Jump to content
Dogomania

Na chwilę obecną 11.285zł długu.Bardzo prosimy jeśli ktoś może nam pomóc.Długi w lecznicy,w hoteliku,za karmę.....Bezdomne szczebrzeszyniaki PROSZA O POMOC


Recommended Posts

Przed chwilą, DORA1020 napisał:

Również dołączam do prosby Madie o karmę i żwirek

pomaganie zwierzakom jest bardzo kosztowne

kolejne koszty to wysterylizownane 2 kotki,kolejny dlug w lecznicy za dwie sterylki i 5 dniowy pobyt posterylkowy w lecznicy

kotki zostały wczoraj zabrane i wypuszczone,obie były w ciąży.......przybyłoby troche kotków

będe miała fotki to wyślę do niezawodnej terry

 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, terra napisał:

Rachunek od DORA1020

1961054203_rachunekdory.thumb.jpg.d20f88b211c6cf59eab7fb298fa8b5bf.jpg

Dziekuje terra za wstawienie faktury:)

Karme kupiłam za pieniadze z bazarku buuenos i Oleny

bardzo dziekuje:)

transport kotek z lecznicy 20zl

koteczki zostaly wypuszczone koło domu starszej pani,ale chcialam szukac im domu

szczególnie burasi,która ma przyrośniete uszko

może uda mi sie zrobic jej lepsze zdjęcia

Link to comment
Share on other sites

O jacie... znowu, Dora Cię zakociło :( Oby telefon się rozdzwonił. Na razie na FB pokazuję Czarną Perłę...

Nie wiem, w jakich województwach ogłoszenia ma, ja ją ogłosiłam na FB z takim opisem:
 

Czarna Perła... pięknie, co? Tak brzmi dostojnie, tak arystokracko... niestety Czarna Perła nie ma nic z arystokratycznego życia: najpierw bezdomność, a teraz weterynaryjna klatka. Miała tutaj trafić tylko na sterylizację, a okazało się, że jest białaczkowcem... i cóż, i ani jej wypuścić (bo to wyrok śmierci), ani szansa na dom żadna... Bo przecież białaczkowców ludzie się boją... I tak tkwi od dwóch miesięcy w klatce. A przecież Czarna Perła to typowa kocia arystokratka: kochana, piękna, wspaniała. Idealna do podziwiania i uwielbiania... Tutaj, w tej klatce nie ma nikogo, kto by ją kochał, kto by mówił jaka ona jest niezwykła... białaczka zabrała jej wolność i zabrała też tożsamość... Czarna Perła bardzo cierpi. Dostała depresji klatkowej: wypada jej sierść, jest przeraźliwie smutna... bo nagle okazało się, że nigdzie nie jest chciana... i jej świat to tylko kawałek metalu 1f641.png:(.

A przeciez ma dopiero ok. 5lat, a co to jest w obliczu kilkunastu lat kociego życia?
A że białaczka? - no i co z tego! przecież jest silna, zdrowa, niesamowita. Przecież jako jedynaczka świetnie sprawdzi się jako koci terapeuta.

A może jednak ktoś ją pokocha? Nie za to, że ma nalepkę "białaczkowiec", ale za to, że jest łagodna, kochana, delikatna, dumna. Za to, że jest 100% kotem w kocie. I świetnie sprawdzi się jako jedyny kot w domu.

A może... a może ktoś ją uwolni z tej klatki... może... Może ktoś zdąży uratować to kocie życie, zanim Czarną Perłę całkowicie pochłonie mrok depresji, samotności... nudy... braku miłości...

Nieważna jest odległość od Domu. W miarę naszych możliwości pomożemy z transportem.
Ważne, aby Czarna Perła otrzymała to, co się jej należy: kochającego, odpowiedzialnego człowieka świadomego potrzeb kota. A w zamian wdzięcznie będzie mruczeć do ucha...

Czarna Perła przebywa w woj. lubelskim.
Przy adopcji obowiązuje umowa. 
Kotka zostanie wydana wyłącznie do domu niewychodzącego.

Kontakt:

XXX

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.05.2018 o 14:34, Madie napisał:

Piękne ogłoszenie Tysiu!

 

Dnia 14.05.2018 o 15:00, Ingrid44 napisał:

Tysia pisze piękne ogłoszenia. 

Dziękuję za te słowa :)

Oczywiście jak ktoś ma ochotę to może brać tekst i wykorzystywać do woli - byleby Perełka znalazła domek.

9 godzin temu, DORA1020 napisał:

 

Moze na jakies stronie kociej fundacji.....?

Bardzo dobry pomysł, Dora :)

Link to comment
Share on other sites

Pomysł dobry,ale kocie fundacje nie takie skore do pomocy

kiedys prosiłam jedna kilka razy  o ogłoszenie koteczki i sie tego nie doczekałam

jest  dla mnie ogromnym stresem proszenie fundacji o pomoc,bo zawsze słysze,ze maja duzo pracy

duzo kotow,którym musza pomagac,brak czasu

i napewno tak jest

ale dla mnie jednak jest to strsujące

mimo to spróbuje

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziekuje Baltimoore za oplacenie trasportu 220zł kociej rodzinki do Madie:)

to juz dzisiaj jada pod Warszawę

i również wielkie dzieki dla Baltimoore za zakupienie karmy dla kotków:)

dziekuje takze bakusiowej za wpłacenie 150zł na karme dla zwierzków:)

pisze zwierzaków,bo dokarmiam jeszcze 2 psy,nie wiem skąd sie biorą,ale codziennie przychodza o godz.19

na jedzenie,kóre zostawiam przy bloku

kilka razy pudełka z jedzenie zostały zniszczone,ale ja jestem cierpliwa i uparta

bakusiowa wpłaciła również 100zł do Madie  dla kociej rodzinki na karmę

bardzo jej za to dziekuję:)

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Koszt transportu bardzo wysoki...220zł. Ale dobrze, że już jadą. Pokój mają gotowy. Za pieniądze przekazane przez Bakusiową spłacę żwirek albo zostawię na przyszłość na karmę bo pozwoliłam sobie zamówić obie rzeczy za własne $ ( zamówienie przyjdzie pewnie w piątek a do tego czasu kotki będą jadły mojego Purizona i mięsko)

 

Rachunek wyniósł po rabacie 299zł, 40. 

2 opakowania żwirku (40l - kupiłam dwa bo była promocja) + 6,5 kilo karmy Purion Kitten

 

 

Link to comment
Share on other sites

Kociaki u mnie. To są najmniejsze koty jakie miałam od dawna. Koty są wizualnie w dobrym stanie. Mamusia bardzo chuda i wypada jej włos, ale także jest przekochanym kotem. 

Bardzo broni swoich dzieci. Wczoraj prawie wybiła szybę w drzwiach jak pies i inne koty podeszły za blisko drzwi. 

 

Z kociakami gorzej. Nie wiem jak to się stało ale zostały odrobaczone dopiero we wtorek. Wczoraj szylkretowa malutka zrobiła z wielkim trudem przy mnie kupę z zywymi robakami(!!!). Wydaje mi sie że bury kociak też się załatwił, ale czarna malutka nie, i dziś miała wielki, napęczniały, gorący brzuch. Zaraz wracam do domu i kupuję parafinę i espumisan. mam nadzieję, że damy radę...

 

Kociaki jedzą tylko mokre, suchego nie tykają

Link to comment
Share on other sites

Co do kosztów transportu- tyle zawsze zwracałyśmy za benzynę, jak trzeba było zorganizować dowiezienie kotów door to door z lecznicy w Zamościu do DT pod Warszawą. Taniej byłoby blabla, ale zostaje jeszcze kwestia odebrania kotków w Warszawie i dowiezienia pod Piaseczno.

Ja jestem zadowolona, że Dorze udało się znależć osobę, która się podjęła pojechać. I kociaki miały krótszą podróż :) I w stosunku do kilometrażu cena  nie wychodzi najgorzej.

 

Teraz trzymamy kciuki za kupkę czarnej dzidzi.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

A nie, ja sobie tak marudzę na cenę, ale Pan był bardzo miły. Kotki zrobiły mu  sajgon w transporterze w samochodzie (wielką, śmierdzącą kupę), odebrał transportery, naprawdę pełen szacunek. jakoś musiały dotrzeć ;)

Czarne małe (Puma?) zrobiło kupę po 30 minutach od parafiny. Do kuwety, bo przełożyłam na czas. Cała reszta obsrała mi skórę na kanapie mimo zabezpieczenia prześcieradłem. Sprzątnęłam i połozyłam lateks. Ciekawe jak z tym sobie poradzą! O!

Żałuję, że zamówiłam suchą karmę...Trzeba było poczekać. Za pieniądze od Bakusiowej kupię małym mięso i puszki w tym układzie.

 

Mam też wrażenie że kotka nie karmi. Ma małe sutki i sucho. Małe ważną trochę powyżej 600 gramów,nie wiem czy to dobrze do wieku, jedna kotka jest znacznie chudsza - 550. 

A oto zdjęcia ferajny:

a023f026315cff17med.jpg

1a4967f604973fc4med.jpg

f78bf410b24d003bmed.jpg

Dodam jeszcze zdjęcie Rambo z Sadzą bo jest słodkie. 

187840e390f0176fmed.jpg

Link to comment
Share on other sites

No to Madie masz wesoło,

całe szczęście, że parafina skutecznie pomogła, chociaż efekty na kanapie średnio miłe.

Z ich wagą nie jest źle, ponadto jedzą, więc nie ma się czym martwić.

Trzymam kciuki za kocią rodzinkę i nieustająco zachwycam się Rambusiem i buraskiem :)

 

Link to comment
Share on other sites

Spoko to tylko kanapa. Cieszmy się ze to skóra, materiału bym nie domyła ;)

Kociaki dokazują od rana :) zrobienie kupy pomogło i teraz uprawiają zapasy i w ogóle energia je roznosi. 

Kotka ich już nie karmi, paca je łapami delikatnie i skopuje jak chcą do cyca podejść. Ale opiekuje się nimi bardzo ładnie. W ogóle ma cudowny charakter. Bardzo dużo je i odpoczywa ale nic dziwnego.

Poniewaz dawno nie miałam takich maluchów to podpytałam bardziej doświadczonych na kocim forum. I radzą maluchy dokarmiać trochę gerbarkami z indykiem, mięsem surowym dobrej jakości i convem. Conv mam, mięso kupuje i tak dla swoich, gerberki chłopakom zostawię żeby dawali kotom jak wyjadę na 10 dni ( martwi mnie tak przerwa bo kociaki naprawdę małe ) no i będę podawała espumisan w kroplach.

 

Mama kocia (może Gaja?) ma twardy brzuch. Myślałam ze to robaki ale może to być mimo posiadania małych kociąt, kolejna ciąża. Warto by się zastanowić nad usg...

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...