Jump to content
Dogomania

Chłoniak.... :( Niestety przegraliśmy... Cacuś już śpi...[*]


Fifek_Miśki

Recommended Posts

  • Replies 243
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cacek w sobote chyba miał kryzys.... pojechał z moimi rodzicami na działkę i mama mówiła że wieczorem po prostu psu się rozjechały łapy i zaczął charczeć i panika że odchodzi, nie miał nawet siły żeby się podnieść..... przespał całą noc i rano było troszkę lepiej, wieczorem kiedy wrócili przyjechał mój "dawny" Cacek - merdający merdacz, uśmiech na pysku :loveu: i poszukiwacz kociego żarcia :lol:

Dziś jest 4 dzień kiedy jest na lekach, zauważyłam że rano jest troszkę zakręcony, i odrobine lepiej reaguje na Encorton, nie powoduje u niego "zmęczenia" i osłabienia, teraz zachowuje się jak kiedyś, radosny wyraz pyziorka :cool1: i mam nadzieje że z każdym dniem będzie coraz lepiej :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fifek_Miśki']Cmerdający merdacz, uśmiech na pysku :loveu: i poszukiwacz kociego żarcia :lol:[/quote]

skąd ja to znam :lol:

[quote name='Fifek_Miśki'] Dziś jest 4 dzień kiedy jest na lekach, zauważyłam że rano jest troszkę zakręcony, i odrobine lepiej reaguje na Encorton, nie powoduje u niego "zmęczenia" i osłabienia, teraz zachowuje się jak kiedyś, radosny wyraz pyziorka :cool1: i mam nadzieje że z każdym dniem będzie coraz lepiej :loveu:[/quote]

Boss jest chyba jakimś medycznym ewenementem, leki łyka i żadnych efektów ubocznych, a jak przeczytałam wpierw ulotkę to byłam przerażona :mdleje:

Mija bodajże już miesiąc i oprócz wystających żeberek jest ok :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='la_pegaza']


Mija bodajże już miesiąc i oprócz wystających żeberek jest ok :p[/quote]

Cacek też żeberka na wierzchu, lekarz mnie pocieszył że po tej kuracji mu się troszke przytyje,bardzo bym chciała, bo normalnie ludzie mnie na ulicy zaczepiają czemu Cacek taki zabiedzony :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fifek_Miśki']Cacek też żeberka na wierzchu, lekarz mnie pocieszył że po tej kuracji mu się troszke przytyje,bardzo bym chciała, bo normalnie ludzie mnie na ulicy zaczepiają czemu Cacek taki zabiedzony :angryy:[/quote]

u nas sąsiadka zamiast zapytać co się dzieje, powiadomiła, że psa głodzimy :shake:

inna poprosiła babkę z Tozu żeby nas podpytała, ale ta od razu pytała czy chory bo sama ma starszego psa z nowotworem.

Mówimy wprost, że pies chory ale faktycznie kiepsko wygląda w porównaniu zresztą

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

No i kochani cacek juz przybrał troszke na wadze, nie jest z niego taki szkielecik, sierściucha mu odrosła i więcej dni ma radosnych i wesołych niż smutnych co mnie bardzo cieszy, tabletki mu służą i myśle że gdzieś za 10 dni jedziemy do Wrocławia na konsultacje i kolejne badania ;)
dziękuje wam za trzymanie kciuków , przydały się i to baaardzo <buzi> ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Hej. Dopiero teraz weszłam na wątek. Moja sześcioletnia goldenka Barsa choruje na chłoniaka. Został wykryty pół roku temu w bardzo zaawansowanym stadium. Miejscowy lekarz nie dawał jej więcej niż 2 miesiące. Pojechaliśmy do dra Hildebrandta do Wrocławia na konsultację. Kazał nam nie tracić nadzieji. I tak od pół roku jeździmy na chemioterapię, a nasza Barsa, oprócz małej załamki na poczatku, czuje się bardzo dobrze. Jest wesoła i nie wygląda na chorą, a olbrzymie guzy zniknęły w parę godzin po podaniu pierwszej chemii.
Trzymam za Cacka.

Link to comment
Share on other sites

u nas całkiem dobrze, tylko ten upał daje się we znaki Cackowi :angryy: nie chce mu się dreptać po dworku ale w domu głupieje :evil_lol: już 1,5 miesiąca jak jest na chemii i odpukać żadnych problemów teraz nie mamy, Cacek ładnie przybrał na wadze, kręgosłup już nie wystaje prawie wcale :p
powiedzcie mi jakie leki przepisał Wam dr.Hilderbrand? jestem ciekawa czy taka sama terapia czy może coś innego? bo leki które dostaje Cacek zdziałały cuda, z psa który nie miał już siły się podnieść mam wrażenie żepo nich ubyło mu conajmniej z 5 lat :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Od dwóch miesięcy znamy diagnozę naszej dalmatynki i jest to właśnie chłoniak. Zdecydowaliśmy się od razu na chemię, mimo różnych opinii na ten temat. Una stosunkowo dobrze znosi chemię, nie ma wymiote, biegunek, przybyłą na wadze, niemal osiągnęła już swoją pierwotną. Jest bardzo radosna i gdyby nie kroplówki i cotygodniowe chemie to niemal byłoby tak, jak kiedyś. Lecz w jej wypadku sprawa wygląda nieco bardziej skomplikowanie. Una ma także problemy z nerkami, co wykryliśmy zaraz przed chłoniakiem, stąd jej protokół opiera się o Vincristine, Adriblastine i Encorton. Nie jest podawany Endoxan.
Ponadto stosujemy dietę wysokotłuszczową, ale nieco zmienioną znów z uwagi na nerki (bo dieta nerkowa i antychłoniakowa się wykluczają). Są jeszcze leki dodatkowe jakie jak Ecomer czy Omega 3, plus olej krokoszowy do każdego posiłku.
Przy leczeniu chłoniaka trzeba koniecznie pamiętać o diecie. Komórki rakowe żywią się cukrami, stąd warto w miarę możliwości wyeliminować z diety węglowodany. Choć początkowo wydaje się to skomplikowane to po tygodniu wchodzi w rutynę.
Są też karmy Hill'sa ale my zdecydowaliśmy się gotować sami, łatwiej to kontrolować, no i przyznam, że Una jest wybredna. Wiele informacji udało mi się zasięgnąć z amerykańskich forów internetowych. Prócz wielu rad uzyskałąm tam też nadzieję, poznając historię psów, który żyły długo ponad rok, dwa i dłużej. Nie wiem jak będzie z Uną, ale wiem, że warto walczyć. Prowadzę blog, gdzie zapisuję nasze zmagania, dzięki temu widzę też efekty chemii i przebieg leczenia.
I ważna sprawa na koniec, być może to juz wiecie.
Pies na chemii nie może być szczepiony.
Pozdrawiam
Agnieszka

Link to comment
Share on other sites

[B]Dalmatina [/B]a w jakim wieku jest Wasza sunieczka??
Ciesze się że chemia daje zamierzone rezultaty, i suczka mimo to cieszy się życiem i dobrym zdrówkiem psychicznym i prawie fizycznym ;) u nas już tak różowo niestety nie jest :roll: Cacek z każdym dniem znów marnieje w oczach, do tego doszły nam ostre biegunki :angryy: które nie chcą odpuścić i być może to też jest powodem złego samopoczucia mojego Cacusia :-( w środę prawdopodobnie będe jechać do Wrocławia do dr Hilderbranda na ponowne badania krwi i konsultacje czy aby nie potrzebne jest zwiększenie dawki chemii bo widzę że pies coraz bardziej się męczy :-( trzymajcie za nas kciuki bo narazie nie odpuszcze temu paskudztwu zabrać moje małe kudłate szczęście...

Link to comment
Share on other sites

[B]Fifek_Miśki[/B] nasza sunia skończyła kilka dni temu 6 lat.
Myślę, że u Ciebie jest o tyle trudniej, że nie masz stałej opieki na miejscu. Z tego, co pisałaś to dojeżdżasz do lekarza we Wrocławiu. Ja jeszcze przed rokiem byłabym w podobnej sytuacji, bo jestem z Krakowa, ale "los" pchnał mnie do Warszawy, a tu wszystko mamy na miejscu.
Czy próbowałaś dokonywać zmian w diecie? To naprawdę ważne. Gdybyś chciała poczytać o naszych perypetiach to zapraszam [URL="http://www.una.blox.pl"]www.una.blox.pl[/URL]
Może uda nam się też wymienić doświadczeniem.
Mam też pytanie czy pierwsza część chemii została zakończona, czy jeszcze jesteście w trakcie. Jeśli zakończona to czy nastąpiła remisja?
Pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje Wam bardzo za słowa otuchy, nawet nie wiecie ile to dla Nas znaczy...;)
U nas głównym wrogiem w leczeniu jest wiek Cacka...ma ponad 13 lat, do tego problemy z serduszkiem (ma przerośniętą lewą komorę serduszka) , chemie stosujemy od 9 czewca tego roku, czyli ponad 2 i pół miesiąca, narazie jesteśmy "w trakcie" chemii, Cacek jest na tabletkach jak to powiedział pan doktor "dożywotnio":roll:, co do diety, pies ma gotowane żarełko, zazwyczaj są to warzywa, kurczaczek i ryż, czasem dorwie się do miski kota i mu opędzluje michę z chrupeczek dla persów :lol: ale to ostatnio się nie zdarza, czasem dostaje puszke Cesara dla Seniorków, on nie jest wybredny i trzeba chodzić za nim nawet na dworze i pilnować go czy aby nie znalazł czegoś smakowitego w trawie...:diabloti:
[B]Dalmatina [/B]chętnie dowiem się coś więcej nt diety niskowęglowodanowej, jak karmicie Unkę :cool3:
Pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...