Jump to content
Dogomania

ABC ADOPCJI PRZEZ DOGO, w zarysie!VADEMECUM ADOPCYJNE jak ustrzec sie przed bledami


pixie

Recommended Posts

[B][COLOR=red]BARDZO ZNOWU AKTUALNY WATEK[/COLOR] - 17.02.2007[/B]

[B]Duzo nowych dogomaniakow[/B],
znowu bledy adopcyjne, zwroty, odbieranie psow z powodu niesprawdzenia domkow.
Dopisuje to dzis, po [B][COLOR=red]wczorajszej akcji odebrania zle wyadoptowanej FIGI[/COLOR][/B]
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=41207[/URL]

[B]Ku przestrodze i pomocy![/B]
[COLOR=red][COLOR=#000000]Chcialabym wlaczyc do tego watku [/COLOR][/COLOR]
[B][U][COLOR=black]wskazowki i zalecenia przy przeprowadzaniu[/COLOR][/U][/B]
[COLOR=#ff0000][B]- ABC ADOPCJI PRZEZ DOGO[/B][/COLOR]
[B]Ku przestrodze i pomocy![/B]

[B]Bonsai zebrala juz w drugim poscie pewne elementy.[/B]
[B]Najistotnym zdaje sie byc jednak [/B]
[B][COLOR=red]WYWIAD PRZEDADOPCYJNY[/COLOR] ,po wstepnej akceptacji [/B][B][COLOR=red]WIZYTA PRZEDADOPCYJNA.[/COLOR][/B]

[B][COLOR=#ff0000]PYTANIA do tego wywiadu, w zarysie dobrze byloby tutaj umiescic.[/COLOR][/B]

[B]Prosze pomozcie taka instrukcje opracowac ![/B]

Wazne zwlaszcza przy adopcjach via Dogo, [B]psy z roznych miejsc w Polsce, poznane za posrednictwem Dogo, przedstawianie przez innych Dogo[/B], [COLOR=red]by uchronic od bledow adopcyjnych[/COLOR].
Taka Instrukcja moze zostanie uznana za pomocna i wklejona niezaleznie od tego Vademecum.

Codziennie pojawiaja sie nowi chetni adoptowania psow.
Te rasowe, zwlaszcza [COLOR=red]pitt bulle, astki ciesza sie ostatnio zainteresowaniem czesto mlodych ludzi.[/COLOR]..
Oto [U]wczorajszy[/U], /18.02./ przyklad psa [B]pitt bulla[/B] w potrzebie ze schroniska k/[B]Suwalk, [/B]a zainteresowany psem w [B]Rzeszowie,[/B] i rodzina z malym 3 letnim dzieckiem[B].[/B] Sami zreszta przeczytajcie:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=30950&page=38[/URL]


[B]Dramatyczne poszukiwanie domow i rodzin do adopcji psow,[/B] czyli pomaganie juz skrzywdzonym przez los psom jest glownym tematem tego forum.

[B]Naszym zadaniem nie jest powielanie psich nieszczesc, [/B][COLOR=red]lecz znalezienie odpowiedniego domu. [/COLOR]To lezy w granicach naszych mozliwosci -istnieje zawsze jakies ryzyko, lecz oby jak najmniejsze.
Na smierc, ciezka choroba wlasciciela, nie mamy wplywu.

[B]Niewiedza czesto przyczyniamy sie, my ludzie, do psiego nieszczescia[/B], w tym, naszym, tj dogo, przypadku, zdarza sie tez, ze dochodzi do zwrotow poadopcyjnych. Bywa, ze jest to [U]powtorny zwrot[/U].

Przykladem, ktory przechylil czare goryczy i zmobilizowal do zalozenia tego watku, jest historia 3 miesiecznej Tajgi, dzis poznana przeze mnie, choc nie wiem czy pierwsza adopcja, i [U]nie oto tutaj chodzi,[/U] stala sie z naszej winy
watek:[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=24083[/URL]

Zdaje sie coraz czesciej czytac o zwrotach, czy bledach adopcyjnych, niekoniecznie zwiazanych z bledami dogomaniakow, a ile nieudanych adopcji jest i pozostanie nam nieznanych. Przyklady znane, pierwsze z brzegu
.........rottweiler z katowic po raz 2-gi w schronisku, dalmatynczyk Lopez takze, Kruszynka z Tarnowa, Brazowa itp idt Te "mialy szczescie" (!), inne sa nadal w nieodpowiedzialnych rekach, lub w rekach oprawcow, jak w watku Tajgi.

W historii Tajgi dreczylo mnie pytanie,[COLOR=purple] [B][COLOR=darkorchid]jak doszlo [/COLOR][COLOR=darkorchid]do [/COLOR][COLOR=darkorchid]tego, ze Tajga zostala oddana w tak nieodpowiedzialne[/COLOR] rece[/B], [/COLOR][B]czego niedopatrzono, co umknelo uwadze osobie przygotowujacej adopcje, badz tak umiejetnie maskowal ten dom swe okrucienstwo , ze[/B][COLOR=darkorchid][B]po[/B] [B]TYGODNIU "czulosci" to psie dziecko[/B], [B]przedtem, ufne i wesole, zaczelo bac sie reki czlowieka[/B]?[/COLOR]

[COLOR=#ff0000][B]Szczenieta[/B],[B] to czeste OFIARY[/B], [COLOR=black]adoptuja je ludzie,[/COLOR] [COLOR=black]nie majacy przedtem NIGDY PSA! czesto jako[/COLOR] [B]PREZENT DLA DZIECKA, na urodziny, pod choinke, do TOWARZYSTWA[/B], [/COLOR]
[COLOR=#ff0000][COLOR=black]takie domy szczegolnie dokladnie NALEZY [/COLOR][U]"PRZEPYTYWAC" I WIZYTOWAC[/U][/COLOR]
[COLOR=black]tj wstepny [B][U]wywiad[/U][/B] jak najdokladniejszy, poczatkowo telefoniczny, mailowy, z zaznaczeniem umowy, sterylizacji etc etc[/COLOR]
[COLOR=black][B][U]wizyta przedadopcyjna[/U], sprawdzenie warunkow oferowanych, zgodnosc czlonkow rodziny[/B] co do adopcji[/COLOR]
[COLOR=#ff0000][COLOR=black]i [/COLOR][/COLOR][COLOR=#ff0000][COLOR=black][B][U]regularne wizyty poadopcyjne[/U] ![/B][/COLOR][/COLOR]

sprawdzajmy TAKZE czy te domy adopcyjne nie sa umieszczone na[COLOR=red][COLOR=black] CZARNEJ LISCIE domow adopcyjnych[/COLOR][B], tj CZARNYCH KWIATKACH ADOPCYJNYCH[/B] /Formica/[/COLOR]

[B]Podzielmy sie tu radami, uwagami, przestrogami, doswiadczeniem, by jak najmniej bylo dramatycznych adopcji, i by bylo miejsce na nurtujace pytania .[/B]

Na dogomanie zagladaja forumowicze, goscie i sympatycy. W zawrotnych ilosciach !
Przekaz nadzwyczajny.
Goscie i sympatycy, mogliby, wzbogaceni o nasze doswiadczenia rowniez pomocniej wlaczyc sie w poszukiwanie domkow, dla naszych i nie tylko naszych PSOW W POTRZEBIE.

[B]PODZIELMY SIE TYM, CO WIEMY![/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 199
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[b][color=red]Linki do ważnych postów z tematu[/b][/color]
[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami?p=17498237&viewfull=1#post17498237]ankieta przedadopcyjna[/url][/b]

[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami?p=1948673&viewfull=1#post1948673]Umowa adopcyjna[/url][/b] opracowana przez wiosnę

[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami?p=3498097&viewfull=1#post3498097]Ankieta przedadopcyjna[/url][/b] dla adopcji przeprowadzanych za pośrednictwem dogomanii (opracowane przez wandę szostek)

[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami?p=3764186&viewfull=1#post3764186]regulamin adopcyjny[/url][/b] opracowany przez wandę szostek

[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami?p=3531797&viewfull=1#post3531797]minimum pożądanych warunków[/url][/b], w jakich za humanitarne można uważać trzymanie psa podwórzowego (opracowane przez wandę szostek)

[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami?p=6109191&viewfull=1#post61091913]Jak możemy dociec, aby suka została wysterylizowana i inne przepisy - straszaki[/url][/b] - opisane z prawnego punktu widzenia przez Potter

[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami?p=6201369&viewfull=1#post6201369]Umowa adopcyjna[/url][/b] opracowana przez Potter

[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami?p=6478189&viewfull=1#post6478189]Umowa o TYMCZASOWĄ opiekę nad psem/kotem[/url][/b] opracowane przez KWL

[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami?p=3524336&viewfull=1#post3524336]Umowy adopcyjne[/url][/b] opracowane przez Greven

[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami/page61]Umowa zrzeczenia się psa[/url][/b] opracowane przez wiosnę

[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami?p=7959556&viewfull=1#post7959556]Umowa adopcyjna[/url][/b] opracowana przez katya

[b][url=http://www.dogomania.pl/threads/25135-ABC-ADOPCJI-PRZEZ-DOGO-w-zarysie!VADEMECUM-ADOPCYJNE-jak-ustrzec-sie-przed-bledami?p=2360719&viewfull=1#post2360719]Umowa adopcyjna[/url][/b] opracowana przez Shikka

[b][url=http://www.rottka.pl/pliki/umowa_wolontariatu.pdf]Umowa wolontariacka[/url][/b] ze strony Pomorskiej Fundacji Rottka

--------------------------------------------------------------------
Bardzo mądry temat. Najczęściej mówi się tylko o adopcjach w samych superlatywach, stąd też część osób może to postrzegać w sposób inny niz powinno.

1) Zanim adoptujesz zwierzę, dowiedz się z jakiego powodu trafił do schroniska - uciekł, był agresywny w stosunku do ludzi/innych zwierząt i zastanow się, czy potrafiłbyś temu zapobiec.
2) w miarę możliwości udaj się z psem kilka razy na spacer, gdy jest jeszcze w schronisku - poznasz jego zachowanie lepiej niż gdyby znajdował się w boksie/budzie
3) Zastanów się co zrobiłbyś z psem, wyjeżdżając na wakacje.
4) Pies, który znaczną część swojego życia spędził w schronisku, może odczuwać lęk przed zmianami - aby temu zapobiec, będziesz musial zapewnic mu bardzo regularne życie - o tej samej pory spacery, podawanie jedzenia itp.
5) Pies, często nawet po roku od adopcji, odkrywa coraz to nowsze cechy swojego charakteru - musisz być przygotowany na ewentualne niespodzianki,
jak chęć dominacji, nadmierna energia (z którymi można sobie oczywiście mimo wszystko poradzić ;) )
6) jeśli adoptujesz psa rasowego bądź rasowopodobnego, musisz się liczyć z plusami i minusami danej rasy (np. wyżły potrzebują długich spacerów, inaczej mają zbyt dużo enerii i niszczą sprzęty). Czasami poprzedni właściciel mógł też oddać psa, bo ten nie spełnił oczekiwanych wzorców danej rasy.

Mimo wszystko , jeśli odpowidnio zajmiemy się psem, ten z pewnością nam się odwdzięczy i będzie naszym nieodłącznym kompanem. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai']

1) Zanim adoptujesz zwierzę, dowiedz się z jakiego powodu trafił do schroniska - uciekł, był agresywny w stosunku do ludzi/innych zwierząt i zastanow się, czy potrafiłbyś temu zapobiec.
2) w miarę możliwości udaj się z psem kilka razy na spacer, gdy jest jeszcze w schronisku - poznasz jego zachowanie lepiej niż gdyby znajdował się w boksie/budzie.[/quote]

Te dwa punkty, aczkolwiek same w sobie mądre i dające do myślenia, nie mają żadnego przełożenia na nasze warunki. Większość psów trafia do schroniska przywieziona np. przez Straż Miejską, gdy ktoś zgłosi błąkającego się psa. Tak więc o jego przeszłości zwykle niewiele wiadomo. Wyjście z psem na spacer i poznanie go - cóż, w poznańskim schronisku to nie jest możliwe, zresztą wątpię, żeby jakiekolwiek schronisko to praktykowało a poza tym na psa trzeba sie zdecydować "tu i teraz", bo rezerwacji się nie prowadzi i godzinę później może przyjść ktoś "z ulicy" i go wziąć :-(.

Link to comment
Share on other sites

a u nas w schronisku można właśnie zarezerwować sobie pieska ze spacerami też nie ma problemów. Jeżeli dany pies jest zarezerowany a akurat zgłosi się "ktoś z ulicy" chętny na niego wtedy pani kierownik dzwoni do osoby, która psa zarezerwowała i pyta czy to nadal aktualne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulinka18']a u nas w schronisku można właśnie zarezerwować sobie pieska ze spacerami też nie ma problemów. Jeżeli dany pies jest zarezerowany a akurat zgłosi się "ktoś z ulicy" chętny na niego wtedy pani kierownik dzwoni do osoby, która psa zarezerwowała i pyta czy to nadal aktualne.[/quote]

No to zazdroszczę...dwa schroniska całkiem blisko siebie, a tak różne...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Te dwa punkty, aczkolwiek same w sobie mądre i dające do myślenia, nie mają żadnego przełożenia na nasze warunki. Większość psów trafia do schroniska przywieziona np. przez Straż Miejską, gdy ktoś zgłosi błąkającego się psa. Tak więc o jego przeszłości zwykle niewiele wiadomo. Wyjście z psem na spacer i poznanie go - cóż, w poznańskim schronisku to nie jest możliwe, zresztą wątpię, żeby jakiekolwiek schronisko to praktykowało a poza tym na psa trzeba sie zdecydować "tu i teraz", bo rezerwacji się nie prowadzi i godzinę później może przyjść ktoś "z ulicy" i go wziąć :-(.[/QUOTE]

Pisałam to w przełożeniu na kaliskie schronisko. Spacer u nas jest możliwy, w dodatku informacji o zwierzetach moga udzielić wolontariusze, którzy regularnie spędzają czas z psami na spacerach. Niektórzy pracownicy schronisk też często okazują się prawdziwą skarbnicą wiedzy o podopiecznych. :)
Co do przeszłości psów - są one przywożone przez właścicieli, dzięki czemu kierownictwo schroniska mniej więcej zna historię danego zwierzęcia. Owszem, równie często, jeśli nie częściej, przywożone są psy, które błąkały się po mieście bądź też zostały odebrane właścicielowi, przerzucone przez płot schroniska itp. Mimo wszystko to też jakaś informacja, którą należy przekazać przyszłemu właścicielowi. Przecież pies, który błąkał się po mieście może mieć zapędy do ucieczek, a taki, który został odebrany właścielowi w wyniku złego traktowania może być lękliwy lub też agresywny w stosunku do ludzi. To taki ciąg przyczynowo - skutkowy, który może ostrzegać przyszłego właściciela przed ewentualnymi problemami.

Link to comment
Share on other sites

Vademecum adopcyjne to najbardziej potrzebny temat zaraz po poszukiwaniu domów dla piesków.Ludzie działają często pod wpływem silnych emocji (może i dobrze) jednak ludzie powinni kierować się przede wszystkim rozwagą i rozsądkiem, czyli myśleniem przyczynowo-skutkowym.
Tak się zdarzyło, że trzy dni temu adoptowałam starego, schorowanego psa, z nieznaną przeszłością oprócz tej, że pięć lat spędził w schronisku, gdzie stracił ogonek, zęby i zdrowie.Decyzję o Jego przyjęciu do naszego domu podejmowałam wspólnie z rodziną przez trzy tygodnie, zadałam ze sto pytań Wolontariuszce Wienia i Kochanej Dogomaniaczce pixie.
ZA DECYZJĘ O ADOPCJI PSA MUSZĄ BYĆ ODPOWIEDZIALNI WSZYSCY CZŁONKOWIE RODZINY.A teraz Wam coś zdradzę. Gdy Wienio przyjechał do nas, zrobił w godzinę spustoszenie w ogrodzie, nie łapał z nami żadnego kontaktu a na dodatek skrzywdził naszą"pierwowziętą" sunię, myślałam tylko:"Boże spraw, żeby to wszystko dało się odwrócić, żeby to był tylko koszmarny sen".Ale to nie był sen.Mój mąż przybity sytuacją, zamknął się z naszą kochaną sunią w sypialni a ja? Ja usiadłam w legowisku przygotowanym dla Wienia na tarasie i zaczęłam tak żałośnie szlochać, że chyba sąsiedzi słyszeli. I wiecie co? Wtedy Wienio podszedł do mnie, lekko musnął mnie w nogę i ułożył się obok mnie. Wtedy to był już MÓJ PIES, dla którego poświęcę ogród i perskie dywany, byle tylko wyzdrowiał.
Piszę to wszystko,aby tym którzy podejmują właśnie decyzję o adopcji psa, bądź już to zrobili uświadomić, że nawet jeśli przemyśą wszystkie "za i przeciw", mogą przeżyć rozczarowanie a nawet szok;) .I teraz najważniejsze:PSIEGO CZŁONKA RODZINY MUSICIE ZAAKCEPTOWAĆ TAKIEGO JAKIM JEST nawet jeśli zawiódł Wasze nadzieje i plany.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Nic tak nie wiaze psa z czlowiekiem, jak mozliwosc zrobienia czegos razem. Nic nie daje psu takiego poczucia bezpieczenstwa, jak spokojne wymagania. Okazanie, jakie w nowym miejscu panuja obyczaje, i to natychmiast, a nie za jakis czas! Za jakis czas to pies uzna, ze wszystko, co robil nie tak - jest jak najbardziej akceptowane.
Dlatego moim zdaniem od pierwszego dnia w nowym domu nowy wlasciciel MUSI zaczac psa uczyc, co akceptuje, na co sie nie zgadza. Okazywanie nadmiernej czulosci, ktore w naszym mniemaniu wynagradza psu cierpienia - nie jest psu potrzebne. Czulosc okazana gdy zawolany pies podejdzie - ma sens, spowoduje wzrost zaufania, nagroda za to, ze pies usiadzie - jest wazniejsza niz zaglaskiwanie. Zero czulosci za darmo, bez powodu - to trudne do akceptacji, gdy bierzemy psie nieszczescie - ale tak psu bedzie latwiej zorientowac sie w nowym swiecie.
Zanim psa sie wezmie - warto sie dowiedziec o psie szkolki w okolicach lub o samodzielnym szkoleniu psow. Szkolenie jest psu bardziej potrzebne niz wlascicielowi - daje rownowage psychiczna. I odpowiednie miejsce w domu.
Niemal kazdego psa mozna czegos nauczyc - trzeba zaczac od siad, nagradzanego i powtarzanego co najmniej 40 razy dziennie!!!
W domu, przed drzwiami, na klatce schodowej, na spacerze, na widok innego czlowieka, na widok innego psa. Od pierwszego dnia.
Pies uzna to za obowiazujace wtedy.
I pamietajmy, ze pies nie rozumie znaczenia slow, a powtarza takie dzialanie, jakie w podobnej sytuacji przynioslo mu korzysc. Lub bylo skojarzone z podobna sytuacja. Proponuje na poczatek karmic psa tylko z reki. Wtedy reka daje jesc, nie miska...
Psa trzeba koniecznie nauczyc prawidlowego skojarzenia slow - "dobrze" i " nie". Potem juz bedzie latwiej.
Odkladanie jakiegokolwiek problemu na potem, jak sie pies zadomowi, spowoduje takze "zadomowienie" i umocnienie problemu...
Zofia

Link to comment
Share on other sites

Dziś nasunęła mi się taka myśl:"Pies w okolicznościach schroniska traci swoją osobowość". W związku z tym wydaje mi się, że wszelkie testy typu jak się zachowuje w terenie lub test jak reaguje na koty lub suczki (co sama niedawno chciałam wypróbować) nie mają głębszego sensu.
Trzeba więc przy adopcji psa zrobić wywiad o jego przeszłości, co najczęściej jest niewiadome i zaufać intuicji, pierwszemu wrażeniu, ukłuciu w sercu itp.
Pamiętajcie też WSZYSCY WIELCY,którzy przygarniecie psa, że od raz podjętej decyzji o adopcji nie ma odwołania, po prostu
[CENTER]DECYZJA O ADOPCJI PSA JEST NIEODWRACALNA.[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

to ja tylko przekopiuje moją wiadomośc z wątku Tajgi :
Takie kompendium wiedzy jak wyadoptować psa moim zdaniem jest świetnym pomysłem ,zwłaszcza dla nowo wydajacyh pieski , ale moim zdaniem nie powinien być ogólno dostępny , bo na tym jak i na innych forach nie znajdują się tylko ludzie chcacy pomagać zwierzętom , wystarczy ze ktoś nieodpowiedzialny przeczyta taki watek ,a ma w nim przygotowane wszystkie prawidłowe odpowiedzi jakich powinien udzielic osobie wydającej psa. I wtedy klops.:angryy:


A wzieło sie to z niczego innego jak z doświadczenia z forum kociego , gdzie ludziska chcacy adoptowac kota , najpierw mogli przeczytac taki wątek a potem nam świetnie na wswzystkie pyania odpowiadali , az dziw był.
A przez to kot czy pies jednak moze trafic w złe rece.

Sama idea jest niezła , ale ja bym była za utajnieniem wątku i ewnetualnym przsyłaniem potem jego tresci na pw osobom o którch wiadomo ,ze zajmuja się pomoca pieskom

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Utajnienie????
Tajemna wiedza jak postepowac ze zwierzetami????
Przez to, ze ktos wiecej wie, to pies trafi w zle rece???

Jesli ktos zamierza swiadomie skrzywdzic zwierze, to skrzywdzi je, niezaleznie od posiadanej wiedzy, chocby nad nim stala armia wolontariuszy, opiekunow i Strazy Miejskiej i wszystkich inspektorow TOZ-u.
Znacznie wiecej nieudanych adopcji wynika z niewiedzy. Wiec pomysly "utajnienia" dla mnie sa szokujace. Wiedza o potrzebach zwierzat i podstawy porozumiewania sie z nimi powinny byc przekazywane powszechnie juz w szkole, a niestety nie sa.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

nie załapałas kontekkstu , ale moze na przykładie pojdzie lepiej i nie bedzie to takie szokujące
Z zycia wziete: sweogo czasu na młode kocięta polowali w dolnoslaskim karmiciele kotów i handlarze z za granicą ( a dokładnie niemcami) , z reguły dawałayśmy radę z wyłapywaniem takich osób w czasie rozmowy , którejs tam na temat adopcji ( dla handlarzy kotek do adopcji to gratka , bo za darmo a nawet w schronisku trzeba było cos za kotka zapłacic i wtedy interes był mniej opłcalny i nie zawsze taki kociak był zdrowy), jesli cos było podejrzane to kota poprostu nie wydawałyśmy , ale swego czasu właśnie na kocim forum ktos utworzył wątek o tresci i celu mniej wiecej jak ten. I odtąd zaczęły sie problemy , ponieważ osoby o których pisze miały swietny dostep do informacji na jakich zależy wyadoptowującym kotki czyli vademecum celujących odpowiedzi osoby chetnej adoptowac małego kotka. I adopcje były dokanczane , bo nikt nie podejrzewał ,ze ta osoba moze jednak kicka nie chciec dla siebie , skoro tak pieknie mówi i dom fajny , i doświadczenie ma , i wysterylizuje i okna zabezpieczy itp.
A zorientowalismy sie po tym ,ze ta osoba wydzwoniła prawie wszsytskie osoby z naszej organizacji i adoptowała kociaki od prawie nas wszystkich. Kotów nie ma , umowy adpcyjne sa nieważne , a osoba która je adoptowała wydawała sie super.
I była własnie super dlatego ze skorzystała z wątku takiego jak ten.
I stąd moja tylko sugestia ,ze tak moze tez uczynic osoba chcąca zarobić na psie, mówie tu głonie o psach rasowych , nawet wysterylizowanych , o małych psiakach , które często trafiają w rece handlarzy towarem.
Mozesz uważać ,ze przesadzam , ale to tylko moje doświadczenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska'] Wiedza o potrzebach zwierzat i podstawy porozumiewania sie z nimi powinny byc przekazywane powszechnie juz w szkole, a niestety nie sa.[/quote]

a z tym się zgodzę w zupełności tylko o tym powinien byc osobny wątek na temat jak postępowac z nowoadoptowanym psem;)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Owszem, zlapalam kontekst. Na ogol czytam ze zrozumieniem i sa mi znane przypadki przejmowania zwierzat w celach zarobkowych - niekoniecznie po to, aby im bylo lepiej. Tylko ze ludzie, ktorzy to robia, bez dogomanii doskonale wiedza jak rozmawiac z kims, od kogo zwierze chca uzyskac, jak oszukac. I tego nie ustrzezemy sie nigdy.
Natomiast na dogo trzeba sie zdecydowac - albo odpowiadamy na jakiekolwiek pytania co robic w razie problemow, albo wszystkich traktujemy jako oszustow i utajniamy wiedze o tym, jakie szczegolne wymagania stawia na przyklad adoptowany pies.
Albo to forum sluzy udzielaniu informacji wszystkim chetnym, albo wlasciwie nie sluzy niczemu oprocz mozliwosci rozladowania emocji piszacych na nim.

A oszustwa byly, sa i beda, bo zdolnosc celowego swiadomego okrucienstwa wpisana jest w nature czlowieka - jedni nad tym panuja, inni nie.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

"Vademecum adopcyjne" odebrałam jako miejsce na dzielenie się radościami, rozterkami, doświadczeniami związanymi z tematem psa doptowanego, co czynie powyżej. Jako osoba adoptująca, nie ukrywam, że chciałabym tutaj własnie takie wypowiedzi czytać i miałam nadzieję, że wątek stanie się "gorący".Nie mam pojęcia, czy znajdzie sie jakiś potwór wykorzystujący treści tutaj zawarte ale myślę, że tych którzy potrzebują Waszych rad bedzie jednak znacznie więcej.

Link to comment
Share on other sites

dla mnie najważniejssze jest to, żeby osoba, ktora bierze/adoptuje zwierzę:
po pierwsze [B]nie robiła tego z litości, ale dlatego, ze tego chce [/B]
i po drugie [B]nie oczekiwała od zwierzęcia, tylko je akceptowała[/B],
znam przypadek beagla który wędrował od domu do domu, bo wszędzie " nie spelniał oczekiwań" aż wreszcie trafił już jako 10latek do domu, gdzie po prostu był psem, i nie oczekiwano od niego niczego i był to dom najlepszy z możliwych dla niego,
nie chodzi tu oczywiście o to, żeby od psa nie wymagac tylko o to, żeby nie spodziewać się że każdy pies jest chodzacą doskonałością
ipamiętać, że dzięki naszej pracy i wytrwałości wiele możemy sie nauczyć od siebei nawzjem, i że to my powinnismy byc sterem

Link to comment
Share on other sites

[quote]= Utajnienie????
Tajemna wiedza jak postepowac ze zwierzetami????
Przez to, ze ktos wiecej wie, to pies trafi w zle rece???
[/quote]

o niełapanie kontekstu chodziło mi z tym kawałkiem, bo wcale w mojej wypowiedzi nie było nic o utajnianiu wiedzy o psach, była tylko propozycja utajnienia wątku w którym jest prosty przepis jak od nas psa zdobyć ja.

Myslałam o spisaniu w punktach właśnie takich rad , ułatwiających i przstrzegających dla osób wyadoptowujących psy.
Porostu kazdy z nas wysłałby na pw do konkretnej osoby swoje dośwaidczenia , osoba ta zebrałaby to w ładną całości i wysyłała każdemu chętnemu . NIe byłoby to taka łatwo widoczne dla każdego , a tez byłby wiadomo kto przeczytał. myslę ze nie jest to duzo roboty , a mogłoby mniej skutków ubocznych przynieśc.
Nikomu nie chce wzbraniać wiedzy , ale właśnie myslę ze przez to ze ktoś wiecej wiec to pies moze trafi w złe rece. To moje zdanie i tyle. I wcale nie musi byc to potwór jak to ktoś ujął , to moze być porpostu bardzo fajna osoba , która wie jakie odpowiedzi dawać, bo takie często nam wycinają numer ,pewnie ze duzo ludzi nwie jak sobie psa wziąsc co mówić , ale dużo osób znas ma własne poedejscie do każdej adopcji , ma własną jakąs tajną broń :) i jak to tu wszystko opiszemy to bedzie dostepne dla wszystkich ( a ja uważam ze wszysscy to za dużo , bo chciałabym zeby taka wiedza trafiła tylko do osób , które jej nie wykorzystaja dla wałsnych korzyści) Poczytajcie w czarnych kwiatkach.
Widać przesadzam w oczach wielu osób , ale porostu miałam dośwaidczenie z podobnym wątkiem , nie było ono bynajmniej pozytywne i chciałam ustrzeć innych ( właśnie przezd błedem który kiedyś popełniłyśmy - a niby o tym miał byc watek)

A o wiedzy jak postepować ze psem proponuje założyć osobny wątek.
Takie własnie Vademecum Nowego Przyjaciela Psa schroniskowego lubpo przejsciach. Gdzie można by spisac wszelkie rady , jak psu złagodzić stres w pierwszych dniach , jak z nim postępować itp. Gdyby to ładnie zredagowac wspólnie można by drukować i dawać przy adopcji od razu osobie która adoptuje psa.

tyle wypowiedzi moich w tym wątku :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ja mam podobne spostrzeżenie jak Formica - mam wrażenie, że treść tego wątku poszła raczej w stronę "na co patrzeć u psa, którego się adoptuje i co z nim robić dalej, żeby się dobrze zaaklimatyzował" - a ten temat miał zdaje się służyć czemu innemu: [B]jak sprawdzić, czy dom, do którego ma trafić pies to na pewno dobry dom a ludzie odpowiedzialni?[/B]

I bardzo dobrze też rozumiem Formicę z jej obawami, czy ew. rady jak sprawdzać potencjalnych adoptujących powinny być opisywane publicznie.
Bo ja np. mam opracowaną przez siebie całą listę pytań do ew. przyszłych opiekunów, których na podstawie takiego wywiadu kwalifikuję na [I]tak[/I] lub na [I]nie[/I], ale przecież nie opublikuję tu tej listy, bo z czasem każdy zainteresowany psem dzwoniący do mnie będzie miał już na pamięć opracowane "właściwe" odpowiedzi - i z takiego wywiadu nici :niewiem:

Mogę więc tylko podopowiedzieć, że ja m.in. proszę potencjalnych chętnych, żeby mi opowiedzieli o swoim poprzednim psie (lub tym, którego mają teraz a szukają drugiego) - sposób, w jaki ci ludzie opowiadają o swoim podopiecznym dużo mówi o ich ogólnym stosunku do zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

A moze warto polaczyc oba problemy?
Lista pytan - niech ustala opiekunowie miedzy soba, skoro sa obawy o zle rece - tyle ze to takie troche nierealne - schronisko wyda kazdego psa pelnoletniemu, trzezwemu i wplacajacemu drobna kwote, prawda?

A z wypowiedzi na forum, wielu rozmow i korespondencji na priv ja widze bardzo powazny problem - jednak wielu ludzi wierzy, ze KAZDY pies ze schroniska bez zadnego wysilku ze strony czlowieka stanie sie psem idealnym, odpowiadajacym na wszelkie oczekiwania.
I dlatego chyba potrzebne sa krotkie - zeby sie ludzie nie zmeczyli czytaniem - wskazowki, jak od pierwszego dnia postepowac z psem wprowadzanym pod nowy dach.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Nie mam zadnego doswiadczenia w wyadoptowaniu psiakow, natomiast mialam szczescie sama zaadoptowac, i mysle ze rzeczywiscie trzeba przemyslec pare punktow zanim sie na pieska zdecyduje.
Po pierwsze - cala rodzina musi byc zgodna - psy nieprawdopodobnie wyczuwaja wszelkie nastroje w domu, wielka klotnia moze nie zrobic na nich takiego wrazenia, jak np cichy stres i nieakceptacja.
Poza tym - trzeba wiedziec jakich cech nasz przyszly pies absolutnie nie moze miec - mam na mysli zarowno fizyczne (wielkosc, krotka-dluga siersc itd) jak i psychiczne (goni koty, lagodny dla dzieci itp), a jakie sa nieistotne. Osoba spokojna, domatorka napewno powinna sie 3 razy zastanowic zanim wezmie border collie....
No a potem jest, tak jak pisze Gack, intuicja.... Wlasciwie intuicja to nic innego jak cale nasze doswiadczenie zyciowe, ktore wykorzystujemy podswiadomie w tym momencie. Dlatego jest taka wazna...

Jesli chodzi o nauke gdy pies juz jest u nas, to z tym "siad" wszedzie zgadzam sie, ale niezupelnie ;-). Kazdy pies jest inny, tak samo jak kazda rodzina - dla jednych jest nie do pomyslenia zeby pies spal w lozku, innym to nie przeszkadza, jedne psy uwielbiaja tresure, inne patrza ze zdziwieniem na wlasciciela (choc doskonale wiedza o co chodzi) i na "do nogi" przychodza metr od Ciebie, "przeciez jestem" ;-). Mysle ze najwazniejsze jest wzajemne "dotarcie" sie, wzajemne zaakceptowanie, no i konsekwencja - te same wymagania codziennie, bez wyjatku. Psy lapia wyjatkowo szybko co im wolno i czego nie...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

a ja zaczęłabym od stworzenia [b]UMOWY ADOPCYJNEJ [/b] z prawdziwego zdarzenia. Jest wiele umów, jedne są lepsze inne gorsze, można by zrobić taką, która będzie najlepsza i w najbardziej optymalny sposób zapewni psu, którego oddajemy do nowego domu bezpieczeństwo.

Dziś oddaję do nowego domku buldożka...mam wzory kilku umów adopcyjnych, sama widzę, że można by dodać kilka punktów, które w bardziej konkretny sposób określałyby [b]obowiązki[/b] przyszłego właściciela wobec psa czy kota.

co wy na to ??

Link to comment
Share on other sites

[B]lavinia[/B] - to zrób i opublikuj.

poradnik dla osób adoptujących psy ze schronisk mógłby być wręczany w formie kartki A4 (nie więcej, bo więcej nikt nie przeczyta - a jak ktoś będzie chciał więcej wiedzy, kupi sobie książkę) wraz z umowa adopcyjną.

co więcej, takie wytyczne mógłby dostawać już [B]dom tymczasowy[/B]:
[LIST]
[*]czego konkretnie ma wymagać od psa,
[*]jak się zachowywać,
[*]czego nauczyć. [/LIST] nie mówimy oczywiście o przypadkach szczególnych, czyli np. psach zupełnie dzikich - wtedy postępowanie indywidualne - ale taki standard: bierzesz psa ze schroniska, i od pierwszego dnia:
[LIST]
[*]siad,
[*]nie,
[*]dobrze,
[*]na miejsce,
[*]głaskanie tylko za dobrze wykonane zadanie,
[*]jedzenie z ręki w nagrodę
[*]itp. [/LIST] wtedy dom stały, biorąc psa z takiego domu tymczasowego, wiedziałby czego po psie może się podziewać: czyli, że zna podstawowe komendy, że żeby mieć posłusznego psa (a więc nie stwarzającego zagrożenia), musi stosować konkretne kilka reguł - i dostawać te reguły spisane i wydrukowane [SIZE=4]dużą czcionką[/SIZE] (to dla starszych osób).

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...