał tylko lęk, ze coś sie nie uda i że nie bedę mogła jej adoptować. Po spotkaniu z Sisi przeżyłam chwilę grozy- dostałam wiadomość, że Pani "90%" jednak się zdecydowała. Zanim przeczytałam, że jednak dla pani zdecydowała się za późno:eviltong: , przeżyłam chwilę rozpaczy.

Teraz już tylko niecierpliwie czekam.

Sisi nie tylko nie jest w typie urody Puni , ale jest malutka, a ja przecież chciałam, zeby przynajmniej wzrostem ją przypominała. Ale to okazało się nieważne. Puni nigdy nie zapomnę i nie przestanę za nia tęsknić. Jeżeli to ona znalazła dla mnie Sisi, to muszę "odszczekać" moje oskarżenia o jej egoizm. Wybrała mądrzej ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='black_sheep']Marudko, podobno bierzesz Sisi? To super! Napisz coś!:)[/quote]

Tak- jestem zakochana w Sisi:loveu: i jeszcze nie wierzę, że to się stało, a właściwie dzieje, bo sunia musi jeszcze zostac ze swoimi dziećmi. Wczoraj, kiedy jeszcze miałam wątpliwości, ze to Sisi jest mi przeznaczona, wzmacniałam swoje przekonanie myśląc, że sunia jest [COLOR=darkorange]prezentem mikołajowym od Puni[/COLOR] . Dzisiaj w to wierzę:lol: . Widziałam Sisi wcześniej na wątku jej szczeniaków, ale wtedy nawet nie brałam pod uwagę ewentualnej adopcji. W niedzielę byłam w schronisku i wychodziłam z poczuciem bezradnośći, bo znowu nie potrafiłam wybrać tej jednej. I wtedy spotkałam panią Małgosię- wolontariuszkę, która opowiedziała mi o Sisi. Wtedy sunia miała na 90% inny domek. Wczoraj okazało się, że 10% to więcej niż 90:evil_lol: . I co?- wpadłam w panikę. I to trwło do momentu kiedy jej dzisiaj nie zobaczyłam. pozostał tylko lęk, ze coś sie nie uda i że nie bedę mogła jej adoptować. Po spotkaniu z Sisi dostałam wiadomość, że Pani "90%" jednak się zdecydowała. Zanim przeczytałam, że jednak pani zdecydowała się za późno:eviltong: , przeżyłam chwilę rozpaczy.

Teraz już tylko niecierpliwie czekam.

Sisi nie tylko nie jest w typie urody Puni , ale jest malutka, a ja przecież chciałam, zeby przynajmniej wzrostem ją przypominała. Ale to okazało się nieważne. Puni nigdy nie zapomnę i nie przestanę za nia tęsknić. Jeżeli to ona znalazła dla mnie Sisi, to muszę "odszczekać" moje oskarżenia o jej egoizm. Wybrała mądrzej ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

[B]Dla Puni płomyczek...[/B]
[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images2.fotosik.pl/252/b1013a17e8b19e53.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

Ma ruda, jak Sisi?



[B][COLOR=#ff0000]Kochani głosujcie w ankiecie AKCJI CHARYTATYWNEJ SERWISU MOLOSY.PL "MAM SERCE DLA PSA" - czas przedłużony do 31.12.2006. [/COLOR][/B]
[B][COLOR=#ff0000]3 schroniska mogą dostać po 300 kg karmy, ale zależy to tylko od Was![/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aga76'][B]Dla Puni płomyczek...[/B]
[IMG]http://www.dogomania.pl/forum/[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images2.fotosik.pl/252/b1013a17e8b19e53.jpg[/IMG][/URL][/IMG]

Ma ruda, jak Sisi?



[B][COLOR=#ff0000]Kochani głosujcie w ankiecie AKCJI CHARYTATYWNEJ SERWISU MOLOSY.PL "MAM SERCE DLA PSA" - czas przedłużony do 31.12.2006. [/COLOR][/B]
[B][COLOR=#ff0000]3 schroniska mogą dostać po 300 kg karmy, ale zależy to tylko od Was![/COLOR][/B][/quote]


Sisi jeszcze opiekuje się swoimi szczeniakami a ja tęsknię. Mam nadzieję, że w tym tygodniu maluchy znajdą domki i w następny weekend pójdziemy na długi spacer szlakiem Puni. Ale dzisiaj mam obiecany spacerek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ma_ruda']Jeżeli chcecie poznać Sisi, to zajrzyjcie na ten wątek:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=35111[/URL]

Ale na fotografii wydaje się inna niż w rzeczywistośći. Jest malutka, drobna i nie taka "dostojna".[/quote]

Dokładnie, jest maleńka i taka słodka:) Jednak umie bronić siebie i maluszków;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='black_sheep']Dokładnie, jest maleńka i taka słodka:) Jednak umie bronić siebie i maluszków;)[/quote]

Słodka:evil_lol: . Dzisiaj nie dość, że mnie zmusiła do pogoni środkiem jezdni, pod prąd, to jeszcze na środku skrzyżowania, kiedy wydawało mi się, że daje mi szansę okazało się, że tyko sobie tak zażartowała a ja wylądowałam na kolanach i pod kątem 30 stopni do podłoża:angryy: . Pomijam zagrożenie atakiem serca:lol: .
Wystarczyła chwila nieuwagi, kiedy smycz wysunęła mi się z ręki- sunia popędziła przed siebie, opisaną wyżej trasą. Możecie sobie wyobrazić moje przerażenie- mogłyśmy obydwie skończyć pod kołami samochodu, albo... nawet nie chcę myśleć.
Na szczęście okazało się, że Sisi nie miała zamiaru uciekać i to tylko była taka zabawa (dla przechodniów zdaje się też. Za to mogłam się przekonać, że moje wątpliwości, że spacerki z taką maskotką będą nudne i z konieczności krótkie. Sunia ma niezłą kondycję i myślę, że z powodzeniem bedę mogła z nią pokonywać nasze(Puni i moje) trasy.
Wspominałam chyba już tutaj, że Punia chodziła przy mnie na "niewidzialnej smyczy". podobnych emocji, jak dzisiaj Sisi dostarczała mi w okresie świąteczno- noworocznym (panicznie bała się peterd). Ale zdarzało sie to sporadycznie, bo oczywiście w tym "gorącym" czasie prowadziłam ją na prawdziwej smyczy.

Mozliwe, że to temperament Sisi sprawił, że straciła swój domek? moze po prostu sie zgubiła. Nie mogę uwierzyć, ze ktos pozbył się takiego cudnego pieska:shake: .

Jeszcze zanim poznałam Sisi, kilkakrotnie śniło mi się, że Punia się zgubiła. Wytłumaczenie wydawało mi się proste- źródłem tych snów był lęk i rozpacz związane ze stratą po odejściu Puni. Dzisiejsze doświadczenie dostarczyło mi podobnych przeżyć. Jednocześnie stało się dla mnie ostrzeżeniem- teraz na pewno nie pozwolę sobie na taką chwilę nieuwagi.To kolejny taki pośredni dowód, ze Punia ciągle ma wpływ na moje życie. Jest stale obecna niemal we wszystkim co robię.
Nawiasem mówiac, przyszło mi to teraz do głowy, na ten dzisiejszy spacer "pożyczyłam" smyczke Puni:cool3:

I jeszcze imię Sisi- ona raczej na nie nie reaguje. Już wcześniej myślałam, że jak juz bedzie u mnie (mam nadzieje, że wkrótce), to będę próbowała je zmienić. Może trafię na coś podobnie brzmiącego ( Punia była wcześniej Pinią, ale oczywiście znałam to imię i ta "kosmetyczna" zmiana nie była właściwie uzasadnona).
Dzisiaj, po tej pogoni za sunią, gdy już ochłonęłam pomyślałam, że to wołanie "Sisi" zniekształcone zapewne "wywieszonym językiem", nie brzmiało jak "sisi":lol: - to by dodało kolorytu temu widowisku: baba biegnie środkiem ulicy i wrzeszczy, ze chce jej się siku:evil_lol: . W każdym razie Sisi sprawiała wrażenie jakby ten dźwięk jej imienienia, niczego nie przypominał.

Link to comment
Share on other sites

No kochana, skad ja to znam???? Zaraz po adopcji Balbiny nie raz, nie dwa zaliczałam glebę. Nie powiem jak wtedy wyglądałam i jak niektórzy przechodnie reagowali. Czasmi było się z czego śmiać. Taki mały kurdupelek a szedł na smyczy jak przecinak. Panienka jeszcze miała zdziwiona minę, że ja leżę a ona stoi.
Przy niej moja kondycja wysiada.
Uprzedzę cię jednak za wczasu. Często adoptowane psy mają tendencje do ucieczek i bądź czujna. Przez Balbisi lęk o mały włos bysmy jej nie stacili.
Mała jest naprawdę urocza. Oj , coś mi mówi moje drugie JA, że nie bedziecie się obie nudziły.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szajbus']No kochana, skad ja to znam???? \...\Taki mały kurdupelek a szedł [COLOR=red]na smyczy jak przecinak[/COLOR]. Panienka jeszcze [COLOR=red]miała zdziwiona minę, że ja leżę a ona stoi.[/COLOR]
Oj , coś mi mówi moje drugie JA, że nie bedziecie się obie nudziły.[/quote]

Dokładnie tak było- ona czekała na mnie kilka metrów dalej, już bezpieczna na trawniku, podczas gdy ja zbierałam się z jezdni. Czyzby Punia z Psotką zawarły sojusz?

Link to comment
Share on other sites

I po pierwszym wspólnym spacerku...w tym wypadku raczej maratonie z przeszkodami. Sisi postawiła sobie chyba za główny cel dbanie o fizyczną kondycję nowej kochanej Pani.
A tak na poważnie, Sisi jest piękną malutką sunią i wspaniale się stało, że zagościła w Twoim sercu. Wierzę, że znów będziesz się częściej uśmiechać i tak naprawdę od teraz już na zawsze dwa Słoneczka będą obok Ciebie.

Tekst o biegnącej ulicą kobiecie krzyczącej, że chce siku...żałuję, że nie byłam tego naocznym świadkiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KarolinaGdansk']Jak ja czytam o tym twoim piesku to lzy do oczu mi naplywaja,nie wiem co ci napisac,jak ja sama sie poplakalam[/quote]

Dziękuję, to dla mnie bardzo ważne, że nie przeżywam swojego smutku samotnie. Bo nawet z najbliższymi przyjaciółmi nie mogę o wszystkim rozmawiać. Nie jestem pewna, czy tak jak Wy potrfią zrozumieć co czuję, nawet jeżeli o tym zapewniają. Niektórzy nie rozumieli mojej "Puniomanii" wtedy, gdy ona jeszcze żyła. Nie mam wątpliwości, ze wszyscy mi współczują, ale to jednak nie to samo co współodczuwanie.

Link to comment
Share on other sites

Ma_rudko, tak bardzo się cieszę, ze wreszcie znalazłaś swoją Miłość :cunao:
Sunia jest prześiczna i ma coś w sobie ;) A maluchy ... najchętniej przygarnęłabym Kleksa na stałe, a nie tylko tymczas, ale .... na razie nie mogę sobie pozwolić na piątego psa :roll:
Dużo, dużo szczęścia dla Was obu, dziewczyny !!! I ... hmmm.... Sisimanii !!! :lol:

Link to comment
Share on other sites

Punia, świetuj radosnie w tej pieknej krainie za TM
[img]http://img219.imageshack.us/img219/50/angenoeldroitia5.gif[/img][img]http://web4.piripiri220.webperoni.de/gify_gifownik/swieta/b-narodzenie/32.gif[/img][img]http://img219.imageshack.us/img219/5746/angenoelgauchego9.gif[/img]

Link to comment
Share on other sites

Punia zapewne domyśla się, ze są święta i pani jak zwykle nie ma czasu dla pieska:mad: . Myslę, że właśnie z tego powodu, święta nie był to ulubiony okres dla Puni.

Dzisiaj byłyśmy z Fraszką na spacerze nad zalewem. To miejsce, z którym wiąże się wspomnienie związane ze świętami, które trudno nazwać radosnym, mimo szczęśliwego finału. Już o tym tutaj pisałam- "wykapałyśmy się" wtedy w przerębli (Punia weszła na zamarzniety zalew i kilka, może nawet kilkanaście metrów od brzegu załamał sie pod nia lód. Ponieważ nie mogła wydostać się na powierzchnię, poszłam w jej ślady i po chwili znalazłam sie w takim samym położeniu). Od tego czasu nie chodziłam tam z Punią na spacery w zimie.
Dzisiaj poszłam tam tylko dla Puni. Wtedy zrobiłam wszystko co możliwe, żeby jej nie stracić. Dzisiaj znowu nie moge uwolnic się od myśli dlaczego tym razem nie potrafiłam jej zatrzymać?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...