Jump to content
Dogomania

Basenji w Afryce


lourdnes

Recommended Posts

Wieczorkiem się do tego zabiorę:)
Bardzo się cieszę ,że spodobał wam się ten wątek i pomysł na tłumaczenia. Im więcej zainteresowania tym przyjemniej się nad takim tekstem pracuje.Tak więc odzywajcie się a jeśli ktoś wie coś nowego to niech pisze lub jeśli macie świeższe teksty angielskojęzyczne podrzucajcie do mnie ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 170
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Cienka']Ja z racji ostatnio braku czasu dopiero przeczytałam artykuł o zdrowiu. A teraz wracam do malowania ścian. Miłego dnia:razz:[/QUOTE]


A jaki będzie kolorek ścian ?



[quote name='lourdnes']Z tym zdrowiem poszukam jeszcze czegoś na czasie[/QUOTE]


To ja grzecznie poczekam :).

Link to comment
Share on other sites

Praca nad tłumaczeniem maści ;)
[URL=http://img199.imageshack.us/i/1001347g.jpg/][IMG]http://img199.imageshack.us/img199/4267/1001347g.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://img861.imageshack.us/i/1001348z.jpg/][IMG]http://img861.imageshack.us/img861/7223/1001348z.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://img845.imageshack.us/i/1001346.jpg/][IMG]http://img845.imageshack.us/img845/4354/1001346.jpg[/IMG][/URL]
i finisz ;)
[URL=http://img850.imageshack.us/i/1001349x.jpg/][IMG]http://img850.imageshack.us/img850/2196/1001349x.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lourdnes']Ale to dobrze ,ze biały. Pamiętam Cienką z dawnych lat uwielbiającą różowy :diabloti: Na szczęście to już odległa przeszłość :evil_lol:[/QUOTE]

Kobieto wtedy chodziłam jeszcze do podstawówki. Lubię białe ściany bo wtedy można łatwo zmienić klimat domu przez dodatki. Raz zielone, raz fioletowe lub niebieskie albo czerwone:hmmmm:
Do teg jak sie ściana ubrudzi człowiek bierze wałeczek i podmalowuje bez straty na jakości koloru :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Pewnie,biały jest najlepszy.Przekonała się o tym moja koleżanka,co zamarzyła sobie pokój w brązie :cool3:.W dwa dni zrobiła ściany brązowe(wyszły prawie czarne) i na powrót białe.Co było nie lada wyczynem dla ciężarnej w ósmym miesiącu :diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

A ja znalazłam coś bardzo interesującego.Dotyczy to również uwarunkowań genetycznych.Nie do końca za wszystko są odpowiedzialne geny.Najważniejsze jest środowisko.Film dotyczy ludzi.Samo zobaczcie.
[url]http://www.youtube.com/watch?v=4Z9WVZddH9w[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Buszki']Pewnie,biały jest najlepszy.Przekonała się o tym moja koleżanka,co zamarzyła sobie pokój w brązie :cool3:.W dwa dni zrobiła ściany brązowe(wyszły prawie czarne) i na powrót białe.Co było nie lada wyczynem dla ciężarnej w ósmym miesiącu :diabloti:.[/QUOTE]


No to nie lada wyczyn.
Białe jest o tyle dla mnie wygodne, że jak nie mam co robić lub jestem wku....na to latam z pędzlem lub wałkiem i podmalowuje ściany tam gdzie się przybrudziły, lub ze szpachlą bo Tomasz często obtłukuje ściany jak coś niesie i oczywiście nie zauważa. Przy kolorze taki numer nie przejdzie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zielona']A ja znalazłam coś bardzo interesującego.Dotyczy to również uwarunkowań genetycznych.Nie do końca za wszystko są odpowiedzialne geny.Najważniejsze jest środowisko.Film dotyczy ludzi.Samo zobaczcie.
[url]http://www.youtube.com/watch?v=4Z9WVZddH9w[/url][/QUOTE]
Bardzo , bardzo ciekawe naprawdę warte obejrzenia

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Zdjęcia i tłumaczenie z książki Susan Coe
[URL=http://img684.imageshack.us/i/1001470f.jpg/][IMG]http://img684.imageshack.us/img684/3629/1001470f.jpg[/IMG][/URL]

Jest kilka rzeczy , o których wielu ludzi mówi ale niewielu robi. Jedną z nich jest możliwość polowania z Basenji. Większość hodowców Basenji będzie rozprawiać ,ze ta rasa nie jest karna i nie nadaje się do polowań chociaż nigdy ze swoimi psami nie plowali. To jest niefortunne, ponieważ dobrze wytrenowany Basenji staje się wspaniałym partnerem i ułożony do polowania wystawi zwierzynę a praca z nim sprawi wiele przyjemności.
Ponieważ ta rasa staje się lepsza i popularniejsza, jestem zadowolony ,że coraz więcej ludzi interesuje się Basenji jako psem myśliwskim. Niewielu z nas , którzy już regularnie polujemy z tymi psami często jest pytanych przez początkujących właścicieli Basenji jak oni powinni zabrać się do tresowania swoich psów do polowań. Niewiele można przeczytać na ten temat , ponieważ my, którzy polujemy z Basenji zbyt dużo czasu poświęcamy na zabawy z nimi aby jeszcze poświęcić dodatkowy czas na opisywanie tego.
Ponieważ Basenji są charakterystyczne , niektórzy odczuwają trudności w tresurze i myślą , że ta rasa powinna być inaczej szkolona do polowań niż inne psy myśliwskie. Zupełnie się z tym nie zgadzam, natomiast zgadzam się ,że trzeba całkowicie zrozumieć temperament rasy aby ułożyć psa posłusznego i zadowolonego z wykonywania twoich poleceń. On musi zrozumieć, że to czego ty chcesz jest tym czego on chce , bez obrażania jego inteligencji.
Nie da się trenować psa siłowo. Ostatecznie wykona on Twoje polecenia ale z niechęcią i urazą. Najlepsze rezultaty mogą być uzyskane tylko poprzez cierpliwość i kochającą stanowczość. On musi być nauczony ,ze ty rządzisz a on musi być posłuszny ale musisz robić to z miłością i zrozumieniem go.
Większość ludzi, którzy skontaktowali się ze mną w sprawie tresury Basenji do polowań już posiadało psa w wieku sześciu i więcej miesięcy. Wielu starych myśliwych i treserów uważa ,że pies do polowań powinien zaczynać szkolenie kiedy będzie już dojrzały. Zgadzam się ,że dojrzałego Basenji możemy perfekcyjnie wyszkolić ale jeżeli pies nie przeszedł podstawowego treningu jako szczeniak szanse na sukces są nikłe a praca będzie kosztowała dużo więcej cierpliwości, wiedzy i czasu niż normalnie. Ja jestem zdecydowanie za rozpoczynaniem tej pracy ze szczenięciem- jest to o wiele prostsze i lepsze. Również sadzę ,że najlepiej wybrać szczenię z miotu , który jest wynikiem kojarzenia pary Basenji, które wykazały się już na polowaniu tak instynktem jak i umiejętnościami. W takich miotach są szczenięta , które już od dzieciństwa mają więcej łowieckich skłonności niż inne. One zauważą ,że ptaki usiadły lub lecą blisko i będą się bardzo nimi interesować skupiając na nich całą swoją uwagę póki je widzą. Mogą też przyjmować „pozycję Basenji” z obiema przednimi nogami na ziemi i tyłem w górze w charakterystycznym przysiadzie i rysować smugi w danym kierunku następnie je ścierając. Są również szczenięta , które najbardziej lubią gonić i aportować piłki. Jeśli weźmiesz takie szczenię i wyszkolisz jak należy, masz duże szanse posiadania godnego towarzysza polowań.
Trening podstawowy powinno się zaczynać w bardzo młodym wieku. Po zakupie swojego szczenięcia powinieneś zabrać je do domu gdy osiągnie siedem do ośmiu tygodni. W tym czasie jego układ nerwowy i mózg mają już niemal dorosłą pojemność i to jest dobry moment na rozpoczęcie szkolenia. Zajmujesz miejsce jego rodzica i zaczynasz szkolenie psa myśliwskiego poprzez zabawę , która jest ważną częścią szkolenia. Między 7 a 12 tygodniem powinieneś spędzać jak najwięcej czasu ze swoim szczenięciem ponieważ wtedy jest najbardziej chłonny a jego pamięć z tego okresu trwała. Sam powinieneś karmić psa budując więź emocjonalną i ustalając dobre stosunki. Najlepiej wyznaczyć oddzielne miejsce do spania i uczyć go znieść frustrację odosobnienia. Poprzez stałe powtarzanie szczenię nauczy się jak ma na imię i poprzez korygujące działania zrozumie znaczenie słowa „Nie” oraz „Dobry pies „z następstwem delikatnych pieszczot. Trenujemy z kochającą stanowczością, mnóstwem pochwal i cierpliwością z naszej strony. Pod koniec 12 tygodnia szczenię odpowie na swoje imię, będzie karne i będzie umiało chodzić na smyczy. Przez ten czas zrozumie najważniejszą lekcję- że rządzisz i ,że życie może być przyjemne dla niego i gdy on sprawia przyjemność tobie. Gdy się tego nauczy będzie twoim dożywotnim towarzyszem zarówno jako ulubieniec jak i pies myśliwski.

Oficjalnie szkolenie łowieckie zaczyna się w 12 tygodniu. Tym czasem gdy szczenię ma ok. 4 miesięcy koncentrujesz się na uczeniu go siadać , zostać i przychodzić. Nie będę podawał szczegółów na ten temat ponieważ jest masa książek opisujące jak to osiągnąć. Trening musisz rozpocząć w domu. Powód tego jest taki ,że większość szkół posłuszeństwa nie przyjmie psa przed szóstym miesiącem życia a niektórzy treserzy będą wykorzystywali metody niezbyt dobrze sprawdzające się w pracy z Basenji. Również typ posłuszeństwa trenowany w wielu takich szkołach wynika z oficjalnej „mody” gdzie psy chodzą tylko w ringu i wykonują polecenia na zasadzie rutyny natomiast ignorują wszystko gdy się znajdą poza nim i niespecjalnie pamiętają „wyuczone” polecenia . Musisz uczyć swojego psa odpowiadać na polecenia typu: siad, zostań i przyjdź- natychmiast i w stanie wolnym a nie w sztywnym „musztrowym” sposobie nauczania w szkołach posłuszeństwa. Głównym narzędziem podstawowego szkolenia są komendy głosowe. Kiedy pies już na nie odpowiada dodajesz sygnały ręką i gwizd. Sygnał ręką dla komendy „siad” dajesz zamkniętą dłonią z wyciągniętym palcem wskazującym, opuszczając rękę wskazujesz palcem ziemię. Sygnał dla „zostań” dajesz poprzez opuszczenie dłoni pokazując jej wnętrze. Sygnał dla „przyjdź” dajesz ręka poprzez zatrzymanie jak w „zostań” a następnie opuszczenie w kierunku ziemi, równocześnie robisz dwa gwizdy. Posłuszeństwo wobec tych poleceń jest niezbędne do dalszego szkolenia. Odkąd poznałeś naturalny instynkt łowiecki Basenji, jego podniecenie oraz sposób kierowania i utrzymania stanu zabawy możesz wykorzystać jego naturalny zew w połączeniu z komendami, które on już zna i odkryć w nim wreszcie pięknego i dobrego psa myśliwskiego. Zabierz go na pole , najlepiej w odizolowanym obszarze z dala od ruchu ulicznego i oczywiście tam gdzie spodziewasz się znaleźć typ zwierzęcia , na który chcesz aby Basenji polował. Gdy go uwolnisz, powinien badać teren za pomocą oczu i nosa. Gdy zejdzie z zakresu widoczności broni palnej daj sygnał ręką i zagwiżdż polecenie dla „przyjdź” a kiedy wróci pochwal go i odeślij ponownie z ustnym poleceniem „idz dalej”. Nie zajmie długo nauczenie go badania terenu (poprzez przywoływanie i odwoływanie) w granicach odległości w jakich chcesz aby się poruszał. On również uczy się ,ze poprzez pochwały i spędzanie chwil w danym rewirze jest zachęcany do zaspokojenia swojego instynktu łowieckiego. Gdy znajdzie zdobycz przysiada przyjmując „pozycję Basenji” i w podnieceniu „rysuje” po ziemi. Od tej pory jest zawsze w granicach zasięgu broni a Ty masz swój strzał. Kiedy już upolujesz dane zwierzę możesz pozwolić swojemu psu je obwąchać i wziąć do pyska dzięki czemu będzie je umiał rozpoznać na przyszłość. Niektórzy myśliwi oddają swoim psom serce, wątrobę itd. upolowanego zwierzęcia zwłaszcza kiedy chcą zaostrzyć ich myśliwską żądzę. Ja osobiście lubię zabierać na polowania psa , który jest trochę głodny- nigdy najedzony. Jeśli będziesz pracował ze swoim Basenji tą metodą z jakąkolwiek częstotliwością ale przed ukończeniem jego roku życia wyszkolisz sobie psa, którego będziesz zabierał na polowanie, wiedząc, że on znajdzie i wystawi dla ciebie zwierzynę w zasięgu twojego strzału.
Niektórzy myśliwi jednak nie mają dość ; kiedy pies już poprawnie i natychmiast odpowiada na komendy wizualne i głosowe tj. „siad”, „zostań’ i „przyjdz” (nauczone przed czwartym miesiącem życia) możesz zacząć go trenować łącząc komendy „przyjdz- zostań –przyjdz”. Możesz również wykorzystać metodę poznaną w szkole zwana „kropla wspomnień” ale nie sadzę ,że sprawdzi się ona w pracy z psem w terenie. Wolę za to metodę opracowana przez zaklinacza psów, który każe się zatrzymać biegnącemu psu poprzez sygnał ręką i wykrzykując polecenie „Whoa” ( czyt. prrrr) . Stopniowo zmniejsza on wykorzystanie sygnału ręką aż pies odpowiada już tylko na ustne Whoa. Tej komendy używa się w trudniejszych przypadkach kiedy trzeba psa szybko zatrzymać w miejscu powstrzymując przed aportowaniem np. ptaka i nauczyć honorować pozycję innego psa. Kiedy chcesz zatrzymać psa a polowanie nie jest skomplikowane wystarczy polecenie „siad”. Jak tylko nauczyłeś swojego psa odpowiadać natychmiast na komendy w terenie, jesteś na najlepszej drodze wyszkolenia psa łowieckiego.
Zapoznaj swojego psa z tropieniem oraz wyczuwaniem i wypatrywaniem ptactwa. Jeśli nie posiadasz żywej zwierzyny w swoim obszarze, wykorzystaj jako narzędzie treningowe kij z mocno przywiązanym powiewającym skrzydłem. Z tym narzędziem w połączeniu z ręcznymi i głosowymi komendami uczysz swojego psa nie rzucać się na nieruchomego ptaka a podchodzić ruchomego powoli i spokojnie zastygając w bezruchu w zależności jak blisko jest celu. Wykorzystując to narzędzie w połączeniu z bronią zapoznajesz swojego psa z hałasem wystrzału podczas gdy skrzydło wiruje w powietrzu nad nim. Ze skrzydłem na kiju możesz również zacząć go uczyć odzyskiwania.
Podstawową pracą teraz jest ułożenie. Masz jeszcze więcej pracy do zrobienia we dwoje ale od tej chwili głównie w nabywaniu doświadczenia w polowaniu.

[URL=http://img850.imageshack.us/i/1001471.jpg/][IMG]http://img850.imageshack.us/img850/1305/1001471.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Super!
Czyli basenji to pies wysokiej klasy.Można go ułożyć jako dzikarza,posokowca, psa na ptactwo.W końcu dobre basenji jest warte kilka żon.Skądś się ta wypowiedź wzięła.
A może by tak w klasie użytkowej pokazać basenji?
Co Ty na to Lourdnes?

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się ,że wysokiej klasy .Autor poluje na prawie wszystko.Mam tu zdjęcia z polowania na zajaca ale wszystkie wyszły zamazane grrrr z 5 zdjęć tylko te dwa były takie ,że mozna cos zauważyć reszta się rozmazywala.
Jeszcze został mi do tlumaczenia jeden rozdział napisany przez autorkę i jej męża to dzis dotłumaczę i zamieszczę jesli mi nic nie przerwie czyt. Panciu
A jaki masz pomysl na pokazanie baskow?

Link to comment
Share on other sites

Bardzo ciekawy artykuł,ale raczej nie zdecyduję się na polowanie z basenji.Inna sprawa,że nie zdecyduję się nigdy na żadne polowanie ;) (łowienie ryb się nie liczy,zresztą bez basenji bo moje dziewczyny nie cierpią wody :evil_lol: ).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Buszki']Bardzo ciekawy artykuł,ale raczej nie zdecyduję się na polowanie z basenji.Inna sprawa,że nie zdecyduję się nigdy na żadne polowanie ;) (łowienie ryb się nie liczy,zresztą bez basenji bo moje dziewczyny nie cierpią wody :evil_lol: ).[/QUOTE]
Ja nawet ryb łowić nie mogę a będąc jakiś czas w kole łowieckim (rodzinne z tradycjami ) lubiłam strzelać - ale na strzelnicy do sztucznego zająca, tarczy i rzutek :evil_lol: I przyznam ,ze mam talent po Tacie :eviltong: ale do zwierzaka bym nie umiała strzelić dlatego po 2 latach odstąpiłam od polowań i jak mam strzelac to wybieram sie na strzelinicę :evil_lol: Poniewaz kocham las i mogę po nim wędrować godzinami jestem zapalona grzybiarą a to się pięknie scala z podgladactwem zwierzyny w ich naturalnych warunkach. A jak chce sie podejśc zwierzyne naprawdę blisko na odległość nawet do 10 m to polecam wybrać się wczesnie rano ( 5-6 godz) na konną przejażdzkę -trafienie 90% :evil_lol:.Najechałam tak kiedys watahę dzików. Były loszki z warchlakami ponad 30 szt i prawie w nie wjechałam. Z dobra minutę mierzyliśmy się wzrokiem i dzika ekipa odtruchtała w zarośla. Koń za to poczuł sie stadnie i chciał w te zarosla za nimi :evil_lol: Byłam wtedy z koleżanka i żałowałyśmy ,ze nie mamy aparatu tym bardziej ,ze dziki sie nas nie bały dzięki koniom i by była piekna sesja...:lol:

Link to comment
Share on other sites

W późnych latach 70 w Minnesocie była silna grupa entuzjastów Basenji sponsorujaca corocznie w czerwcu próby terenowe dla rasy. Mogłam im towarzyszyć w tym czasie i spotkać Majora Brauna , który tego roku był sędzią . To było bardzo interesujące zobaczyć prawdziwie wyszkolone psy i móc uczestniczyć w ich próbie terenowej obserwując ich wielkie wrodzone zdolności. Niestety czas i wysiłek w przygotowaniach takich prób był zbyt duży i obecnie już się nie odbywają. To jest raport napisany przez Earla Evansa o próbie, która odbyła się 7 i 8 czerwca 1980 roku.
Naszymi sędziami byli Mr. Roy Kollath , który hoduje i poluje z wyżłami weimarskimi i sprawuje urząd w Northstar Weimaraner Club. Był też jednym z sędziów w 74 roku w naszej krajowej próbie ; i Mr. Charles Finman , który hoduje Basenji i Rhodesian Ridgebacks , i który był bardzo aktywny w każdej próbie łowieckiej Klubu Basenji –Serce Minnesoty jaka kiedykolwiek była.
Te dwa dni były pochmurne , wiał silny wiatr i była dość wysoka wilgotność. Posiadaliśmy cztery bażanty rozmieszczone w polu. Przed próbą wszystkie szczenięta były w klatkach. Do dwóch klas jeden ptak zostal uśpiony na czas trwania zawodów i tak umieszczony aby widownia mogla go obserwować oraz pracę psa, i kiedy pies go znalazł następował wzlot i padał strzał .Tego roku tylko dwa psy odjechały z próby terenowej – nie reagowały na komendy głosowe. Kiedy Basenji ma możliwość polować jest to dla niego czynność priorytetowa ponad innymi.
Każdy Basenji podążał według tego samego podstawowego schematu. W pierwszej fazie podniecenia niektóre psy odbiegały dalej niż powinny ale już po kilku minutach badały teren przed myśliwym. Myśliwy powinien pracować z psem do wiatru ( czyli pod wiatr żeby zapach nawiewał*) Normalna strefa polowania powinna obejmować teren w zasięgu strzału. Intensywny zapach przyciąga całkowitą uwagę psa i nie ma wątpliwości nawet przy niedoświadczonym myśliwym ,ze kiedy Basenji zwietrzy zapach rusza zygzakiem w kierunku zwierzyny a następnie na nią skacze. To jest tak proste i piekne móc podziwiać jak Basenji robi to do czego został stworzony przez tysiące lat- do znajdowania zwierzyny.
Nie było specjalnych różnic pomiędzy wejściami poszczególnych psów. One natychmiast wiedziały o co chodzi i polowały. Jedynie jeśli dany pies nigdy wcześniej nie polował to można było zasięgnąć informacji i zobaczyć co jest potrzebne. Jak tylko zrozumiał o co chodzi , miał prawidłowe reakcje z umiłowaniem każdej minuty. Prawdziwa różnica polega na przewodnictwie. Jeśli dana osoba nigdy wcześniej nie polowała nie wie jak przygotować psa. Może zmarnować szansę zwycięstwa nawet dobremu osobnikowi. Chcąc jak najbardziej panować nad psem wiele razy go woła odciągając z tropu. To oczywiście myli psa i osłabia jego zapał. Jeśli jeszcze człowiek stanie między ptakiem a psem, pies nie może trafić na zapach ptaka. Zawsze należy puszczać psa przed sobą i do wiatru. Kilka godzin w terenie z doświadczonym myśliwym i jego psem stanowi wartościową naukę.
Sędziowie komentowali ,ze na próbach bieżących lat psy były dużo mniej kontrolowane i ich praca z wiatrem i kryciem terenu była naturalnie lepsza. Każdy pies był zrównoważony w stosunku do wzlotu ptaka , strzału , pościgu i lokalizacji już ustrzelonego ptaka. Odległość zwęszenia ptaka mieściła się w środkowych granicach 15-20 jardów co jest doskonałe. Sędzia Roy Kollath powiedział ,że Basenji naprawdę poprawił się w ciągu ostatnich 6 lat odkąd trwają nasze próby .

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...