Jump to content
Dogomania

WET-erynaria


przeszlus

Recommended Posts

Ja do Wrocka marzę by się dostać, bo blisko siostra, w te wakacje widziałam uczelnie i podoba mi się miasto. Jednak słyszałam, że najciężej się tam dostać czy to prawda?
Ile mniej więcej % trzeba mieć by się dostać na wete... gdziekolwiek i np z ostatnich list.
Nie to żebym nie chciała się dostać od razu ale na egzaminach stres mnie zżera i zawsze lipnie mi idzie :/

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 354
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Do Wrocławia dostaniesz sie nawet jeśli masz po 30% z obu matur ;) O ile interesują cie studia płatne.
A ocenianie, ktora uczelnia jest najlepsza jest głupie - bo niby jak to porównać? Po Lublinie moze być świetny specjalista, a po Wrocławiu kompletny głąb i odwrotnie.
Nie widze żadnej zalezności, która zrobiłaby z nas gotowego lekarza - wszystko zalezy od wlasnej pracy studenta - uczelnia daje nam tylko mozliwosci (badz nie).

Link to comment
Share on other sites

A dziennie, niepłatne w jakim przedziale procentowym jest tak mniej więcej, orientujesz się może talagio?
Oczywiście jestem z tych ambitniejszych i jak już się dostanę to będę się uczyć gdziekolwiek bym nie studiowała, jednak najważniejsze jest się dostać : p

Link to comment
Share on other sites

Nie potrafię przeliczać tych pkt - 161pkt to po ile % z matury z tych branych do rekrutacji przedmiotów?

Mam nadzieję że rocznik 94 nie będzie pchał się na wete ; p
U mnie w klasie jest osoba która pójdzie na wete tylko by iść jak się nie dostanie na medycynę :/ I być może zajmie miejsce osobie która od dawna pragnie być tylko i wyłącznie wetem.
Ja tam nie składam na medycynę papierów nawet jakbym miała po 90% z rozszerzeń.

Właśnie czytałam że do Wrocka na dzienne 142 był ostatni próg - mógłby ktoś powiedzieć ile to % z matury z tych przedmiotów?

Edited by wilde22
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talagia']Jak ja startowalam na wete to bylo 161 pkt do Wroclawia na dzienne i 163 do Warszawy. (z biol i chem rozszerzonej)
W tym roku progi byly jakies kosmicznie niskie - ale nie wiem jak ile dokladnie.[/QUOTE]

W Warszawie w rekrutacji 2011/2012 najniższy próg na stacjonarne był 149 (suma rozszerzonej biologii i chemii więc z można było mieć np z chemii 80, a z biologii tylko 59 np), a na wieczorowe w pewnym momencie był próg 108, czyli praktycznie żaden.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gunia']W Warszawie w rekrutacji 2011/2012 najniższy próg na stacjonarne był 149 (suma rozszerzonej biologii i chemii więc z można było mieć np z chemii 80, a z biologii tylko 59 np), a na wieczorowe w pewnym momencie był próg 108, czyli praktycznie żaden.[/QUOTE]


4 lata temu najniższy na dziennie był coś koło 156, a na wieczorowe coś koło 130.

Link to comment
Share on other sites

Wilde22- dokładnie! Może wtereynaria stanie się ciut mniej obleganym przedmiotem i będą większe szanse.
Talagia-oczywiście że mnie NIE interesują studia płatne, bo do zamożnych nie należę, a będzie dobrze jeśli utrzymam się w nowym mieście.
Co do ilości punktów to z chemii 90% myślę że będzie ciężko. Chociaż biologią nafrobię(mam taką nadzieję).
A osoby tutaj studiujące wete są na płatnych czy "normalnych"(dziennych, tak?) studiach?
No i jeszcze jedno pytanie, czy ciężko było zaaklimatyzować się w nowym mieście(jeśli była potrzeba przeprowadzki) ?

Link to comment
Share on other sites

Czy mniejsze zainteresowanie... Nie wiem - moze to kwestia rocznika, poziomu matury itp.
Wezcie pod uwage, ze progi na medycyne w tym roku również były znacznie niższe niż w poprzednich latach.

Wszystkie studia na wecie są dzienne - wiec niczym sie nie rozni czy placisz czy nie (no kasa :P )

Czy cięzko się zaklimatyzować? To chyba indywidualna sprawa - ja po jednym dniu juz czulam sie dobrze - nie znalam nikogo wczesniej i zamieszkalam z obcymi ludzmi.

Link to comment
Share on other sites

Talagio też mam psa którego chciałabym zabrać, ty mieszkanka szukałaś dużo wcześniej do wynajęcia? Dużo osób nie zgadza się na wynajmowanie z psem : / Szukałaś sama czy z grupą osób wzięliście jedno i po prostu oni się zgodzili na to byś zabrała swoje zwierzaki?

Krystak a ty w której klasie jesteś?
Ja Ci powiem, że też tak myślałam przez całe gimnazjum, że biolka łatwiejsza i o nią to się nie ma co martwić. Teraz jestem w II liceum profil bio-chem-fiz i stwierdzam że 1000 razy chemia jest łatwiejsza <rotfl>

Ciekawe jak w tym roku z progami będzie i z zainteresowaniem na weterynarie ; )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziarnochodek']We Wrocławiu to wygląda tak, że niestacjonarni nie są wymieszani ze stacjonarnymi w grupach, mają w innych godzinach zajęcia, wykłady też są osobno (jak i każde inne zajęcia), egzaminy... prawie się nie widujemy ;)[/QUOTE]

No to tu można poczuć sie gorszym :P U nas grupy skrajne (5 i 6) mialy razem zajecia. A ideii robienia wykladow osobno to troche nie rozumiem :)

[quote name='wilde22']Talagio też mam psa którego chciałabym zabrać, ty mieszkanka szukałaś dużo wcześniej do wynajęcia? Dużo osób nie zgadza się na wynajmowanie z psem : / Szukałaś sama czy z grupą osób wzięliście jedno i po prostu oni się zgodzili na to byś zabrała swoje zwierzaki?
[/QUOTE]

Ja szukalam sama pokoju i od samego poczatku jak dzwonilam itp - to pytalam o zwierzaki. Ale nie o psa, tylko o fretki. Jak znalazlam pokój, to z czasem psy przywiozłam do Warszawy ;) Ale to kwestia świetnych współlokatorów - a z tym baardzo ciężko. Ja od 2 lat mieszkam w takim pro zwierzecym mieszkaniu i czasem sa u nas nawet 3 psy ;)

Inna sprawa to fakt, ze ciezko jest mieszkac samemu z psem... Czasmi zajęcia są cały dzień i nie ma możliwosći go wyprowadzić - przemyśl to.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilde22']Krystak a ty w której klasie jesteś?
Ja Ci powiem, że też tak myślałam przez całe gimnazjum, że biolka łatwiejsza i o nią to się nie ma co martwić. Teraz jestem w II liceum profil bio-chem-fiz i stwierdzam że 1000 razy chemia jest łatwiejsza <rotfl> [/QUOTE]

Ja jestem I klasa liceum(bio-chem) i też zauważyłem że chemia trochę łątwiejsza, ale to kwestia nauki, bo z bio jest dużo do nauczenia się a w chemii jak się zrozumie dany dział to bułeczka z masełeczkiem ;)

Ja oczywiście psiura również chciałbym zabrać, tylko wolałbym dzielić mieszkanie z jakimiś studentami 1/2, żeby i opłąty lepiej wyszły jak i możliwość opiekowania się zwierzakami "na spółę".

Link to comment
Share on other sites

O mieszkaniu takim, gdzie bedzie kilka zwierzat, kazdy bedzie sobie pomagał i jeszcze wy dogadacie sie miedzy soba -to chyba można marzyć i modlić się ;)
Ja gdybym była sama to na 100% nie brałabym psa - bo po co miałby się meczyć. Teraz mieszkam 3 minuty na nogach od uczelni, ze swoim chłopakiem - wiec moge na kogos zrzucic opieke nad psem ;) Psa w ciagu dnia trzeba wyprowadzic - a nie zawsze jest okienko, albo czasem cwiczenia sie przedluza - co wtedy?

Link to comment
Share on other sites

Ależ oczywiście że lepiej z kimś mieszkać tzn wynajmować kto by mógł wyprowadzić psa na spacer podczas mojej nieobecności. Najgorsze jest to że jak go zostawię to ten pies będzie miał gorzej niż jakbym go miała zostawić 10h samego. No ale pies to inna sprawa. Najważniejsze by się dostać na studia <rotfl>

Krystak, spoko - jak się nie dostanę to poczekam rok i wynajmiemy razem z psami naszymi :diabloti::diabloti:

Też mnie to ciekawe ile razy w tyg i jak długo (przeważnie) trwają zajęcia :)

Link to comment
Share on other sites

No ja na pierwszym roku mam na planie jakieś 27 godzin (zegarowych) zajęć tygodniowo, ale niektóre są "fikcyjne", tj część z nich zaczyna się dopiero, jak skończą się poprzednie, np z etyki ćwiczenia rozpoczynają się dopiero po zakończeniu wykładów, a z genetyki odwrotnie. A jak chodzi o osobne wykłady stacjonarnych i niestacjonarnych, to cóż, po prostu byśmy się nie zmieścili na salach, jak tu i tu jest po 150 osób, a nasze sale wykładowe takie duże nie są ;)
Wystarczy wejść na stronie UP we Wrocławiu-> wydział weterynarii-> dydaktyka-> plany zajęć i obejrzeć sobie jak wygląda rozkład zajęć :)

Link to comment
Share on other sites

W lublinie dzienni i wieczorowi mają razem wykłady i egzaminy. Czy wieczorowi są gorsi nie sądzę, to jest 1 punkt różnicy. Każdy mógł się gorzej poczuć. Poza tym dzisiejsza matura nie jest żadnym wyznacznikiem wiedzy, inteligencji i logicznego myślenia. Na wieczorowych często są ludzie już po jednych studiach skończonych z większym doświadczeniem.
A że wieczorowe studia są wieczorem to jest ściema :P są cały boży dzień.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...