Jump to content
Dogomania

ABC ADOPCJI PRZEZ DOGO, w zarysie!VADEMECUM ADOPCYJNE jak ustrzec sie przed bledami


pixie

Recommended Posts

ok spróbuję. W takim razie, jeśli ktoś posiada jakąś umowę adopcyjną i uważa, że jest ona dobra, to proszę o zeskanowanie i przesłanie do mnie mailem na adres;
[email][email protected][/email]
zobaczę jak te umowy wyglądają i stworzę własną, zawierającą najlepsze elementy. Proszę również o podpowiedzi - co według was w takiej umowie powinno się obowiązkowo znależć

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 199
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Lavinio baaaaardzo dziekujemy


Zobaczymy, czy ktos sie odezwie jesli nie, to trzeba siegnac do sposobu- pw, PwP
gdybys mogla za jakis czas napisac, czy byl odzew, powiedzmy za dwa - trzy tygodnie - urlopy...
jesli nie, no to sposobem

dziekuje

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Legion23'][B]lavinia[/B] - to zrób i opublikuj.

poradnik dla osób adoptujących psy ze schronisk mógłby być wręczany w formie kartki A4 (nie więcej, bo więcej nikt nie przeczyta - a jak ktoś będzie chciał więcej wiedzy, kupi sobie książkę) wraz z umowa adopcyjną.

co więcej, takie wytyczne mógłby dostawać już [B]dom tymczasowy[/B]:
[LIST]
[*]czego konkretnie ma wymagać od psa,
[*]jak się zachowywać,
[*]czego nauczyć.[/LIST]nie mówimy oczywiście o przypadkach szczególnych, czyli np. psach zupełnie dzikich - wtedy postępowanie indywidualne - ale taki standard: bierzesz psa ze schroniska, i od pierwszego dnia:
[LIST]
[*]siad,
[*]nie,
[*]dobrze,
[*]na miejsce,
[*]głaskanie tylko za dobrze wykonane zadanie,
[*]jedzenie z ręki w nagrodę
[*]itp.[/LIST]wtedy dom stały, biorąc psa z takiego domu tymczasowego, wiedziałby czego po psie może się podziewać: czyli, że zna podstawowe komendy, że żeby mieć posłusznego psa (a więc nie stwarzającego zagrożenia), musi stosować konkretne kilka reguł - i dostawać te reguły spisane i wydrukowane [SIZE=4]dużą czcionką[/SIZE] (to dla starszych osób).[/quote]


bardzo przyda sie pod reka w [COLOR=red][B]Mapie Pomocy Dogo[/B][/COLOR]


[B][COLOR=red]ADOPCJE - info/rady/umowa[/COLOR][/B]
[B][COLOR=black]licze na to, ze przygotujesz cos takiego[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#ff0000][/COLOR][/B]
[COLOR=black][B][U]uwaga o czcionce dla starszych osob[/U], sporo ich adoptuje psa na jesien zycia[/B][/COLOR]
[B]chapeau bas! [/B]
[B]brawo![/B]

Link to comment
Share on other sites

Umowa adopcyjna to podstawa, ale bardzo mi brakuje Grupy Zaufanych Ludzi którzy mogliby chodzić na kontrole poadopcyjne.

Tzn. psiaki podróżują po całej polsce i trudno z jednego krańca kraju jechać na drugi by sprawdzić jak się miewa piesek.
Dobrze by było mieć zaufane osoby które mogłyby to robić w naszym imieniu.

Link to comment
Share on other sites

Mnie się wydaję, że co ludzie by niezrobili, to jednak pewnych rzeczy przewidzieć się nie da. Ja osobiście teraz mam drugie psa z przeszłością nieznaną i narzekać nie mogę. Jesli pies wzięty przeze mnie zdemolowałby mieszkanie (nie ma znaczenia stary mlody), to jakoś bym przezyła. Jednak najgorsze jest to, że w warunkach schroniskowych nie da się pewnych rzeczy sprawdzić (np stosunek do dzieci, często również do kotów). Ja osbiście niewyobrażam sobie sytuacji abym musiała wybierać, z resztą w takich przypadkach moim zdaniem wybór jest niestety często jeden. Jeśli pies. którego mam np od miesiąca nadal niepotrafi dogadać się z moim kotem, psem (które mam od kilku lat) idę po poradę do specjalisty, ale czasami to nie pomaga. Niestety wtedy mam tak naprawdę dwa wyjścia. Albo na czas mojej nieobecności izoluję zwierzaki, albo oddaję spowrotem z adnatotacja z jakiego powodu. Troszeczkę inaczej przedstawia się sprawa, jeśli taki adoptowany psiak nieakceptuje małych dzieci. Oj wtedy niestety ale już nie widzę innej możliwości jak psa oddać spowrotem (oczywiście po konsultacji ze specjalistą). W tej chwili nie mam dzieci, więc może łatwiej mi takie rzeczy pisać, ale niezaryzykowałabym gdyby taki przypadek miał miejsce. Jestem w dość komfortowej sytuacji, bo mimo że dzieci nieposiadam, przez moje mieszkanie brzdące się przwijają więc możliwość sprawdzenia relacji mam.
Z drugiej strony znam psiaki, które na dzień dobry dostawały etykietkę, że są agresywne, niestety tylko na podstawie ich wyglądu, czy wielkości.

Link to comment
Share on other sites

Chrzan, osobiście znam przypadek jednego agresywnego psa który............

No właśnie, ale od początku.
Przywieziono do mnie na tymczas 1,5 rocznego psa.
W drodze chwycił przyworzącą go osobę i córkę następnej osoby, która go do mnie z daleka dowoziła.
Mnie ugryzł trzy razy, Grześka raz i nawet moje dziecko chwycił.
Byłam w rozpaczy i szybko zrozumiałam dlaczego usypia się agresywne psy.
Pies miał być łagodnym siedmiomięsięcznym szczeniakiem, który okazała się po pierwsze starszym i na dodatek gryzącym psem.
Siedział w kącie i nawet pogłaskać go nie było można bo zaraz gryzł.
Moja koleżanka stwierdziła, że przesadzam, ale gdy i jej się dwa razy dostało to szybko zmieniła zdanie.
Nie będę opisywać szczegółów, ale wystarczyło zaledwie parę dni by pies znormalniał, a my przestaliśmy się go bać. Nie mówię, że od razu był ideałem, ale gdy wiedział, że nie chcemy mu zrobić krzywdy to zmienił się nie do poznania. Zaufał nam.
Wiem, że nie każdy pies jest do "przerobienia", ale to ludzie są winni za złe zachowanie psa.
Ares - bo tak ma na imię mój bohater - miał szansę i zmienił się i wyobraźcie sobie, że mimo iż wydałam go do domu bez dzieci (bałam się) to z tego co wiem, dzieci często przychodziły do niego się z nim bawić.

Link to comment
Share on other sites

a mi przyszla do glowy jeszcze inna rzecz - aby do umowy dodawany byl poradnik, jak nagradzac psa, jak do niego mowic, jak wydawac komendy , jak nagradzac i takie rozne inne rzeczy - bo jak ktos bierze pierwszego psa, tym bardziej mlodego, to nie ma zielonego pojecia, jak go czegos nauczyc, a tlumaczenie na zasadzie za dobre zachowanie nagroda, za zle kara lub brak nagrody - nic nie daje..;)

ja moge zajac sie czyms takim, bo i tak bede robic to na swoja strone - mozna z tego zrobic ogolny wzor bardzo podstawowych zasad 'obslugi psa' - ale prosilabym o pomoc, bo zdaje sobie sprawe z tego, ze nikt sie na wszystkim nie zna..
kontakt mailowy - szkolenia@3rd-pole

Link to comment
Share on other sites

Mysle ze w tych wszystkich poradach pominiete zostalo jedno - milosc i czulosc do psa. Podkreslone jest, czego sie od psa wymaga, ale nic nie ma o tym, co nowy wlasciciel ma dac z siebie. A tu o to glownie chodzi - ze psu trzeba dac milosc, czulosc, bezpieczenstwo - a jednoczesnie byc wobec psa konsekwentnym. Pies to nie produkt, ktoremu przyczepia sie
karteczke z opisem zawartosci :-(
Ten sam pies moze sie roznie zachowac przy dwoch roznych osobach - wiec robienie deklaracji co pies umie stwarza tylko niepotrzebne oczekiwania.
Od psa schroniskowego nie mozna oczekiwac NIC, oprocz strachu... :-(
I mozna powoli ten strach przelamywac, dobrocia ale i konsekwencja w wymaganiach. A co bedzie dalej - to czas pokaze. Mysle ze potencjalny "rodzic" musi to zaakceptowac - a jesli nie jest w stanie - niech kupi rasowego psa, o tych cechach ktore mu odpowiadaja.

Link to comment
Share on other sites

mi nie tyle chodzilo o liste, co pies moze, potrafi i bedzie robil - chodzi bardziej o to, jak z psem postepowac - mnostwo ludzi nie majacych doswiadczenia zaklada, ze pies zrozumie, ze bedzie wiedzial o co chodzi - a pies szans najmniejszych na to nie ma - i to trzeba ludziom wytlumaczyc - takie najprostrze i najbardziej podstawowe rzeczy - reszte i tak doczytaja w kciazkach, jesli beda chcieli.
postaram sie jutro zaczac pisac, jak cos napisze, to wstawie tutaj, ale z czasem jest dosc krucho, wiec nic obiecac nie moge..

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się.
Ludzie często nadają psom ludzkie cechy.
Naprzykład złośliwość.
"Pogryzł mi buty bo się na mnie pogniewał",
a nie powiedzą, że pies się nudził bądź bał zostać sam i w ten sposób odreagował naprzykład strach.
Wiedza na temat nauki czystości też pozostawia wiele do życzenia, do tej pory jest wielu zwolenników wkładania mordi do moczu i myślą, że tak psa czegoś nauczą.

Link to comment
Share on other sites

to ja moze tu zapytam - mam problem z psiakiem, ktory poszedl do adopcji - opowiem calosc.
jesli uwazacie, ze nie powinnam tu o tym pisac - poprosze o przeniesienie postow, ale mysle, ze na to trzeba dokladnie w umowie zwrocic uwage..

otoz - jakis czas temu znajomi znalezli szczeniaka - okolo 5 tyg. husky. ja mialam wtdy urwanie glowy i nie mialam jak sie psem osobiscie zajac - przetrzymali go u siebie. kolega znalazl osobe chetna na pieska, ja zawierzajac mu zgodzilam sie na to - tu wiem, ze popelnilam blad, moglam sama dokladniej sprawdzic, ale podczas rozmowy dziewczyna (chetna) sprawiala dobre wrazenie i wszystko wydawalo sie byc ok.
pozniej niestety kontaktu nie bylo - po moich wielu probach dzwonienia do niej udalo mi sie - powiedziala 'jest ok' i ze nie ma czasu sie spotkac - a podczas rozmowy ja zaznaczalam, ze bedziemy musialy sie w najblizszym czasie spotykac, zeby wszystko jej wytlumaczyc, zgadzala sie ze mna..
od tamtej pory jej nie widzialam, kilka razy (na kilkadziesiat prob) udalo mi sie do niej dodzwonic - za kazdym razem z podobnym skutkiem. Ostatnio powiedzialam, ze to co robi bardzo mi sie nie podoba, i ze musimy sie spotkac i porozmawiac.
Dowiedzialam sie, ze karmi psa jakims chapi czy innym supermarketowym zarciem, a jest to psiak za wczesnie wziety od matki, ktorego powinna dobrze karmic - i o ym jej mowilam. huskie maja - zwlaszcza w szczeniectwie - bardzo wrazliwy przewod pokarmowy..

no i teraz moje pytanie - czy powinnam juz jej psa odebrac, czy dalej starac sie tlumaczyc i wierzyc, ze zrozumie ??
mam wrazenie, ze to co do niej mowie odbija sie echem, bo 'ona przeciez miala juz psa i wie..."

co o tym myslicie i jak sie przed tym zabezpieczyc w umowie ?

Link to comment
Share on other sites

Nie ma idealnej umowy adopcyjnej. Nawet najlepsza umowa nie zabezpieczy nas przed nieodpowiedzialnymi osobami. Niestety czasami tak jest, że ktoś sprawia dobre wrażenie, a potem to już szkoda mówić.
Każdą umowę adopcyjną jaką masz musisz traktować w sposób uniwersalny i w jednej będziesz, kładła nacisk na odpowiednią dietę, a przy innym psie na konieczność sterylizacji.
Niektórzy nie podpisują umów adopcyjnych tylko coś w rodzaju umowy użyczenia, czyli piesek pozostaje przez cały czas twoją własnością, dzięki czemu w każdej chwili możesz go zabrać.

Za nim podejmniesz jakąś decyzję postaw na swoim i umów się na spacer, dzięki temu będziesz mogła ocenić relacje między opiekunką i psem, oraz - w miarę możliwości - sprawdzić stan fizyczny pieska.

Link to comment
Share on other sites

probowalam, ale wlasnie dziewczyna, ktora wziela psa, mocno unika ze mna kontaktu - dlatego zaczelam sie martwic..

kilkakrotnie zapraszalam ja na spacery, bardzo przyjaznie, zawsze mowila 'nie'. Nigdy sama z siebie nie zdazwonila, a jak ja dzwonilam to mowila cos w rodzaju 'przeciez to nie pierwszy moj pies, ja wiem co robie'.....
tak wiec w ostatni wtorek (tydzien temu) zadzwonilam do niej ponownie, i powiedzialam, ze nie odpowiada mi to, co ona robi, bo umwialysmy sie ze bedziemy sie kontaktowac.. i zszokowala mnie - zjezyla sie mocno i zrobila bardzo nieprzyjemna rozmowe..
powiedzialam, ze ma sie ze mna w czwartek lub piatek spotkac, koniecznie.
napisala wiec w piatek kolo poludnia smsa 'gdzie i o ktorej', (pomijam fakt ze troche nie tak jest nie liczenie sie z tym, ze ja chyba nie powinnam dwa dni stac i czekac, az ona sie odezwie..). umowilysmy sie wczoraj o 19, nie przyszla..
dzisiaj chce pojechac do jej rodzicow, porozmawiac z nimi - mam ogromna nadzieje, ze beda rozmawiac normalnie...

moim glownym zastrzezeniem jest karmienie psa - doskonale niestety wiem, co sie dzieje z huskimi, i tak wrazliwymi mocno na jedzenie, jesli sie je za szzeniaka karmi byle czym - ten jest za wczesnie odebrany matce i je chapi... :shake:
kolejnym jest brak kontaktu i awanturniczosc dziewczyny..

teraz jeszcze jest tak, ze umowe podpisala ona, nie jej rodzice (ja naiwnie zakladalam, ze wszystko bedzie ok, bo to znajoma kolegi, wiec umowa to tylko formalnosc) - ona jest niepelnoletnia.

co jesli rodzice beda sie zachowywac powiedzmy tak jak ona ? mam zadzwonic na policje, zeby pomogli mi odebrac psa ? do TOZu ? TOZ z tego co wiem olewa takie przypadki...

to moja pierwsza taka sytuacja, martwie sie o psa.. wiem, ze troche zasmiecam topic i moze powinnam zalozyc nowy, ale tu na pewno sa osoby zainteresowane umowami i ich konsekwencjami..
co zrobic ?? martwie sie o psa i boje dzisiejszej rozmowy.... :-(

Link to comment
Share on other sites

mysle, ze skoro jest niepelnoletnia, to ta umowa nie jest wiazaca...ale prawnik by sie tu przydal, zaraz pomysle, moze kogos tu zaprosze...z odrobinka szczescia, ze nie nad jeziorem tylko przed kompem
co nie rozwiazuje problemu,co zrobic, i ew jak odebrac...

Link to comment
Share on other sites

oto umowa:

Data i miejsce podpisania umowy:..............................

UMOWA ADOPCYJNA


Dotyczy: Przekazania psa na własność innej osoby.

Strony:
1.Osoba bezpłatnie oddająca niżej opisanego psa, zwana dalej Oddającym.
2.Osoba podejmująca się opieki nad niżej opisanym psem na niżej opisanych warunkach, zwana dalej Przyjmującym.

Dane psa:
płeć:
imię:
rasa:
chip:
tatuaż:
rodowód:
wiek/data urodzenia*
maść:
kolor oczu:
daty szczepień:


Dane Oddajacego:
imię:
nazwisko:
nr dowodu tożsamości
adres kontaktowy:
telefon kontaktowy:
e-mail:


Dane Przyjmującego:
imię:
nazwisko:
nr dowodu tożsamości
adres kontaktowy:
telefon kontaktowy:
e-mail:


Oddający przekazuje wyżej opisanego psa pod opiekę Przyjmującego. Oddający zastrzega sobie prawo do sprawdzania warunków przetrzymywania psa, sposobu jego żywienia, prawidłowej socjalizacji, stanu jego zdrowia, odpowiedniej opieki weterynaryjnej, odpowiedniej ilości ruchu. W razie naruszenia warunków niniejszej umowy oddający ma prawo podjąć następujące działania mające na celu poprawę warunków bytowych zwierzęcia:
działania doradcze, stosowane w sytuacjach, kiedy Przyjmujący chce i stara się zapewnić psu odpowiednie warunki, jednak nie robi tego z powodu niewiedzy lub braku umiejętności;
odebrać psa Przyjmującemu – co następuje jedynie w przypadku rażących naruszeń umowy - wyraźnych zaniedbań zwierzęcia. Pies zostaje zabrany przez Oddającego lub osobę przez niego upoważnioną. Istnieje możliwość odzyskania psa, jeśli Przyjmujący wyraźnie poprawi warunki w jakich ma mieszkać pies i wykaże inicjatywę i chęć odzyskania zwierzęcia. Jeśli nie – pies przekazany zostanie do ponownej adopcji lub pozostanie u Oddajacego.

Przyjmujący zobowiązuje się dbać o psa. Przez 'dbanie' rozumie się należyte karmienie, dostęp do czystej wody. zapewnienie regularnych szczepień, wizyt weterynaryjnych i - w razie potrzeby – leczenia, zapewnienie psu czystego i suchego miejsca do spania, kontaktu z ludźmi. Dodatkowo Przyjmujący ma uniemożliwić psu ucieczki, polowania na inne zwierzęta, unikać sytuacji, w których pies może pogryźć się z innym psem (w ramach możliwości).
Przyjmujący, jeśli otrzymuje psa niewykastrowanego/niewysterylizowaną sukę* zobowiązuje się pilnować go i zabezpieczyć to, aby pies nie posiadał potomstwa i wykastrować/wysterylizować* go do dnia..............................
W razie zaniedbania zobowiązuje się pokryć koszty tego zabiegu wykonanego na zlecenie Oddającego,
Jeśli Przyjmującemu zdarzyła się sytuacja, że pies przed kastracją pokrył sukę (suka została pokryta przez psa)* Przyjmujący zobowiązuje się pokryć koszty usunięcia ciąży u suki lub – w razie podjęcia takiej decyzji – uśpienia szczeniąt.





Podpis Oddającego: Podpis Przyjmującego

Link to comment
Share on other sites

bede starala sie rozmawiac z jej rodzicami - nie mam pojecia jakie zajma stanowisko - modle sie, zeby chcieli i umieli normalnie rozmawiac..

jesli zechca - wszystko bedzie ok - mi nie chodzi o odebranie psa, a o to, zeby o niego dbali - jesli beda, nie zabiore go.. jesli natomiast nie beda chcieli otwierac drzwi, odbierac telefonow, albo otworza i powiedza, ze nie chca ze mna rozmawiac albo ze nie dadza psa..? to co wtedy ?

sorry raz jeszcze ze Was tym zameczam.. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Bylam w Bazie Mapy...niestety nie ma na forum Pagaj...ona proponowala w naglej potrzebie pomoc prawna
Wiosno mysle, ze jesli napiszesz PW i podasz link do watku odezwie sie
moze nawet jest w ukryciu i pojawi sie niebawem


sama jestem ciekawa jej zdania...nie podoba mi sie tez, ze unikaja spotkania

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiosna']jakis czas temu znajomi znalezli szczeniaka - okolo 5 tyg. husky. [/quote]

Piszesz, że to był husky, a może jednak mieszaniec, bo jeżeli był to rasowy piesek to on od tak by się nie zgubił. Ma napewno swoich właścicieli.
Czy próbowaliście ich szukać?

Link to comment
Share on other sites

probowalismy - nie udalo sie.
moim zdaniem tam mlody piesek sam nie wywedrowalby na srodek schroniska - w tym wieku pieski nie oddalaja sie same zbyt daleko.
przypadku wyrzucenia huskych sa naprawde mocno popularne, a niedaleko lotniska jest u nas gielda....

bede starala sie dzisiaj tez tam pojechac - wczoraj uslyszalam tylko piski psiaczka spod drzwi...

Link to comment
Share on other sites

potrzebuje pomocy, oddaje do adopcji psy, ktore nie sa schroniskowe tylko maja wlascicieli, czy mam dac im umowe zrzeczenia sie psa?
[B]i gdzie takowa znajde[/B]? pomocy!!!

aha, przed oddaniem psów stara wlascicelka ma zaszczepic przeciw wsciekliznie i teraz nie wiem jak to zrobic, bo na zaswiadczeniu beda dane starej wlascicielki :roll:

czy ta umowa powyzej to jest "profesjonalna" umowa adopcyjna? bo potrzebuje na bardzo niedługo. czy zawiera wszystko? czy ktos ma jakaś lepszejszą :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...