Jump to content
Dogomania

Bochnar staruszek - za TM- był z nami 1,7 roku szczęśliwy


bea100

Recommended Posts

Bochnar jest w schronie w umieralni.
W schronisku przebywa nie tak długo...
Nic o nim nie wiadomo.
Poza tym, że bardzo schudł i chudnie....:-(
Wiemy, że jest psem starszym, miłym i spokojnym. Nie jest tam gdzie jest leczony. Nie wiemy jednak czy leczenia nie wymaga. Tyle wiemy na razie.
Chcę tego psa stamtąd wyciągnąć. Szukam dobrego DT, rozmowy są w trakcie.
Jestem osobą obłożnie chorą (nogi) i leżącą w domu. Będę potrzebowała pomocy. Nie finansowej bo to udźwignę (sama lub z pomocą innych wokoło) ale innej. Jakiej? Jeszcze nie wiem jakiej, może transportu do DT, może potem ogłoszeń w celu znalezienia Bochnarowi DS jeśli będzie taka szansa (sama go rzecz jasna wziąć nie mogę :-(). Jeśli nie będzie możliwości DS- z jakiegoś powodu np zdrowia itd- myślę, że dam radę go sama utrzymać póki trzeba będzie.
Zakładam mu temat w każdym razie i postaram się pisać obszernie jak mi wszystko idzie i co z tym pieskiem się dzieje. Mam nadzieję, że zdążę go wyjąć z Palucha zanim tam zmarnieje do reszty. Chciałabym by miał godną starość, ciepło, leki jeśli będzie potrzeba i pełną miskę i dobry dotyk i uśmiech opiekunki na DT...a może i kiedyś wspaniały DS?
Takie mam marzenia.
Mam kompa, mam przeznaczone finanse na utrzymanie go w DT. Tylko tyle mam. I tylko tyle mogę. A może aż tyle? W każdym razie to dla Bochnarka jakaś szansa...
Jeśli będzie potrzeba, czy mi pomożecie cioteczki?

A oto chudzielec Bochnar z 04.04.2011

[URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images43.fotosik.pl/778/91795b6bbb42fdb3med.jpg[/IMG][/URL]

Edited by bea100
pies odszedł dzisiaj za TM
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 869
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

I Bochnar z kolegą

[IMG]http://i683.photobucket.com/albums/vv192/Paluch_2009/staruszki/s10/PICT3911.jpg[/IMG]

A na razie nie mam jeszcze DT/hoteliku co go weźmie pod swój dach....to ważna sprawa...a czas tego pieska z Koszyczka Staruszków ucieka...martwię się

Link to comment
Share on other sites

Ach jak się cieszę! Bochnarek ma zarezerwowane (ostatnie!) miejsce u Ajlii.
Teraz tylko wszystko trzeba logistycznie porozwiązywać. Kiedy, jak, transport do Koluszek, badania przed zawiezieniem do hoteliku, wszystko inne...
Oby się udało wszystko jak najlepiej i jak najszybciej!!!

Link to comment
Share on other sites

Bochnar jest w klatce, którą mamy zamiar regularnie wyprowadzać.
Jak na razie byłyśmy na dwóch spacerach.
Ostatnio (zdjęcia powyżej) był ze mną.
Fajny z Niego psiak, ma w sobie "to coś". Coś co przypomina mi Cezara...
Mam jednak nadzieję, że Bochnarowi się uda.

Możecie na mnie liczyć. Na pewno do momentu pozostania w schronisku o wieści o stanie Bochnara.
Następny spacer przewidziany na niedzielę.
No i transport- ja sama nie mam samochodu ale awaryjnie może kogoś bym znalazła.

Link to comment
Share on other sites

Magdyska- dziękuję!!!!!!!!!!!
Transport mam uzgodniony (po kosztach paliwa) z Ajlii, ona jest mobilna i super po prostu. Tak samo zawiezie go od razu w W-wie na potrzebne ogólne badania. Musimy wiedzieć jak go prowadzić (leczyć?) i co mu potrzeba czy dolega itd. Bochnar musi przestać być dla nas znakiem zapytania.

...wiem, że przedobre cioteczki mają burzę mózgów.
Ja niestety uziemiona.
Musimy zdążyć.

Edited by bea100
Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdyska25']
...
Fajny z Niego psiak, ma w sobie "to coś". Coś co przypomina mi Cezara...
Mam jednak nadzieję, że Bochnarowi się uda.

[/QUOTE]
Rozumiem, że Cezarowi nie zdążyło/nie udało się pomóc?
Tym bardziej kochane cioteczki, spieszmy się błagam!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinKa030894']...czyli teraz jest , że piesio pójdzie do hoteliku, i trzeba mu szukać DS? Damy radę wierzę w to:)[/QUOTE]
Dzięki za wsparcie i kciuki- są bardzo teraz potrzebne!
Jak trafi w niedzielę do Koluszek do Ajlii, to ja dopiero odetchnę!

I niech potem nasz Bochnarek w hoteliku sobie odsapnie, odtaje, nabierze masy i zdrowia i należnej każdemu psu godności i niech wypięknieje (Ajlii mi pisała, jak wspaniale dogomaniackie pieski u niej pięknieją...)
Bochnar ma być w domu. Niech się nauczy życia przy człowieku i dla człowieka.
Tak bym chciała zobaczyć jak Bochnarek potrafi się uśmiechać....i jak biega szczęśliwy...


A tak na bardziej poważnie PaulinKa- zanim poproszę o szukanie DS- to teraz badania i zobaczymy. Zobaczymy co z jego psyche i fizis. Bo i poznanie pieska- bo my tak naprawdę nic o nim nie wiemy...

Link to comment
Share on other sites

Bochnarku, myślę o Tobie, jeszcze troszeczkę, wytrzymaj jeszcze te 3 dni błagam

Magdyska25 mówiła mi dzisiaj, że pies siedzi w najdalszym kącie z innymi czterema w boksie są na brudnych posłaniach i że Bochnarek łagodnie patrzy i błaga wzrokiem o cokolwiek. Wygląda to koszmarnie. No i że jest samą głową, bo reszta biedna i chuda i marniutka. Nie jest duży, taki do kolan, ale sprawia wrażenie drobnego poprzez swoją chudość, no i głowa nie pasuje do reszty psa...

Bochnarku, cioteczka Magdyska25 czuwa, jej ukochany Cezar odszedł ale dla Ciebie już idzie pomoc !

Edited by bea100
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję mała_czarna za wsparcie. Bardzo się denerwuję by wszystko się udało w niedzielę i martwię się też o Bochnara.

Nie znam wieku Bochnarka, od razu trafił jako "starszy" pies. W najdalszy kąt, bez możliwości i szans na cokolwiek. Myślę, że to się dopiero okaże ile ma tak naprawdę latek z czasem?
Podobno nie był w takim stanie na początku roku jak go przyjmowali. Cioteczki mi mówiły, że schudł i nadal chudnie...
Nie był i nie jest tam na NIC leczony, ale to nie znaczy, że nie powinien...
Marnie bardzo podobno wygląda. Nadrabia dzielnością swoją fizyczną słabość.
Cioteczka Magdyska25 już jest umówiona z mężem Ajlii w niedzielę- ona mi pomoże i na kogoś go wyjmie, jeszcze szuka ale da radę, obiecała.
Pies prosto stamtąd trafi do weta na badania a potem pojedzie do Ajlii.

Edited by bea100
Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']...Mogę tylko mocno trzymać kciuki i wspierać duchowo.[/QUOTE]
I tego teraz najbardziej potrzebujemy kochana. Wszyscy.
Jakoś tak się martwię wewnątrz. Do niedzieli trzy dni. Żeby nie było tak, że na finiszu coś nieprzewidzianego się wydarzy...odetchnę dopiero w niedzielę po wszystkim.

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że jesteś Tattoi.
Takie samo mam odczucie, pisałam na początku jak tylko go zobaczyłam na Koszyczku Niechcianych Staruszków (dziewczyny napisały bezimienny "bokserowaty")...maść ma też azjatycką a dopiero wyjdzie barwa jak dojdzie do siebie i wyślicznieje....jest podobno dokolankowy, czyli to taki "kieszonkowy" azjata (jest takie jedno zdjęcie powyżej z kolegą, gdzie tak właśnie patrzy i tak kroczy...nie uważasz?)

Jeśli chodzi o badania- mam zapewnienie, że zaraz po odebraniu pojedzie do lecznicy, gdzie wet zadecyduje jakie badania mu potrzebne. Ja prosiłam o kompleksowe...
Będę z Wami konsultowała, będę informowała co i jak.

Wg Apsy Bochnar ma powyżej 10 lat, ale w ząbki nie zaglądała...

Dzisiaj wysłałam solidną paczkę do Koluszek. Zakupiłam mu bezsmakowy norweski tran, witamin moc, krople do przemywania oczu (po schronie), ładny duży koc, duży ręcznik, no i parę innych drobiazgów. Nie oparłam się też fajnej linie z piłeczkami hihi

No i założyłam mu u Ajlii nielichą skarpetę na transport, przede wszystkim na leczenie, inne pierwsze potrzeby.
Nic na ten moment nie mogę zrobić więcej.

...żeby to już była ta niedziela qrcze...

Edited by bea100
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...