tu_ania_tu Posted May 10, 2014 Share Posted May 10, 2014 Agnieszka a przez jaki okres podawałaś te jagody? No i skąd wzięłaś to dawkowanie? Gryf, coś się stało z twoim postem jest kompletnie niezrozumiały Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted May 11, 2014 Share Posted May 11, 2014 Sory aniu pisze z jakiegos tableta ktory mi podpowiada slowa.juz wylaczylam to ustrojstwo.teraz co prawda nie ma polskich znakow ale lepiej tak niz wczesniej. Do sedna.moj pies w wieku 4 mcy tez mial to badziewie.przechodzilam przez metronidazol,aniprazol.dopiero drontal w tabletkach pomogl.jeden raz podalam i jak reka odjal.zaszczepilam jeszcze po kuracji drontalowej na coronovirusa,od tamtej pory-a pies ma obecnie 6 lat-jest cisza.pozdrawiam i przepraszam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka K. Posted May 12, 2014 Share Posted May 12, 2014 [quote name='tu_ania_tu']Agnieszka a przez jaki okres podawałaś te jagody? No i skąd wzięłaś to dawkowanie? [/QUOTE] Mój wet mi tak zlecił - i to on właśnie zaproponował podawanie jagód. Na początku dodawałam do nich troszkę cukru, ale potem przestałam - bo w badaniu dalej wychodziły lamblie. A dawałam "do skutku" - przy jagodach nie musisz robić przerwy w podawaniu, żeby odczekać i zrobi badanie kontrolne. Jak w badaniu było ok, to przestałam podawać i za jakiż czas powtórzyłam badanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted May 15, 2014 Share Posted May 15, 2014 :hmmmm: tylko nie bardzo rozumiem w jaki sposób ta jagoda może działac bójczo na tego pierwotniaka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted May 15, 2014 Share Posted May 15, 2014 Furazolidon Medana wyciągnął mojego Ukaszka, nie pamiętam dawkowania, wiem tylko że kilka (3-4?) razy dziennie trzeba podawać, regularnie, bo zatrudniałam osobę do podawania w moich godzinach pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka K. Posted May 15, 2014 Share Posted May 15, 2014 [quote name='gryf80']:hmmmm: tylko nie bardzo rozumiem w jaki sposób ta jagoda może działac bójczo na tego pierwotniaka...[/QUOTE] Ona go wcale nie zabija .... Zmienia środowisko w jelitach na niekorzystne dla lamblii i same się "wyprowadzają" ;) - tak mi tlumaczył wet. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tu_ania_tu Posted June 23, 2014 Share Posted June 23, 2014 kupiłam jagody :) będę gotować, bo mam wrażenie że Aniprazol podziałał ale chyba tylko je przetrzebił a nie wytłukł na amen Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted June 24, 2014 Share Posted June 24, 2014 powodzenia,jagody na pewno nie zaszkodzą.dobrze wiedziec na przyszłośc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Johanna Kasprzak Posted August 10, 2014 Share Posted August 10, 2014 Giardia jest uleczalna. Przeciwko tylko giardia pomaga Panacur (Fenbendazol) 500mg panacur (fenbendazol) dla 10kg wagi psa 5 dni uzyskując odpowiednią ilość > 7 dni przerwy > 5 dni uzyskując odpowiednią ilość dobrze tez otrzymując probiotyków. gdy pies ma biegunkę, dać dietę tylko surowego mięsa Giardia ma takie same objawy jak Parvo: biegunka, śluz w stolcu, czasami krew w stolcu (w późniejszym etapie) szybkie Odchudzanie, zmęczenie. Stolec pachnie jak gnijące mięso, kwaśny. Typowy zapach. Z podejrzeniem Giardia, dobrze jest leczyć Panacur psa. To nie zaszkodzi. Dezynfekcji pobytu psa bardzo dobrze!!!! [B]Giardia jest bardzo zaraźliwa!!! Też dla osób!!! więcej informacji, proszę pytać[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IZMADO Posted April 15, 2015 Share Posted April 15, 2015 Niestety, odświeżam temat... Mój pies nie miał typowych objawów, po prostu kupy były ciut luźniejsze (nie wszystkie, przypadkowe) i czasem jaśniejsze niż zazwyczaj. Trwało to jakoś tydzień i pierwotnie obwiniałam odstawienie leków uspokajających (zmniejszyłam dawkę) i tzw. "stres kupy". Dla spokoju sumienia zrobiłam badanie. Pasożytów brak, za to giardie w trzech próbkach na trzy dostarczone. Pierwszy etap leczenia to metronidazol 7 dni, 7 dni przerwy i znowu 7 dni tabletek. Kupy nadal zróżnicowane, kolor w normie. Ja nie byłam nimi zachwycona, więc zrobiłam kolejne badanie. Znowu wyszło, że na 3 dostarczone próbki, w każdej wykryto giardie. Teraz mamy inny schemat: przez 5 dni mam podawać metronidazol i fenbendazol. 3 tygodnie przerwy i znowu 5 dni podawania leków. Tym razem fenbendazol będzie dostawał mój kot (po metronidazolu wymiotował), a i ja robię sobie badania, żeby sprawdzić, czy nie jestem nosicielem. Poproszę o wsparcie duchowe, bo kasa leci, pies też nie wygląda najlepiej - sypie się jak z choinki, sierść matowa, bardzo się łamie, pojawił się łupież.... :( Mam nadzieję, że tym razem uda nam się pozabijać wszystkie giardie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dcz Posted April 16, 2015 Share Posted April 16, 2015 IZMADO, przechodziłam przez to samo co Ty ze swoim pieskiem, kał oddany trzy razy na badanie, wyszły lamblie. Pies miał podany metronidazol, w kontrolnym badaniu znów wyszły lamblie, jednak nie zdecydowałam się na ponowne odrobaczanie chemią. Psina chudła w oczach, dużo jadł, nie przybywał na wadzę, sierść matowa, wychodziła z niego masowo, zgubił swoje piękne goldenowe portki i lwi przód, wyglądał bardziej jak labek nie golden. Szukałam innego rozwiązania, trafiłam na mieszankę ziołową przygotowaną przez dyplomowanego fitoterapeutę z Warszawy Dognatural Robert Alka, można się z nim skontaktować drogą elektroniczną lub zadzwonić, kuracja jest długa. Ponowne badanie kału trzykrotne nie wykazało lamblii, pies przytył, trawi ładnie i nie ma już tych uporczywych biegunek ze śluzem, a trafiały się nawet krwiste, więc jest to do opanowania :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted April 16, 2015 Share Posted April 16, 2015 mój pies tez przez to przechodził,po metronidazolu była klapa,pies(wtedy szczeniak)mało przybierał na wadze.kupiłam Drontal w tabl.podałam jeden raz.jak reka odjął.(teraz Drontal dla psa/kota można kupic w zoologikach) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IZMADO Posted April 16, 2015 Share Posted April 16, 2015 Mój pies nie ma typowych objawów, śluz w kale widziałam raz, może dwa, za to nie pojawiła się krew, ani pies nie stracił na wadze. Apetyt ma taki sobie, ale to zawsze taki miała. Oprócz tego, że wizualnie wygląda fatalnie (sierść gubi na potęgę i jest matowa) i robi brzydkie kupy (nie jest to typowe rozwolnienie, ale czasem trudno zebrać kupę z trawnika) to nikt by nie powiedział, że jej coś jest. Te kupy nawet nie miały tego typowego zapachu, o którym czytałam. Wiem, że podawane leki mają duży wpływ na wygląd psa, w końcu nie są takie obojętne, one zabijają wszystko - i to dobre, i to złe. Jeśli chemia nie pomoże, poszukam alternatywnych metod leczenia, póki co kupiłam jej probiotyk w saszetkach, który dodaję do karmy oraz kilka ziółek polecanych na blogu "psie diety"" KLIK. Może macie jeszcze jakieś propozycje? Aha, zmieniłam Jance żywienie, przeniosłam ją teraz na gotowane, bo chętniej zjada a i mi łatwiej przemycić leki. Póki co widzę, że całkiem nieźle przyswaja, więc może uda się jakoś wzmocnić organizm? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dcz Posted April 17, 2015 Share Posted April 17, 2015 Ziółka, jak najbardziej, wrotycz, orzech czarny, one są w mieszankach typowych na pasożyty, więc idziesz w dobrym kierunku aby się ich pozbyć. Probiotyk jak najbardziej wskazany, podawaj na noc, po dłuższej przerwie od ostatniego posiłku aby flora bakteryjna mogła się ładnie namnażać. Karmię gotowanym psu smakuje i służy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IZMADO Posted April 17, 2015 Share Posted April 17, 2015 Dzięki serdecznie! Podstawa to zregenerować jelitka! Dzisiejsza kupa była piękna ;) I tylko Wy mnie pewnie zrozumiecie ;) Sprzątanie było czystą przyjemnością, naprawdę :D Dlatego póki pies przechodzi kurację lekami, to myślę, że przez najbliższy miesiąc potrzymam go właśnie na gotowanym. Jestem dobrej myśli! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dcz Posted July 9, 2015 Share Posted July 9, 2015 Znów lamblie :( kurczę ciągle coś to moje nieodporne psisko łapie, strasznie wypadały mu kudły, myślałam, że linienie się przedłuża teraz wiem od czego, dołączyła kupa pokryta otoczką z bardzo gęstego śluzu, jakby kupsko włożyć w jelito wieprzowe, brrr okropne. Szkoda psiska zaczyna chudnąć, nie mam pojęcia jak się zaraża, gdzie nie pije wody z kałuż, nie kąpie się w zbiornikach wodnych, jedynie wylizuje na spacerze siki po innych psach, jak każdy pies zresztą. Dostał leki do podawania przez pięć dni, cztery tabletki, białe, nie pamiętam nazwy, kocio również odrobaczany, aż dziwne, że mam całe palce po podaniu tablety kociowi ;) Może ktoś coś nowego na leczenie tych okropnych, paskudnych, obrzydliwych lamblii, jakieś nowe skuteczne środki. Do tego essentiale forte na osłonę wątroby i probiotyk Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted July 9, 2015 Share Posted July 9, 2015 A miał badanie kału?Cysty lamblii mogą przetrwać bardzo długo(wiele miesięcy),więc trzeba rowniez zwrocic uwagę na odkazenie legowiska itp.Dobrze jest potwiedzic lambliozę specjalnym testem (test immunofluoroscencji oraz ELISA). Leczenie jet dosc rygorystyczne,opiera sie na lekach:tinidazol, metronidazol, furazolidon, albendazol lub paromomycyna.Dawki i okres podawania ustala wet.I jeszcze jedno...powinno sie zbadać wszystko co żyje :),jeśli jedna osoba ze stada ma lambliozę...I - w zalzności od wynikow - przelecZyć wszystkich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dcz Posted July 10, 2015 Share Posted July 10, 2015 Wyszło w badaniu kału psa, kocio wychodzący trudno zebrać materiał badawczy ;) juz się obydwaj leczą. Pranie zabawek, legowisk trwa. Leczenie wdrożone w systemie 5 dni leku, przerwa 14 dni i powtórzenie. Metronidazol nie działa, a do tego jest jednym z najgorzej obciążających wątrobę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted November 13, 2016 Share Posted November 13, 2016 Dawno nikt tu nie pisal, oby to znaczylo, ze wszystkie lambie wybite. Aktualnie konczymy podawanie metronidazolu (owczareczka ze schroniska, okropne biegunki i od razu podejrzenie - gardia lambia. Badanie potwierdzilo diagnoze. ) Doksztalcam sie w temacie wojny z pierwotniakiem i sciagam pomysl na kuracje jagodowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted November 13, 2016 Share Posted November 13, 2016 Wyleczalna.Po leczeniu warto powtórzyć badanie kału I zrobić test Elisa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
geonumer Posted June 14, 2017 Share Posted June 14, 2017 Witam, Lambie moga powodowac bardzo powazne choroby ! opisze moj przypadek lambili lub jak kto woli giardia... Kupilismy szczeniaka shih tzu 9 tygodniowego do 14 miesiecy nie mial zadnych objawow klinicznych, ale to zadnych.... zero biegunek, super apetyt, aktywnosc ruchowa jak na ta rase naprawde imponujaca.... po 14 miesiacach pies nagle zaczal tyc.... w przeciagu 2 tygodni zebralo mu sie prawie 4 litry wody w brzuchu.... No i zaczelo sie..... lekarze... badania... nikt nie wiedzial co doleja psu... kazdy mowil ze wodobrzusze u tak mlodego psa to dosc wyjatkowe.... podejrzenia byly rozne... choroby genetyczne... wada serca... rak... niewydolnosc watroby....badania byly tak przerozne jak i podejrzenia, pukcje, rtg, usg.... wszystko bylo w normie, nawet morfologia krwi prawie ok.... jedyne co zastanawialo to spadek albumin ( rodzaj krwinek czerownych - odpowiedzialny za prawidlowy stan, regulacje wody w organizmie.... ) Psu podawali fluosemid na pozbycie nadmiaru plynu z organizmu ale w tak zaawansowanym stopniu ( 4 litry) nie mialo to sensu.... pies nadal mial apetyt byl zywy regularnie sie wyproznial i gdyby nie to wodobrzusze nawet bysmy nie wiedzieli ze cos zlego sie z nim dzieje.... Z perspektywy czasu moge powiedziec ze do kupek psa moznabyloby sie doczepic gdyz nie mial on co prawda biegunek ale w stolcu znajdowalismy czasami niestrawione resztki pokarmowe... np kawalki marchewki albo inne warzywka... jednak nadal nam nic nie mowilo..... Pies i my mielismy szczescie trafic do Wroclawia do pani profesor Lukaszewicz... ktora juz tylko po zanizonych wartosciah albumin we krwi miala podejrzelnie o Enteropatie bialkogubna..... Co oczywiscie sie potwierdzilo !!! I jeszcze tego samego dnia z wymazow kalu i tescie na lambioze, giardie okazalo sie ze nasz pies ma po prostu "wredne pierwotniaki".... Ktore pasozytowaly w jelitach od jego narodzin, czyli od 14 miesiecy... doprowadzajac do mikrokrwotokow w jelitach....konsekwencja tego wszystkiego byl spadek cialek czerwonych albumin odpowiedzialnych za chorobe enteropatia bialkogubna..... Leczenie: Pies na dzien dobry musial dostac osocze od innego psa.... przez 2 dni, gdyz poziom albumin byl na granicy zejscia psa.... ( a pies wciaz super sie zachowywal i nawet nie bylo po nim widac ze jest chory). Oczywiscie musielismy mu zrobic drenaz i caly plyn z niego spuscic..... Potem cala seria lekow... zeby zabic lambile antybiotyk metronizadol.... zeby na nowo odbuodwac flore bakteryjna w przewodzie pokarkowym w jelitach... probiotyki... na wzmocnienie wit B 12..... odpowiednia dieta, karma Hillsa i wiele wiele innych ktorych juz nie pamietam.... kuracja trwala 1,5 miesiaca i myslelismy ze jest juz wszystko w porzadku cieszylismy sie ze sytuacja zostala opanowana.... 2 tygodnie po skonczonej pies nagle zaczal wymiotowac i zaczely sie biegunku... Lamblie wrocily... lub do konca nie zostale wybite.... W inetrnecie wyczytalam ze bardzo skuteczny jest antybiotyk Sparfix dla golebi sprowadzany z Niemiec... w sumie jest to pochodny antybiotyk od metronidazolu ale rozni sie on wiazaniami chemicznymi i posiada jeszcze siarke.... Podaje sie go 2 dni pozniej 6 dni przerwy i ponownie 2 dni leczenia..... Do tego wyczytalam ze psu powinno sie podawac 1 lyzeczke do herbaty tluszczu kokoswego ( oleju ) lambilie bardzo go nie lubia... no i oczywiscie przez caly ten czas probiotyki.... Wlczylismy kolejne 2 miesiace tym sposobem..... Nareszcie mamy zdrowego psa ! po ponad 8 miesiecznej walce. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieje ze komus przydadza sie moj post... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
disel Posted January 20, 2018 Share Posted January 20, 2018 może mi ktoś doradzić, czy nalezy powtórzyć odrobaczanie szczeniaka , nasza tosia miała stwierdzone lambie ,objawy przeszły jednak po tygodniu znowu zaczeła charczeć tak dziwnie, czy nie wykonczymy psa tym metronidazolem ? jesli powtórzymy kurację? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.