Jump to content
Dogomania

Dwa czarne kudłacze z ewakuowanego schroniska. Muszę znaleźć im dom!


jo@n

Recommended Posts

W środę trafiły do nas dwa czarne kudłacze.

Jeden z nich to Tost – rozpoznałam go na stronie schroniska, drugi jest niezidentyfikowany.
Tosta ochrzciliśmy wcześniej Ciapek lub Pele (ze względu na zainteresowanie piłką), na drugiego mówimy Misiu lub Mele.


Ciapek vel Pele vel Tost ma cały siwy pyszczek, przez co wszyscy biorą go za staruszka. Może po prostu nagle osiwiał ze zgryzoty? Czy staruszek skakałby z radości wysoko w górę na 1 metr? To pełen energii pies w sile wieku. Gdyby nie ewakuacja schroniska, pewnie nikt by się o tym nigdy nie dowiedział... Jest bardzo wesoły, uwielbia się bawić. Ładnie chodzi na smyczy, uwielbia spacery, szczotkowanie i pieszczoty. Widać, że kiedyś miał właściciela, który o niego dbał. Domyślamy się, że dawniej mieszkał w bloku, bo nie boi się jeździć windą.


[IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/ciapek1.jpg[/IMG]


[IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0660.jpg[/IMG]




Misiek vel Mele to już staruszek, ale nadal jest bardzo energiczny. To mądry, ułożony, spokojny pies, ładnie chodzi na smyczy. Straszna przylepa i pieszczoch. Ma niesamowite, gęste futro. Wydaje nam się, że kiedyś mieszkał w budzie, w mieszkaniu niestety obsikuje swoje terytorium. Bardzo bał się windy, teraz się trochę przyzwyczaił.

[IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/misiek1.jpg[/IMG]

[FONT=&quot][IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0661.jpg[/IMG][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Od kilku dni staram się znaleźć im dom na stałe. U nas niestety nie mogą zostać. Są w rodzinie już dwa psy – ja mam małą sunię, a mama labradora. Dodatkowo problem jest w tym, że nasi „powodzianie” toczą z labradorem wojnę, a konflikt ten z dnia na dzień się zaostrza. Ciapek i Misiek muszą być przez to zamknięci w oddzielnym pokoju. Początkowo po prostu spokojnie w nim spali, ale teraz już domagają się przez cały czas, żeby ich stamtąd wypuścić.
W opiece nad nimi od piątku pomagają nam sąsiedzi, którzy niedawno stracili psa. Miałam baaardzo, bardzo dużą nadzieję, że zdecydują się zostawić Pele i Mele u siebie na stałe, ale niestety nie mogą tego zrobić. Bardzo mnie ta wiadomość podłamała.
Rozmawiałyśmy z wieloma osobami w nadziei, że je ktoś przygarnie, ale zawsze jest ta sama historia – ci którzy by chcieli, mają już psa/psy, a reszta albo nie może albo nie chce.
Będę je ogłaszać gdzie się da, ale zdaję sobie doskonale sprawę, że na znalezienie dobrego DS potrzeba nie raz wielu miesięcy... a tyle czasu nie mogą u mnie zostać.
A teraz patrzę im w oczy i serce mi pęka, że będę musiała je odwieźć do schroniska...

Link to comment
Share on other sites

Ciaput dzisiaj - wykąpany i wyczesany, stracił wszystkie kołtuny (biedaczkowi sierść się bardzo filcuje). Zrobiłam mu sesję zdjęciową - niech ma chłopak trochę fajnych zdjęć do ogłoszeń:

[IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0696.jpg[/IMG]


[IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0698.jpg[/IMG]

[IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0701.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0702.jpg[/IMG]


[IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0707.jpg[/IMG]

Z Miśkiem wykombinuję coś jutro, żeby też fajne foty miał... On się piłeczką nie bawi... tylko lgnie do człowieka i patrzy w oczy...

Link to comment
Share on other sites

Ojejku, taki dziadziuś a bawi się piłeczką:loveu:.... Jaki kochany! Mądry piesek. Oby nie musiał tam wracać...
Przypadek tego pieska, który po powrocie załamał się i wylądował pod kroplówką jest straszny...

Śliczny czyściutki kudłaczek.
Do kiedy może liczyć na schronienie w DT?

Link to comment
Share on other sites

Niestety tylko do jutra :-(
Boże... mam nadzieję, że oni się nie załamią, już i bez tego chce mi się ryczeć...
Nie pozwolę, żeby zostały na zawsze w schronie, wierzę, że uda mi się znaleźć dom dla nich, ale to pewnie potrwa... A teraz wszyscy szukają domów dla swoich utopców, a staruszki też łatwo nie mają...

Link to comment
Share on other sites

I co? Domyślam się, że od wczoraj nic się nie zmieniło? Mogę po nie przyjechać dziś, chociaż sama zapłacze się na śmierć jak je będę miała oddać. Kurde! Dzwonie do mamy, będę szantażować i płakać, zaraz im coś znajdę!

Link to comment
Share on other sites

Obyło się bez płaczu, ale mały szantaż był. Teraz proszę mnie całować po rękach i mówić, że jestem cudowna, a ja w zamian za to dziś po południu zawiozę psiaki na wieś. Oczywiście szukajmy im domów dalej, ale tymczas na parę miesięcy jest załatwiony:)

Link to comment
Share on other sites

Aquifere, jesteś więcej niż cudowna! Nie tylko po rękach ale i po nogach całować Cię trzeba!!!! :loveu:
Nie wierzyłam nawet, że uda się im jakiś inny tymczas znaleźć...
Jednak cuda się zdarzają!

Link to comment
Share on other sites

To jeszcze zdjęcie Misiulka z wczoraj

[IMG]http://i937.photobucket.com/albums/ad218/JoashMa/utopce/IMG_0749.jpg[/IMG]

Chciałam zmienić temat, ale coś nie umiem... Niech zostanie tak jak jest, dobrego DS szukamy dalej :-)

Link to comment
Share on other sites

Aquifere!!!!!!!!!!
Uratowałaś pieski przed schroniskiem!!!!

Opisz jak one jechały, gdzie mieszkają, jak się zachowują...
To bardzo ważne, żeby mieć jak najwięcej informacji - bardzo pomaga przy szukaniu domku (jaki się nadaje, a jaki nie, co pieski lubią, czego się boją, itd).

:)

Link to comment
Share on other sites

Ulaa - postaram się do nich pojechać nidługo, jak tylko wyzdrowieje, wtedy będę mogła o nich więcej napisać. Narazie mogę powiedzieć tyle, że biegają po ogrodzie, podobno ciągle chcą się bawić i ciągną do zabawy starszą suczkę, która tam mieszka. Jeśli chodzi o podróż to ze schroniska do domu były niespokojne i ciągle wychodziły mi na głowę, ale to pewnie dlatego, że w samochodzi było dużo psów. Droga do Młotkowic czyli ich obecnego domu przebiegła bardzo spokojnie, można było zapomnieć, że psiaki są w samochodzie. Z tego co się orientuję psiaki są bardzo posłuszne. O tym jak się zachowują w domu może coś napisać Jo@n, podobno jeden sika w domu, ale tego nie da się stwierdzić bo w obecnym domu mają cały czas otwarte drzwi do ogrodu i podobno niewiele czasu spędzają w domu;)

Link to comment
Share on other sites

Psy w domu ogólnie były bardzo grzeczne. Ciapek szalał z piłeczką, piszczącą zabawką lub moją sunią, Misiek po prostu obserwował co się dzieje, bo mniej skory już do zabaw - bardziej w typie takiej przylepy - pieszczocha. Oczywiście większość czasu spały, jak to psy. Nic nie niszczyły, nawet gdy zostawały same. Z tym sikaniem to jest tak - obydwa doskonale wiedzą, że siusiu i kupę należy robić na polu. Jednak zdarzało im się nasikać również w domu, prawdopodobnie wynikało to z potrzeby oznaczenia nowego terytorium, szczególnie w obliczu konkurencji, jaką był drugi pies. Na gorącym uczynku najczęściej przyłapywany był Misiek, ale nie da się wykluczyć, że drugi też znaczył. Wydaje mi się, że to raczej przejściowy problem, który wynikał z tego, że czuły się niepewnie.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze się za to nie wzięłam... :oops: Musiałam odrobić się trochę z zaległą robotą, miałam też nadzieję, że usiądę nad tym z koleżanką, która jest dobra w takich sprawach, ale nie udało mi się z nią umówić, więc dzisiaj usiądę i popiszę je sama.

Link to comment
Share on other sites

Szukając im domu rozsyłałam komu się dało maile z takim opisem. Czy będzie to dobre na ogłoszenia? Jakieś sugestie? Może coś jeszcze dodać, zmienić?

Ciapek i Misiek - choć szron na głowie to w sercu ciągle maj!

Ciapek kiedyś miał dom i właściciela, który o niego dbał i nagle, rok temu stracił to wszystko. Na dodatek przebywając w schronisku miał małe szanse na adopcję, bo wszyscy brali go za staruszka. Ciapek ma siwy pyszczek. Może nagle posiwiał ze zgryzoty?Podobno ma 10 lat, ale zachowuje się jakby miał przynajmniej o połowę mniej. Jest bardzo wesołym, żywym psem, który uwielbia się bawić. Ładnie chodzi na smyczy, uwielbia spacery, szczotkowanie i pieszczoty. To typowy, kanapowy pieszczoch.
Ten pies z pewnością da dużo serca i radości człowiekowi, który go przegarnie.


Misiek jest już starszym panem. Jednak nawet w podeszłym wieku i pomimo przeciwności losu zachował pogodę ducha i radość życia. Jest przylepą i pieszczochem. To mądry, ułożony, spokojny pies, ładnie chodzi na smyczy. Ma niesamowite, gęste futro. Pragnie znowu mieć swojego człowieka, który zadba o niego w jesieni życia.

Link to comment
Share on other sites

Uffff.... No to trochę ogłoszeń już mają na początek.
są na:
[URL]http://zwierzakiwkrakowie.blox.pl/html[/URL]
[URL]http://www.przygarnijzwierzaka.pl/[/URL]
[URL]http://www.adopcje.org/[/URL]
[URL]http://krakow.gumtree.pl/[/URL]
tylko niektóre jeszcze czekają na publikację pewnie...

na [URL]http://www.morusek.pl/[/URL] i [URL]http://www.doadopcji.pl/[/URL] (połączone serwisy) jest tylko Ciapek. Nie mogłam dodać drugiego ogłoszenia z Miśkiem, bo wyskakiwał błąd "Nie wolno powtarzać ogłoszeń".
Aquifere, czy mogłabyś tam dodać Miśka?
Zrobiłam im jeszcze ogłoszenie na [URL]http://www.psy.pl/[/URL], ale to w ogóle znikło, nawet na moim koncie go nie widać :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Jak się dodaje ogłoszenia na [URL]http://www.psydoadopcji.pl/[/URL]
i jak to działa na [URL]http://www.cafeanimal.pl/[/URL]?
Na cafeanimal ogłoszenia mogą dodawać tylko schroniska/fundacje/organizacje?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...