Jump to content
Dogomania

Oszukana przy zakupie Suni - Maltańczyka


Bali_Malta

Recommended Posts

[quote name='KAŚKA']wg nowych przepisów hodowca wpisuje sam adnotację o wadzie do metryki. A wpisane nie było.
[/quote]
[COLOR=black]Właściwie regulamin mówi, że hodowca ma prawo do "zastrzeżenia w metryce, że sprzedawane szczenię jest niehodowlane; zapis ten musi znaleźć się w ewentualnie wydanym rodowodzie".[/COLOR]
[COLOR=black]Czyli prawo, a nie obowiązek.[/COLOR]
[COLOR=black]Czy może są już jakieś nowe przepisy, których nie znam?[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 69
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 years later...

Witam! Wie ktoś ile może kosztowac taki pies/suka z wadą? Jeżeli zależy mi na psiaku tylko do kochania, a nie na wystawy to może kupic takiego niehodowlanego..? niesie to za sobą jakieś szczególne konsekwencje?? np. czy te wady są bardzo widoczne "gołym okiem"?? czy w niczym nie przeszkadzają(tzn. w normalnym funkcjonowaniu i wyglądzie psa)??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Myszka']Witam! Wie ktoś ile może kosztowac taki pies/suka z wadą? Jeżeli zależy mi na psiaku tylko do kochania, a nie na wystawy to może kupic takiego niehodowlanego..? niesie to za sobą jakieś szczególne konsekwencje?? np. czy te wady są bardzo widoczne "gołym okiem"?? czy w niczym nie przeszkadzają(tzn. w normalnym funkcjonowaniu i wyglądzie psa)??[/quote]


Myszka, wydaje mi się, że to zależy od tego jaką wade piesek będzie posiadał. Najczęściej są to jednak wady, które nie ujmują psu urody jak i nie przeszkadzają w funkcjonowaniu, ale tak jak wspomniałam to zależy od tego jaka to jest wada. Ja mam np. pieska z rodowodem, który nie bardzo nadaje się na wystawy, gdyż jest troszkę za wysoki i nie mieści się we wzorcu. W niczym jednak mu to nie przeszkadza. Podejrzewam, że nie duże wady zgryzu też psiaczkowi nie przeszkadzają.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

witam! teraz często się to zdarza, ja też się o tym przekonałem, kupując psa od znanej sędzi międzynarodowego. krótki opis historii.
od dłuższego czasu szukałem szczenięcia dla siebie wybierałem najlepsze hodowle i trafiłem na hodowlę której właścicielami są znani sędziowie kynologiczni i wieloletni hodowcy i znawcy rasy, kiedy zadzwoniłem do Hodowczyni i zapytałem sie czy posiadają suczkę do sprzedania uzyskałem odpowiedz ,że tak, pani zapytała czy mam w panach wystawy, odpowiedziałem,że przede wszystkim chcę psa do kochania dla siebie a wystawy na drugim miejscu, więc Pani zaproponowała mi suczkę bardzo piękną po wyjątkowych rodzicach zapewniała mnie ,że sunia nie ma żadnych wad i nadaje się na wystawy jak i do kochania. Gdy już odbierałem sunię miała ona skończone 3 miesiące, od razu zauwazyłem przepuklinkę pępkową, hodowczyni nie kazała się tym przejmować gdyż była malutka i w niczym nie przeszkadzała suni. po czym obejrzałem ksiązeczkę zdrowia i było tam jedno szczepienie i 1xodrobaczona , hodowczyni zapewniła mnie ,że to jest zgodne z kalendarzem szczepień, już wtedy cos mi mówiło,że jest cos nie tak teraz wiem ,że z powodu tego iż suczka ma przodozgryz przestali w nią inwestować. Sunia była bardzo urocza miła i śliczna, zakochaliśmy się w niej od razu i tak trafiła do nas. gdy już psa mieliśmy w domu kontakt z hodowczynią był bardzo skromny. gdy suczka skończyła 2 latka postanowiłem spróbować jej sił na wystawach i tu sie dowiedziałem ,że suczka ma przodozgryz:( po tym skontaktowałem sie z hodowcą, która wmawiała mi że to nie możliwe, z racji z tego ,że jest znaną sędzią kynologicznym zaproponowała mi trzy wystawy gdzie będą sędziowali jej znajomi, którzy dadzą suni oceny b.dobre i zrobic jej hodowlanke, po czym sprzedać szczenięta i załozyć suczce aparat na zęby byłem w szoku, bo jak sędzia kynolog może takie coś zaproponować.
odpowiedziałem jej ,że nie będę psa męczył i to było by oszustwem. i więc kontakt się urwał. teraz jestem w trakcie szukania drugiego szczeniaka i bardzo sie boję zaufać hodowcy, bo nie wierzę juz w ich uczciwość to doświadczenie mnie tego nauczyło. zmyliło mnie to ,że jeśli kupuje psa od kogoś kto zna się najlepiej to mogę mu zaufać. podkreślam ,ze to był moj pierwszy pies, pani nawet nie dała mi przeglądu miotu mówiła,że odesle później do tej pory nie mam:( zaznaczam ,że za szczeniaka zapłaciłem cenę rynkową psów bez wad.

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/members/103579-Lolita-amp-08-06-2009"][B]Lolita& 08,06,2009 - [/B][/URL]

jestem hodowcą od wielu wielu lat

po 1 - przepuklina pępkowa to nie koniec świata - jest operacyjna
po 2 - nie ma "ceny rynkowej" za szczeniaczka - każdy hodowca sam określa wartość szczeniaka.
po 3 - jeżeli Opiekun deklaruje, że pies nie będzie wystawiany - nie należy liczyć, że dostanie się gwiazdę ringową.
po 4 - dlaczego przodozgryz nie był zauważony wcześniej, a dopiero po 2 latach na wystawie ??? bardzo często osoby nie uczulone na te rzeczy bagatelizują lekkie nieprawidłowości przy wymianie zębów - bardzo często wyrwane mleczaki w odpowiednim czasie niwelują pojawiającą się wadę zgryzu w trakcie rozwoju psa i wady tej nie ma - bardzo możliwe, że i w tym przypadku nie zostało to w porę zauważone.
Osobiście udzielam gwarancji wystawowej na psy które są określane u mnie jako WYBITNIE WYSTAWOWE - ale też na określonych zasadach.

Poza tym ŻADEN HODOWCA - nie może i nie będzie ponosił odpowiedzialności za rozwój psa przez całe jego życie bo to nie ma sensu.

A więc zanim zaczniecie oczerniać Hodowcę - dobrze się nad tym zastanówcie i postarajcie się zebraC jak najwięcej informacji.

Ps. lekki przodozgryz u maltańczyka jest dopuszczalny o czym mówi wzorzec rasy (tylko nie wszyscy sędziowie umieją wzorce ras odczytywać tak jak powinno się to robić)

Pozdrawiam i życzę rozwagi w osądach

Link to comment
Share on other sites

po 1, przepuklina pępkowa to nie problem , ale trzeba też o tym poinformować i uswiadomic przyszłego nabywce, gdym jej nie zauważył to hodowca by o tym nawet nie wspomniała.
2,owszem zgadzam się, o wadach hodowca powinien a wręcz ma obowiązek poinformować przyszłego właściciela!
3. czy ja deklarowałem ,że nie będzie pies wystawiany? proszę czytać ze zrozumieniem! suczka miała być bez wad i do tego czy ją bym wystawiał to tylko ode mnie miało zależeć , nie stawiałem tego na pierwszym miejscu, ale kupując psa bez wad powinno dać mi możliwość wyboru. uważam ,że hodowca wykorzystał to ,że jestem laikiem! i miała nadzięję ,że nie zdecyduję się na wystawianie suczki. sam fakt o propozycji hodowczyni oferującej w pomocy zrobieniu hodowlanki świadczy o uczciwości tejże pani:(

4,przodozgryz nie był zauważony wcześniej gdyz nie znam się na tym. u lekarza też nie sprawdzałem, dopiero jak byłem na wystawie, ale pamiętam że od małego szczenię dziwnie zgrzytało ząbkami pomyślałem ,że to normalne. Hodowca powinien poczuć się do odpowiedzialności takie jest moje zdanie.

ja tu nie oczerniam hodowców którzy są w porządku!

Nesjanna czy według Ciebie hodowca postąpił dobrze?

Link to comment
Share on other sites

przykro mi ale tak to nie działa - nie po 2 latach !!!!!!!
swoje roszczenia jeżeli takie się pojawiły trzeba było kierować do Hodowczyni natychmiast po zakupie psa a jeżeli nie dałoby to rezultatu to wtedy spory rozstrzyga ZK.
Czy przy kupowaniu szczeniaczka była spisywana Umowa ?? (powinna być)
(osobiście u mnie każdy nowy Opiekun musi podpisać taką Umowę)

Jeszcze jedna kwestia do zastanowienia się: kupując psa trzeba się znać - jeżeli człowiek się nie zna to powinien zadbać o formalności czyli właśnie spisać np Umowę - jeżeli byłoby tam napisane, że szczenię jest bez wad - to wtedy można sobie dochodzić swoich roszczeń (ALE TEŻ NIE BEZTERMINOWO)
Może obrazowo: jak Pan kupuje samochód i zaczyna w nim coś szwankować to jak to wygląda ? przy nowym ma Pan gwarancję ale musi mieć Pan Umowę i prawidłowo serwisowany samochód w autoryzowanej stacji ale ta gwarancja też się kiedyś kończy....
w samochodzie z drugiej ręki - nie ma Pan już takiego luksusu - za to płaci Pan mniejszą kwotę i wszystko co wyjdzie po zakupie jest już Pana problemem, a nie tej osoby która Panu sprzedała samochód.

W opisywanym przez Pana przypadku Hodowca ABSOLUTNIE NIE MA OBOWIĄZKU POCZUWAĆ SIĘ DO ODPOWIEDZIALNOŚCI.

Jeżeli ma Pan jeszcze wątpliwości proszę zwrócić się z tym problemem do Związku Kynologicznego - ma Pan do tego prawo mając psa z rodowodem.
Iiiiii - nie ma tego co by nie wyszło na dobre - teraz już Pan będzie wiedział na co zwracać uwagę :)
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

hm, psa kupowałem bezpośrednio od hodowcy, a nie z drugiej ręki. i o umowie nie było mowy. doswiadczony i uczciwy hodowca sam powinien zaoferować umowę tak jak to Robi Pani.
swoje zdanie już mam co do tego hodowcy.
hodowca powinien chociaż pomuc wybrać mi szczeniaka takiego jakiego chciałem, a nie ukrywać wszystkie wady. czy to dobrze ,że hodowca sprzedał trzy miesięczne szczenie z jedną marnej jakości szczepionką to opinia lekarza.
a zabieg przepukliny powinien być przeprowadzony u hodowcy a nie sprzedawać szczeniaka z takową.
Teraz Proszę odpowiedzieć czy Pani by tak postąpiła jak ten hodowca?
nie żądam nic od hodowcy bo wiem ,że to moja wina bo dałem się zrobić w butelkę powinienem zaraz po zakupie póść do swojego związku na ocenę, rdziłem się hodowczyni jak miałem wyrabiac rodowód czy brać ze sobą sunię, jej odpowiedz , po co psa stresować, rodowód wydadzą na podstawie metryczki itp....

Ale człowiek uczy się na błędach.
Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

przepuklina pępkowa - powinno to być powiedziane, że coś takiego jest ale operację, a raczej zabieg nie przeprowadza się tak wcześnie - lepiej żeby psiak troszkę podrósł powinien mieć więcej niż pół roku (ale tu oczywiście zdania mogą być podzielone w zależności od weta)

oczywiście hodowca powinien pomóc - ale to przede wszystkim wiąże się właśnie z tą deklaracją czy szczenię ma być wystawowe i hodowlane czy nie.


Hodowca prawidłowo powiedział, że nie ma potrzeby brać ze sobą szczeniaczka do wyrobienia rodowodu ale jeżeli są przesłani ku temu i się chce coś sprawdzić - to jak najbardziej należy udać się do ZK na odpowiednią sekcję danej rasy (dyżury sekcji są wypisane na stronach internetowych - bo nie każdy w ZK odpowie na wszystkie pytania i stwierdzi co i jak powinno wyglądać)

Ja postępuję wg swoich reguł wypracowanych w ciągu kilkunastu lat prowadzenia hodowli, przekazywane ode mnie szczenięta wydawane są na następujących zasadach:
[url]http://www.psy.waw.pl/mioty-i-szczenita-litters-and-puppies/zasady-przekazywania-szczenit-i-psow-dorosych[/url]

Pozdrawiam Agnieszka Okrasa

Link to comment
Share on other sites

aha szczenię 3-miesięczne powinno mieć minimum 2 szczepienia i 3-4 odrobaczenia,a minimum 2 (3 szczepienie jest asekuracyjne i o ile mi wiadomo w niektórych krajach się go nie robi - osobiście miałam przypadek z jednym szczeniaczkiem który po pierwszym szczepieniu w 7 tyg życia zaczął baaardzo chorować i kolejne mogłam zrobić mu dopiero gdy szczeniak wyszedł z opresji i miał wtedy 6 m-cy)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nesjanna']aha szczenię 3-miesięczne powinno mieć minimum 2 szczepienia i 3-4 odrobaczenia,a minimum 2 (3 szczepienie jest asekuracyjne i o ile mi wiadomo w niektórych krajach się go nie robi - osobiście miałam przypadek z jednym szczeniaczkiem który po pierwszym szczepieniu w 7 tyg życia zaczął baaardzo chorować i kolejne mogłam zrobić mu dopiero gdy szczeniak wyszedł z opresji i miał wtedy 6 m-cy)[/QUOTE]

tylko,że hodowca nie miała takich powodów suczka nie chorowała jej a szczepienie miała 1 w wieku 3 miesięcy.

"
oczywiście hodowca powinien pomóc - ale to przede wszystkim wiąże się właśnie z tą deklaracją czy szczenię ma być wystawowe i hodowlane czy nie. " jeśli chciałbym psa z wadą powiedziałbym jej w prost,że chcę "Peta" a kupowałem psa przede wszystkim do towarzystwa, ale nie wykluczyłem wystaw hodowca o tym wiedziała. według mnie sprzedała mi psa z premedytacją i doskonale wiedziała o tej wadzie!
nigdy sama nie napisała z siebie jak się czuje sunia nie interesowało jej to. zachowywała się tak jakby nie chciała mieć nic wspólnego z tym psem.

Link to comment
Share on other sites

ja też się nie dopytuję - bo większość nowych Opiekunów nie życzy sobie tego ........... tacy są ludzie

"PET" - to pies z wadą dyskwalifikującą (u mnie czasami przekazywane nieodpłatnie ale też w zależności od stopnia tej wady)

w tym przypadku do hodowcy na pewno można mieć żal o :
- brak poinformowania nowego opiekuna o potrzebie przeprowadzenia zabiegu niwelującego przepuklinę,
- brak odpowiednich i w odpowiednim czasie wykonanych szczepień i odrobaczeń (chociaż nie wiadomo czy szczenię wcześniej nie chorowało dlatego nie miało tych szczepień w czasie - wystarczy zwykłe przeziębienie i już nie można zaszczepić)
- brak wpisu w metrykę, że szczenię jest nie wystawowe - nie hodowlane (bo z tego co Pan pisze to takie były ustalenia) lub pozostawienie metryki u hodowcy, a później gdy Opiekun chce wystawiać psa spotyka się z Hodowcą i ustalają czy pies nadaje się na wystawy czy nie - nie byłoby sytuacji, że nagle okazuje się że pies ma wadę zgryzu.

Link to comment
Share on other sites

tak zgadzam się się z tym, na drugi dzień poszedłem do lekarza zaszczepic małą i lekarz był w szoku ,że tak późno szczepienie i bezproblemu ja zaczepił suczka była zdrowa temp. miała w normie apetyt też:)
nie wierzę ,że przez dwa miesiące chorowała i przez to nie mogła hodowczyni jej zaszczepić.
dowiedziałem się też ,ze żadne szczenie z tego miotu nie jest wystawowe.
hodowczyni jest przewodniczącą sekcji u siebie w mieście, wiec ma też układy, w metryczkach nic nie pisało o żadnej wadzie, ale protokołu przeglądu miotu nie widziałem do dziś- to mnie troche dziwi.
ja sie z tym pogodziłem, bo nie zależy mi na wystawach , za dwa tygodnie jadę po drugiego szczylka:) już do sprawdzonej hodowli domowej gdzie mam świetny kontakt z włascicielką od roku. na psiaka czekam rok:) urodziło sie 4 maluchów w tym 3 chłopców i jedna dziewczynka -dla mnie:) dostałem już protokół przeglądu miotu i zdjecia maluchów , no i umowa będzie:) a na dobre to wyjdzie Loli bo będzie miała towarzystwo:)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Przede wszystkim cała wymiana zębów i zakończenie rozwoju szczęk u psa trwa nawet do 8 miesiąca życia i nawet do tamtej pory zgryz może się psu zmieniać. Jeśli więc szczeniak w momencie sprzedaży nie miał widocznego znacznego przodozgryzu, to trudno mówić tu o jakimkolwiek oszustwie ze strony hodowcy.

Link to comment
Share on other sites

  • 6 years later...

Przepraszam, ale nie mogłam znaleźć lepszego tematu gdzie o to zapytac.

Kupiłam niedawno pieska, hodowca napomknal mi, ze sunia miala przepukline pepkowa ale ,ze zostala ona usunieta  operacyjnie.

i teraz moje pytanie.  Czy mozna wystawiac sunie?

w metryczce nie ma informacji, ze sunia jest niehodowlana. Wszystko w metryczce jest w porządku.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...