Jump to content
Dogomania

F&F juz w DS!DZIEKUJEMY! Silna alergia na roztocza!!!!


kizimizi

Recommended Posts

  • Replies 569
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

weszłam , by poczytać o psie przed ew.wizytą. I napiszę co myślę patrząc na całą sytuację trzeźwo i bez emocji jakie Wam towarzyszą.Rozumiem to zresztą doskonale.
Mimo szczerych chęci i dobrego serca ann_ann, umieszczanie u niej psa w obecnej jej sytuacji życiowej nie jest dobrym wyjściem. Pies prędzej czy później ma wielkie szanse znaleźć się bez domu.Chyba ,że wszyscy zakładają ,że będzie psem jej mamy.
Może zrobić tak , by dać szansę psu i ann_ann.Jak się dziewczyna urządzi , okrzepnie i pozostanie przy swoich zamiarach , a wizyta przedadopcyjna wypadnie pozytywnie w jej ówczesnym miejscu zamieszkania, to pies trafi do niej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']
Może zrobić tak , by dać szansę psu i ann_ann.Jak się dziewczyna urządzi , okrzepnie i pozostanie przy swoich zamiarach , a wizyta przedadopcyjna wypadnie pozytywnie w jej ówczesnym miejscu zamieszkania, to pies trafi do niej.[/QUOTE]

no tak tylko nie zapominajmy ze Angelika jest dt. Pierw pies mieszkalby z nia i jej wspollokatorami (rowniez czworonoznymi we Wrocku), pozniej pozostawalby pod wspolna opieka jej i mamy a pozniej jak sie dziewczyna wyprowadzi i urządzi (byc moze 2 koniec POlski) .... co pies miałby znów sie przeprowadzać do niej?
Nie wiem, ja z dzisiejszej rozmowy zrozumiałam, ze ona nie bierze takiej możliwości ale nie pytalam sie o to wprost. Zrozumiałam, ze pies musiałby zostac z mama a to wyglada dla niej jak 'zwalenie mamie na glowe problemu'. Podczas naszej rozmowy ani razu nie padla sugestia, ze po ewentualnej wyprowadzce i urzadzeniu, Angeilka mogłaby znow zabrac swoje psy i Flipa.
Ale tak jak mowie nie zapytalam sie o taka opcje wprost wiecmoze ja sie myle.

Link to comment
Share on other sites

ann_ann mogłaby jeszcze raz napisać czarno na białym i po kolei jak widzi sprawę psa.
Nie może być kilku DT dla psa jeżeli nie ma bezwzględnej konieczności, szczególnie dla psa z dużymi problemami psychicznymi.
Uważam ,ze wizyty należy wykonywać w miejscu przyszłego zamieszkania psa ,a nie tylko u osoby jako takiej.

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny pies do konca maja bylby we wroclawiu - tam gdzie zamierzacie przeprowadzic wizyte przedadopcyjna. Potem pod Olkuszem z moja mama i ze mna. Tam sa zdecydowanie lepsze warunki dla zwierzat, bo mieszkanie 3pokojowe, na parterze, na przeciwko bloku las.
A potem sprawa wyglada tak, ze gdyby on mogl sie ze mna preporwadzic do Krakowa (bo tam bede szukac mieszkania) to nie byloby zadnego problemu - ja moglabym znalesc chate, zabrac wszystkie graty, on zeby nie siedziec w zamieszaniu (no chyba ze jakims cudem tak sie przywiaze i oswoi ze nie bedzie mu to sprawiac roznicy) spedzi kilka dni z moja mama, a ja zabiore go na gotowe poslanko do Krakowa. Ale to nie chodzi o organizacje tez przeprowadzki tylko o to, ze moge miec problemy ze znalezieniem mieszkania, ze wlasciciel nie zgodzi sie na trzy psy. Moje psy sa mikroskopowe i jakos tam kogos wreszcie przekonam. Byc moze znajde mieszkanie takie, ze dla wlasciciela zwierzeta w jakiejkolwiek liczbie nie beda stanowic problemy, tak jak w obecnym mieszkaniu we Wrocku, ale tego nie wiem. I tu tkwi problem.
Bede w odmu dopeiro popoludniu takze jak cos to piszcie a ja poczytam pozniej. Co do ewentulanej wizyty przedadopcyjnej to moze byc nawet pozno - dla mnie to nie problem, a nawet wygodnie.
I naprawde trzeba sie zastanowic nad tym wszystkim bez emocji, bo nie sztuka zabrac psa, tylko co bedzie potem? Ja juz rozmawialam tysiac razy z mama i obie uznalysmy ze nie bedziemy miec potem serca oddac go, jezeli nie bedzie nowego domu i pewnie zostalby z mama, albo moze nawet ja dla niego odlewklabym przeporwadzke. Ale to nie o to chodzi... Ja wam ufam i wierze ze nie wpakujecie mi go obiecujac ze potem cos sie wymysli i go zostawicie. Zreszta wy na pewno chcecie dla niego dobrze i wiecie ze to nie jest odpowiednie rozwiazanie.

Link to comment
Share on other sites

niby jest to przemyślane ,ale jednak nie do końca. Świadczy o tym również ta częśc wypowiedzi "Ale to nie o to chodzi... Ja wam ufam i wierze ze nie wpakujecie mi go obiecujac ze potem cos sie wymysli i go zostawicie. Zreszta wy na pewno chcecie dla niego dobrze i wiecie ze to nie jest odpowiednie rozwiazanie."

Link to comment
Share on other sites

ja bym go wyslala. wiadomo, jak ciezko o dt, wlaszcza darmowe. znamy tego psa juz 2 lata i w sumie nigdy mocno o niego nie walczylysmy, ale kizi robila kiedys ogloszenia co jakis czas. i nigdy ani grama telefonu o niego nie bylo nawet, jak byl jeszcze bez depresji.
jak nie pojedzie teraz, to na zadne platne dt, czy hotel- bo nie ma kasy ,bo takich, jak on mamy w schronie kilka na oku. na adopcje ma szanse mini minimalne.

zawsze zabranie nawet na te minimalne 2 mce (a pamietajcie, ze to moze byc i pol roku), a potem przerzucenie do hotelu- JEST LEPSZE NIZ NIEROBIENIE NIC.

Flip nie byl w naszych najblizszych planach w kolejce do wyciagania. a jak sie cos samo nagle trafilo, to trzeba sie cieszyc i korzystac, a nie wybrzydzac.
ann-ann samej nie zostawimy, nie mamy tego w nawyku. nie mialysmy 2 psow na dt i nigdy nikogo nie zostawilysmy, czy to platne, czy darmowe rozwiazanie bylo, czy formlane jak hotel, czy nieformalne jak domowe dt (chocby mari i klauzunka). jak sie chce to kasa sie zawsze znajdzie na pozniejszy jakis hotel jakby co.

radzilabym wszystko poukladac, przemyslec pod katem tej przyszlosci dokladnie i nie bac sie.


trzebaby porozmawiac z mama ann-ann. czy ona chetnie jakby co psiaka przejmie, bo z powyzszej wypowiedzi wychodzi, ze tak. no i pogadac normalnie, jak to zawsze na wizytach sie robi. mozna tam wizyte tez zrobic, ale bez pospiechu, mozna, jak juz Flip bylby w wrocku. no i widze utrudnienie w kontakcie z mama, bo nie wiem, czy ma komputer, zeby pisac nam wiadomosci i zdjecia wysylac?

Link to comment
Share on other sites

ja tez chcialabym dac mu szanse (w zasadzie po to powstal ten watek) tylko martwi mnie to, ze pies ma praktycznie baaardzo krotki czas na znalezienie ewentualnego ds. Jesli sie okaze ze za te 2 miesiace bedzie trzeba szukac mu nowego dt albo hotelu to ja sie boje bo dobrze wiem jak wygląda zbieranie deklaracji teraz.
Moze powinniśmy prowadzić od razu na watku zbiorke deklaracji? Chociaz tych jednorazowych?
Sama nie wiem.

"Ale to nie o to chodzi... Ja wam ufam i wierze ze nie wpakujecie mi go obiecujac ze potem cos sie wymysli i go zostawicie. Zreszta wy na pewno chcecie dla niego dobrze i wiecie ze to nie jest odpowiednie rozwiązanie."
No jesli mialabym ustosunkowac sie do tej wypowiedzi to pierwsze co przychodzi mi do glowy to watek Brega gdzie na poczatku cale dogo bralo udzial a teraz keidy pojawily sie proawdziwe problemy to jakos malo nas (a i tak wiecej niz tu).

Wejde dzis wieczorem na watek i mam nadzieje ze cos madrego razem wymyslimy.

edit:

Ok. ja widze to tak; zabieram Flipa ale w tym samym czasie zbieramy deklaracje na później na ewentualne dt. Mysle ze kwota ok.300zl bedzie juz pewniejszym zabezpieczeniem.
Tylko czy mozemy zbierac deklaracje kiedy pies ma stosunkowo nieokreslone dt? Zeby ktos nie myslal, z eto jakas sciema ....

Ja daje 50zl jednorazowo i obiecuje zrobic mu bazarek (znaczy sie Kora zrobi a ja jej cos przekaże ;) )
Czyli brakuje jeszcze 250zl.

Czy ktos pomoze finansowo no i w agitacji?

Link to comment
Share on other sites

dobry pomysl. zbierac juz na hotel. ja bym liczyla mniej, niz 300zl, bo to maly pies.
parowki u lilu za 160, to on max 250.
poszukajmy hotelu niedaleko tego olkusza i zamowmy miejsce w kolejce na lipiec.


ja tez pomoge finansowo, ale teraz nie przewidze w jakiej wysokosci. zalezy, ktory pies nasz ds znajdzie do tej pory.

Link to comment
Share on other sites

Oj maly, maly.. ale znam hotele gdzie doba za malego psa kosztuje 10zł plus karma... lepiej miec wiecej niz mniej :(

Kochani kopiuje z watku Pseudohotelu w Obornikach
[quote name='mari23']aktualny!!! niestety..... :(

Zarząd Stowarzyszenia Help Animals, na wniosek którego wszczęto śledztwo w sprawie obornickiego gabinetu - hotelu dla zwierząt prowadzonego przez S.G. prosi wszystkich, którzy mają jakiekolwiek dowody lub informacje dotyczące tegoż "hotelu" o pilny kontakt:
660 764 352 Komendant Policji p. Gajewski
604 974 423 Dariusz - PREZES STOWARZYSZENIA HELP ANIMALS
lub bezpośrednio z Prokuraturą Rejonową w Trzebnicy


Proszę też o rozpropagowanie tego apelu, ponieważ mam awarie domowego komputera a w pracy nie mogę zbyt wiele czasu pisać na wątkach.[/QUOTE]

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/188525-Hotelik-w-Obornikach-Slaskich-watek-roboczy-i-tymczasowy[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Co do pozniejszego kontatku z moja mama - tym sie nie martwcie. Ona ma internet itd. ale raczej nie chce ja wciagac w pisanie tutaj na forum czy mailowanie, bo ona ma mnostwo swoich problemow. To ja bym sie z wami kontaktowala, poniewaz ja na pewno bede przyjezdzac do domu kilka razy w miesiacy i bede widziec Flipa, moge spokojnie wysylac wam zdjecia itd. Ale to jest pozniejsza sprawa i ja nie chce na tym etapie rozmow z moja mama i wizyt u niej pod moja nieobecnosc, bo uwazam ze nie ma potrzeby teraz zawracac jej glowy tylko dopiero jak ja wroce do domu. Ja JESTEM PEWNA NA 1000000000% ze ona sie nim zaopiekuje, jezeli bedzie taka potrzeba ale nie zamierzam teraz stawiac na nogi calego mojego domu rodzinnego, poniewaz tak naprawde nie wiadomo kiedy ja sie wyprowadze. Zreszta jak teraz zaczna sie te rozmowy to ona zapewne wam powie ze spoko, ze moze zostac, bo taka jest, bo wiem ze mi nie odmowi nawet gdybym jej slonia przyniosla do sypialni. W zwiazku z tym wolalabym sie skupic na organizacji ewentulanego dt po tych 2 miesiacach, bo zostawienie psa jej jest dla mnie OSTATECZNOSCIA. Co do przyszlej pomocy weterynaryjnej, to nie zapominajcie ze ja koncze weterynarie i to nie bedzie problem. Moze nie bede mogla wykonac wszystkiego za darmo, w zwiazku z tym ze bede zatrudniona u kogos, ale na pewno duzo duzo taniej - wlasciwie tylko za leki po cenie hurtowej bo wizyte to ja mu moge zrobic sama "hotelowa" czy tez "domowa", a za nia wam przeciez nie policze:)
Mozecie szukac innego dt w okolicach Wroclawia, bo ja bede przez najblizsze miesiace przyjezdzac do Swidnicy przynajmniej raz w miesiacu (moja druga polowa narazie tutaj zostaje), wiec moge przywiesc Flipa do Wroclawia, do Swidnicy, do Walbrzycha i w te rejony. Zreszta to naprawde nie bedzie problem - jak bedzie potrzeba nawet gdzie indziej go zawiesc to ja cos wymysle i transportem nie macie sie co martwic. Dostarcze go w kazde miejsce ktore chcecie. tez moge bedac w Swidnicy podjechac do niego przy okazji w celu szczepinia czy innej sprawy lekarskiej albo po prostu z przyjemnoscia odwiedzic.

Link to comment
Share on other sites

dobrze ciotki to co robimy?
Ja bym chciala zeby sie kazdy wypowiedzial bo ja niedlugo pojade znow do siebie i praktycznie moje zaangazowanie w losy Flipa bedzie glownie watkowe. Chcialabym aby kazdy z nas sie jakos okreslil i wypowiedzial co do tego jak to widzi.

Czyli mam rozumiec ze najbliższy miesciac Flip mieszkalby z Toba we Wrocku a pozniej Olkusz i w zasadzie zostanie tam dopoki sie nie urzadzisz, tak?
Ten jutrzejszy przyjazd to chyab wogole odpada. Czy wizyta juz byla?


Co do deklaracji to tylko to 50zl mamy?Ktos pomoze z agitacja albo bazarkami?

Link to comment
Share on other sites

ciotki jestescie? Co sadzicie?
Angeliko nie dzwonie do ciebie bo ...... nei wiem co w zasadzie mamy ustalac. Ale jakby wizyta juz byla zrobiona i Flip mial jechac do Ciebie (znaczy sie ty do nas po niego) to sie nie martw, ktoraz s nas sie na pewno z Toba spotka i zaprowadzi i pomoze co i jak.
W razie czego nr mamy a ciotki zapraszam an watek

Link to comment
Share on other sites

Na dzien dzisiejszy ja sadze ze sie nie zdecyduje na ta adopcje bo uwazam ze nie macie najlepszej organizacji. Nie miejcie mi tego za zle ze to pisze, ale sprawa toczy sie juz kilka dni i ja wyciagam z tego taki wlasnie wniosek. Jedyna konkretna osoba jest dla mnie kizimizi, ale jej nie bedzie niedlugo. Dzwonila prze dchwila do mnie Pani w sprawie wizyty przedeadopcyjnej. Czekalam na kontakt w czwartek badz piatek, bo tak bylo ustalone. Nikt sie nie odezwal, wiec wiedzialam ze sobotni przyjazd do Walbrzycha nie wchodzi w gre w zwiazku z tym nie ma mnie we Wroclawiu. Mam numer telefonu i bede dzownic w sprawie wizyty dopiero w srode.
Druga sprawa - czy ktos aktualizuje ogloszenia Flipa? Widzialam ile dalyscie ogloszen ktoregos dnia - naprawde super i podziwiam za to! Ale uwazam ze jezeli naprawde chce sie cos znalesc dla psa to trzeba poswiecic na to duuuuuuuuzo czasu i aktualizowac ciagle aby ciagle byly na pierwszej stronie. Szukalam wiele razy domow dla psow i to fajnych, mlodych czy tez starszych ale raczej bez problemowych i jest takie zatrzesienie zwierzat, ze trzeba bylo codziennie sprawdzac czy ogloszenie nie spadlo nizej i dawac nowe. Jezeli dajecie ogloszenie w jeden dzien to tak troche liczenie na fuksa ze akurat w ten konkretny czy nastpenego ktos wejdzie na strone i pies mu sie spodoba. Jakis przyciagajacy uwage psiak moze i owszem znajdzie tak dom, ale Flip to powinien miec takie ogloszenia moim zdaniem non stop i wtedy mozna oceniac czy jest jakies zainteresowanie. Zreszta same pisalyscie ze sprawa kiedys tam zostala poruszona, a potem znowu ucichla - czy nie ucichnie znowu po dwoch miesiacach i Flip bedzie miec fuksem dom tymczasowy a ja bede sie martwic co dalej? Ja osobiscie przegladam ogloszenia od jakis 3 tygodni. przegladalam maks dwie strony bo jak widzialam juz pozniejsza date to sadzilam ze ogloszenie jest nieaktulane, skoro nie pojawia sie ponownie.
Wiem ze macie dobre checi ale czy na pewno macie na tyle czasu aby poswiecic go Flipowi? Moze lepiej skupic sie na mniejszej ilosci psow, moze podzielic jakos te pieski miedzy siebie, aby kazda z was byla odpowiedzialna za konkretne ogloszenia i konkretne rozmowy na temat danego psa? jezeli sie znacie, macie do siebie zaufanie to nie sadze, zeby byla potrzebna rozmowa na forum kilkunastu osob na ten temat. Mozna tutaj dyskutowac, jezeli nie jestescie pewne czy to dobry pomysl, ale kazda dyskusja ma jakies granice. Dopiero przy podziale obowiazkow wyjdzie kto tak naprawde sie angazuje w losy zwierzat, a kto tylko potrafi zagladac tutaj i pisac. Rozumiem ze szukanie domkow dla pieskow nie jest latwa sprawa, jest to bardzo odpowiedzialne zajecie, ale zniechecilam sie bardzo. Nie macie konkretow zadnych i organizacji. Ja jestem odporna i uparta, ale podejrzewam ze wiele osob juz by dawno zrezygnowalo. I naprawde to nie oznacza ze im nie zalezy, tylko kazdy ma swoja wytrzymalosc, a sprawdzanie checi i zawzietosci kogos na adopcje psa w ten sposob nie jest zadnym odpowiednikiem.
Mam nadzieje ze nikogo nie urazilam. emocje juz opadly i patrze na ta sprawe coraz bardziej "trzezwo". Jestem wyczerpana rozmowami z wami i oczekiwaniem na kontakt. I nie uwazam sie w zwiazku z tym za osobe nie nadajaca sie do adopcji, choc podejrzewam, ze niektorzy tak wlasnie pomysla. W tym momencie nauczona na bledzie wszystko przeprowadzila bym inaczej. Jeden mail do was z prosba o spotkanie i albo w jedna albo w druga. Ustalenie konktetnego dnia kontaktu jaka jest wasza decyzja i juz. Tym bardziej ze Flip nie jest jedynym psem ktory potrzebuje dt. Kosztowalo mnie to wszystko mnostwo przemyslen, rozmow z bliskimi, z wami a sprawa tak naprawde dalej stoi w miejscu. Bo co po wizycie przedadopcyjnej? Juz pomijajac fakt ze miala sie odbyc w czwartek lub piatek, a zadna z was nawet nie dala znac ze nie udalo sie nic wymyslic na te terminy to potem bedziemy rozmawiac czy umawiac sie przez kolejny tydzien na wizyte w Walbrzychu? Ja chce sie zajac jakims psem i jego przystosowaniem do swiata, a nie tygodniowymi rozmowami na forum. Wychodzi na to ze adopcja psa czy do dt czy do ds w taki sposob jest duzo bardziej uciazliwa niz zwyczajne zabranie pieska ze schroniska. Ja juz chyba wiecej nie bede do nikogo dzownic w sprawie adopcji, tylko jezeli bede miala na to warunki to zwyczajnie pojde do schroniska, zapytam ktore zwierzaki nie moga znalesc domu bo sa brzydkie, nie przylepne czy cos w tym rodzaju, podpisze umowe i wezme wlasnie takiego.

Link to comment
Share on other sites

ann_ann, myślę że za dużo tu goryczy bije od Ciebie.Jak się domyślam jesteś młodą osobą i stąd twoja niecierpliwość. To mnie kora 78 poprosiła o wizytę i ja miałam się kontaktować i zrobiłam to w momencie, gdy wiedziałam ,że będę dysponować czasem i dam czas Tobie,żeby mieć pewność ,że chcesz naprawdę go wziąć.Niestety wyszło na moje, miałam intuicję. .
Nie każdy obecny na tym forum ma na głowie tylko siebie i psy.
Jeżeli jesteś wyczerpana 2. dniowym czekaniem na kontakt , to nie jesteś mocna. , ani cierpliwa.
I powiem szczerze, że te wymówki w stosunku do wszystkich i rady co i jak robić są bardzo nie na miejscu , a sytuację nakręcasz tak ,żeby mieć wykręt i nie wziąć psa. Bo jak ktoś naprawdę chce, to nie robi łaski tylko współpracuje i jest cierpliwy.2 dni czy tydzień to nie wieki.

Link to comment
Share on other sites

poker przykro ze tak myslisz, ale ok - to twoje zdanie. Ja dalam do przesledzenia te rozmowy nasze znajomym, ktorzy spojrzeli na to wszystko bez emocji i to nie tylko moje zdanie. Jezeli uwazasz ze ja powinnam przez miesiac siedziec na tym forum i byc na KAZDE WASZE ZAWOLANIE, aby sprawdzic moja cierpliwosc i zaangazowanie to zycze powodzenia w szukaniu domu dla Flipa. Niestety on nadal siedzi w schronisku i chyba nie polepszy mu sie od tego. Dla mnie rozmowy od 20.04 to duzo bo Flip i wy nie jestescie na koncu swiata. A co do wyczerpania to nie jestem zmeczona 2-dniowym czekanie na kontakt tylko brakiem organizacji. Jezeli sie umawiamy ze ktos zadzwoni w czwartek lub piatek, a tak umawialam sie z kizimizi to chyba jest to umowa zobowiazujaca. Dziewczyny zapytaly mnie czy pasuje mi przyjazd do schorniska w sobote czy w srode - powiedzialam ze jest mi to obojetne, im bylo rowniez wiec dla dobra psa chcialam to zrobic jak najszybciej. wiedzialam ze przed tym musi odbyc sie wizyta, w zwiazku z tym czekalam i czekalam w domu, bo wiedzialam ze w kazdej chwili moze ktos zadzwonic i powinnam byc na miejscu, BO SIE Z WAMI UMAWIALAM. Nie sadzisz Poker ze to moze troszeczke zniechecic kogos? I to nie jest jedyna sytuacja w ktorej zostalam zniechecona a mimo to nie poddalam sie. Potrafie powiedziec wprost ze z czegos rezygnuje,tym bardziej potrafie zrezygnowac z ZYWEGO STWORZENIA, BO TO NIE ZABAWKA KTORA BIERZE SIE W EMOCJACH. a moze ty tak mnie postrzegasz poniewaz nie jestem osoba ktora bedzie wam sie tutaj podlizywac, lecz powiem wprost co mysle. Czy z tych slow wynika ze zle traktuje zwierzeta, ze nie chce dla Flipa dobrze? Moim zdaniem swiadczy to tylko i wylacznie o mojej goryczy o ktorej wspomnialas. Kazdy jest czasami rozgoryczony, a ty Poker chyba uznajesz ze to moja permanentna cecha charakteru, ze jako dobra osoba na dt powinnam byc radosna, usmiechnieta i obojetna na kazde dzialania dotyczace mnie. Przez takie cos mozecie stracic wiele potencjalnych kandydatow, ktorzy waszym zdaniem nie sa odpowiednim domem dla psa, a uwiezcie mi ze moze okazac sie inaczej. Z uwagi na przyszly zawod spotykam codziennie wlascicieli psow, rozmawiam z nimi nie tylko o problemach zdrowotnych i wiem, ze mnostwo osob jest baaardzo zniechecona do takich dzialan, jak wasze. Zrezygnowaly z opieki nad psem, adoptowaly psa badz w zwiazku ze zniecheceniem kupily z innego zrodla i sa fantastycznymi opiekunami. Wiem rowniez, ze wiele osob chwali sobie wasza dzialalnosc i rowniez sa szczesliwymi posiadaczami psiakow zabranych w zwiazku z nia. Ja mialam w glowie caly czas te opinie kontaktujac sie z wami i niestety aktulanie sklaniam sie ku pierwszej. Ale pozostawie to dla siebie, bo tez nie moge was oceniac po jednej sytuacji. Poker wy mi tez nie robicie laski, bo jest mnostwo potrzebujacych psow. Jak nie Flip to inny - mi to nie sprawia roznicy, ale niestety jemu tak i w tym calym zamieszaniu on jest najbardziej poszkodowany:( Nie oczekuj ze ja bede mega wspolpracowac i bede obojetna na wszystko co mi sie w waszym dzialaniu nie podoba, bo wasza wspolpraca rowniez nie przebiega bez zastrzezen i nie bede na to obojetna, bo tak jak wam zalezy mi na zwierzetach. Tylko ja mam do tego po prostu troszeczke inne podejscie. Mlodosc nie koniecznie idzie w parze z niecierpliowscia, poza tym prosze nie oceniaj mojej cierpliwosci po jednej sytuacji. ty uwazasz ze ja sie wykrecam, a ja po twoim poscie odbieram cala sytuacje tak, ze ja powinnam przytakiwac tobie na wszystko z usmiechem, bo jestes najlepsza specjalistka zajmujaca sie adopcja i tylko ty wiesz co bedzie dobre. Twoja niezawodna intuicja podpowiedziala Ci, ze wystawienie mnie na probe z kontaktem w inny dzien dowiedzie, jaka jestem naprawde. No prosze Cie - badzmy powazni i nie oceniajmy siebie w taki sposob! Nie chcialam nikogo urazic moim poprzednim postem. Napisalam co sadze o calej sytuacji, bo to moze tez bedzie dla was wskazowka jak postepowac z ludzmi. Nie obrazam sie ze waszym zdaniem wobec zainstnialej sytuacji nie jestem odpowiednia osoba na dt, ale skorzystajcie z tego doswiadczenia. Przede wszystkim informujcie ludzi, ze jest w ta sprawe zaangazowanych wiele osob, ze jest utrudniony kontakt i to moze potrwac bardzo dlugo, nie podawajcie konretnych terminow rozmow czy kontaktu jezeli nie jestescie w stanie sie wtedy skontatkowac - mi to by wystarczylo, aby byla spokojniejsza. Tak jak wy macie inne zajecia a nie tylko sprawe Flipa czy innych zwierzat, tak tez inni maja podobna sytuacja i kazdy lubi wiedziec czego moze sie spodziewac, a nie tylko zajmowac sie dogomania. Nie napisalam tego w celu usprawiedliwienia siebie, bo nie mam potrzeby i zamiaru sie usprawiedliwiac.

Link to comment
Share on other sites

To ja osobiście , nie MY wyraziłam swoje zdanie.A co myślą inne osoby , to się okaże.
Jeżeli wizyta będzie się jednak przedadopcyjna miała odbyć, to ja niestety odpadam.Przepraszam korę78 i kizimi. Mam swój wiek i zajęcia i nie mogę być na zawołanie ann_ann. Nie zrozumiałam ,że wizyta musi sie odbyć w czwartek lub piątek i ,że to może być warunkiem do wzięcia psa lub nie.Pisałąm do kora78 ,że mogę wizytę zrobić późnym wieczorem , ale nie pisałam ,że w piątek .Prześledziłam jeszcze raz wątek i nie znalazłam wpisu o piątku .
Ja ze swej strony życzę Ci wytrwałości w pomocy psom.

Link to comment
Share on other sites

Poker ja nie oczekuje ze bedziesz na moje zawolanie. Ja tez nie jestem podegzaltowana malolata, ktora ma mnostwo czasu na dogomanie, zreszta to nie zalezy od wieku - inni maja wiecej, a inni mniej zajec. Powiedzialam przez telefon ze zadzwonie w srode z mysla umowienia sie na termin odpowiadajacy nam obu. A moja zlosc wynika z faktu, ze rowniez mam swoje zajecia. Sama pisalas na forum ze bedziesz miec czas ewentualnie pozno wieczorem w piatek i po prostu na to sie nastawilam. Widzisz, to mi tez pokrzyzowalo plany, bo teraz mam czas dopiero w polowie przyszlego tygodnia i cala sprawa znowu sie przedluza, wiec prosze postaw sie na miejscu drugiej strony - rowniez zajetej. Jezeli dziewczyny rozmawialy z Toba inaczej to w takim razie przepraszam, bo ja tego nie wiedzialam i powinnam do nich skierowac swoje slowa. Przepraszam rowniez za "my" - ostatni post byl skierowany do Ciebie.

Link to comment
Share on other sites

Ja sie nie wypowiem. Poczulam sie osobiście urażona wypowiedzią Ann.. I dobrze, że nie ja decyduje o losie akurat tych psów.

Jak ktos ma ochotę poznac moje zdanie, zapraszam na PW. Ale w takiej atmosferze to ja dyskutowac nie bedę. Tym bardziej z kimś kto na temat chociażby robienia ogłoszeń - w sumie niewiele wie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...