Jump to content
Dogomania

Psie pływanie.


Olund

Recommended Posts

[FONT=Courier New]Witam :o)

Wiem, że sporo dogomaniackich psiaków pływa. To ponoć dobry sport dla psa, świetnie rozwija mięśnie, kondycję. Zapewne każdy kto pływa wie o czym mówię. Ja niestety nie pływam, a wręcz boję się jakiej kolwiek głębi.
W związku z powyższym mam kilka pytań do włascicieli psów pływaków.
Czy to jest bezpieczne? Czy istnieje jakieś ryzyko że psu w wodzie coś się stanie i bedzie trzeba go ratować, niebezpieczeństwa czychające na psa w wodzie zapewne niczym nie odbiegają od ludzkich? Jeżeli ja nie umiem pływać i nie bedę potrafiła udzielić pomocy psu to czy warto wogóle zaczynać?
Jeśli już zaczynamy to jak zachęcić psa do pływania? Na jakich zbiornikach wodnych najlepiej, czy to rzeki, stawy?
No to narazie tyle ;)
Pozdrawiam
Olund

[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 153
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wiadomo że na psa czyhaja takie niebezpieczeństwa jak na czlowieka. Pies jest owiele niższy niz Ty więc może pływać na takich głębokościach gdzie masz jeszcze grunt.
Zachęcić psa do pływania możesz rzucając mu patyk (to najlepsza zabawa) albo wchodząc z psem do wody.
Moje psy kąpią sie w stawach (takich większych) i jeziorach), w rzekach wole nie ryzykować, że jakiś prąd go poprowadzi.

Link to comment
Share on other sites

Jak już napisałą Saba-psa zachęcic można poprzez rzucanie patyka,kamyka,zabawki(aportu).Jeżeli pies panicznie boi sie wody, w żadnym wypadku nie nalezy go zmuszac do wejścia do wody,może to tylko spotegowac strach i po takich doznaniach zapomniec można,że nasz pies kiedykolwiek do wody wejdzie.
Proponuje jakiś staw,zdala od wędkarzy i wypoczywających ludzi(nie kazdy sobie zyczy obecności psa),należy miec cały czas psa na oku i pod kontrola,dobrze by było,a by nasz pies był posłuszny i znał podstawowe komendy.I co najważniejsze-aby nie oddalał sie zbytnio od lini brzegu,psa tak jak i człowieka może złapac skurcz i dopasc zmęczenie.
A tak abstra****ąc od tych uwag-to spedzanie wolnego czasu z psem nad woda nalezy do bardzo udanego wypoczynku,wzmacnia więź z psem i sprawia mu wiele radości,oczywiście jeżeli pies lubi to co robi.
P.S
Te kropeczki to nie moja wina,lecz efekt cenzury jaka jest na forum-dla wyjaśnienia nie miałem zamiaru napisac jakiegoś niecenzuralnego słowa-tak poprostu sie dzieje,jeżeli kolejne po sobie litery tworzą "jakies" słowo :]

Link to comment
Share on other sites

Saba kompletnie nie interesuje sie aportem, wody też nie kocha nadewszystko. Ponieważ pływanie jest bardzo zdrowe, ona ma spalić trochę tłuszczyku i trenujemy agility, to jak jestem na działce nad jeziorem to biore ją i pływamy razem. Tak dla kondycji i odchudzenia (jednak to drugie jest chyba nie możliwe :-( )

Link to comment
Share on other sites

Najlepsze do pływania są jeziora i czyste stawy (takie z wymianą wody). Jeśli masz zastrzeżenia do np. zapachu wody, to najlepiej potem spłucz psa pod prysznicem (żeby jakiegoś grzyba nie złapał). Rzeki są niebezpieczne, bo sa tam prądy, zawirowania i nawet mój labek-doświadczony pływak ma problemy.
Najlepsze miejsce do nauki pływania to jakiś piaszczysty brzez z plażą, który bardzo łagodnie opada. Wtedy pies moze wejść, popluskać się i zapoznać z wodą, potem najlepiej rzucac patyk lub piłkę (ważne jest, zeby pies widział aport, musi pływać po wodzie, a nie zanurzony).
Napisz też jakiego masz psa.
Jesli nie planujesz często (regularnie) wyjeżdżać nad wodę, to lepiej nie ucz psa, że woda jest super, bo potem będzie sie taplać w każdej kałuży i będzie dostawać świra na widok (głównie brudnych) stawików i rzeczek miejskich.

Link to comment
Share on other sites

Przypomniało mi się jak Junior pierwszy raz miał kontakt z wodą. Byliśmy na plaży gdzie dość daleko w głąb jeziora pies miał grunt. Chodził z nami po wodzie bardzo nie pewnie (nie zachęcaliśmy go specjalnie, my sobie brodziliśmy w wodzie a on za nami chodził). Wreszcie odważył sie i kawałek zagalopował. Udało mu sie, stwierdził że to świetna zabawa i nagle wyprół tak w głąb. Nagle zorientował się że praie gruntu niema i ledwo na palcach naprężony zawrócił.
Tak sie bidak wystraszył że dopiero rok później jak trafiła do mnie Fiona, to znią znowu wszedł do wody i zaczą pływać :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Moje suczysko zaczęło przygodę z pływaniem od wysokich progów- Bałtyk ;) Początkowo bała się fal (akurat w pierwszy dzień morze było dość mocno wzburzone). Stała nad wodą, zastanawiała się co zrobic, a jak fala dochodziła do jej łap- czym prędzej się wycofywała. Łaziłam z nią, rzucałam jej patyki wzdłuż brzegu, żeby mimo woli, w biegu zamoczyła łapy. Az w końcu podeszła do nas miła goldenka, zaczęły się z Kreską bawić nad samą wodą i Kreska nagle została mocno podmyta przez falę... Lekko się zdziwiła, stwierdziła, że to nie boli i potem już pływała, ale niedaleko od brzegu. Zbyt daleko rzucony patyk był ignorowany, bez względu na stan morza :cool1:

Najlepszą zachęta do pływania jest drugi pies, doświadczony pływak ;)
I pomimo, że Kresce dość mocno odbiło na punkcie zabaw na plaży- nie włazi do każdej wody napotykanej na spacerze ;)

Link to comment
Share on other sites

moja sunia w nasze pierwsze wakacje pływała w jeziorze ale na początku na długiej lince, bo bałam się że wypłynie za daleko np. za rowerem wodnym itp. Nie przeszkadzalo jej to bardzo, bo najchętniej taplała się i bawiła przy brzegu, a gdy mogłam ja spuscic w niewielkiej rzeczce szalała sobie, łowiła kamyki z dna. No i niestety jak na labka przystalo włazi do każdej kałuży, błotka czy rzeczki...teraz czesto kapie się w takiej małej rzeczce ale tam jest mnóstwo śmieci powrzucanych i trochę boję się o jej łapy, ale utrzymanie jej z dala od wody nie jest łatwe...:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Psy sa napewno duzo lepszymi pływakami niz ludzie :) Oczywiscie moga sie zaczac topic, ale u doswiadczonego psiego pływaka zadko sie to zdarza(oczywiscie pies nie moze plywac po jedzieniu i nie moze byc zmeczony)

Lukas niestety uwielbia wode w kazdej postaci(no coz, w koncu golden)
Najczesciej plywa w morz,u bo mam do niego tylko 3 km ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie wydaje mi się, żeby psie pływanie mogło być niebezpieczne i żebyś musiała się rzucać ratować psa, pod warunkiem że:
- brzeg opada na tyle łagodnie, że pies może bez problemu wyjść z wody
- woda jest spokojna, nie ma tam silnego prądu, wirów etc.
- nasz pies nie usiłuje pływać w lutym (moja spróbowała...)

Sunday jest z tych, co to kąpią się w każdej napotkanej kałuży. Za to Vigo kąpał się w życiu dwa razy: raz za szczęnięcia z rozpędu wleciał do wody za spanielami (moją i dwoma znajomych), po czym stwierdził, że to nie dla niego, a raz jak był potworny upał to go wniosłam i pływałam z nim, bo myślałam, że mi zaraz udaru dostanie. Efekt był taki, że nie chciał wyleźć i aportował piłkę z wody chyba z godzinę. Po czym następnego dnia (było trochę chłodniej) za nic nie dawał się namówić na powtórkę.

Link to comment
Share on other sites

Moje malenstwo nigdy nie plywalo, bo... do strumyczka wejdzie, ale za nic nie pokona 10-cio-centymetrowego "uskoku" dzielacego plaze od glebszej wody :lol: Tylko lapki zmoczy, a dalej sie boi :( Moze w tym roku sie skusi :P

A jak to jest z wchodzeniem z psem na plaze? Kiedy mozna / kiedy nie mozna, w sezonie czy jak..? Nawet w zimie ludzie sie czepiaja, ze z psem nie wolno :shake:

Link to comment
Share on other sites

Moje psy plywaja gdie popadnie. Najczesciej nad rzeka, bo tam mam najbzlizej (5 minut spacerkiem :D ), ale jeziorko tez calkiem blisko. Super sa tez rowy melioracyjne, bo tam jest fajne blotko i mozna sie polozyc, to te blotko sie przykleja do futerka jest milo, chlodno i przyjemnie :D
Jakos szczegolnie lagodnych zejsc nie musze szukac, bo ta rzeka jest na tyle czysta, ze widac dno, a chlopaki i tak skacza od razu do wody, zamiast wchodzic, a do wyjscia sami szukaja sobie odp miejsca. Nad jeziorkiem chlopaki skacza z pomostu.
Zima nie chodzimy nad wode, bo Bolsowi 20 stopni mrozu nie przeszkadza w plywaniu :/

Link to comment
Share on other sites

Fanta aportuje patyczek.
Ja tez bardzo lubie pływac, ale nie w stawach ;)
[URL=http://imageshack.us][img]http://img251.imageshack.us/img251/4562/adsc032543tl.jpg[/img][/URL]
[URL=http://imageshack.us][img]http://img251.imageshack.us/img251/2015/adsc032555bv.jpg[/img][/URL]
[URL=http://imageshack.us][img]http://img251.imageshack.us/img251/1503/butelka6oy.jpg[/img][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Teddy jest ogromnym miłosnikiem plywania ;)
Plywa chetnie, za jakims patykiem, a jak nie to ogólnie - żeby się zamoczych, ochlodzic. W lato pedzil jak szlaony nad rzeke, nad jezioro czy nad morze :loveu:
Plywa swietnie, bez wzgledu na fale...
A za gleboko dla niego jest tuz przy brzegu (jamnik) :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sonika']W Gydni z tego co wiem sa surowsze przepisy niz w Gdańsku.

W Gdańsku z psem nie mozna wchodzic od maja do wrzesnia, chyba. Mimo to chodze nawet latem i nigdy nikt nie zwrocil mi uwagi ;)[/QUOTE]
Dzieki :) Tak sobie planowalam zabrac psa na klasowa majowke na gdanska plaze, ale jak od maja... Mam w klasie osobe delikatnie mowiac nie lubiaca psow i nie omieszka sie przyczepic, ze nie wolno... :shake:

Link to comment
Share on other sites

Lukas tak plywa :)

[IMG]http://img205.imageshack.us/img205/3329/tn10039014yg.jpg[/IMG]
[IMG]http://img205.imageshack.us/img205/3240/tn10038965az.jpg[/IMG]
[IMG]http://img205.imageshack.us/img205/306/tn10039069sn.jpg[/IMG]

Nie patrzcie sie na date. Zdjecia byly robione dwa tygodnie temu, ale cos sie w aparcie przestawilo :/

dog master, tak jak mowilam. Zarowno w Gdyni jak i w Gdańsku nie mozna wchodzic z psami na plaze od 1 maja-30 wrzesnia.

Link to comment
Share on other sites

Mika też uwielbia pływać i nie ważne czy to jest w miare czysty czy brudny zbiornik,czy jest ciepło czy zimno ważne żeby mogła coś poaportować lub poganiać w wodzie. Oczywiście ona sobie nie zdaje sprawy,że nie może zadlaeko odpływać od brzegu itp,dlatego trochę muszę ją kontrolować i czasami niestety zabronić kąpieli. Ale przy każdej dobrej okazji moczy futerko w wodzie.

Link to comment
Share on other sites

A czy szczeniaki też mogą pływać? Tzn, wiem, że trzeba ich pilnować ze ztrojoną siłą i może żeby nie było jakiegoś wypadku, to lepiej nie? Chociaż z drugiej strony pewnie lepiej przyzwyczajać od małego? A czy szczeniakowi to nie szkodzi na rozwój układu kostnego, czy to go nie przeciąża? Czy może taplanie bez pływania może być? Skąd psy umieją pływać...? No, te któe umieją... :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...