Jump to content
Dogomania

oddam rodowodowego rocznego DOGA NIEMIECKIEGO


tupadlo

Recommended Posts

[quote name='Mada:)']Co z tego, że pies jest bezjajeczny? Odpowiedzialny hodowca powinien przynajmniej pomóc w szukaniu domu dla psa, jeśli nie chce takowego przyjąć.
Pies ma nie ciekawy charakter, a jaki jest sens w rozmnażaniu niezrównoważonych osobników? Z jajkami, czy bez nie ma to tu więc większego znaczenia, bo pies i tak nie nadaje się do rozrodu...
Z resztą kastracja pomogła w relacji dog-golden.

Są chętni ludzie na doga. Nic pewnego, ale przekazałam im informacje. Czy mogłabym prosić tel. do właścicieli psa?[/QUOTE]

To nie jest nieciekawy charakter tylko dominacja dojrzewającego doga.
To nie jest agresja pełną parą, to jest dominacja i w przypadku dogów szkolonych tylko i wyłącznie pozytywnie, bez słowa nie, bezstresowo to takie zachowanie jest normalne.
Bo nawet najspokojniejszego doga zrobilibyśmy takim szkoląc go jak goldena.
I to nie jest gen tego psa, tylko jego wychowanie.
A co do hodowcy - przeczytaj parę postów wcześniej, proszę. Nie chodziło o hodowcę od którego ta kobieta go ma, tylko o innych hodowców. A im bezjajeczny pies nie z ich hodowli równa się straty, tak naprawdę. Bo dog nie jest tani w utrzymaniu.
Założę się, że poprawa relacji z goldenem to nie był tylko i wyłącznie skutek kastracji ;)
Miałam identyczną sytuację ze swoimi dwoma samcami, w trakcie dojrzewania jednego z nich. Żadnego nie kastrowałam, a sytuacja poprawiła się samoistnie po 'dotarciu' się osobników. To była zwykła próba ustalenia hierarchii między dwoma samcami. Norma.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 80
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Aysel']To nie jest nieciekawy charakter tylko dominacja dojrzewającego doga.
To nie jest agresja pełną parą, to jest dominacja i w przypadku dogów szkolonych tylko i wyłącznie pozytywnie, bez słowa nie, bezstresowo to takie zachowanie jest normalne.
Bo nawet najspokojniejszego doga zrobilibyśmy takim szkoląc go jak goldena.
I to nie jest gen tego psa, tylko jego wychowanie.
A co do hodowcy - przeczytaj parę postów wcześniej, proszę. Nie chodziło o hodowcę od którego ta kobieta go ma, tylko o innych hodowców. A im bezjajeczny pies nie z ich hodowli równa się straty, tak naprawdę. Bo dog nie jest tani w utrzymaniu.
Założę się, że poprawa relacji z goldenem to nie był tylko i wyłącznie skutek kastracji ;)
Miałam identyczną sytuację ze swoimi dwoma samcami, w trakcie dojrzewania jednego z nich. Żadnego nie kastrowałam, a sytuacja poprawiła się samoistnie po 'dotarciu' się osobników. To była zwykła próba ustalenia hierarchii między dwoma samcami. Norma.[/QUOTE]


Wiele na temat psów wiem, hodowli również i osobiście, gdybym miała osobnika obojętnie jakiej rasy, który wykazywałby jakąkolwiek dominację lub agresję (w tym wypadku musi ona być bardzo zaawansowana, skoro właściciele z wielkim bólem podjęli decyzję o oddaniu psa), nigdy przenigdy nie rozmnożyłabym takiego. Dominacja jest zakodowana w psim móżdżku, co często rozpoznajemy już w wieku szczenięcym, kiedy winą nie może być brak szkolenia, bądź złe szkolenie, ponieważ pies nie zdążył jeszcze w tresurze uczestniczyć.. Skoro pies szkolony nadal sprawia kłopoty, nie należy za wszelką cenę go rozmnażać, bo jest ładny. Hodowla ma służyć ulepszeniu rasy, a rozmnażanie dominancików nie wpływa na to korzystnie. To jest moje zdanie. ;)
Oczywiście wiem, że dog jest obecnie w wieku 'młodzieżowym', czyli najgorszym psim wieku i to zapewne nasila problem. Być może w odpowiednich rękach będzie psem zrownoważonym.
Tutaj nie chodzi o rodzaj szkolenia (pozytywne, awersyjne). Nie jedna osoba szkoli dogi za pomocą klikera i psy są posłuszne, zrównoważone. Dog, o którym mowa na wątku z pewnością potrzebuje silniejszej ręki, skoro pozytywnie się nie udało (nie wiem, jak był szkolony). Po prostu ten pies ma zapędy do rządzenia i takich osobników nie należy powielać.
Wiem też, z doświadczenia, że kastracja ostudza psi temperament. Oczywiście świetne efekty daje wraz z odpowiednim postępowaniem z psem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mada:)']Wiele na temat psów wiem, hodowli również i osobiście, gdybym miała osobnika obojętnie jakiej rasy, który wykazywałby jakąkolwiek dominację lub agresję [B](w tym wypadku musi ona być bardzo zaawansowana, skoro właściciele z wielkim bólem podjęli decyzję o oddaniu psa)[/B], nigdy przenigdy nie rozmnożyłabym takiego. Dominacja jest zakodowana w psim móżdżku, co często rozpoznajemy już w wieku szczenięcym, kiedy winą nie może być brak szkolenia, bądź złe szkolenie, ponieważ pies nie zdążył jeszcze w tresurze uczestniczyć.. Skoro pies szkolony nadal sprawia kłopoty, nie należy za wszelką cenę go rozmnażać, bo jest ładny. Hodowla ma służyć ulepszeniu rasy, a rozmnażanie dominancików nie wpływa na to korzystnie. To jest moje zdanie. ;)
Oczywiście wiem, że dog jest obecnie w wieku 'młodzieżowym', czyli najgorszym psim wieku i to zapewne nasila problem. Być może w odpowiednich rękach będzie psem zrownoważonym.
Tutaj nie chodzi o rodzaj szkolenia (pozytywne, awersyjne). Nie jedna osoba szkoli dogi za pomocą klikera i psy są posłuszne, zrównoważone. Dog, o którym mowa na wątku z pewnością potrzebuje silniejszej ręki, skoro pozytywnie się nie udało (nie wiem, jak był szkolony). Po prostu ten pies ma zapędy do rządzenia i takich osobników nie należy powielać.
Wiem też, z doświadczenia, że kastracja ostudza psi temperament. Oczywiście świetne efekty daje wraz z odpowiednim postępowaniem z psem.[/QUOTE]

Z tego co ja wiem na ten temat, właściciele podjęli decyzję z innego powodu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mada:)']Raczę stwierdzić, iż widocznie mamy sprzeczne informacje. O dogu dowiedziałam się od znajomej wolontariuszki. Nie mam niestety czasu na przejrzenie całego wątku i uzyskaniu wszelkich informacji, więc korzystam tylko z tego, co mi wiadomo. ;)[/QUOTE]
Nie jestem też dokładnie zaczytana, ale [B]tupadlo[/B] pisała, że właścicielka spodziewa się dziecka, a psem najzwyczajniej nie ma się kto zająć, tak jak tego wymaga.

Link to comment
Share on other sites

Ja z kolei do tej pory byłam przekonana, że pies wymknął się spod kontroli, nie radzą sobie z nim, więc szukają dla niego nowego domu. Ale tak to bywa, jak się człowiek dowiaduje czegoś przez pośredników. Właścicielka doga mówiła komuś, ktoś mówił znajomej mojej, ona z kolei mi. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mada:)']Wiele na temat psów wiem, hodowli również i osobiście, gdybym miała osobnika obojętnie jakiej rasy, który wykazywałby jakąkolwiek dominację lub agresję (w tym wypadku musi ona być bardzo zaawansowana, skoro właściciele z wielkim bólem podjęli decyzję o oddaniu psa), nigdy przenigdy nie rozmnożyłabym takiego. Dominacja jest zakodowana w psim móżdżku, co często rozpoznajemy już w wieku szczenięcym, kiedy winą nie może być brak szkolenia, bądź złe szkolenie, ponieważ pies nie zdążył jeszcze w tresurze uczestniczyć.. Skoro pies szkolony nadal sprawia kłopoty, nie należy za wszelką cenę go rozmnażać, bo jest ładny. Hodowla ma służyć ulepszeniu rasy, a rozmnażanie dominancików nie wpływa na to korzystnie. To jest moje zdanie. ;)
Oczywiście wiem, że dog jest obecnie w wieku 'młodzieżowym', czyli najgorszym psim wieku i to zapewne nasila problem. Być może w odpowiednich rękach będzie psem zrownoważonym.
Tutaj nie chodzi o rodzaj szkolenia (pozytywne, awersyjne). Nie jedna osoba szkoli dogi za pomocą klikera i psy są posłuszne, zrównoważone. Dog, o którym mowa na wątku z pewnością potrzebuje silniejszej ręki, skoro pozytywnie się nie udało (nie wiem, jak był szkolony). Po prostu ten pies ma zapędy do rządzenia i takich osobników nie należy powielać.
Wiem też, z doświadczenia, że kastracja ostudza psi temperament. Oczywiście świetne efekty daje wraz z odpowiednim postępowaniem z psem.[/QUOTE]


Poczytaj proszę trochę o dogach, zapytaj właścicieli czołowych reproduktorów, napisz do hodowli :)
Bo nie twierdzę, że nie masz doświadczenia z psami, ale z dogami widać, że nie miałaś do czynienia za dużo :)
Dominowanie towarzyszy praktycznie zawsze (praktycznie) dorastającemu samcowi molosa. Bo jest to pies silny i chce tą siłę pokazać.
Jeśli wszystkie reproduktory będziemy kasować już w szczenięctwie ze względu na ich dominację, nie będziemy mieć wkrótce dogów wcale, bo nikt nie będzie mógł pokryć suk ;D
Dominowanie to nie jest agresja.
Jeśli bedziemy młodego psa (doga dla ścisłości) kastrować tylko ze względu na to, że warknie sobie tu i ówdzie, że tego i owego do ziemi przyłoży w okresie bycia szczeniakiem, to będzie to co najmniej głupie i znacznie osłabi rasę.
Ale to takie moje zdanie, za które wiecznie mi się dostaje.
Ty masz taki pogląd - nie wiem czy masz doga, jeśli nie masz, nie możesz mieć pojęcia o czym mówię.
Ja taki. Forum jest od tego aby się dzielić swoimi doświadczeniami i opiniami.

Link to comment
Share on other sites

Aysel, ja nie mówię, że nie masz racji i że ja ją w 100% mam. Ja tylko przestawiam moje zdanie, które wykształciło się na podstawie tego, czego doświadczyłam, co widziałam, słyszałam, czytałam. Doga nigdy nie miałam i nie będę miała. Znam osobę, która ma szkołę dla psów opartą na pozytywnym szkoleniu i wiem, ze swoje dogi w ten sposób szkoli, ma hodowlę. Nie wiem, jak duże osiągnięcia ma w swojej pracy z dogami, ale innych metod nie wykorzystuje, a z psami tej rasy egzystuje. ;)
Oczywiście dominacja nie jest agresją, natomiast dominujący pies, który nie pozna zasad życia wśród ludzi, w mig zacznie agresję okazywać.
Zdaję sobie sprawę z tego, że dog to silny pies, samiec i wiek dorastania potęgują możliwości tej rasy. Mam jednak nadzieję, że ten dog znajdzie odpowiedzialny dom. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aysel'](...)
Dominowanie towarzyszy praktycznie zawsze (praktycznie) dorastającemu samcowi molosa. Bo jest to pies silny i chce tą siłę pokazać.
Jeśli wszystkie reproduktory będziemy kasować już w szczenięctwie ze względu na ich dominację, nie będziemy mieć wkrótce dogów wcale, bo nikt nie będzie mógł pokryć suk ;D
Dominowanie to nie jest agresja.
(...)[/QUOTE]
Masz rację, dominowanie nie jest równoznaczne z agresją, a niestety bardzo wiele osób, w tym również psiarzy, myli te dwie kwestie.
Dodatkowo nie wszystkim dogom zapędy dominacyjne towarzyszą w okresie dojrzewania, tylko tym źle prowadzonym. To że sporo takich przypadków znamy, nie wynika z winy psa, tylko właściciela, dlatego wierzę, że Catanzaro w innym domu będzie doskonałym domownikiem i członkiem rodziny. Potrzeba tylko czasu, chęci i odpowiedniej wiedzy na temat wychowania molosów.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...
  • 4 weeks later...

Z chęcią wzięłabym sobie taką krówkę do domu.Jestem zakochana w dogach od 20 lat.Niestety zdaję sobie sprawę,że to psy wymagające.Mam w domu trójkę dzieci i boksera,a mieszkam na 8 piętrze,już teraz ledwo się do windy mieścimy.Może kiedyś,jak w końcu spełnię marzenia o domku to bida dogowa do mnie trafi.Trzymam kciuki,by znalazł wspaniały domek.

Link to comment
Share on other sites

witaj tatankas, myślę, że dogi nie sa bardziej wymagające niż boksery (dla mnie ogarnięcie zwariowanego z natury boksera to wyczyn godny podziwu) ale akurat dożek z tego wątku nie może trafić do tak licznej gromadki jak twoja :-)
Mam nadzieję, ze na wiosne zobaczymy sie na szkoleniu, bo mój Vituś jeszcze twojej panny nie poznał a pewnie przypadnie mu do serca bo on ma jakąś dziwna słabość do bokserek :-)

Link to comment
Share on other sites

Za parę lat,jak dzieci podrosną,mieszkanko się zmieni,wtedy na pewno powiększymy stadko o takie słodkości,teraz to to większe stojąc na czterech łapach od moich dwóch córek.A że ja spora babka jestem i z takimi wielkoludkami już pracowałam(na warsztacie mieliśmy kaukaza) więc na pewno dam sobie radę fizycznie.Aż trudno mi uwieżyć,że nie ma chętnych na tak pięknego psa.Bardzo się cieszę z nadchodzącego spotkania,tylko nie wiem,czy nastąpi,bo ty chyba na szkolenie w Szczecinie idziesz,ja chodzę w Policach.Pozdrawiam.Ada.

Link to comment
Share on other sites

A czemu to się od razu rzucać, że brak jest miłośników dogów niemieckich?...
Przecież jest na stronie adopcyjnej, szukają mu domu.
Dog to nie jest jork, który szybko znajdzie dom.
Nie każdy może się zdecydować na takiego psa (kwestie finansowe ale też możliwości czysto fizyczne), dlatego może lepiej, żeby poczekał dłużej i znalazł mu się właściwy właściciel...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aysel']A czemu to się od razu rzucać, że brak jest miłośników dogów niemieckich?...
Przecież jest na stronie adopcyjnej, szukają mu domu.
Dog to nie jest jork, który szybko znajdzie dom.
Nie każdy może się zdecydować na takiego psa (kwestie finansowe ale też możliwości czysto fizyczne), dlatego może lepiej, żeby poczekał dłużej i znalazł mu się właściwy właściciel...[/QUOTE]

Ile on juz czasu szuka domku? Wiem, ze to nie york, sama mam charty w wzroście doga....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...