Jump to content
Dogomania

Żmija zygzakowata i nasze pupile!?


malawaszka

Recommended Posts

ukąszenie zmiji daje bardzo charakterystyczne objawy: najpierw po ukąszeniu pies wpada we wstrzas-czyli jest osowialy, na nic nie reaguje, psa trzeba nieść, kładzie się spać. CZęść ciała, w która zostaje ukąszony pies bardzo puchnie. ok. dobe po ukąszeniu pojawia się zgorzel, który wygląda tak, jakbys wysmarowała psa atramentem. objawy, ktore opisujesz nie bardzo pasują do ukąszenia. możesz tez zacząc rozważać zatrucie(to by wyjasniało krawą biegunkę i szarpanie na wymioty). Wystarczy, że suczka spróbowała zakazonej padliny np. lisa, lub zjadła mysz, która wczesniej zjadła trutkę na myczy przy gospodarstwach domowych.

Kilka lat temu znajoma tak wlasnie straciła swego 40-kilowego psa. sekcja zwłok jednoznacznie stwierdziła, że pies zostal otruty strychniną, objawy byly dosć podobne do tych, które opisujesz.

Ale jeśli nie zrobiłas sekcji, to raczej pozostanie tylko gdybanie. wspólczuję bardzo.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki, no właśnie nie dowiem się..brałam pod uwagę ukąszenie tylko ze względu na rany,które się pojawiły i te czerwone wybroczyny na skórze..ale z drugiej strony noga nie puchła chyba,że wnętrze brzucha..po zatruciu raczej nie ma zewnętrznych objawów..Natomiast nawet gdyby coś połknęła trującego to sam proces zatruwania trwa chyba dłużej..
No cóż, nie daje mi to spokoju bo nie jestem pewna czy zrobiłam wszystko co było możliwe..ale skąd ja mogę to wiedzieć skoro weterynarz tez nie umiał mi na to odpowiedzieć ani skutecznie pomóc(choć mam wrażenie,że akurat jemu zależało na przeciaganiu tej sytuacji by więcej zarobić niż na samym wyleczeniu zwierzęcia)..ale to akurat nie tylko moje spostrzeżenia niestety.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Pięknie się zrobiło i cieplutko w dzień, fajniutko, ale.....UWAGA NA ŻMIJE, wczoraj pierwszą wypełzła mi na posesję, mieszkamy właściwie w lesie. Pies ujadał tak zawzięcie na coś na ziemi, że wyszłam zobaczyć co się dzieje. Psy zamknęłam w domu i ruszyłam na poszukiwania, bo coś mnie tknęło, że to chyba nie jaszczurka, bo ta uciekłaby od razu. W bzach pod płotem, jakieś pięć metrów dalej od miejsca oszczekiwania, leżała żmija i syczała. I tak przypomniałam sobie, że oprócz kleszczy muszę mieć się na baczności przed żmijami.

 

Uważajcie więc w lasach i na łąkach, w ogródkach i na drogach polnych, leśnych, bo sezon już się zaczął - niestety.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

mojego podhalana żmija potraktowała w niedzielę w nos. Też miał szczęście, skończyło się na ogromnej opuchliźnie, dwóch ranach na nosie i jedniodniowym leżeniem pod stołem. Psom nie podaje się anatoksyny, a leki przeciwzapalne, przewiwalergiczne i witaminy. Ja dodatkowo robiłam mu okłady na opuchliznę i smarowałam żelem. Na szczęście Michu już ma się dobrz :) Nikomu nie życzę tego stresu o ukochane zwierzątko

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...