Jump to content
Dogomania

Problem z wyborem fryzjera dla yorka


chewy

Recommended Posts

Powinnam pójść znowu do fryzjera, bo york ma długie włosy i...BARDZO skołtunione.
W moim mieście są 3 miejsca, w których można ostrzyc psa. Pierwsze, gdzie strzyże WETERYNARKA. I to w lecznicy...Robi to oczywiście na sucho, maszynką. Gdzieniegdzie przystrzyże włosy nożyczkami i tyle. Mojego psa ostrzygła okropnie, z każdej strony inaczej, strasznie nierówno. Gdy przyszedł czas na drugie strzyżenie, pies był jeszcze w gorszym stanie, bo miał filce. Wybrałam się z nim do profesjonalnego fryzjera. Mojego psa strzygł od 12 do...17.30. I wszystko rozczesał, w przeciwieństwie do 1 "fryzjerki". Tylko, że musieliśmy zapłacić 100 zł i rodzice byli bardzo źli. Moja mama stwierdziła, że więcej tam nie pójdzie, bo tak, musi przyznać, że pies ładnie ostrzyżony, ale nie pozwoli, aby go znowu "maltretowano" tyle godzin (pies po powrocie od fryzjera był ogłupiony na maxa...) i nie wyda kolejnej stówy, bo nie jeździ z nim na wystawy i nie potrzebuje ładnego psa. Postanowiła, że sama go ostrzyże. MASZYNKĄ OJCA. Ona nigdy nie miała styczności z fryzjerstwem, a tym bardziej psim! I nie powinna go strzyc tak samo, jak tamta 1 "fryzjerka". Jak wspominałam, jest jeszcze jedna psia fryzjerka, ale ona wydaje mi się jakaś podejrzana, sama nie wiem czemu. I wygląda na to, że ona też strzyże maszynką i na sucho. Co w takim razie wybrać? :placz:

Link to comment
Share on other sites

Co to znaczy "na sucho " . Nie widzę problemu , czesać odpowiednim grzebieniem żeby nie powstały filce .Zależy jaki włos , nożyczki i degażówka i można włos skracać samemu bez maszynki , druga osoba musi przytrzymać psa .
Jeżeli wełniaczek przydałaby się maszynka.

Link to comment
Share on other sites

[B][FONT="Book Antiqua"][SIZE="4"][COLOR="red"]Mam tylko 2 miesiące i jestem TREFNA.

Urodziłam się bez łapki i rodzeństwo mnie odrzuciło a inne psiaki nie chcą zaakceptować.

Jeszcze mam szansę na adopcję bo jestem malutka i śliczna.

POMOCY! Trójłapka BŁAGA O DT/DS! Zanim będzie za późno :(:(:(:([/COLOR][/SIZE][/FONT][/B]

[img]http://img203.imageshack.us/img203/9209/img0133cj.jpg[/img]

[url]http://www.dogomania.pl/threads/187073-malenka-2-miesieczna-kuleczka-BEZ-%C5%81APKI-PSIE-DZICKO-w-schronie!!!-pilnie-DT[/url]

Link to comment
Share on other sites

Fryzjerzy fryzjerami ale litości czy wy tego psa nie czeszecie w ogóle? Co wy chcecie od tego fryzjera żeby ładnie ściął nie do skóry i żeby jeszcze filce nie powstawały?
Zacznijcie czesać psa i systematycznie podcinać to będziecie płacić mniej...

Link to comment
Share on other sites

Zawsze płaciłam 100 zł. Mniej więcej za cztery godziny pracy (kąpiel i strzyżenie) z tym że psa mam sporo większego od yorka. Teraz strzygę sama i też zajmuje mi to około 4-5 godzin i szczerze mówiąc - za stówkę bym tego nie robiła. To ciężka praca.
Poza tym - jak już wyżej napisano - maltretowanie to zasługa kołtunów. Groomer nie ma czarodziejskiej różczki, która je rozplącze. Jeśli chcecie, żeby to trwało krócej, to psa trzeba zaprowadzić porządnie rozczesanego.
Maszynka ojca - moim zdaniem - psa nie pociągnie. No chyba, że jest jakaś ekstra mocna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='chewy'] Mojego psa strzygł od 12 do...17.30. I wszystko rozczesał, w przeciwieństwie do 1 "fryzjerki". Tylko, że musieliśmy zapłacić 100 zł i rodzice byli bardzo źli. Moja mama stwierdziła, że więcej tam nie pójdzie, bo tak, musi przyznać, że pies ładnie ostrzyżony, ale nie pozwoli, aby go znowu "maltretowano" tyle godzin (pies po powrocie od fryzjera był ogłupiony na maxa...) [/QUOTE]

Fryzjer pracował 5,5 h i wziął za to 100 zł.
Godzina rozczesywania średnio kosztuje 40 zł ( w cenę wliczona jest ciężka praca fizyczna + kosmetyka). Wniosek z tego taki że pies był zrobiony za pół darmo a wy jeszcze marudzicie ?!
Współczuję fryzjerce, współczuję psu że ma nierozsądnych właścicieli i z ich powodu musiał cierpieć :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*hania']Fryzjer pracował 5,5 h i wziął za to 100 zł.
Godzina rozczesywania średnio kosztuje 40 zł ( w cenę wliczona jest ciężka praca fizyczna + kosmetyka). Wniosek z tego taki że pies był zrobiony za pół darmo a wy jeszcze marudzicie ?!
Współczuję fryzjerce, współczuję psu że ma nierozsądnych właścicieli i z ich powodu musiał cierpieć :-([/QUOTE]

Nie napisałam, że to ja marudzę, że tyle czasu, bo tamto to słowa mojej mamy! To był akurat najlepszy fryzjer w mieście, bo po wyjściu z salonu pies miał piękną, błyszczącą szatę, a do tego pięknie pachniał - fryzjer używał jakiś specjalnych kosmetyków. Ja bym najchętniej zawsze chodziła do tego fryzjera, ale właśnie tkwi problem w tym, że moja mama nie wyraża na to zgody, a gdy próbuję ją namówić, dochodzi do kłótni ;/ I do niej nic nie dociera. A ona sama przejedzie go tylko krzywo maszynką, nie rozczesując niczego, a kołtuny chce wyciąć [B]całkiem[/B], nawet nie próbując ich zlikwidować...A to będzie wyglądało koszmarnie, jakby pies sobie powygryzał.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leepa']to i tak mało wziął za tyle pracy[/QUOTE]
Powiedz to moim rodzicom. To i tak jest mój pies, więc ja powinnam za to zapłacić, ale po prostu nie mam pieniędzy. A już wtedy rodzice byli okropnie źli i mówili, że nie dostanę nic na Wielkanoc, bo dużo zapłacili (u nas zawsze daje się jakieś drobiazgi, a akurat pies strzyżony był w Wielki Piątek).

Link to comment
Share on other sites

chewy powiedz tylko dlaczego dopuszczacie do takiego stanu żeby psiak miał filc?
Przecież yorki nie mają aż tak ciężkiego włosa w pielęgnacji tym bardziej jeśli są strzyżone na krótko ...
Nie wiem czego od nas oczekujesz, wsparcia duchowego?
Też wątpię żeby taka zwykła maszynka pociągnęła zwłaszcza że z twojego opisu wynika że psiak ma na sobie mnóstwo kołtunów...
Może spróbuj porozmawiać z mamą tak na spokojnie, że to będzie ostatni raz u tamtego fryzjera. Że (wiem nie zaczyna się zdania od 'że' ;) ) po tym strzyżeniu będziesz go czesać i nie dopuścisz do sytuacji że będą filce i wtedy na pewno strzyżenie będzie tańsze.
Możesz też zaproponować że oddasz mamie za część zabiegu ze swojego kieszonkowego - czy jakiś tam innych pieniążków, bo na pewno jakieś dostajesz na własne potrzeby.


PS. Trochę współczuje psiakowi bo jak Twoi rodzice skąpią tych 100 zł raz na jakiś czas (bo przecież nie strzyże się co tydzień) to już wyobrażam sobie jak jest z innymi wydatkami, typu dobra karma czy kosmetyki...
Ehh przykro się robi że ludzie są tacy, a może to ze mną jest coś nie tak że dla mnie mój psiak jest na równi ze mną albo i nawet ważniejszy...

Link to comment
Share on other sites

Jak kasy brakuje (czy z innych powodów) to można przecież samemu strzyc. To włosy, nie zęby - wyjdzie źle, to odrosną. Szczególnie że pies nie jest wystawowy. Z czasem się nauczysz. Zanim kupiłam maszynkę ponad pół roku strzygłam nożyczkami i wcale nie było źle (tylko roboty więcej).

Link to comment
Share on other sites

Ja mam taką propozycję, żeby może nie dopuszczać do tworzenia się kołtunów zamiast jak już pies jest cały sfilcowany siedzieć i się godzinami zastanawiać co z tym zrobić? Ludzie zacznijcie się zastanawiać przed zakupem psa czy będzie Wam się chciało go czesać czy może lepiej wziąć sobie krótkowłosego psa i zaoszczędzić innym cierpienia...

Link to comment
Share on other sites

Czytam i oczom nie wierzę. Kupując psa z długim włosem trzeba się liczyć z kosztami.
Niezależnie czy będzie obcinany u fryzjera czy nie.
Nawet sobie nie wyobrażam jaki on biedak był "zakołtuniony". Ja ostatnio zapłaciłam 40 zł. za rozczesanie suczki, w kąpielą, całą kosmetyką i podcięciem. Trwało to wszystko godzinę. A wydawało mi się że ma masę kołtunów, ale patrząc na to co piszesz to chyba nie było tak źle.
Jakich używacie kosmetyków????? Dobry kosmetyk to podstawa, żeby sierść po pierwsze była ładna, a po drugie łatwiejsza w pielęgnacji.
Niestety na psie z długim włosem nie da się oszczędzać.
Ale czegoś nie rozumiem obcięłaś go na krótko???? I co znów się kołtuni????

Link to comment
Share on other sites

Już nie ma co przesadzać. Chewy dostała dwie praktyczne rady: 1. czesać regularnie, nie dopuszczać do kołtunienia, to może będzie taniej u fryzjera; 2. Nauczyć się strzyc samemu.
Zaraz jej ktoś napisze, że ma oddać psa do adopcji, bo nie radzi sobie z kołtunami ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']
Zaraz jej ktoś napisze, że ma oddać psa do adopcji, bo nie radzi sobie z kołtunami ;)[/QUOTE]

Dokładnie! A domek dla joleczka szybko się znajdzie
[url]http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-al-po-stracie-Yorkusi-W0QQAdIdZ200359881[/url] :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Już nie ma co przesadzać. Chewy dostała dwie praktyczne rady: 1. czesać regularnie, nie dopuszczać do kołtunienia, to może będzie taniej u fryzjera; 2. Nauczyć się strzyc samemu.
Zaraz jej ktoś napisze, że ma oddać psa do adopcji, bo nie radzi sobie z kołtunami ;)[/QUOTE] myslę że te rady wystarczą, kołtuny można też w ramach pieszczot rozplątywać palcami + kupić preparat porządny z kieszonkowego by wspomóc walkę. Poza tym rodzice powinni byc raczej dumni niż źli ze ich dziecko tak sie stara by pies nie wyglądał jak kupa filcu - ludzie są dziwni ...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='chewy']Powinnam pójść znowu do fryzjera, bo york ma długie włosy i...BARDZO skołtunione.
W moim mieście są 3 miejsca, w których można ostrzyc psa. Pierwsze, gdzie strzyże WETERYNARKA. I to w lecznicy...Robi to oczywiście na sucho, maszynką. Gdzieniegdzie przystrzyże włosy nożyczkami i tyle. Mojego psa ostrzygła okropnie, z każdej strony inaczej, strasznie nierówno. Gdy przyszedł czas na drugie strzyżenie, pies był jeszcze w gorszym stanie, bo miał filce. Wybrałam się z nim do profesjonalnego fryzjera. Mojego psa strzygł od 12 do...17.30. I wszystko rozczesał, w przeciwieństwie do 1 "fryzjerki". Tylko, że musieliśmy zapłacić 100 zł i rodzice byli bardzo źli. Moja mama stwierdziła, że więcej tam nie pójdzie, bo tak, musi przyznać, że pies ładnie ostrzyżony, ale nie pozwoli, aby go znowu "maltretowano" tyle godzin (pies po powrocie od fryzjera był ogłupiony na maxa...) i nie wyda kolejnej stówy, bo nie jeździ z nim na wystawy i nie potrzebuje ładnego psa. Postanowiła, że sama go ostrzyże. MASZYNKĄ OJCA. Ona nigdy nie miała styczności z fryzjerstwem, a tym bardziej psim! I nie powinna go strzyc tak samo, jak tamta 1 "fryzjerka". Jak wspominałam, jest jeszcze jedna psia fryzjerka, ale ona wydaje mi się jakaś podejrzana, sama nie wiem czemu. I wygląda na to, że ona też strzyże maszynką i na sucho. Co w takim razie wybrać? :placz:[/QUOTE]
Chryste Panie!! Jak można doprowadzić psa do takiego stanu?! Przecież w takich filcach lęgną się pchły, a pod nimi mogą porobić się odparzenia! Powinniście się cieszyć, że fryzjer Was nigdzie nie zgłosił, powinien ktoś Wam zabrać tego psa! Biedny się zamęczy. I 100zł za tyle godzin pracy, to MAŁO! Co Wy w ogóle w głowach macie? Patrzę i nie wierzę! Boże! Widzisz i nie grzmisz.... masakra jakaś. Albo ostrzyżcie psa na łyso za 40-50zł, albo zakupcie grzebień....

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='chewy']Powinnam pójść znowu do fryzjera, bo york ma długie włosy i...BARDZO skołtunione.
W moim mieście są 3 miejsca, w których można ostrzyc psa. Pierwsze, gdzie strzyże WETERYNARKA. I to w lecznicy...Robi to oczywiście na sucho, maszynką. Gdzieniegdzie przystrzyże włosy nożyczkami i tyle. Mojego psa ostrzygła okropnie, z każdej strony inaczej, strasznie nierówno. Gdy przyszedł czas na drugie strzyżenie, pies był jeszcze w gorszym stanie, bo miał filce. Wybrałam się z nim do profesjonalnego fryzjera. Mojego psa strzygł od 12 do...17.30. I wszystko rozczesał, w przeciwieństwie do 1 "fryzjerki". Tylko, że musieliśmy zapłacić 100 zł i rodzice byli bardzo źli. Moja mama stwierdziła, że więcej tam nie pójdzie, bo tak, musi przyznać, że pies ładnie ostrzyżony, ale nie pozwoli, aby go znowu "maltretowano" tyle godzin (pies po powrocie od fryzjera był ogłupiony na maxa...) i nie wyda kolejnej stówy, bo nie jeździ z nim na wystawy i nie potrzebuje ładnego psa. Postanowiła, że sama go ostrzyże. MASZYNKĄ OJCA. Ona nigdy nie miała styczności z fryzjerstwem, a tym bardziej psim! I nie powinna go strzyc tak samo, jak tamta 1 "fryzjerka". Jak wspominałam, jest jeszcze jedna psia fryzjerka, ale ona wydaje mi się jakaś podejrzana, sama nie wiem czemu. I wygląda na to, że ona też strzyże maszynką i na sucho. Co w takim razie wybrać? :placz:[/QUOTE]



Hej chewy

Przede wszystkim nie wiem dlaczego rodzice wybrali rasę, która wymaga pielęgnacji, skoro szkoda im pieniędzy na wizyty u groomera i nie szkoda im psa, który cierpi żyjąc z kołtunami... ?

Co do psiaka - zacznij się nim po prostu zajmować:
-Codziennie czesz psa (dokładnie, włosy rozdzielaj na pasma i warstwy, używaj szczotki, później rzadkiego i na koniec gęstego grzebienia)
-średnio raz w tygodniu kąp psiaka (oczywiście używając szamponu dla psów..). Po kąpieli naoliw włos, susz suszarką i wyczesuj wszystkie kołtunki (dokładnie!)
wtedy strzyżenie potrwa znacznie krócej (i być może będzie tańsze, choć 80-100zł za strzyżenie z kąpielą to dobra cena), będzie dla psa mniej stresujące i bezbolesne.

Co do mamy (choć nie mnie oceniać), to jest ona osobą bardzo nieodpowiedzialną :/ Nie można kupić psa, który wymaga wizyt u fryzjera, a potem nie chodzić tam z nim wcale. Można było pomyśleć o krótkowłosym chihuahua - też mały, a nie wymaga wielkich nakładów pracy przy pielęgnacji. Yorkshire ze splątanym włosem to przecież problemy ze skórą, podrażnienia, odparzenia. Nie chodzi już o kwestie wyglądu, a o zdrowie Waszego psa, którego wszak chyba wszyscy kochacie (?)


pozdrawiam
Kasia

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...