Jump to content
Dogomania

Bardzo podwyższony ALP - możliwe przyczyny?


Martens

Recommended Posts

No właśnie są dwie opcje, albo wtedy guz się dobrze schował, albo złośliwy i szybko urósł... A czemu, to pewnie już nie dojdziemy, bo nic się w tym czasie w jej życiu nie zmieniło; jedyne co mi przychodzi do głowy to okołosylwestrowy stres, bo to był nasz najgorszy sylwester w życiu; tydzień przed i po, jechaliśmy na lekach uspokajających...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']No właśnie są dwie opcje, albo wtedy guz się dobrze schował, albo złośliwy i szybko urósł... A czemu, to pewnie już nie dojdziemy, bo nic się w tym czasie w jej życiu nie zmieniło; jedyne co mi przychodzi do głowy to okołosylwestrowy stres, bo to był nasz najgorszy sylwester w życiu; tydzień przed i po, jechaliśmy na lekach uspokajających...[/QUOTE]

Martens, przytulam.
Naszej psicy nie ma od 9 marca. Miała 14,5 lat. Bardzo nam jest jej brak. I długo będzie bolało.
Tu jest jej watek:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/195129-Kiedy-pies-si%C4%99-m%C4%99czy[/url]
Podjęliśmy decyzję o eutanazji - bardzo trudną, ale konieczną. Pomyślałam - czy ja bym chciała tak żyć jak ona teraz? Nie.
Odeszła spokojnie na moich rękach. Głaskałam ją do końca.
Do kardiomiopatii, spondylozy, poosterylizacyjnego nietrzymania moczu - wszystko na lekach i pod (względną)kontrolą - o czym pisałam wyżej, doszło immunologiczne zapalenie jelit (biegunka opanowana stałym podawaniem encortonu i metronidazolu), demencja, cukrzyca i nowotwór listwy mlecznej(pewnie skutek Incurinu na posterylkowe nietrzymanie moczu). Apetyt miała do końca.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ostatnio jest dobrze, ponad tydzień nic przeciwbólowego wrzucać nie musieliśmy, ale doszła nawracająca biegunka, raz podbarwiona krwią :( Leczymy objawowo Smectą dla dzieci i na niej jest ok. W ogóle widzę, że ona chudnie, schodzą jej mięśnie z zadu, z torsu, tylko brzuch zostaje :( Byliśmy ostatnio na działce; zamiast szaleć pochodziła z kwadrans, potem schowała się ze mną w domku na kanapie i się stresowała, chciała do samochodu :( Odwieźliśmy ją, żeby odpoczęła; teraz już tylko kulamy w domu piłeczkę i chodzimy wieczorami na przechadzki za osiedle...
Już niewiele czasu nam zostało, nastrajam się psychicznie, że jej 13. urodzin nie będzie :(

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...