Jump to content
Dogomania

Negatywy pozytywu, pozytywy tradycji czyli „Mam psa, chciałbym go szkolić, co wybrać?


Ifat

Recommended Posts

Pies Pustyni - no właśnie, odnośnie tego rozumienia & tworzenia "języka wyższego wtajemniczenia" - nic dodać, nic ująć. ;)

A tak ogólniej - postaram się delikatnie... :cool1: - no nie dziwi mnie że na rozmaite "kursy trenerskie" jest wielu chętnych. Jak bardzo mnie to nie dziwi... :p
Zresztą ta akurat informacja wpasowała się ładnie w tekst pana Fryca, prawda?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']no nie dziwi mnie że na rozmaite "kursy trenerskie" jest wielu chętnych. Jak bardzo mnie to nie dziwi... :p
Zresztą ta akurat informacja wpasowała się ładnie w tekst pana Fryca, prawda?[/QUOTE]
dokładnie tak i na efekty nie trzeba będzie długo czekać, niestety :(
Podstawą dobrego szkolenia jest indywidualne podejście do każdego psa, a nie używanie jak najtrudniejszych i najbardziej zmyślnych pojęć!!!

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Znacznie jednak bardziej obawiam się dyletanta używającego kolczatki jak małpa brzytwy, niż dyletanta, który posługuje się klikerem. [/QUOTE]
Rzeczywistosc jest duzo bardziej brutalniejsza. Wiele osób szkolacych pozytywnie jest tak sfrustrowanych brakiem skutecznosci w warunkach rozproszenia. Wszystko jest dobrze dopóki szkolimy w czterech scinach izolujac psa od bodźców, machamy smakołykiem i robimy z siebie semafor aby zwrócic uwage psa , niestety w pewnych warukach to przestaje działac i dochdozi beradnosc i frustracja. I tak ludzie zaczynaja siegac po kolczatki, o.e. albo halterek co postawiłabym na równi. Osoby które zaczynaja miec ambicje startowania w zawodach i miały filozofie ze skzola wyłacznie na kilkera pozytywnie nagle zfrustowane przechodza do kar cielesnych, zupełnie irracjonalnych z punktu widzenia szkoleniowego.

[QUOTE]Treserzy (którzy trwają z uporem przy metodach jakich używało się wiele dziesiątków lat temu) bardzo często nadużywają bardzo silnych bodźców awersyjnych czyniąc z nich uniwersalne narzędzie,[/QUOTE]
No tak ale oni przynajmniej sa uczciwi w tym co robia. Nazywaja to po imieniu. Podczas gdy osoby pozytywne kamufluja brutalne narzedzie skzoleniowe jakim jest halter nazywajac go łagodnym srodkiem uspokajacym. Juz sama nie wiem co lepsze. Prawda nawet brutalna czy zakłamanie. Przynajmneij człwoiek moze swiadomie dokonywac wyboru.
[QUOTE]Może powinniśmy - wzorem Sławka Kawki - zorganizować spotkanie, na którym moglibyśmy porozmawiać, potrenować z psami, podzielić się swoim doświadczeniem i podejściem? Czemu nie? Osobiście jestem zawsze otwarty na spotkanie z ludźmi, którym leży na sercu dobro psów i ich przewodników. /QUOTE]
Alez bardzo chętnie, tylko jezeli to ma byc spotkanie na poziomie wiedzy szkoleniowej na poziomie Sławka Kawki i nei koniecznie musze zgadzac sie z jego metodami, to jak najbardziej takie spotkanie byłoby pożyteczne dla mnie i dla inncyh ośób startujacych w zawodach któe prezentuja jakis poziom wiedzy. Jednak jezeli ma to sie odbywac na poziomie wiedzy która Pan prezentuje na swoich filmikach ze swoim psem, to dla mnie jest to strata czasu.
Przyzna chyba Pan ze poziom jaki Pan osiagnał ze swoim psem, jest taki jaki osiagamy po kilku zajeciach na poczatkowym kursie
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=wEvb2VshZTs&feature=related[/URL]
Nie znaczy ze metody które sa prezentowane na tym filmiku i na filmikach reklamujacych kursy medialne sa jakies tragiczne. Nie, sa w porządku dla kogos kto chce poznac literki i nauczyc sie je składac w wyraz i na tym poziomie zakończyc edukacje.
Oczywscie nie polecalbym je dla osób które chca startowac w zawodach i mysla o edukacji psa na wyższym poziomie. To juz wtedy inaczej bym oceniła te filmiki, bowiem ucza bardzo złej pracy i potem jest duzo odkręcania. No ale nie kazdy ma ambicje aby jego pies był doskonale wyszkolony i startował w zawodach.
Jednak jestem zwolenniczka, ze osoba któa zakłada szkołe powinna sprawdzic sie ze swoim psem na wyzszym poziomie wyszkolenia i nie chodzi o jakies ambicje ale aby nabrac troche pokory do tego co sie robi i co sie prezentuje. Oczywiscie rozumiem ze dla osób któe otwieraja szkoły z bardzo medialnymi sloganami, poddanie sie ocenie pracy na wyżsyzm poziomie szkoelniowym, moze byc bardzo brutalnym obudzeniem sie na szczycie własnego zadufania w swój poziom wiedzy praktycznej. Upadek z tak wysoka musi boleć. Wiec lepiej wyjsc z załozenia ze lepiej udawac fachowca niż nim byc.
[QUOTE]Chciałbym bardzo podziękować za Wasze zainteresowanie. Możliwe, że to właśnie dzięki Wam na kolejny termin kursu trenerskiego w Wesołej Łapce nie ma już wolnych miejsc, a dzisiaj od rana urywają się telefony z pytaniami o kolejne terminy.[/QUOTE]
No cóz papierosy ludzie tez kupuja co nie znaczy ze sa wartosciowe. Wiec akurat tym bym się tak bardzo nie podniecała. O wiele wieksza satysfakcje daje sie wzbicie sie na wyzyny szkoleniowe z własnym psem.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] Jednak obserwacja pokazuje, że to głównie "tradycyjni" szkoleniowcy mają aspiracje by uznawać, że wyłącznie ich podejście jest "jedynie słuszne". Jako argumenty podają pseudonaukowe wywody oparte na dawno skompromitowanej "teorii dominacji". A to już jest ideologia a nie rzeczowa, oparta na faktach argumentacja.[/QUOTE]
Jeszcze pozole sie do tego odniesć. Zalozenie ze szkoła tradycyjny ( chociaz musimy ustalic co oznacza dla autora tejze wypowiedzi szkoła tradycyjna) opiera sie na teori dominacji jest zwykłym naciganiem faktów aby zabłysnac "intelektem" folozoficznym. JAko ze próbowałam dojsc co dla autora oznacza teoria dominacji ( do tej pory co sie pytałam osoby używajacej topojecie to sie okazało ze pod wypowiadanym sloganem nie ma sie żadnej teori na ten temat - próba pociganiecia tego tematu stawała sie klapa, bo wypowiadajacy juz dalej nie potrafił wyjasnic ale o co w tym chodzi) natrafiłam na wypowiedz Pana Jacka [URL]http://www.youtube.com/watch?v=BqWU_b9v6OE&feature=related[/URL]
No i musze przyznac ze jestem pełna podziwu. Zawsze podziwialam ludzi którzy potrafili roztoczyc swój czar lejąc tzw wodę na jakis temat omijajac konretne zagadnienie. tak wiec z teori dominacji dowiedziałam sie jedynej konkretnej rzeczy, ze jak długopis upuscimi to on poleci w dół . Reszta to juz filozofaczna czesc zagadnienia po której jedyne co mi sie nasuwa, to pytanie a co "autor miał na mysli" . No ale to jak w życiu. Po jednych seminariach mamy poczucie ze dostalismy za swoje cieżko zarobione pieniądze wiedze i narzedzie do dalszego rozwoju, a po innych wychodzimy z obrzydliwym poczuciem straty czasu i pieniedzy. Na całę szczescie tego typu wykłady omijam z daleka, aby nie miec tego poczucia straty czasu, które mozna lepiej spożytkowac, chociazby na mała poobiednia drzemkę. A przy oakzji taka mała uwaga co do tresci tego przekazu. Ten krawat nie pasuje do garnituru. Sprawia wrazenie amerykańskiego trendu szpanu najgorszych wartosci amerykańskich. Cos jak fastfoody amerykańskie w których tucza niezdrowa żywnoscia.
AAAAA jeszcze mi sie pzypomniało, ze jezeli juz ten krawat to wtedy obowiazkowo musiałyby byc buty AL Capone i kapelusz. Wtedy by sie to jakos kupy trzymało. Przynajmniej to, bo z trescia wykładu nic sie już nie da zrobić bo tam nie ma solidnych podstaw, wiec wszystko co by sie zbudowało na tym runełoby jak domek z kart

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałem Pani posty w tym wątku. Jeśli na początku ten wątek wydawał się być merytoryczny i ciekawy, ponieważ odebrałem zarówno artykuł Marka Fryca jak i analizę Jacka Gałuszki mniej więcej jak spór między Balcerowiczem a Orłowskim o reformie emerytalnej, tak teraz swoją pisaniną "zmusiła" mnie Pani do zarejestrowania się na Dogomanii oraz do zabrania głosu.

Niestety, Pani "produkcja" o Al Capone etc, zepsuła mi dobre wrażenie o tej dyskusji jak również ogólnie mój dzień.
Moje zdanie jest następujące: Fryc, Mrzewińska, Włodarczyk, Andrzej Kłosiński, Gałuszka, Boczula, Lichnerowicz, Kafka, Firlit (jeszcze znajdzie się kilka nazwisk z pewnością, przepraszam, jeśli kogoś niechcący pominąłem) - to są ludzie, którzy poprzez swoją ciężką wieloletnią pracę nie bez podstaw wyrobili sobie "markę" czy "imię" w polskiej kynologii.

Można zgadzać się z metodami ich pracy bądź nie, można ich lubić bądź nie - rzecz nie w tym. To są osoby, nazwiska których "mówią". Gdy ci ludzie toczą jakiś spór - tego się dobrze słucha (czyta) i człowiek zawsze może dla siebie coś zaczerpnąć z ich wiedzy i doświadczenia.

Pani posty mają niewiele wspólnego z poziomem, który reprezentują właśnie ONI. To co zaprezentowała Pani w swoich postach skłania mnie do bardzo smutnego stwierdzenia: Pani zatruła ten wątek własną nienawiścią.

Mnie jako czytelnika, kompletnie nie interesuje Pani zdanie i na co ma Pani czas lub nie. Interesuje mnie ICH zdanie.

Mam nadzieję, że równie szczegółowo zajmuje się Pani własną garderobą jak krawatem Jacka Gałuszki. Współczuję Pani... z pewnością ciężko żyć ze świadomością, że się jest nie tylko brzydką ale i głupią.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Witold Jermołowicz']Przeczytałem Pani posty w tym wątku. Jeśli na początku ten wątek wydawał się być merytoryczny i ciekawy, ponieważ odebrałem zarówno artykuł Marka Fryca jak i analizę Jacka Gałuszki mniej więcej jak spór między Balcerowiczem a Orłowskim o reformie emerytalnej, tak teraz swoją pisaniną "zmusiła" mnie Pani do zarejestrowania się na Dogomanii oraz do zabrania głosu.[/QUOTE]
Watek był merytoryczny tylko z jednej strony. Ze strony Pana Fryca. Z drugiej nic tam nie było merytorycznego, wiec prosze nie dodawać wartosci z tej drugiej strony.
[QUOTE]tak teraz swoją pisaniną "zmusiła" mnie Pani do zarejestrowania się na Dogomanii oraz do zabrania głosu.[/QUOTE]
Alez Pan JAcek sam może się bronić, nie potrzebuje chyba wsparcia swoich adwokatów których zatrudnia jako trenerów w swojej szkole.
[QUOTE]Niestety, Pani "produkcja" o Al Capone etc, zepsuła mi dobre wrażenie[/QUOTE]
Dziwie się że pusta paplanina czesci teoretycznej wygłaszana przez owego Pana nie zepsuła wrazenia. Niestety w takiej "produkcji" mozna sie odniesc albo do konkretów, albo do innej "wartosci" przekazu. Niestety w zwiazku braku czegokolwiek na temat zostały rzeczy równowartosciowe z częscia o długopisie spadajacym jako dowód na teorie dominacji.
[QUOTE]Mnie jako czytelnika, kompletnie nie interesuje Pani zdanie i na co ma Pani czas lub nie. Interesuje mnie ICH zdanie.[/QUOTE]
Zawsze jest wybór. Mozna nie czytac. Obawiam się ze w tej formie Pan Fryc mógłby równie dobrze nie akceptować tak podzielonego artykułu bo nie sądze aby wyraził zogode na taką publikacje w tak zmeinionej formie.
A co do interesu to rozumiem ze to co szef mówi to święte. Szkoda ze oprócz wywodu na temat krawata nie zainteresował sie Pan częscia merytoryczna.
Krawat był jedynie przenośnią na miare toeri grawitacji w wyjasnianiu teori dominacji.
[QUOTE]Mam nadzieję, że równie szczegółowo zajmuje się Pani własną garderobą jak krawatem Jacka Gałuszki.[/QUOTE]
Wogóle się nia nie zajmuję, bo jestem zajeta szkoleniem psów na wyższy poziom. W życiu trzeba cos wybrać. Albo pracę z psem dazącą do wysokiego poziomu albo bawienie się garderobą nawet w sposób nieudolny.

[QUOTE]Fryc, Mrzewińska, Włodarczyk, Andrzej Kłosiński, Gałuszka, Boczula, Lichnerowicz, Kafka, Firlit (jeszcze znajdzie się kilka nazwisk z pewnością, przepraszam, jeśli kogoś niechcący pominąłem) - to są ludzie, którzy poprzez swoją ciężką wieloletnią pracę nie bez podstaw wyrobili sobie "markę" czy "imię" w polskiej kynologii.[/QUOTE]

No Pana szef napewno Pana pochwali za to zdanie. Tylko obawiam się ze czesc z tych ludzi moze nie być zadowolonymi ustawienie ich w jednym szeregu.
A Pan Gałuszka chyba był na seminarium u Pani Agnieszki Boczuli wiec chyba tak sam nie do końca ma samodzielny wkład na swiadomosc polskiej kynologi.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Witold Jermołowicz']
(...)Moje zdanie jest następujące: Fryc, Mrzewińska, Włodarczyk, Andrzej Kłosiński, Gałuszka, Boczula, Lichnerowicz, Kafka, Firlit (jeszcze znajdzie się kilka nazwisk z pewnością, przepraszam, jeśli kogoś niechcący pominąłem) - to są ludzie, którzy poprzez swoją ciężką wieloletnią pracę nie bez podstaw wyrobili sobie "markę" czy "imię" w polskiej kynologii.(...)

(...) Współczuję Pani... z pewnością ciężko żyć ze świadomością, że się jest nie tylko brzydką ale i głupią.[/QUOTE]

Odnosnie wymienionych nazwisk - powinny byc w dwoch oddzielnych kolumnach.

Odnosnie tego ostatniego zdania - bez komentarza, chcialem tylko zaznaczyc zeby nie umknelo.

Krotko mowiac - nie popisales sie Witold.

Link to comment
Share on other sites

@Pies Pustyni - Ja nie wdaję się w merytorykę sporu, dlatego nie dzielę szkoleniowców na tych "gorszych" i "lepszych" czy na "pozytywnych" i "tradycyjnych". Ja tylko czytam wątek i kompletnie nie odnoszę się do tematu jako takiego.
Co do ostatniego zdania - podtrzymuję w całości, ze względu choćby na ostatni post LALUNY.
Gwoli wyjaśnienia - mnie zirytowały wybiegi personalne Laluny, nie treść dotycząca szkolenia. Uważam, że jeśli jest jakiś spór dot. "jak szkolić" itp... - to dobrze. Każdy może sobie wyrobić zdanie na ten temat i tyle.
Jeśli jednak pluje się na ludzi (z czego Dogomania słynie nie od dziś) - to moja reakcja jest taka jaka jest.
Przepraszam LALUNA, że nie wzbiłem się na wyżyny tylko w prostych słowach wyraziłem swoje zdanie. Już naprawiam swój błąd używając śląskiego powiedzonka: "Kto się ciulem urodził - kanarkiem nie umrze".
PS. Nie odniosę się do ostatniego postu LALUNY - może Pani czuć się zwyczajnie niezauważona. :) Miłego dnia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Witold Jermołowicz']@Pies Pustyni - Ja nie wdaję się w merytorykę sporu, dlatego nie dzielę szkoleniowców na tych "gorszych" i "lepszych" czy na "pozytywnych" i "tradycyjnych". [B]Ja tylko czytam wątek i kompletnie nie odnoszę się do tematu jako takiego[/B].[/QUOTE]

Czyli robisz to, co krytykujesz u innych.
A co do nazwisk - nie chodzilo mi o dzielenie ze wzgledu na przekonania i stosowane metody. Bynajmniej.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]mnie zirytowały wybiegi personalne Laluny, nie treść dotycząca szkolenia.[/QUOTE]
Alez nie oczekiwałam odniesienia do tresci szkoleniowych bo trudno oczekiwac czegos merytorycznego od tresera zatrudnianego przez Pana Jacka Gałuszkę który takowych tresci w wypowiedziach nie niesie. Czyli po jego pracowniku też nie można sie niczego spodziewac.
Jak to mówią jesli Jan się nie nauczył to Jas od niego też się nic nie nauczy

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

@Pies Pustyni - Masz rację i zgadzam się z Tobą. Zrobiłem to. W końcu nikt się nie zdobył aby powiedzieć LALUNIE "stop". Może w dosadnych słowach i trochę ostro. Ale cóż... Ona i tak jest najmądrzejsza, najpiękniejsza i w ogóle naj-naj... więc nie sądzę, że ją to zabije. :)

No właśnie... żyje jak widać i miewa się dobrze...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Witold Jermołowicz'] W końcu nikt się nie zdobył aby powiedzieć LALUNIE "stop".[/QUOTE]
Chyba zaraz sie rozpłaczę. Nikt tutaj nie stanał w obronie Pana Jacka Gałuszki. Tragedia. Aż musiał to zrobić jego pracownik. Moze jest zasadnicza różnica miedzy wypowiedziami osób niezależnych a osób zależnych od swojego szefa.

Link to comment
Share on other sites

@Laluna - kto mało widział - dużo płacze.
Oto numer Jacka Gałuszki - 793 58 55 53. Zadzwoń do niego i powiedz Jackowi prosto w twarz co sądzisz na jego temat. :)
Łatwo być "mocnym w gębie" na forum będąc tu prawie anonimowo. Powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

@karjo - Ja rozumiem m.in. Twój głos i szanuję Twoje zdanie. Trwa jakaś "wojna", która nie bardzo rozumiem jaki ma cel? To, że przy okazji komuś się naubliża...? Bez sensu. Zdarzyło mi się kilka razy, że zadzwonili do Wesołej Łapki ludzie, którzy szukali szkoleń obronnych i ja wysłałem ich do Marka Fryca, podając adres strony, telefon, etc. Nie znam nikogo lepszego od IPO w naszej okolicy i nie ściska mnie w dołku, kiedy ktoś szukając właśnie takiego szkolenia pójdzie do Marka. U Marka na zajęciach byłem kiedyś raz na Muchowcu. Widziałem jak pracuje z psami. Mnie osobiście to nie odpowiada, ale nie biję piany, że och-ach Marek to samo zło.
A co do galaretki - super pomysł... no i na spacer z trójką psów trzeba pójść. Jednak wciągnęła mnie ta pyskówka... Pozdrowienia od kudłatej bandy.

Link to comment
Share on other sites

No tak Witold Jermołowicz " nie wbiłeś się na wyżyny" .Jak z Ciebie taki ślązak to może zrozumiesz - kto używa i w jakich sytuacjach takich powiedzeń jak : [B]a ty jesteś brylaty ..... puklaty ........glacok [/B]. Jak nie rozumiesz o czym piszę to już wiem co o Tobie sądzić .

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Witold Jermołowicz']@Laluna - kto mało widział - dużo płacze.Oto numer Jacka Gałuszki - 793 58 55 53. Zadzwoń do niego i powiedz Jackowi prosto w twarz co sądzisz na jego temat. :) Łatwo być "mocnym w gębie" na forum będąc tu prawie anonimowo. Powodzenia.[/QUOTE]

No i sie wreszcie wydało, ze pracownik musiał dostac taki nakaz od szefa. Bo inaczej podawanie czyjegos telefonu bez jego zgody byłoby złamaniem prawa. Wiec taka zgoda musiała byc. Druga uwaga też mocno nietrafiona, bo na tym forum nie jestem anonimowa, chociazby dlatego ze w moim profilu sa podane nie anonimowe dane. Natoamist nie mam obowiazku rejestrowac sie z imienia i nazwiska, jest to dobrowolny wybór kazdego.
Szkoda mi czasu tez na filozofowanie o niczym, jesli wiec szkoła która reprezentujecie ma cos merytorycznego do zaprezentowania, chętnie zobaczę to w formie wystepu na zawodach, nawet w zakeresie bardzo poczatkujacym. Moze byc to nawet poziom zerowy w obedience.
Niestey obawiam się ze nie mam na co liczyć patrzac na wodolejstwo w tematach merytorycznych oraz na brak jakiegos odnosnika szkoleniowego w tresciach jego pracownika. Co moze jedynie wskazywac na brak wiedzy.
Przy okazji mam nadzieje ze równie gorliwie podsunie Pan swojemu szefowi telefon do Pana Fryca aby na wiekszym poziomie odnosił sie do jego artykułu i wczesniej proprosił o zgode na jego wykorzystanie. A przy okazji aby go przeprosił ze w tej formie tak rozbitej umeiscił go. Było to w bardzo niałdny sposób, poniewaz Pan Fryc w żaden sposób nie prowadził z nim dyskusji aby mozna było taka forme przyjac, tym bardziej ze pozbawia go to do odpowiedzi w podobny sposób. Jezeli Pan JAcek chciał odpowiedziec w jakikolwiek sposób, to nalezało swoja wypowiedziec napisac jako całosciowy artykuł a nie w tej formie. W która sugeruje ze prowadzi dyskusje za samym zainteresownym. Niestety tak nie jest i moze to jest odpowiedz czemu nikt sie nie ujał za Panem Gałuszka, ale kazdy za tym artykułem.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

@Pies Pustyni - no da się prosto w ucho :D Niech Lalunia zadzwoni i obiecuję - nie wyskoczę ze słuchawki by bronić Gałuszki :)
@LALUNIA - Telefon do Jacka jest publicznie dostępny. Nie muszę mieć jego zgody. Niestety, Lalunia, teraz możesz bić sobie pianę ile chcesz - musztarda po obiedzie. Twój jad i zaciekłość mówią same za siebie i już nie wymagają mojego komentarza.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black][B][B]LALUNA[/B] [B][URL="http://www.dogomania.pl/members/4584-LALUNA"][/URL][/B][/B][/COLOR]zanim się wzbijać się na wyżyny szkoleniowe z własnym psem zaczniesz to naucz się poprawnej polskiej pisowni bo kaleczysz ten język bardziej niż dziecko w podstawówce ze zdiagnozowaną dysleksją ( albo chociaż słownik włącz w przeglądarce ). Pienisz się jak guinness a powiedz mi ( ale na litość boską bez błędów i rzeczowo ) co Ci się nie podoba w Panu Gałuszce bo jak na razie to sama lejesz wodę a w poście numer 9 nie widzę nic obraźliwego w stosunku do Pana Fryca. Więc wytłumacz mi to bardzo Cię proszę bo strasznie mnie ciekawość zżera czy potrafisz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Witold Jermołowicz']Zdarzyło mi się kilka razy, że zadzwonili do Wesołej Łapki ludzie, którzy szukali szkoleń obronnych i ja wysłałem ich do Marka Fryca, podając adres strony, telefon, etc. [/QUOTE]
A to musiałes mocno podpaść szefowi i próbujesz sie za to zrehabilitowac. A on teraz będzie musiał prostowac te biedne pieski szkolone na kolczatkach. :placz:
No i teraz zastanówmy się co jest na pokaz. Bo jezeli ktoś wierzy ze szkolenie tradycyjne jest złe i niszczy psy i trabi o tym wkoło, to nie wysyła do szkoły gdzie stosują kolczatki. No chyba ze wszystko to jedna wielka fikcja a poglądy to tylko marketing bez wewnętrznego przekonania.

Link to comment
Share on other sites

@Lalunia - tak, Twoje słowo jest ostatnie. Wygrałaś! Zdemaskowałaś Gałuszkę, mnie, całą Wesołą Łapkę i wszystkich szkoleniowców pozytywnych razem wziętych. Skoro to tylko marketing - to dlaczego tak się wkręcasz? Próbujesz dokopać Gałuszce, i mnie - nie dasz rady. Wyluzuj, to że jesteś jaka jesteś nie oznacza, że świat się kończy i że ktoś będzie cierpiał z tego powodu. Oddychaj, rób co chcesz. Dla mnie w temacie szkoleń liczy się szczęśliwy pies i właściciel, ich relacja i więź. Mnie mózgu nie zalewa żadna chora ambicja czy wyznanie (a propos "wewnętrznego przekonania"). Skoro obecność Gałuszki czy tzw. szkółki tak Cię irytuję - cóż... pogódź się z faktem, że jesteśmy oraz z tym, że nie pieję na widok choćby Marka Fryca, ale w odróżnieniu od Ciebie ja do Marka mam szacunek. A Ty? Jesteś sfrustrowana i zalewa cię żółć... Ciekawe dlaczego...
PS. Nie pisz "zastanówmy się" - używaj liczby pojedynczej. Nie ładnie na doczepkę do innych używać tego słowa, szczególnie gdy nie masz czym.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...