Jump to content
Dogomania

Czy hodowca miał prawo nie wydać mi metryki psa?


bafisia

Recommended Posts

Witam dziś zakupiłam suczkę rasy owczarek niemiecki taką jednoroczną, w rozmowie wstępnej tak mailowej jak i telefonicznej hodowca zapewniał że sunia jest rodowodowa czyli że posiada metrykę, dodam że sunię zakupiłam po bardzo atrakcyjnej cenie, a powodem tego miał być nieczytelny tatuaż. Na miejscu okazało się że tatuażu w ogóle nie widać, prawdopodobnie znikł jak sunia rosła, a hodowca z tego właśnie powodu odmówił mi wydania metryki suczki, dostałam tylko ksero metryki, oraz ksera rodowodów rodziców. Mam więc pytanie czy hodowca miał prawo odmówić mi wydania metryki, nawet w przypadku kiedy prosiłam o nią i o spisanie umowy kupna- sprzedaży(której to notabene hodowca nie spisał ze mną bo stwierdził ze mu jest to niepotrzebne) w której obiecałabym że sunia nie będzie wystawiana, bo niby to iż nie dostanę jej metryki miało mnie powstrzymać od wystawiania jej.

Link to comment
Share on other sites

Nie zdziwiłabym się, gdybyś została po prostu zrobiona w trąbę i sprzedano Ci psa, który metryki nigdy nie miał.
Za to dziwię się, że zdecydowałaś się na zakup - ten człowiek wyraźnie chciał pozbyć się psa; być może nie chciał podpisać umowy, żebyś nie miała podstaw na piśmie do roszczeń w razie problemów...

Link to comment
Share on other sites

bafisia, obawiam się że padłaś ofiarą oszusta i hodoffffcy. uczciwy hodowca nie miałby podstaw żeby nie chcieć wydać Ci metryki czy nie podpisać umowy. jeśli nie chciałby, żeby jego suczka była wystawiana, uczciwy hodowca zaznaczyłby to w umowie i nie byłoby problemu z oddaniem Ci metryki. skoro pies nie ma tatuażu, mógł Ci dać ksero metryki każdego psa a i tak nie miałabyś tego jak sprawdzić.
współczuje, ale nie rozumiem Twojej decyzji, o wzięciu tej suńki skoro wszystko na ziemi i w niebie pokazywało, że facet ma coś do ukrycia

Link to comment
Share on other sites

Z Regulaminu hodowli psów rasowych:
VI. Prawa i obowiązki hodowcy
§ 16
2. Hodowca ma obowiązek:
...
j)wydawać nabywcom szczenięta po ukończeniu 7 tygodni wraz z metrykami (wzór zał. nr 6)
i książeczkami zdrowia, zaś nabywcom zagranicznym dostarczyć rodowód eksportowy,
...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bafisia']prawdopodobnie [B]znikł jak sunia rosła[/B], a hodowca [B]z tego właśnie powodu[/B] odmówił mi wydania metryki suczki [/QUOTE]

[QUOTE]obiecałabym że sunia nie będzie wystawiana, bo niby to iż nie dostanę jej metryki [B]miało mnie powstrzymać od wystawiania jej[/B].[/QUOTE]dziwne to wszystko:/ niestety muszę się zgodzić z dziewczynami-prawdopodobnie padłaś łupem oszusta.. Ten znikający tatuaż, niechęć do "poprawienia" go i sprzedaży szczeniaka w normalnej cenie, niechęć do wystawiania suczki...

Ale na Twoim miejscu tak bym tego nie zostawiła. ja bym się spróbowała chociaż dowiedzieć w ZK czyjej metryki ksero dostałaś-raczej "obcej" metryczki nikt by mu nie udostępnił, więc pewnie jakiegoś jego psa. można spytać czy ta metryka złożona,jaki właściciel psa, spytać o tego hodowcę na którego wystawiona, miot itp...może się czegoś dowiesz ciekawego.


aha, zapomniałam dopisać..
co do tej umowy kupna-sprzedaży, to też taki zapis co zaproponowałaś o zobowiązaniu do niewystawiania..hmm jeśli z jakiegoś powodu hod zależało żebyś tej suczki nie pokazywała na wystawach, to się nie dziwię, że taka umowa go nie satysfakcjonowała. niebardzo wyobrażam sobie później egzekwowanie tego zapisu w praktyce??

Link to comment
Share on other sites

Sunię kupiłam bo po pierwsze jechałam po nią ok 300 kilometrów, nastawiłam się już na zakup psa, i trzecie zrobiło mi się jej żal, była wystraszona i chudziutka. To nawet nie chodzi o to czy zrobiłam dobrze czy źle kupując sunię, wiem z pewnego źródła że pani ta, bo hodowca to pani, jest członkiem komisji która ustala kary dla innych hodowców łamiących regulamin związku kynologicznego... Tam były też inne dorosłe sunie ale na pewno z innego miotu więc podejrzewam że otrzymałam ksero metryki którejś z nich, gdyż imię z metryki różni się od imienia z książeczki.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli sunia była chudziutka i zaniedbana, to trzeba to było zgłosić do odpowiedniej organizacji. Biorąc psy z hodfffli nie pomagamy im tylko napełniamy kieszeń nieuczciwej osoby.. A nie żal Ci psów w schroniskach? Tam jest pełno owczarkopodobnych i nie musiałabyś dużo płacić..

Też uważam, że zostałaś oszukana - dostałaś tak naprawdę kundelka, bez umowy, żebyś nie mogła udowodnić od kogo psa kupiłaś.

Link to comment
Share on other sites

jeśli ta pani jest w zarządzie tego oddziału, to ja bym "waliła" od razu do Głównego.. Ale najpierw nie zaszkodzi popróbować telefonicznie, przedstawić sytuację i wyciągnąc od nich jak najwięcej faktów - czy suczka na którą masz metrykę miała wydany rodo, na kogo. Wtedy byłby twardy dowód oszustwa, bo tak to trochę kiepsko -nie masz dowodu że to nie jest metryka tego konkretnego psa. nawet tatuażu nie ma, żadnej umowy..

aha-i akurat to że ma inne imię w książeczce inne w metryce nie musi o niczym świadczyć..może "pod domowemu" i rodowodowe wpisali.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki dziewczyny teraz jestem już całkiem przekonana że w każdym wypadku powinnam te metrykę otrzymać, prosiłam Was tylko o potwierdzenie mojej dość wątłej wiedzy na ten temat, nie zostawię tak tego faktu jak nie pozostawiał sunieczki w tamtym miejscu. Może uda mi się coś zrobić w tej sprawie , zobaczę, poza tym mam świadka który towarzyszył mi w całej transakcji, a jest prawie obcą dla mnie osobą.

Link to comment
Share on other sites

napisz jak coś zdziałasz..;)

a tak "przy temacie"-macie jakieś doświadczenie ze składaniem skarg do ZK właśnie na "lewe" mioty hod?? czy maile i screeny ogłoszeń z których jasno wynika, że rep miał równolegle mioty zarówno "z" jak i bez rodo-wystarczą?długo to rozpatrują?w regulaminie jest chyba zagrożenie rocznym cofnięciem uprawnień dla repa..niezadużo to, poza tym tatuśkiem bezrodowodowców może dalej zostać..nie wiem czy jest w ogóle sens bawić się w te skargi w takim razie:/

Link to comment
Share on other sites

zażądaj na piśmie wysłanym poleconym za potwierdzeniem odbioru metryki psa. zgłoś do ZK sprawę- jeśli jest gdzieś pies z tym nr co masz w kopii a powinni mieć mioty spisane to oznacza ,że Cię oszukano...i zapewne tak było. uczciwy hodowca daje metryke i spisuje umowę o niewystawaniu. Maleńka miała psa z ,,hodowli,, co sprzedawał po 2 - 3 psy z tym samym tatuażem. zgłosiła i babkę wywalili z ZK...

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj byliśmy w klinice z Javą, weterynarz nie chciał uwierzyć ze kupiłam sunię z hodowli, dopiero jak pokazałam mu książeczkę to uwierzył, niestety zanegował ważność dwu szczepień i zdziwił się że roczna suczka nie posiada szczepienia na wściekliznę... Na początek zalecił odrobaczanie, dodatkowo ustalił specjalną dietę, bo chudzieńka jest taka że gdyby nie skóra to kosteczki rozsypałyby się, sierść matowa, nastroszona ... Jak troszkę dojdzie do siebie to zaczniemy cykl szczepień. Sunia poza tymi problemami ma również problemy psychiczne, jak tylko zobaczyła mnie w szuflą i miotłą, szłam posprzątać jej kupale, to padła na ziemię i się posikała ze strachu... Widzę że wiele pracy przede mną ale myślę ze dam radę, i na pewno nie żałuję ze zabrałam ją z tamtego miejsca, mimo iż zostałam oszukana, jest taka kochana i wdzięczna za każdy życzliwy gest w jej kierunku. Ta kobieta na pewno odpowie za to co zrobiła tej psinie, nie mogę tego tak zostawić

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam całość i... po tylu rzeczach, ile przeczytałam czy wysłuchałam nie jestem w jakimś dużym szoku...

Trzymam kciuki za suńke, za resocjalizacje i za to, że kiedyś będzie dobrze :) I mam nadzieję, że uda się zrobić coś w kierunku tego 'hodowcy', informuj na bieżąco :)

Link to comment
Share on other sites

Bafika! [U]Koniecznie[/U] poproś weta o wystawienie świadectwa/opinii w jakim stanie była suczka! Najlepiej wpisać też masę ciała i zaobserwowany przez niego stan psychiczny. No i [U]koniecznie[/U] zgłoś to do ZK, oficjalnym pismem.

Mam nadzieję, że suczka przyniesie Ci dużo satysfakcji!

Link to comment
Share on other sites

Wszytko mam na piśmie, całą psią obdukcję, lekarz zalecił jednak wstrzymanie sie z wysłaniem pisma do zk, najpierw chce sprawdzić czy sunia nie ma jakichś problemów zdrowotnych i z tego powodu jest taka chudziutka, wysłaliśmy krew i mocz na badania, oraz została ustalona specjalna dieta dla niej, jeśli sunia w wyniku tych starań będzie przybierała na wadze będzie to dowód że była źle żywiona w hodowli. Cały ten proces zostanie opisany przez weterynarza i wysłany razem z oficjalnym pismem. Staram się zdobyć maximum dowodów aby mnie nie zbyto byle czym.

Swoją droga sunia jest cudna, zaczyna się oswajać, tak mocno pragnie miłości ze nawet do toalety za mną wchodzi, śpi na moich stopach nawet wtedy kiedy zmywałam naczynia, je bardzo łakomie i wczoraj zaczęły się problemy z rozwolnieniem ale doktor ostrzegał mnie że tak może zareagować układ pokarmowy nieprzygotowany do takiej ilości pracy, na podanie większej ilości jedzenia, od razu dostała leki, i biegunka ustała. Tak bardzo chciałabym ją nakarmić tak dobrze aby nie była głodna od razu, ale wiem że to jej bardziej zaszkodzi niż pomoże, jak zjada swoją porcyjkę tak miłosiernie na mnie patrzy daj jeszcze...

Mimo tych problemów jestem w niej zakochana, mam nadzieję że Java zostanie z nami na bardzo długo.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Biorąc psy z takich pseudohodowli (zachudzione , wystraszone, czesto chore i Bóg wie co jeszcze) przyczyniasz sie do produkcji następnych takich biedaków, które bardzo często zasilaja schroniska (nie wszyscy tak jak Ty bedą mieli ochotę socjalizowac i leczyc takie bidy)
Gdyby ludzie nie brali psów od takich " hodowców" to wkrotce przestaliby oni rozmnażac psy w nieodpowiednich warunkach , bo nikt by ich nie chciał.
W normalnych hodowlach ( w takich którym lezy na sercu dobro psa a nie tylko kasa) tez mozna czasem kupic psa po atrakcyjnej cenie tylko trzeba trochę poczekac .

NIE ROZUMIEM LUDZI KTÓRZY kupując psy w opłakanym stanie WSPIERAJ PSEUDOHODOWLE I ROZMNAZALNIE PSÓW W FATALNYCH WARUNKACH :lookarou: przyczyniając sie do powstawania następnej rzeszy niechcianych psów .

Link to comment
Share on other sites

Na pewno bym jej tam nie zostawiła, to że zdecydowałam o zakupie właśnie tej suni to tylko moja sprawa, i tak jak zauważyłaś mam wiele chęci aby sunię doprowadzić do porządku, patrząc na nią dziś widzę wesołą psicę, bawiącą się piłką na podwórku, zawadiacko podrzucającą sobie ręcznik, z pięknie zaokrąglonymi boczkami, patrzącą mi w oczy z miłością... Niestety w wyobraźni widziałam kopczyk w lesie, bo pies się nie sprzedał a darmozjada nikomu nie trzeba... Nie napisałam postu aby wysłuchiwać, wczytywać się, w jakieś wywody czy to dobrze czy źle że wzięłam psiaka z tego miejsca, sunia ma się coraz lepiej, dołożę wszelkich starań aby dożyła u mnie w spokoju kresu swych dni, być może uratowałam jej życie, a poza tym mam niezbite dowody że pani hodowczyni nie jest tak czysta jak łza, jak starała mi się to przedstawić i postaram się aby nie było więcej w tym miejscu takich psiaków jak moja sunia.
Owszem mogłam nie kupić psa od tej kobiety, pojechać do innej, pięknej hodowli, zakupić sunię taką jak z obrazka i co? Suczkę kupiłby ktoś pewnie w końcu, być moze trafiłaby gdzieś na łańcuch, może byłaby opisywanym kopczykiem z moich wyobrażeń, nikt by nic nie zrobił, za chwilę pojawią sie w tej samej hodowli kolejne szczeniaki które podzielą los mojej suni... Tak to miało wyglądać?
Ja ją wzięłam i chcę coś z tym zrobić, chciałabym aby to ta kobieta żałowała że sprzedała mi sunię, nie ja że ją kupiłam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bafisia']Wszytko mam na piśmie, całą psią obdukcję, lekarz zalecił jednak [B]wstrzymanie sie z wysłaniem pisma do zk[/B], najpierw chce sprawdzić czy sunia nie ma jakichś problemów zdrowotnych [/QUOTE]
dziwne podejście....
czy ma problemy, czy ich nie ma, z tego co piszesz psiak był zaniedbany + niewydanie metryki + niespisanie umowy - ta kobieta złamała kilka paragrafów - i to wystarczy, by skierować pismo do zk.
sprawdź, czy ta osoba nie jest przypadkiem rzecznikiem,lub nie pełni jakiś funkcji w sądzie koleżeńskim
- jeśli nie, piszesz skargę do rzecznikaw jej oddziale,
- jeśli tak - piszesz skargę do rzecznika ale w zarządzie głównym w wa-wie

wszelkie pisma, zanim zostaną rozpatrzone, zanim zostanie wezwana oskarżana osoba na wyjaśnienia, trochę czasu mija. poza tym większość oddziałow jest czynna tylko 2 - 3 dni w tygodniu, więc wszystko trwa, a ty spokojnie w tym czasie możesz psiakowi robić badania i jak "coś wyjdzie", to dołączasz do sprawy i już.

Link to comment
Share on other sites

Z poczekaniem chodziło tylko o potwierdzenie zaniedbania, czyli czy sunie przytyje i poprawi się przy odpowiedniej diecie, minęły dwa tygodnie i mam komplet dokumentów, dowiedziałam się jednak że ta kobieta pełni jakieś funkcje w swoim oddziele, jest w komisjach i sądach koleżeńskich, i tu dzięki za podpowiedź żeby pisać od razu wyżej, dokumenty skompletowane, wieczorkiem zabiorę się za spisanie oficjalnego pisma.

Link to comment
Share on other sites

pisz pisz !! nie powinno to nikomu uchodzić na sucho + jak jest zalękniona udałabym sie do behawiorysty i poprosiła takze opinię 2 weta + zbieraj rachunki, a rozmowy z "hodowcą" staraj się uwieczniać, bo różności można sie dowiedzieć ...
trzymam kciuki tak to nie powinno wyglądać :( szczególnie jeśli hodowca nie jest "szarą myszką"

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...