Jump to content
Dogomania

Wietnamczyk otwiera lokal z psiną w warszawie


Agnieszka_K

Recommended Posts

[quote name='Aga - Czakra']dokładnie tak

W UE i w Polsce ani kot ani pies nie jest zwierzęciem przeznaczonym do uboju w celach konsumpcji spożywczej. Nie ma takiej możliwości prawnej - nie ma luki prawnej pozwalającej na ubój psa czy kota nawet w ramach uboju gospodarczego na potrzeby własne - a tym kieruje się przyszły restaurator. Zwierzęta przeznaczone do uboju konsumpcyj...nego czy gospodarskiego są ściśle określone i nie ma od tego odstępstw, podlegają ścisłej ewidencji - więc i psia restauracja jako pomysł walki z bezdomnością odpada - zwierzę przeznaczone do spożywania przez ludzi nie jest anonimowe jak bezdomny pies.
Prawnie i legalnie nie da się w utworzyć restaruacji serwującej mięso niewiadomego pochodzenia, mięso z psa czy kota. Nie można też takiego mięsa importować do Polski czy jakiegokolwiek kraju UE.
tyle prawo
reszta to już nasze sumienie - bo jeżeli jest popyt to jest i podaż - na psi smalec, na futra, na kocie skórki

miałam dzisiaj wywiad w radio nt - no i wiem teraz skąd się wzięło zainteresowanie mediów. Facet prawdopodobnie podpiera się wyrokiem krakowskiego sądu, który [B]uniewinnił gościa za produkcję smalcu - bo uznał że to na własne potrzeby[/B]. [B]I tu się pomylił - bo na własne potrzeby - czyli ubój gospodarczy - można ubić zwierzę rzeźne, a pies nim nie jest[/B] - zgodnie z literą prawa. Te przepisy obowiązywały też wtedy, kiedy zapadał ten wyrok - tylko nikt się nie odwołał do decyzji sądu.
Tych przepisów jest cała masa - ale są ogólnodostępne[/QUOTE]

no tak, ale smalec też był z psa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='grebol']nie szanujesz polskiego prawa i polskiej tradycji to wont z tego kraju do swojej azjatyckiej wioski[/QUOTE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Spokojnie, bez ksenofobii, nie zniżajmy się do poziomu, który krytykujemy,. nienawisci w tym kraju jest już dosyć,[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]a nasza polska tradycja odnośnie zwierząt wcale chlubna nie jest[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]koń zwierzę ułańskie i ukochane, a jedzone i w koszmarnych warunkach transportowane na rzeź ( i to polski ksiądz, którego moja córka prosiła o podpisanie w tej sprawie petycji, powiedział, że koninka jest smaczna i on protestować nie będzie, a głupi smarkacze niech się nauką zajmą)[/FONT][/SIZE]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]bestialskie traktowanie zwierząt to nie tylko domena innych nacji, polacy też potrafią pokazać się od najgorszej strony[/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]a polskie prawo wcale nie chroni zwierząt, w majestacie prawa pies może całe życie spędzić na łańcuchu, itd. itp. wszyscy wiemy, jak jest[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]nie bardzo wierzę w tę restaurację, argumentów powyżej padło dużo[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman]ale... jak powstanie ... to wtedy warto oprotestować, złożyć doniesienie o przestępstwie np. niebadane mięso) itd.[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

wiem że to makabryczne, ale niestety prawdopodobne. dla nich jest to normalną rzeczą, a nawet jak ktoś już słusznie zauważył rarytasem. słyszałam już o takich przypadkach, a nawet o ludziach którzy psy i koty odławiają i sprzedają za 20zł, i tak właściwie nie wiem co z tym faktem zrobic, ludzie którzy to robią mają świadomośc ostatecznego przeznaczenia ów zwierzaka, ale traktują to czysto zarobkowo. mieszkam niedaleko centrum chińskiego i powiem wam że nie spotka się tam psa bezdomnego, przed powstaniem tegoż "kompleksu" było ich pełno a teraz jak ręką odjął, cud normalnie cud, chyba wielkie zrzeszenie dogomaniaków jest w tej miejscowości.
z drugiej strony my możemy się wydac dziwni dla Hindusów, ponieważ jemy wołowinę, ale to już kwestia kultury, przecież nie jeździmy do nich i nie otwieramy barów z hamburgerami ;)

Link to comment
Share on other sites

Rozchorowałam się po przeczytaniu artykułu. Mam nadzieję, że facet nie dostanie zezwolenia na prowadzenie "takiej działalności". Może skrzyknijmy się i napiszmy petycję?


[B]Stek z psa? A może kocie żeberka?[/B]

[LEFT][COLOR=#000000][B]Czy w Polsce można legalnie zabijać psy i koty w celach spożywczych? Zdaniem Jakuba Phama, Wietnamczyka urodzonego w Polsce, tak [/B][/COLOR][/LEFT]



[LEFT][COLOR=#000000]Więcej... [URL]http://wyborcza.pl/1,75478,9138121,Stek_z_psa__A_moze_kocie_zeberka_.html#ixzz1EdPieSZt[/URL][/COLOR][/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

on brał psy ze schronu.
czym on się różni od po....banych terrarystów którzy swego czasu wyłudzali[i wyłudzają pewnie nadal]gryzonie i kocięta z adopcji dla swoich zwierzaków???
nie twierdze że robili to wszyscy terraryści,ale robiły to głównie głupie,nastoletnie tłuki w dresikach które miały 'zarypiaste wenże' i się jeszcze cieszyły że nabrali 'gupich' miłośników gryzoni:(((z kotami to szło rzadziej...

Link to comment
Share on other sites

[url]http://www.koalicja.org.pl/[/url] zbieramy podpisy o zaostrzenie ustawy o ochronie praw zwierząt

wiecie co to się już dzieje w naszym kraju za naszymi plecami. w artykule też jest jasno napisane że lokal ma byc dla wtajemniczonych, jak wcześniej napisałam słyszałam już o takich przypadkach. tyle tylko że nie jest to jedzenie przeznaczone dla Polaków, że tak powiem wolność tomku w swoim domku.
ale bardzo podoba mi się spojrzenie młodej Azjatki, które prztoczył/a Felis (przepraszam ale nie jestem w stanie określic płci, skłaniam się ku żeńskiej ;)) nieźle pojechała, więc nie można wszystkich oceniac według pochodzenia etnicznego.

Link to comment
Share on other sites

No cóż- jest wiele aspektów tej sprawy- jak ktoś pisał dla nas zjedzenie krowy jest ok, a dla Hindusa już nie. Ponadto myślę, że dla większości z nas zjedzenie pająka bądź innego robala jest dość obrzydliwe, a niektórzy płacą za to grube pieniądze. Czy wiecie jak przyrzadza się homary i raki? a właściwie jak się je zabija? Dla mnie to bestialstwo. Dodatkowo ogromna większość Polaków przynajmniej raz w roku, w obliczu Świąt Bożego Narodzenia w bestialski sposób zaopatruje się w karpie- tu żałuję, że ryby nie krzyczą, bo może paru natchniętym magią świąt taki krzyk by się nie spodobał i wolałby karpia nie męczyć godzinami łażąc po markecie z krzyczącą rybką w foliówce.
Jest u nas przyzwolenie społeczne na zabijanie pewnych gatunków zwierząt i wcale nie dzieje sie to w sposób humanitarny, pomimo przepisów etc. Na zabijanie psów, przynajmniej na "DOGO" przyzwolenia nie ma, dla mnie osobiście zabicie psa czy kota, na jakiekolwiek cele i z jakiegokolwiek powodu to makabra. A to tylko dlatego, że mam i psy i od niedawna kota, dla mnie to moi przyjaciele, członkowie rodziny a nie zwierzęta rzeźne.
Spotkałam ostatnio sąsiada- mieszkam na wsi;)- pytam o mleko- czy mogę kupić- a on mi na to, że krowa już była stara i poszła na rzeź. Tyle tylko, że pamiętam jak ta krowa do niego przychodziła, kiedy ją wołał po imieniu... No cóz, dalej się nie opłacało krówki trzymać, bo już nie rodziła a mleka coraz mniej i właściwie bardziej opłaca sie w sklepie kupić niż własną krowę wydoić, a i roboty mniej...
Dla niektórych nacji właśnie psy, koty, szczury, gołębie, małpy i inne uznane przez nas za niejadalne z różnych względów zwierzeta, są jak najbardziej jadalne- tyle tylko, że mam dylemat- czy my, Polacy chcemy przyjmować kulturę, która może jest ok w krajach egzotycznych? Kulturę to może za dużo powiedziane- może nawyki żywieniowe, które są niezgodne z naszymi tradycjami? Nie uporaliśmy się z ekzekwowaniem przepisów o humanitarnym uboju zwierząt gospodarskich, ze wspomnianym kupowaniem karpi, z bestialstwem i znęcaniem sie nad psami, kotami, pewnie nie każdy chomik i świnka morska mają różowe życie. Czy rzeczywiście potrzebny jest nam taki proceder jak psia jatka- przepraszam, ale restauratorstwem tego nie nazwę, bo to NIE jest restauracja. Każda restauracja to pozwolenia, SANEPID, szef kuchni, szyld i lokal- a to, co szykuje ten pan z Wietnamu to zwykły szary biznesik dla żądnych nowych wrażeń kulinarnych, bądź pobratymców o podobnych upodobaniach. Przykre, ale może i dobrze, że nagłośnione, bo może uda się namierzyć i zlikwidować ten pseudo- kulinarny interes, zanim więcej osób wpadnie na równie diabelski pomysł. Szkoda tylko, że u nas nie ma ostrych przepisów o ochronie zwierząt, bo może to poprawiłoby im i życie i śmierć a takich "odkrywców" i prekursorów nowych smaków w Polsce trochę by zastopowało. Cóż miejmy nadzieje, że to szybko sie skończy, o ile się wogóle zacznie...

Link to comment
Share on other sites

W Polsce jest cała masa przepisów chroniących zwierzęta - wystarczy je odpowiednio przytoczyć. To nie jest tak, że nasze prawodwawstwo jest do dupy - to jest tak, że nikomu nie chce się poczytać i poszukać. Jest coś takiego jak ubój na potrzebny własne - i ten smalec był pod niego podciągnięty - choć przepisy na to nie zezwalają. Może sędzia kierował się wiejskim zwyczajem, a nie literą prawa. Nie wiem. Są konktertne paragrafy mówiące jakie zwierzęta mogą być przeznaczone na ubó własny i na jakich zasadach. Przy psim spamlcu każdy przepis został złamany
Nie ma możliwości legalnego uboju psów - smalec z psów był, tak jak jest prostytucja - prawnie zakazana. Sądy wydają takie a nie inne wyroki - jeżeli ktoś się nie zgadza z takim wyrokiem - może wnieść odwołanie. Nikt nie wniósł odwołania w sprawie smalcu z psów, choć prawo było po jego stronie.
A to czy ta restauracja powstanie czy nie to już od nas zależy - od klientów, którzy będą tam jadać bądź nie.

Link to comment
Share on other sites

CO ZA CHORY BARAN I KRETYN!!!!!!!!
No i mogę się pożegnać z pozytywnym nastrojem na kilka dni ggrrrrrrrrr...

Na onecie też ten artykuł się pokazał:
[url]http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wietnamczyk-chce-otworzyc-restauracje-z-psina,1,4191059,region-wiadomosc.html[/url]

Już puściłam te temat dalej...

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, że nic takiego się w Polsce nie przyjmie, tzn prawo Polskie na to nie zezwoli. Już dość zwierząt ma status "do zabicia". Pies jest u nas do życia przy człowieku a nie na jego talerzu. Oby tylko schroniska nie dały się przechytrzyć/ oszukać i jakaś bida szukająca domu nie trafiła na takiego "smakosza". Ale...

Myślę, że zanim ktoś rzuci bardzo kulturalny i przepełniony tolerancją tekst o "żółtkach" czy "azjatyckich wioskach" powinien się zastanowić czy polska tradycja i obyczaj to na prawdę taki cud miód. W Polsce istnieją tradycje (góralskie, nie wiem dokładnie które rejony) wytapiania smalcu z psów. Sposób w jaki traktuje się na targach, w rzeźniach, fermach zwierzęta gospodarskie i futerkowe jest w wielu przypadkach tragiczny. Te zwierzęta z powodu nazwania ich gospodarskimi mnie tracą umiejętności odczuwania bólu, stresu, potrzeby ruchu itp. Pamiętajmy, że one też czują i są inteligentne. Druga sprawa już wspomniana - w innych krajach nie je się koni czy krów, dla nich to my jesteśmy "inni".

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Wziąłem je za schroniska. Na obiad. Czasem tak robimy. I polubiłem je. Zamiast do garnka trafiły wspólnego kojca.[/QUOTE]

:mdleje: czasem tak robimy...

Matko jedyna ja rozumiem, ze to jego kultura itd i itp ale zachowajmy jakis umiar... Ale skoro urodził i wychował się w Polsce to jakis umiar powinien mieć...
Już pomijając kwestie sanitarne, prawni itd, to przeciez nawej jeśli otworzy tki lokal, mieszkanie czy cokolwiek to sie nie odpędzi od demonstrantów.

Link to comment
Share on other sites

Napisałam list w tej sprawie do TVN 24, Polsatu, RMF FM i Superstacji.
Fajnie jakby ktoś tez wysłam, moze jak zaleja maile nt. temat to zrobią jakiś reportaż i łatwiej będzie Wietnamczyka powstrzymać.
Jak komuś nie chce się tworzyć to ja wyrażamz zgodę na wysłanie listu moejgo autorstwa.
A to list:


Szanowni Państwo,
Zdecydowałam do Państwa napisać w związku z przeczytaną informacją na forum dogomania.pl o chęci otworzenia przez urodzonego w Polsce Wietnamczyka Jakuba Pham lokalu gastronomicznego z psiną (link do wątku: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/202627-Wietnamczyk-otwiera-lokal-z-psin%C4%85-w-warszawie"]http://www.dogomania.pl/threads/202627-Wietnamczyk-otwiera-lokal-z-psin%C4%85-w-warszawie[/URL]) następnie artykuł na ten temat pojawił się na portalu Onet.pl ([URL]http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wietnamczyk-chce-otworzyc-restauracje-z-psina,1,4191059,region-wiadomosc.html[/URL]).
Od lat jestem zaangażowana w pomoc zwierzętom, sprzeciwiam się okrucieństwu, wspieram schroniska o organizacje pro-zwierzęce, prowadzę w szkole zajęcia nt. właściwego traktowania zwierząt. Trudno jest mi opisać myśli i emocje, jakie odczuwam po przeczytaniu informacji o planach Wietnamczyka.
Ostatnio Polacy dają coraz więcej dowodów na to, ze los zwierząt nie jest obojętny. Świadczą o tym chociażby zorganizowane niedawno „Marsze (Nie)Milczenia” czy zgromadzenie ogromnej liczby podpisów pod petycje o wymierzenie najwyższej kary dla zbrodniarzy, którzy ciągnąc psa za samochodem urwali mu głowę.
Głęboko wierzę, że i tym razem Polacy będą solidarni i zrobią wszystko, aby nie dopuścić to otwarcia lokalu z psim mięsem. Jednak, aby tak się stało społeczeństwo musi o tym wiedzieć, dlatego też zwracam się do Szanownej Redakcji z prośbą o nagłośnienie tej sprawy.

Z wyrazami szacunku,


Tylko adresy mailowe musicie sobie na stronach www poszukać, bo nie wiem czy mozna przytaczać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata_']
(...) przez urodzonego w Polsce Wietnamczyka Jakuba Pham (...)[/QUOTE]

[QUOTE](...)Trudno jest mi opisać myśli i emocje, jakie odczuwam po przeczytaniu informacji o planach Wietnamczyka.(...)[/QUOTE]

Moim zdaniem nie powinno sie tu uzywac okreslenia Wietnamczyk. Facet ma na imie Jakub, urodzil sie w Polsce i chyba ma polski paszport - to jedna sprawa. Druga to po prostu ...normalnosc. Skoro kategorycznie jestes przeciwna spozywaniu psow, to co za roznica skad pochodzi czlowiek, ktory chce to robic?
Tak wiec powinno byc: "otworzenia przez pana Jakuba Pham" i "o planach pana Pham".
Takie jest moje zdanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aga - Czakra']dokładnie tak

W UE i w Polsce ani kot ani pies nie jest zwierzęciem przeznaczonym do uboju w celach konsumpcji spożywczej. Nie ma takiej możliwości prawnej - nie ma luki prawnej pozwalającej na ubój psa czy kota nawet w ramach uboju gospodarczego na potrzeby własne - a tym kieruje się przyszły restaurator. Zwierzęta przeznaczone do uboju konsumpcyj...nego czy gospodarskiego są ściśle określone i nie ma od tego odstępstw, podlegają ścisłej ewidencji - więc i psia restauracja jako pomysł walki z bezdomnością odpada - zwierzę przeznaczone do spożywania przez ludzi nie jest anonimowe jak bezdomny pies.
Prawnie i legalnie nie da się w utworzyć restaruacji serwującej mięso niewiadomego pochodzenia, mięso z psa czy kota. Nie można też takiego mięsa importować do Polski czy jakiegokolwiek kraju UE.
tyle prawo
reszta to już nasze sumienie - bo jeżeli jest popyt to jest i podaż - na psi smalec, na futra, na kocie skórki

miałam dzisiaj wywiad w radio nt - no i wiem teraz skąd się wzięło zainteresowanie mediów. Facet prawdopodobnie podpiera się wyrokiem krakowskiego sądu, który uniewinnił gościa za produkcję smalcu - bo uznał że to na własne potrzeby. I tu się pomylił - bo na własne potrzeby - czyli ubój gospodarczy - można ubić zwierzę rzeźne, a pies nim nie jest - zgodnie z literą prawa. Te przepisy obowiązywały też wtedy, kiedy zapadał ten wyrok - tylko nikt się nie odwołał do decyzji sądu.
Tych przepisów jest cała masa - ale są ogólnodostępne[/QUOTE]

Problem polega na tym, że prawo prawem, a praktyka sobie. To co jest napisane w tych artykułach, że Wietnamczyk "otworzy sobie lokal" to jest chyba skrót myślowy. Przecież to nie będzie tak, że nagle pojawi się restauracja z banerem "psie mięso" - on sam mówi, że to tylko dla zainteresowanych i wtajemniczonych. Naprawdę myślicie, że nie ma takich miejsc w Warszawie? Skoro on sam mówi, że są??!! Na stadionie dziesięciolecia kiedyś można było kupić czołg, a nikt przecież nie stał z czołgiem na straganie! Myślę, że to o czym mowa będzie funkcjonować na podobnych zasadach. Ci co będę wiedzieli do kogo pójść to pójdą...

Dopóki nie uda się zlokalizować takiego miejsca i udowodnić, że rzeczywiście podaje się tam psie mięso, to obawiam się, że - ku mej rozpaczy - nic nie można będzie zrobić. Na fb pojawiło się wydarzenie nawołujące do bojkotu restauracji z psim mięsem (sama biorę w nim udział) - tylko tak realnie: jakiej restauracji? Przecież nikt z nas nie wie gdzie to jest...? I co gorsza, obawiam się, że długo nikt z nas się nie dowie. Za to ci, którzy chcą jeść psa (:shake::shake:) i tak tam trafią... Ci "wtajemniczeni" - przecież im nie zależy żeby skończyć ten haniebny proceder, który pewnie trwa nie od dziś. Oni nie będą się afiszować, że swoimi barbarzyńskim skłonnościami do jedzenia psów, narażając się na (słuszne) potępienie społeczne...

Podsumowując, obawiam się, że realnie mała szansa, żeby:
a. zlokalizować miejsce gdzie podaje się psininę
b. wyciągnąć konsekwencje prawne pod adresem prowadzącego lokal

Niestety, choć ubolewam nad tym bardzo...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...