Paulina87 Posted August 27, 2006 Share Posted August 27, 2006 [quote name='xiz']Nie wiedzialem ze w pierwszym miocie moze byc az tyle - poczytalem i juz rozumiem dlaczego.[/quote] Jury siostra miała w pierwszym miocie 12 szczeniąt. Bałabym sie takiej odpowiedzialności za tyle szczeniąt. Dlatego Jura dzieci mieć raczej nie będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iras Posted August 27, 2006 Share Posted August 27, 2006 u jednej z moich rowniez bylo 12 (drugi miot - w pierwszym bylo 6) u innej 8 przy pierwszym, natomiast znajomy pokryl kiedys suke i urodzilo sie 15 (!!!) cow ięcej - wszystkie przezyly Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xiz Posted August 27, 2006 Share Posted August 27, 2006 [quote name='Myszka.xww']Ilosc kociat w miocie nie zalezy od kolejnosci miotu. Zdazaly sie i kotki, ktore mialy po 13 plodow. Mialy zaledwie ok. pol roku. Srednio na kotke wychodzi 6 kociat w miocie. [/QUOTE] Nie slyszalem zeby ktokolwiek ze znajomych mial wiecej niz 4 przy miocie z pierwszej rojki, ale naprawde wierze na slowo. [QUOTE] Koty mozna uchronic przed takim losem - wystarczy nie wypuszczac ich z domu badz zabezpieczyc ogrod - w tej sprawie zapraszam na miau.pl - koci odpowiednik dogomanii. :lol:[/QUOTE] Znam tamto forum. Wierz mi, ze chcialbym aby nie wychodzily. Niestety ale w naszym przypadku to nie jest takie proste, glownie z powodu blisko 80 letniego dziadka, ktory zostawia wszelakie drzwi i okna (oraz bramke z ogrodu) otwarta gdzie tylko sie przemiesci. Koty bardzo szybko z tego korzystaja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martek88 Posted August 27, 2006 Share Posted August 27, 2006 [B]Madźka[/B] mam nadzieje, ze przeczytasz to co wczesniej napisano i nie rozmnozysz swojej suczki, przynajmniej do czasu, gdy nie otrzyma uprawnien hodowlanych! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted August 28, 2006 Share Posted August 28, 2006 xiz pierwszy miot 6 kociat piękne koeczki szyklret i niesamowite pręgusy i nie mogli znajomi znaleść im domu ... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
York Luba Posted August 28, 2006 Share Posted August 28, 2006 Ale pierwszy miot nie oznacza pierwsza ruja... Ja sie ani razu nie spotkalam na zywo oczywiscie z wieksza iloscia szczeniakow czy kociakow niz 5 na raz. Nie bylo wiele okazji ( z 10 moze psich miotów z 4 kocie przez cale moje zycie) ale tutaj pierwszy raz uslyszalam zeby bylo 12 szczeniat urodzila jedna suczka i to za pierwszym razem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted August 28, 2006 Share Posted August 28, 2006 York Luba to jest jak najbardziej wiarygodne. Jest to miot siostry mojej Jury. Uważam, że niepotrzebny bo huskych i tak jest duzo a ta suczka zrobiła tylko hodowlanke i biegiem do reproduktora. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SuperGosia Posted August 28, 2006 Share Posted August 28, 2006 Najwiekszy miot z jakim sie zetknelam osobiscie (czytaj: rodzila suka kolezanki) to 11 szczeniat AST - przy 2-gim miocie. Dalej: najwiekszy miot jamnikow: 6 szczeniakow, labradory: 8, YT: 4, WHWT: 5, Shih Tzu: 4, chinski grzywacz: 5. To moje osobiste obserwacje, widomo sa mioty wieksze i mniejsze. Acha, kotki-dachowce piwniczne: 6 maluchow w bloku obok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iras Posted August 28, 2006 Share Posted August 28, 2006 mastiffka sąsiada - pierwszy poród - 14... nie przeżyła ani ona ani szczeniaki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nataliyka Posted August 28, 2006 Share Posted August 28, 2006 Suczka mojej koleżanki mieszanka z owczarkiem kaukaskim(po prostu kolosalna psina,jak na łapach ustanie to prawie 2xtaka jak człowiek!:-o) przy każdym miocie rodzi przynajmniej 6 szczeniąt.Ostatnio urodziła 9,z czego 4 nie przeżyły,a matka ledwo przeżyła,bo były powikłania przy porodzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted August 28, 2006 Share Posted August 28, 2006 Lilith jest 10 z miotu ostatnia (pierwszy miot jej mamy) nastepny było 12 szczeniąt :) w jej rasie AST ta liczna dochodzi do 15 ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lonka Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 [quote name='xiz']Nie rozumiem, z jakiego powodu na mnie naskakujesz? Proponuje najpierw przeczytac co zostalo powyzej napisane, [B]pozniej pomyslec[/B] a dopiero pozniej naskakiwac. Bo sposob wypowiedzi na forum swiadczy duzo o czlowieku, a jeszcze wiecej o jego kulturze osobistej. Zadaje ponownie pytanie: Jakie sa przeciwskazania przed ciaza kundelkow jezeli sie chce/moze zaopiekowac calym potomstwem? Moje kociaki sa z miotu kotki, ktora przypadkowo trafila do piwnicy a pozniej zaginela tak wiec wiem co to znaczy maly kociak. Co to znaczy maly pies nie wiem, dlatego pytam.[/quote]O mojej kulturze osobistej to naprwde nie tobie sadzic:roll: Przeczytalam dokladnie wszystko(a czytac potrafie).Na ciebie nikt nie naskakuje i nie mialam takiego zamiaru:shake: Ale to co piszesz naprawde dziecinne:roll: i nie realne(zaopiekowac sie calym potomstwem?!).Ręce opadaja naprawde jak się czyta takie pytania:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonia Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 [quote name='SuperGosia']Najwiekszy miot z jakim sie zetknelam osobiscie (czytaj: rodzila suka kolezanki) to 11 szczeniat AST - przy 2-gim miocie. Dalej: najwiekszy miot jamnikow: 6 szczeniakow, labradory: 8, YT: 4, WHWT: 5, Shih Tzu: 4, chinski grzywacz: 5. To moje osobiste obserwacje, widomo sa mioty wieksze i mniejsze. Acha, kotki-dachowce piwniczne: 6 maluchow w bloku obok.[/quote]Gosiaku,w jamnikach największy miot o jakim słyszałam to 11 szczeniąt(po PRISCIVAL-u).A tak na marginesie,mój Carelli w ubiegłym roku dał jednorazowo 7 szczeniąt.Najmniejszy miot po nim to 5:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sisay Posted September 2, 2006 Share Posted September 2, 2006 Skoro juz sie licytujemy w rekordach... 17 - siedemnascie! szczeniat urodzila niedawno rodezjanka na Slasku. Niestety to strasznie plodna rasa :roll: Pare lat temu w Niemczech urodzil sie jeszcze wiekszy miot, ale nie pamietam ile ich bylo, kosmiczna liczba. W schronisku pod Warszawa siedza dozywotnio dwaj bracia tej rasy, jakis czas temu znajoma wyciagnela z Zamoscia suke z rodowodem, teraz szukamy znow domu dla rodowodowego rodezjana... w miedzyczasie znam kilka innych historii rodezjanow zmieniajacych domy, o trudnosciach ze sprzedaza miotow i trzymaniu grupki kilkumiesiecznych psow ktore zjadaja ludzi z butami nie wspomne.... A co tu mowic o kundelkach :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
14ruda Posted September 10, 2006 Share Posted September 10, 2006 Nasze Stowarzyszenie opiekuje sie właśnie suką wyrzuconą z auta,bo była szczenna.Teraz szkamy domu dla niej i jej 11 szczeniąt.Nie oddajemy psów byle komu.jest to bardzo cięzka praca.Ja szukam domu dla 2 malych,bo ktoś bezsensu rozmnozył sukę .Kilka szczeniąt urodziło sie martwych. Ludzie są okropnie bezmyślni i egoistyczni.Myślą,że ciąza i poród to przyjemnść.Laski chcące rozmnażac pieski-same spróbujcie.I weźcie pod uwagę wszysko-zmęczenie,wyczerpanie porodem i karmieniem przez sukę,kasa na weta i odpowiednia karme,CZAS 24 na dobe przy miocie,SOCJALIZACJE-o tym ostatnim nikt nie myśli,a potem wypisuje głupoty,że wystawa to męka bo pies przerażony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoshko Posted September 14, 2006 Share Posted September 14, 2006 [quote name='Gonia']Gosiaku,w jamnikach największy miot o jakim słyszałam to 11 szczeniąt(po PRISCIVAL-u).A tak na marginesie,mój Carelli w ubiegłym roku dał jednorazowo 7 szczeniąt.Najmniejszy miot po nim to 5:evil_lol:[/quote] U jamników standardowych , zdarzają sie mioty po 12 szczeniąt :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
D0minika Posted February 8, 2007 Share Posted February 8, 2007 Tak przeglądałam Genetykę i odkopałam ten watek i z ciekawości przejrzałam :lol: I myślę, że wszystkie przemyślenia i dobre rady są na nic, bo Madźka i tak chyba "zafundowała" swojej suczce potomostwo: [URL]http://dogomania.pl/forum/showthread.php?t=42707[/URL] Mam tylko nadzieję, że nie są to następne kundelki, które zasilą schroniska :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Śnieżynka Posted February 8, 2007 Share Posted February 8, 2007 Wiecie co takei dyskusje nie maja najmniejszego sensu bo psujecie sobie nimi tylko nerwy :( a prawo u nas i tak się nie zmieni !! bo trudno z takim prezydentem cos zrobic !! ale coz naród tak chcial !! dla mnie jedynym wyjściem zeby zapobiec takim rozrodom bez papierów ze tak to nazwe czyli dla samego chcenia !! Wprowadzić obowiążkową sterylizajcje czy kastracje jak to sie tam zwie dla kazdego nie wystawowego psa który nie bedzie w przyszłości w hodowli !! i taki obowiązek powini mieć weterynarze zeby takiego psa bez papierów zatrzymać u siebie i wykastorwać czy właściciel chce czy nie !! po prostu obowiazek !! a psiaki które są w schroniskach i są starsze dla ich dobra powinno się uspiać zwłaszcza jak są chore !! ale to jest tylko moje zdanie !! [B][U][SIZE=4][COLOR=red]PO PROSTU WPROWADZIĆ OBOWIĄZKOWĄ KASTRACJE DLA KAŻDEGO PSA/SUKI KTÓRY NIE BĘDZIE W PRZYSZŁOŚCI W HODOWLI !! !! !! ZE WZGLĘDU NA NIE ZNANE POCHODZENIE ALBO WADY GENETYCZNE !! !! !! !! [/COLOR][/SIZE][/U][/B] [B][U][COLOR=black][/COLOR][/U][/B] [LEFT][B][U]TO JEST TYLKO MOJE ZDANIE !! !! !! [/U][/B][/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted February 9, 2007 Share Posted February 9, 2007 [quote name='xiz']Czy ktos moze mi w zrozumialy sposob wyjasnic, dlaczego majac np. suke kundelka nie mozna dac jej zajsc w ciaze z jakims innym kundelkiem? Pomijajac fakt, ze nie wiadomo do jakiej rasy beda podobne pieski, ktore z niej wyjda. Co jest zlego w tym, zeby miec szczeniaki, skoro chce sie przezyc porod i chce sie pozniej zaopiekowac malcami?[/quote] [quote name='xiz']Zadaje ponownie pytanie: Jakie sa przeciwskazania przed ciaza kundelkow jezeli sie chce/moze zaopiekowac calym potomstwem? Moje kociaki sa z miotu kotki, ktora przypadkowo trafila do piwnicy a pozniej zaginela tak wiec wiem co to znaczy maly kociak. Co to znaczy maly pies nie wiem, dlatego pytam.[/quote] Kundelków jest za dużo. Schroniska pękają w szwach. Jeżeli ktoś chce ślicznego, małego szczeniaczka, lub ślicznego, dużego szczeniaczka... może to też być średni szczeniaczek, niech do mnie zadzwoni 502 309 385 lub zajrzy do działu [URL]http://www.dogomania.pl/forum/forumdisplay.php?f=28[/URL] i wybieże sobie maleństwo. To takie proste! [quote name='York Luba']tutaj pierwszy raz uslyszalam zeby bylo 12 szczeniat urodzila jedna suczka i to za pierwszym razem.[/quote] Mix owczarka kilka lat temu, w stajni gdzie trzymałam konie: 14 szczeniaków (pierwsza ciąża), 13 żywych, 12 uśpionych, 1 zostawiony "żeby nie było jej smutno", zabił go mój własny koń, bo przez nikogo nie pilnowany maluch wlazł na wybieg i kobyła go nadepnęła. 14 szczeniaków (pierwsza ciąża), suka pitbull red nose. Wszystkie przeżyły. Jednym z tych szczeniaków jest moja Tanga. Ma wadę gentyczną [I]achalazję przełyku[/I]. Jest wysterylizowana. Większość jej rodzeństwa prawdopodobnie zostanie rozmnożona i przekaże wadę. 12 szczeniąt (kolejna ciąża, nie wiem która z kolei), suka mix owczarka o imieniu Róża z psem mix owczarka Veron, lub psem mix owczarka bez imienia. Szczeniaki były albo "likwidowane" metodami domowymi, albo wywożone do [I]ochronki[/I]. Suka rodziła średnio 8 młodych. 10 szczeniaków (kolejna ciąża), suka w typie rottweilera z psem w typie kaukaza. Z przed-poprzedniej ciąży właściciel zostawił 1 szeniaka, ale nie odchowała. Cały porzedni miot Sawa wyniosła do lasu... i już nie przyniosła z powrotem. Z ostatniego miotu właściciel zostawił 2 szczeniaki. Jednego udusiła (nie ma przedniej łapy, ciężko jej się kłaść i wstawać... nie mówiąc o donoszeniu ciąży), a drugi był zabawny przez kilka miesięcy. Później właściciel nie karmił psów przez jakiś czas. Mała zaczęła podbierać jajak kurą. Zniknęła. Przykłady mogę mnożyć, ale po co. Jakie ma znaczenie, ile suka urodzi, jak plenna będzie. Kundelki znów zasilą schroniska, albo zostaną w okrótny sposób "zlikwidowane". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Błyskotka Posted February 9, 2007 Share Posted February 9, 2007 Oby znalazły dobre domy :-(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
domi_nique Posted February 9, 2007 Share Posted February 9, 2007 niestety (a moze stety, nie wiem...) psy sa troche madrzejsze od niektorych ludzi. mam tu na mysli ludzi, ktorzy probuja rozmnazac swoje psy bez jakiegokolwiek pojecia o rozrodzie o genetyce, albo nie pilnuja suk w czasie cieczki. w psach w potrzebie jest watek suni, ktora znaleziono wychudzona i ledwo zywa ze szczeniakami. zostawiono jej jednego, zeby nie przezyla tego tak bardzo. suka byla przerazona, nie dawala do siebie podejsc. po kilku dniach w schronie, szczeniaka znaleziono przy niej zagryzionego... ona nie czula sie w tym miejscu bezpiecznie, czula zagrozenie dla siebie i malego. a moze "wiedziala" jakie zycie go czeka w schronie. potem sunia byla juz lagodna i przyjacielska... naprawde uwazacie, ze kazda suka chce zostac matka? one naprawde nie marza o potomstwie przez cale swoje zycie, nawet nie wiedza, ze moga je miec, dopoki nie sa szczenne. nawet tamta sunia rozumiala, a ludzie nie rozumieja? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cavisia Posted February 9, 2007 Share Posted February 9, 2007 Domi_nique nie uczłowieczaj tak psów. Posiadanie potomstwa to instynkt, każda samica w pewnym momencie dąży do posiadania go. Tak samo każdy samiec dąży do przekazania swego materiału genetycznego. Nie mów na zasadzie ludzkiej świadomości, psy również mają świadomość, ale przy rozmnażaniu kierują się instynktem. Ludzie również mają instynkt (u kobiet również, w pewnym momencie pojawia się wielkie pragnienie posiadania potomstwa), tylko, że ludzie potrafią nad tym zapanować, psy nie. Co do zagryzienia szczeniaka - to zachowanie normalne. Mając miot szczeniąt w domu, hodowca również musi dbać, aby przez pierwsze dni zapewniać suce spokój, w przeciwnym razie efektem będzie zagryzienie szczeniąt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
domi_nique Posted February 10, 2007 Share Posted February 10, 2007 wiem, wiem :) chcialam to tylko bardziej obrazowo przedstawic, zeby troche bardziej dotarlo do ludzi, ktorzy chca mnozyc psy bez jakiejkolwiek wiedzy, przygotowania i swiadomosci konsekwencji. bardzo dobrze to napisalas- psy kieruja sie tylko instynktem przy rozmnazaniu, a czlowiek potrafi nad tym zapanowac i wziac pod uwage inne czynniki. dlatego wlasnie to czlowiek powinien "panowac" nad instynktami psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madźka Posted February 10, 2007 Author Share Posted February 10, 2007 nic Nice nie zafundowalam :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted February 10, 2007 Share Posted February 10, 2007 To skąd były te szczeniaki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.