Czoko Posted October 6, 2006 Author Share Posted October 6, 2006 [quote name='BORA']A kiedy będą nowe zdjęcia ślicznej Czoko? :lol:[/quote] [SIZE=2]Więcej zdjęć pojawi się już niedługo – w tej chwili powstają teksty do blogu i przeglądam zdjecia przyjaciela Choculki – naszego kota sprzed kilku lat i gdy je przekopiuję na wersję cyfrową i zdjęcia małej począwszy od najwcześniejszego okresu będę znała linki– a na razie mam zasadnicze problemy z programami fotograficznymi – wszystko jest po angielsku.... i wpadam w uzależnienie od innych (głównie Krzysia!)....[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted October 6, 2006 Share Posted October 6, 2006 [quote name='Czoko'][SIZE=2]Czy pamiętacie może czego bały się Wasze psy w różnym okresie swego życia ?[/SIZE] [SIZE=2][/SIZE][/quote] Sonia boi się jednego kąta w naszym mieszkaniu, gdzie kiedyś stały parasole, które przewróciły się na nią, gdy pobiegła tam za zabawką ;) Parasole od dawna już tam nie stoją, ale kąt nadal budzi w Soni respekt ;) [B]Nie[/B] boi się takich rzeczy jak głośne dźwięki (petardy, odgłosy burzy, silnika samochodu, itd.) Nie chce wsiadać do autobusu czy tramwaju. Boi się weta. Czasami obszczekuje ludzi z wielkimi tobałami albo ciągnących coś hałasującego. Nie pozwala wsadzić się do wanny (nie z lęku przed wodą, bo ją uwielbia). Przed odkurzaczem czuje respekt, ale nie boi się go panicznie. Ostatnio była przerażona, kiedy chciałam jej założyć szelki :cool3: Generalnie nie jest zbyt lękliwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted October 6, 2006 Share Posted October 6, 2006 Tora boi się być sama w domu. Gdy widzi ciężarówkę stojącą z włączonym silnikiem podkula ogon i omija ją szerokim łukiem. Boi się sprzątaczek :evil_lol: też omija je szerokim łukiem. Psów się nie boi, ludzi raczej też nie, tylko czasami jak ktoś wyjdzie nagle zza zakrętu to obszczekuje. Boi się odkurzacza i suszarki do włosów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 6, 2006 Author Share Posted October 6, 2006 Więc wcale nie jesteśmy takie samotne w naszych przeżyciach - tamto wszystko przeżywałyśmy na raty choć i teraz zdarzają się sytuacje straszące Choculkę. Narazie zanim chronologicznie dotrę w naszym Blogu do historii suczki pokażę coś bardziej aktualnego: Oto nasza lisiczka właśnie coś obserwuje: [B][SIZE=2][URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=29a2cbd3e0d68894"][/URL][URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images4.fotosik.pl/155/26628f1ccd57c57f.jpg[/IMG][/URL] [/SIZE][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 6, 2006 Share Posted October 6, 2006 Bardzo ładna pannica z tej waszej lisiczki! Podoba mi się!:lol: Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted October 6, 2006 Share Posted October 6, 2006 [B][SIZE=2][URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images4.fotosik.pl/155/26628f1ccd57c57f.jpg[/IMG][/URL] Ona jest przepiękna! :crazyeye: :loveu: Naprawdę wygląda wyjątkowo.... To futerko takie gęste jak u niedźwiadka :loveu: [/SIZE][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobcia Posted October 6, 2006 Share Posted October 6, 2006 [quote name='Czoko'] [B][SIZE=2][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images4.fotosik.pl/155/26628f1ccd57c57f.jpg[/IMG][/URL] [/SIZE][/B][/quote] Zupełnie jak lisiczka:loveu: Mój pies jak się czegoś przestraszył, mogłabym długo wyliczać, patrzył na mnie jakby pytając czy warto się bać. Ale to dobek, który tylko czeka na jakiś mój ruch, gest, reakcje.Takie są dobki;) Gdy między psem a właścicielem powstaje więż, łatwiej jest nad nim zapanować, bo nam ufa. Dlatego życzę wam takiej więżi i sukcesów w dalszej socjalizacji!;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 12, 2006 Author Share Posted October 12, 2006 Zanim zdążyłam zmniejszyć i pokazać Wam jakieś zdjęcia z wycieczek w nasze ulubione miejsce nad Wisłą okazało się że nieprędko tam znowu pojedziemy - właśnie załatwialam formalności związane z przyjęciem męża do szpitala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmbbaj Posted October 12, 2006 Share Posted October 12, 2006 [quote name='Czoko'] właśnie załatwialam formalności związane z przyjęciem męża do szpitala.[/quote] Cześć Ewa! Życzę zdrowia mężowi, a ty trzymaj się! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted October 12, 2006 Share Posted October 12, 2006 [quote name='Czoko']Zanim zdążyłam zmniejszyć i pokazać Wam jakieś zdjęcia z wycieczek w nasze ulubione miejsce nad Wisłą okazało się że nieprędko tam znowu pojedziemy - właśnie załatwialam formalności związane z przyjęciem męża do szpitala.[/quote] Oj, przykro mi.... Szybkiego powrotu do zdrowia życzę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 12, 2006 Share Posted October 12, 2006 Oj, trzymamy kciuki za Twojego Męża i za Ciebie oczywiście też! Oby wszystko dobrze się skończyło! Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 13, 2006 Author Share Posted October 13, 2006 Dziękuję Wam za miłe słowa. Wybudzenie z narkozy przebiegało lepiej niż poprzednio. Tym razem nie było wstrząsu ani zapaści. Noc minęła spokojnie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 13, 2006 Share Posted October 13, 2006 Czoko, bo my wszyscy staramy się myśleć pozytywnie.:lol: Trzymaj się i w chwili wolnej odezwij się na forum. Czekamy. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 14, 2006 Author Share Posted October 14, 2006 Znowu jesteśmy wszyscy razem. Teraz uczymy się poruszać przy pomocy kul. W poniedziałek zaczynamy kolejną rehabilitację. Pozdrawiam Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 14, 2006 Share Posted October 14, 2006 Najważniejsze, że w domu! A ta rehabilitacja - to powoli. Do usłyszenia. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 17, 2006 Author Share Posted October 17, 2006 [SIZE=2]Pojawił się znowu inny problem – mała znowu nie chce jeść i jest chuda. Napisałam już na wątku o żywieniu, napisałam do znajomych ale może tutaj wcześniej traficie. Rozumiem że odreagowuje zmianę sutuacji, teraz straciła swój ukochany najdłuższy w ciągu dnia daleki spacer z mężem. Nie odstępuje mnie ani na krok gdy jestem w domu, w ciągu dnia przeważnie leży i nawet ukochana piszcząca piłeczka jej nie interesuje, gdy wychodzę z domu zaczyna się pisk... Zawsze była wybredna ale teraz jest jeszcze gorzej. Czy moglibyście powiedzieć gdzie w Warszawie można kupić żwacze – mam straszne problemy z jedzeniem mojej Choco. Żadne polewy na Acanę, ani dodawanie dodatków, ani dodawanie odrobiny puszki, ani świeżego mięska, ani rosołku ani żółtka ani serka nie skutkują. Nie próbowałam jeszcze żwaczy – zresztą kiedyś ktoś polecał żwacze na niezjadanie świństw na spacerach. Napisałam na podanego wyżej maila ale jeszcze nie ma odpowiedzi. Głodówkę też próbowałam stosować może za mało konsekwentnie, może za krótko. Czy macie może wypróbowane przepisy na gotowanie – podany link nie działa. Może zaczęłaby jeść coś z makaronem? Tego też jeszcze nie próbowałam a dalej jej wystają żeberka. Kiedyś ugotowałam zupkę z ryżem, mięskiem i warzywami i niestety miała problemy z żołądkiem a ja duużo pracy... [/SIZE]__________________ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted October 17, 2006 Share Posted October 17, 2006 jesli po ryzu były kłopoty tym bardziej po makaronie ... ugotuj na gęsto ryż + pierś z kurczaka +starta marchewka (jesli to nie zaszkodzi dodaj inne warzywa i "gorsze miesko" żwacze są super albo rumen tabs i pisałm Ci jeszce o tuńczyku ...:cool3: powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmbbaj Posted October 17, 2006 Share Posted October 17, 2006 [quote name='Patka']jesli po ryzu były kłopoty tym bardziej po makaronie ... ugotuj na gęsto ryż + pierś z kurczaka +starta marchewka (jesli to nie zaszkodzi dodaj inne warzywa i "gorsze miesko" żwacze są super albo rumen tabs i pisałm Ci jeszce o tuńczyku ...:cool3: powodzenia[/quote] Ewuniu, pytałaś o ten makaron, ale właściwie to wygląda dokładnie tak jak napisała Patka, tylko zamiast ryżu daję makaron :lol: Bajan po prostu woli makaron od ryżu ;) Czy dajesz jej ten ryż na gęsto? Bo ja dodaję do jedzenia ten wywar, ale nie robię z tego zupy! Swego czasu też miałam problemy z karmieniem Bajana! Po okresie szczenięcym kiedy miał apatyt na wszystko nagle zrobił się wybredniejszy, mniej chętny do jedzenia, potrafił dużo w misce zostawiać i niechętnie do niej podchodził. W tym czasie też, stosując się do wskazówek z jakichś porad , kiedy wołałam go do jedzenia kazałam mu coś zrobić np. siad, no wiesz, że niby pies ma "zapracować" ;) I to go chyba w jakiś sposób frustrowało, chyba nie czuł się przy misce pewnie :roll: Sytuacja się zmieniła kiedy zaczęłam go wołać wesoło i po prostu stawiałam michę! Może za bardzo ją obserwujesz przy jedzeniu i ona to odczytuje inaczej? Dodatkowo u nas poprawiły sprawę jedzenia witaminy! Bajan dostaje Cafortan, który doradziła mi sędzina na wystawie! Teraz je aż mu się uszy trzęsą :evil_lol: Cieszę się, że już wszyscy jesteście razem :multi:, zdrowia życzę! :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted October 17, 2006 Share Posted October 17, 2006 A może jej się znudziła karma? Tora przez jakiś czas nie chciała już jeść Acany, ale przeszło, bo jak nie chciała jeść to zabierałam. Ona po kilku dniach się w końcu przełamuje :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 17, 2006 Share Posted October 17, 2006 Ja nic nowego nie napiszę. Ale spróbuj rozgotować ryż (ale nie na papkę) + dodaj kurczaka gotowanego + marchewka lub/i inne warzywa (te, które Czoko lubi). Może troszkę dla zapachu wątróbki (ale ona rozwalnia...). Ewentualnie omiń jej 1 posiłek, no i spróbuj jakoś iść z nią na dłuższy spacer. Może czuje się niewybiegana i stąd brak apetytu? Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 17, 2006 Author Share Posted October 17, 2006 Mała nam wpadła w depresję. Wołowinkę z porannej porcji zjadła w całości, na próbę dałam trochę makaronu z wolowinką - nic nie tknęła.zobaczę co będzie z ryżem. Jutro muszę zrobić jakieś lepsze zakupy - wołowinka już mi się kończy. Podobno od rana do południa co chwię piszczy, robi się weselsza gdy wie że niedługo wrócę. Od maleńkości Była przyzwyczajona do długich porządnych spacerów w ciągu dnia a teraz tego zabrakło... Wystarczy na dziś poważnych tematów... W naszym Blogu i albumie i Fotosiku już zaczynają się pojawiać zdjęcia... Asiu a co jedzą Twoje baski? Pozdrawiam wszystkich Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 17, 2006 Share Posted October 17, 2006 Baski nie są wybredne! Jedzą to, co im dam... Sucha karma, ryba gotowana, mięso surowe, gotowane, ser biały, jajka, puszki, warzywa, owoce... Jeżeli basek odmawia mi jedzenia, to jest to dla mnie oznaka jakiejś niedyspozycji. Czasami odmowa jedzenia wynika np. z cieczki. No, ale to wiadomo. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 18, 2006 Author Share Posted October 18, 2006 Choco niestety jest wybredna. Rodzaj suchej karmy zmieniam ale jednak wracamy do Acany bo ją zdecydowanie je najlepiej. Wczoraj zjadła 2 porcje wołowinki - wygrzebała najpierw z suchego później z makaronu. Choco jest malutka(prawie 40 cm w kłebie) i waży niecałe 11 kg - może po prostu już się najadła a żarłoczna nie była nigdy - traktuje to jako niemiły przymusowy obowiązek. Miseczka z makaronem była pusta ale właśnie wtedy odeszłam do komputera i nie wiem czy przypadkowo to nie była sprawka Mruczusia. Ponownie napełnioną miseczkę pilnowała przed kotem dopóki nie wyjadła wołowinki... Wieczór spróbuję wersje ryżową. Pozdrawiam Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 18, 2006 Share Posted October 18, 2006 Ewuniu, niezła zabawa przed Tobą!:lol: Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SuperGosia Posted October 18, 2006 Share Posted October 18, 2006 Witaj Czoko, przeczytałam o Twoich problemch w dziale "żywienie". Mój Shih Tzu to też taki niejadek :evil_lol: Przetrzymał mnie już w swoim krótkim życiu 2-krotnie i ostentacyjnie odchodząc od michy z karmą (i nie jedząc nic przez tydzień czasu) zmusił mnie do gotowania. I... to był błąd, bo gotowane jedzenie, które pochłaniał z entuzjazmem przez 2,5 miesiąca - już mu się znudziło. Wszelkie dosmaczacze również. Od 2 tygodni oba psy są ponownie na suchej karmie. Jeśli któryś czegoś nie zje - miski znikają do dnia nstępnego. Zero przekąsek, zero nagródek na ten czas. Efekty - jamnik już zjada wszystko, Shih połowę miski. Nie jest chory, biega, bawi się, szaleje, etc. Nie chodzi o to, że on w ogóle nie chce jeść, tylko on chce jeść coś innego (najlepiej to, co ja). Dlatego na Twoim miejscu przestałbym dogadzać podniebieniu suni, bo te problemy tylko się pogłębią. [SIZE=1]I tylko wydasz mnóstwo pieniędzy jak ja :diabloti: (może kogoś interesuje tubka Nurish-Umm na apetyt?? :diabloti: ).[/SIZE] Jeśli nie chce, niech nie je. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.