Jump to content
Dogomania

Na chwilę obecną 11.285zł długu.Bardzo prosimy jeśli ktoś może nam pomóc.Długi w lecznicy,w hoteliku,za karmę.....Bezdomne szczebrzeszyniaki PROSZA O POMOC


Recommended Posts

9 godzin temu, Poker napisał:

A co ze sterylizacją suni?| Za pół roku będą kolejne maluchy.

Wiem,zajme sie tym,na razie jest wazne znalezc domy dla maluchow i to nie na wsi,a moze tak sie stac jak nie znajde domow.Porozdaja maluszki,bo takie sliczne,malutkie......jak dorosna sa juz niepotrzebne,albo uwiazane na lancuch.A sa przeciez 3 male suczki.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.11.2016 o 22:39, sharka napisał:

 

trikol.JPG

:(:(:(

Neska odeszla:(

Pani Justyna chciala sie podzielic swoim bólem z osobami pomagajacymi zwierzakom.

Wklejam listy od Pani Justyny

----------------------------

Nesce nie udało się przeżyć. Jej stan był już bardzo zły i musiałam podjąć decyzję o eutanazji...
 
Zasnęła dziś rano.
 
Myślę, że wiedziała, że była kochana... byłam z nią do ostatniej chwili...
 
Bardzo za nią tęsknię. Jest tak strasznie, strasznie pusto wkoło mnie...
 
Bardzo dziękuję, że mogłam dzięki Pani być z nią te kilka miesięcy.
 
Bardzo mi jej brakuje. Była z niej mała zołza czasem, ale kochałam ją całym sercem. Nazwałam ją kotem terapeutycznym. Przechodziłam trudny okres w życiu, gdy zdecydowałam się na adopcję kotka. Gdy spojrzałam na zdjęcie Neski, wiedziałam, że to jest to. Oryginalne umaszczenie... I te oczyska, zielone, cudne. Tak na nią czekałam. Tyle rzeczy przewartościowałam, odkąd ze mną była. A potem ta choroba... Tylko 1,5 miesiąca miałam ją zdrową... Myślałam, że to tylko jakaś niestrawność, dlatego boli ją brzuszek. Ale od razu następnego dnia po tym, jak całą niedzielę przespała, co było do niej zupełnie niepodobne, zawiozłam ją do lekarza. Zareagowałam najszybciej, jak mogłam... Leczenie też tyle trwało... Już było lepiej, już nie musiała przyjeżdżać na kilkugodzinne kroplówki do lecznicy, już miały być tylko zastrzyki, już drapała lekarzy i nie pozwalała sobie nic robić... Już zdrowiała... A potem w ciągu dwóch dni jej stan się pogorszył. Miałam wrażenie, że cofnęłam się w czasie o 2 tygodnie, że znów jesteśmy na początku leczenia... Potem znów lekka poprawa, a potem gorączka niemal codziennie, płyn w brzuchu, typowy dla FIP, i to badanie... Trzecie już na ten wredny wirus. Tym razem pozytywne. To było w zeszłym tygodniu!... Ten paskudny wirus zabrał mi kotka w niecały tydzień... 
Ale dzięki niej opanowałam swój strach przed prowadzeniem samochodu. Dzień w dzień 2 razy jeździłam na drugi koniec miasta do najlepszej lecznicy w Lublinie, w śnieg, po oblodzonych drogach, w korkach. Nie było strachu, musiał ustąpić czemuś ważniejszymu - musiałam zrobić wszystko, by kotek, którego wzięłam w opiekę, za którego byłam odpowiedzialna, którego tak bardzo pokochałam, był zdrowy... 
 
Kochana. Najpiękniejszy kotek świata. Słyszała to ode mnie setki razy przez ten cały czas.
 
Gdy leżała i odpoczywała, gdy bolał ją brzuszek, zaczynała głośno mruczeć, kiedy do niej przychodziłam j ją głaskałam.
 
Gdy dostawała tramal i była lekko otępiała, miała opóźnione reakcje i czasem chwilkę na mnie patrzyła, a potem zrywała się, żeby otrzeć się o moją twarz.
 
Lubiłyśmy się.
Mój cudny kotek...

-------------------------------------------------------------

Lzy same leca......:( Bardzo dziekuje Pani JUstynie,ze obdarzyla taka miloscia koteczke,chociaz na tak krotko:(

Link to comment
Share on other sites

Domki będą. :D Teraz organizujemy transport :D

Oskarek to półroczny biało-bury kocurek od Ala123.

Co do imion Iryska i Kminka. Ja je ogłaszałam też jako Tymianek i Bazyl  na inną dzielnicę z ogłoszenia napisanego przez ASKA@, ale z mojego konta i tymi samymi zdjęciami, tylko różnice w ujęciach.

I dostałam zapytanie- czy to te same koty czy różne skoro niektóre zdjęcia się powtarzają.  (Swoją drogą pan szuka 2 spokojnych kotów do domu wychodzącego w spokojnej dzielnicy)

Ludzie wyłapują takie rzeczy.

Żeby je ogłaszać jako Zyzio i Dyzio to albo z całkiem innymi zdjęciami albo nie na Warszawę.

 

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, inka33 napisał:

Przepraszam, nie jestem zupełnie w temacie tego wątku, ale przez ciekawość zapytam:

Jak się zakończył temat kotka, dla którego Atomowka robiła p/a...?

Pozytywnie:)

Atomowka zrobila wizyte poadopcyjna,za ktora jej bardzo dziekuje:)

Bianka cudna biala kicia ma sie w DS dobrze,jako koteczka lekliwa tuli sie do domownikow,przed obcymi ucieka pod lóżko.

Link to comment
Share on other sites

Bylam dzisiaj u szczeniaczkow.To co tam zastalam bardzo mnie przerazilo.

Pieski razem z malutka mama siedza w gównach i gnoju,jest im zimno,trzesa sie z zimna Siedza w bylym chlewie..Brud,smrod i ubostwo.

Starszy czzlowiek,chory,gluchy nie radzi sobie,prosi o pomoc.

Potrzebny dt pilnie.

Wyslalam zdjecia do sharki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...