Jump to content
Dogomania

Nika , szczęśliwa wrocławianka z konińskiego schroniska :)


NikaEla

Recommended Posts

A to akrobatka. Musiała się jakoś wdrapać na to biurko ?.

 

Jak że Niki ciasteczka przepadły gdzieś w lodówce,  jutro dla Jubilatki  pofrunie malutka, świeżutka URODZINOWA porcyjka.

Koło biurka stoi Gosi tapczan. A czekolada była (według zeznań właścicielki pokoju) na półce nad biurkiem  :siara:

 

Togusiu Nika :sweetCyb:  chyba będzie czatować na listonosza i sama mu otworzy  :sabber:

 

I wprowadziła Stan Wojenny...  :megagrin:

oj na początku rzeczywiście tak... mój mąż przez tydzień się do mnie nie odzywał

A i teraz gdy przypominam młodzieży o konieczności wyjścia z psem, a oni się wykłócają (nie moja kolej... ja zawsze wychodzę... teraz on niech idzie...) to mówi "i na co był wam ten pies" :(

Link to comment
Share on other sites

Togusiu Nika  chyba będzie czatować na listonosza i sama mu otworzy 

no i otworzyła :) Tylko dlaczego ja była adresatem a nie ona :D

dziękuję

 

 

Mieliśmy po Świętach jechać na kilka dni w góry...

ale dziś skasowano man samochód :( no i nie mamy jak pojechać :(

Link to comment
Share on other sites

ojej, ależ "przygoda" przed świetami :(

 

mimo wszystko...

 

post-27552-0,71179000-1419492252_thumb.g

Na te piękne święta i na wszystkie zwykłe dni, które po nich nadejdą życzę sercem całym:

bezdomnym - domów,  chorym - zdrowia,  smutnym - pociechy i radości,  zatroskanym - szczęśliwego rozwiązania problemów.

Wszystkiego, co niesie dobro, pokój i radośc życzę Wam !!!

Link to comment
Share on other sites

no i otworzyła :) Tylko dlaczego ja była adresatem a nie ona :D

dziękuję

 

 

Mieliśmy po Świętach jechać na kilka dni w góry...

ale dziś skasowano man samochód :( no i nie mamy jak pojechać :(

 

O Rety, Nikusiu !  Strasznyto kłopot i dolegliwość , a przy tym  strata czasu i pieniędzy. Współczuję...

Link to comment
Share on other sites

O Rety, Nikusiu !  Strasznyto kłopot i dolegliwość , a przy tym  strata czasu i pieniędzy. Współczuję...

 

 

i ja współczuję serdecznie! to naprawdę kłopot :(

 

mój syn też musi oddać auto do blacharza - jakiś zagapiony kierowca wjechał mu w tył auta włączając się do ruchu....

dostał spory mandat - ale marna to pociecha dla poszkodowanego :(

Link to comment
Share on other sites

Pożyczonym samochodem pojechaliśmy na kilka dni do Borowic (wioska między Karpaczem a Przesieką) . http://www.hottur.pl/index.php?cmd=show_gallery&PHPSESSID=ac54c1308fd01e3697bff4fba7a52c9b

Trafiliśmy na śnieg i mróz więc Nika szczęśliwa wybiegana :) Będzie więcej  zdjęć :) na razie tylko takie z telefonu

 

Borowice_koniec_2014_3_480x640.jpg

 

 

Borowice_koniec_2014_1_480x640.jpg

 

 

Borowice_koniec_2014_0_480x640.jpg

 

 

Omal nie wróciwszy z wyjazdu z yorkowatym psiakiem. pani chciała nam go koniecznie dać. Dostała w prezencie, ale wg jej słów 'nie ma dla niego miejsca' , bo 'go przecież nie puści luzem bo ucieknie '(dom nie ma ogrodzenia) , to w dzień na smyczy do płotu przywiązany (było -10 stopni) , a na noc śpi w łazience). 

Ale nie wzięłam..

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

:) trafiłam tu przez przypadek (tzn przez linka w podpisie Nikaraguy) i już na wstępie mnie zaciekawiły słowa "Na psy reaguje bardzo zaczepnie. Gdy są duże albo niezainteresowane zabawą obszczekuje je straszliwie i ciągnie jak opętana."

Ponieważ wątek jest długi, to w tym momencie ciężko mi będzie cały przeczytać. Mam pytanie - czy to zachowanie Niki się zmieniło? Jeśli tak, to w jaki sposób nad tym pracowaliście i co przyniosło efekty? Czy szarpała za smycz? I czy zachowywała się tak przede wszystkim będąc na smyczy a nie puszczona luzem?

Z góry dzięki za odpowiedzi :)

Link to comment
Share on other sites

:) trafiłam tu przez przypadek (tzn przez linka w podpisie Nikaraguy) i już na wstępie mnie zaciekawiły słowa "Na psy reaguje bardzo zaczepnie. Gdy są duże albo niezainteresowane zabawą obszczekuje je straszliwie i ciągnie jak opętana."

Ponieważ wątek jest długi, to w tym momencie ciężko mi będzie cały przeczytać. Mam pytanie - czy to zachowanie Niki się zmieniło? Jeśli tak, to w jaki sposób nad tym pracowaliście i co przyniosło efekty? Czy szarpała za smycz? I czy zachowywała się tak przede wszystkim będąc na smyczy a nie puszczona luzem?

Z góry dzięki za odpowiedzi :)

Witaj :)

 

Teraz rożnie bywa, niektóre ignoruje, na inne szczeka .Ma swoje 'ulubione' typy do obszczekiwania z chęcią pożarcia: npw bloku są takie dwie suki większe, jedna z nich kiedyś rzuciła się nagle na Nikę i ja pogryzła(mimo iż Nika wtedy szła spokojnie), od tego czasu Nika chce się chyba odwdzięczyć ;)

Wtedy wyrywa się bardzo ciągnąc smycz, ledwo mogę ją utrzymać. Próbuję ją odwoływać, mówię, że nie wolno, przyciągam do siebie... ale na niewiele się to zdaje.

Bez smyczy chodzimy tylko w miejscach bezpiecznych , tam gdzie bardzo mało ludzi więc i psów niewiele.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za odpowiedź... Czyli ciężko to zmienić w takim razie... Myślalam, że może u was się udało jakimś magicznym sposobem, który mi zdradzisz ;)

Na pewno jest to możliwe, ale wymaga dużo cierpliwości i systematycznej codziennej pracy, a na to nie mam siły...

Link to comment
Share on other sites

Też mi się tak wydaje, tylko nie jest to łatwe w przypadku głuchego psa :( chociaż staram się jak mogę. Ale póki co efekty marne :(

No tak, na głuchego nie krzykniesz...

 

Tak mi się przypomniało...:

Mam złe wspomnienia z głuchym dogiem-albinosem, z czasów gdy chodziłam z Niką do psiej szkoły. Tak się psisko uwzięło, aby dogonić moją psicę (a Nika była ze 3kg lżejsza niż teraz przez co szybka i zwinna) ale jej się nie udawało, że capnęła syna w nogę (jako opiekuna uciekinierki). Na kolejnych zajęciach pogryzła dwa razy innego psa i wtedy zagroziliśmy, że jeśli pani będzie dalej przychodzić na tę sama godzinę co my to my (orza właścicielka pogryzionego Miska) się wypisujemy.

Link to comment
Share on other sites

O rany! A to dziwny ten dog... ale i tak dobrze, że babka z nim chodziła na kurs. Moja Czara nie gryzie nikogo poza mną :P na szczęście i oczywiście zawsze przez przypadek, nigdy nie ugryzła mnie celowo.

A jak szarpie na smyczy, gryzie ją i ciągnie, to ją odciągam. W ogóle stosuję uniki, gdy widzę z naprzeciwka idącego psa to zmieniam trasę, bo wiem, co będzie się działo. Najgorsze jest to, że ona tak reaguje nawet na 5-kilogramowe yorki, dużo mniejsze od niej i które nic jej nie zrobią. Mam wrażenie, że ona się nie czuje bezpieczna na tej smyczy i chce uciec i się tak wścieka. Najgorzej jest z dużymi, czarnymi psami.

A gdy jest puszczona to jest super, nie zaczepia psów, nie denerwuje się na nie ani nic. Tylko tutaj koło bloku jej nie puszczam, bo są ruchliwe ulice i boję się, że przez przypadek może wpaść pod auto.

Link to comment
Share on other sites

A gdy jest puszczona to jest super, nie zaczepia psów, nie denerwuje się na nie ani nic. Tylko tutaj koło bloku jej nie puszczam, bo są ruchliwe ulice i boję się, że przez przypadek może wpaść pod auto.

Jasne :) ja koło bloku też na smyczy tylko

Na szczęście w ramach  spaceru mogę wleźć na górę, która jest zaraz koło mojego bloku (stare wysypisko gruzu) i tam Nika ma szanse pobiegać (ale nie latem bo wtedy wszędzie piknikują studenci lub całe rodziny)

Link to comment
Share on other sites

Chyba tak, bo nie mogą się zachować naturalnie, np. obejść po łuku, minąć jakoś innego psa. Tylko idą na wprost i muszą się skonfrontować... Aczkolwiek moja psica nawet jak gdzieś daleko widzi psa, to już wpada w swój "szał". Najgorsze jest to, że ludzie postronni to widzą i czasem komentują niemiło... Robi mi się przykro, bo ja z nią pracuję, staram się jak mogę i też bardzo bym chciała, żeby tego nie robiła... Raz jedna pani rzuciła w moją stronę tekstem "w Kanadzie to już by dawno uśpili takiego psa"... Nie wytrzymałam i jej dogadałam... 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...