Jump to content
Dogomania

dziedziczenie psychiki


DIT

Recommended Posts

  • Replies 58
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

pisano o tym tu wielokrotnie juz.Psychika powinna byc najwazniejsza,zaraz obok zdrowia w kierowaniu sie wyborem.Agresja i lekliwosc to cechy dziedziczne nawet do 50%...a juz charakter suki musi byc rewelacyjny-bo to ona uczy szczenieta wielu rzeczy od pierwszego dnia zycia,wiec czego moze nauczyc swoje dzieci suka ktora jest agresywna lub lekliwa??????

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ano, zgadza sie. Tyle ze za ta wiedza nie ida odpowiednie dzialania.
Bo nie we wszystkich rasach bada sie cechy psychiczne pary rodzicielskiej, a jesli sie bada - to... zachowania nabyte przez odpowiednie przygotowanie. Nie bez powodu wiele szkolek oferuje - przygotowanie do testow psychiki.
A i sposob przeprowadzania testow w niektorych rasach - przyprawia o dreszcze. Bo jak za badanie pozadanych cech psychiki mozna uznac przywiazanie psa do plotu i draznienie go???
Im bardziej sie rzuca, tym lepszy....
Moim zdaniem w naszej sytuacji testy powinny przede wszystkim badac zachowania socjalne, chec wspolpracy i odpornosc psychiczna na rozmaite bodzce - ale nigdy mlody pies na testach nie powinien byc atakowany przez czlowieka.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Ano, zgadza sie. Tyle ze za ta wiedza nie ida odpowiednie dzialania.
Bo nie we wszystkich rasach bada sie cechy psychiczne pary rodzicielskiej, a jesli sie bada - to... zachowania nabyte przez odpowiednie przygotowanie. Nie bez powodu wiele szkolek oferuje - przygotowanie do testow psychiki.
A i sposob przeprowadzania testow w niektorych rasach - przyprawia o dreszcze. Bo jak za badanie pozadanych cech psychiki mozna uznac przywiazanie psa do plotu i draznienie go???
Im bardziej sie rzuca, tym lepszy....
Moim zdaniem w naszej sytuacji testy powinny przede wszystkim badac zachowania socjalne, chec wspolpracy i odpornosc psychiczna na rozmaite bodzce - ale nigdy mlody pies na testach nie powinien byc atakowany przez czlowieka.

Zofia[/quote]

Święta racja... :-(

A co do charaktorów rodziców - oczywiście, jest to ważne, ale mi wydaje się o wiele ważniejsze zachowanie suki...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Oczywiscie, ze suka jest wazniejsza - i warunki w jakich zyje, bo to rzutuje na psychike szczeniat. Zestresowana, uwiazana na lancuchu, trzymana gdzies w piwnicy czy upchana w jedna z wielu klatek szczenna suka, niewielkie ma szanse czuc sie spokojnie i bezpiecznie. A to rzutuje na szczenieta. Nigdy, przenigdy nie kupujcie szczeniakow przed poznaniem suki matki i zobaczeniem na wlasne oczy warunkow, w jakich zyje!!!

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Ano, zgadza sie. Tyle ze za ta wiedza nie ida odpowiednie dzialania.
Bo nie we wszystkich rasach bada sie cechy psychiczne pary rodzicielskiej, a jesli sie bada - to... zachowania nabyte przez odpowiednie przygotowanie. Nie bez powodu wiele szkolek oferuje - przygotowanie do testow psychiki.
A i sposob przeprowadzania testow w niektorych rasach - przyprawia o dreszcze. Bo jak za badanie pozadanych cech psychiki mozna uznac przywiazanie psa do plotu i draznienie go???
Im bardziej sie rzuca, tym lepszy....
Moim zdaniem w naszej sytuacji testy powinny przede wszystkim badac zachowania socjalne, chec wspolpracy i odpornosc psychiczna na rozmaite bodzce - ale nigdy mlody pies na testach nie powinien byc atakowany przez czlowieka.

Zofia[/quote]

a mi wlasnie chodzilo o takie testy:oops: ..prawdziwe testy psychiki...ja tak napisalam wczesniej bo mam 3 sprowadzone psy ktorych rodzice przeszli testy psychiki w klubach danej rasy-wiec nie mialam na mysli polskich testow:oops: ..powiem tylko tyle..majac pierwszego psa z mojej rasy kupionego w polsce-powiedzialam,ze standart mojej rasy to bzdura:-( ..majac te 3 po testach-standart odpowiada w 100 %-przynajmniej pod wzgledem charakteru:multi: .Dlatego uwazam ze charakter jest bardzo wazny i bardzo bym chciala aby moje psy mogly takie testy rowniez gdzies przejsc-ale gdzie??:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='daga10011'] Dlatego uwazam ze charakter jest bardzo wazny i bardzo bym chciala aby moje psy mogly takie testy rowniez gdzies przejsc-ale gdzie??:roll:[/quote]Daliigala - może w Łodzi na międzynarodówce? :lol:
Na zgłoszeniu jest informacja, że podczas trwania wystawy będą przeprowadzane testy psychiczne (odpłatnie)
niestety, o szczegółach nie mam pojęcia...

Link to comment
Share on other sites

Eurasierka,

rozumiem Twoja pomylke :-) Fakt, Zwiazek powinien zapewniac takie testy, chociazby nieobowiazkowo.:evil_lol:

Niestety, testy, o ktorych mowa w ulotce, to nie sa TESTY, ktore daja rzetelna i mozliwie najpelniejsza informacje o charakterze psa. Na to musimy jeszcze poczekac (mam nadzieje, ze chodzi tu tylko o czas :diabloti: ).

DIT

Link to comment
Share on other sites

[quote name='daga10011']pisano o tym tu wielokrotnie juz.Psychika powinna byc najwazniejsza,zaraz obok zdrowia w kierowaniu sie wyborem.Agresja i lekliwosc to cechy dziedziczne nawet do 50%...a juz charakter suki musi byc rewelacyjny-bo to ona uczy szczenieta wielu rzeczy od pierwszego dnia zycia,wiec czego moze nauczyc swoje dzieci suka ktora jest agresywna lub lekliwa??????[/quote]
Proszę nie piszcie że agresja czy lękliwość się dziedziczy :shake: bo to bzdura.
Dziedziczy się tendencja a to jest ogromna różnica:crazyeye: .
Zgadzam się z tym że przy kojażeniu powinno się brać pod uwagę psychikę rodziców ale bez przesady.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Przez tysiace lat powstawaly odmienne rasy tylko dlatego, ze kojarzac rodzicow zwracano przede wszystkim uwage na cechy uzytkowe i budowe umozliwiajaca wykonywanie scisle okreslonych zadan. To teraz w imie mody zapomina sie czesto po co rasa powstala.
Dla przecietnego wlasciciela psa najwazniejsza jest stabilna psychika. Dla kogos, kto psa potrzebuje do jakiejkolwiek pracy - tez.
Predyspozycje charakteru sa dziedziczne, moga byc wykorzystane, moga byc zmarnowane, ale na skutek naszej wlasnej dzialalnosci, poniewaz wielu przywiazywanie wagi do charakteru uwaza za przesade - coraz trudniej o psy o takich predyspozycjach, dla jakich powstawala rasa.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Baśka']Eurasierka, bardzo proszę ... tu ... [URL="http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?t=4058&highlight=testy"]http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?t=4058&highlight=testy[/URL] ... można coś poczytać.[/quote]dzięki Basiu :p
nooooo, wyobrażam sobie moją małą po tych testach :diabloti: ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dan']Proszę nie piszcie że agresja czy lękliwość się dziedziczy :shake: bo to bzdura.
Dziedziczy się tendencja a to jest ogromna różnica:crazyeye: .
Zgadzam się z tym że przy kojażeniu powinno się brać pod uwagę psychikę rodziców ale bez przesady.[/quote]

Jeżeli ta tendencja ma polegać na tym, że 80% potomstwa będzie mieć mniej lub bardziej poważne zaburzenia zachowania to różnica nie jest już taka ogromna... Zawsze przy takich okazjach (np. dziedziczenie dyzplazji to bzdura, dziedziczenie PRA to bzdura, dziedziczenie czegoś tam, na co w oczywisty sposób mają wpływ geny tp bzdura) - czy osoba, która wypowiada te stwierdzenia kupiłaby szczenię po takich rodzicach. Kupiłabyś?

Link to comment
Share on other sites

Ja z pewnością nie kupiłabym psa, jeśli jego matka byłaby płochliwa lub agresywna. Ale oczywiście nie gwarantuje to pewnego siebie szczeniaka.
Matka mojej suni ma świetną psychikę, całe rodzeństwo również; a moja sunia jest dość nieśmiałym stworzonkiem...

Poza tym, pies inaczej zachowuje się u siebie a inaczej w obcym miejscu lub pod wpływem nieznanych bodźców - moja sunia ujawnia swoją nieśmiałość tylko w specyficznych sytuacjach; w domu jest idealnym, pewnym siebie psem :p . Zresztą, póki była z pierwszym przewodnikiem (hodowca) również prezentowała się znacznie pewniej w nowych sytuacjach.

Nie uważacie, że dziedziczenie to jedna, b. ważna kwestia, ale druga, nie mniej istotna, to [B]reakcje nabyte[/B], których suka uczy szczenięta pokazując im swoje zachowanie?
a potem i tak można to wszystko zaprzepaścić swoimi błedami?

obowiązkowe testy psychiczne, takie, jak w linku na stronie szkockiego collie (link od Baśki) - właściwe interpretacje wyników dla każdej rasy byłyby idealnym rozwiązaniem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cathedral']Jeżeli ta tendencja ma polegać na tym, że 80% potomstwa będzie mieć mniej lub bardziej poważne zaburzenia zachowania to różnica nie jest już taka ogromna... Zawsze przy takich okazjach (np. dziedziczenie dyzplazji to bzdura, dziedziczenie PRA to bzdura, dziedziczenie czegoś tam, na co w oczywisty sposób mają wpływ geny tp bzdura) - czy osoba, która wypowiada te stwierdzenia kupiłaby szczenię po takich rodzicach. Kupiłabyś?[/quote]

Tak na marginesie to ja jestem rodzaj męski i w granicach rozsądku kupiłbym a nawet kupiłem szczeniak po rodzicach jeden dysplazja B drugi A. Jeśli chodzi o dziedziczenie i genetykę to pewne pojęcie mam i jak czytam że wszystko to wina genów to wybacz ale szlak mnie trafia. Najprościej powiedzieć że szczeniak jest po lękiwych czy agresywnych rodzicach i to z powodu genów też musi być taki. Osoba która wypowiada te słowa wie że osobnik to geny + wpływ środowiska, czyli genotyp + fenotyp. Jeśli jeździsz na wystawy to doskonale to widać w przypadku wystawiania rodzeństwa będącego w rękach różnych włąścicieli, zapraszam na owczarki podchalańskie różnice widać jak na dłoni a raczej na ringu:eviltong: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dan']Osoba która wypowiada te słowa wie że osobnik to geny + wpływ środowiska, czyli genotyp + fenotyp. Jeśli jeździsz na wystawy to doskonale to widać w przypadku wystawiania rodzeństwa będącego w rękach różnych właścicieli(...)[/quote]Dokładnie. My jesteśmy świetnym przykładem - Sabra na ringu wygląda, jak smutny Kłapouch; jej brat miotowy - super luzik: "ogon do góry, świat jest nasz" :lol:
Jeden miot, ci sami rodzice, te same warunki chowu...

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam Dan - niezbyt wiele tu osobników płci męskiej :cool3:.

Nikt tu nie napisał, że WSZYSTKO jest kwestią genów. Więc niech cię szlag nie trafia. My też wiemy, że charakter to genotyp plus środowisko. To TY napisałeś że dziedziczenie agresji jest BZDURĄ.

Na marginesie - nie uważam, żeby B było wynikiem dysplastycznym, jeśli już jesteśmy na poziomie osób, które "pewne pojęcie mają". Ale nie będę się przepychać o słówka.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Proponowalabym uwzglednic jeszcze jeden fakt - w jednym i tym samym miocie tez nie rodza sie identyczne szczenieta. I nie wszystkie powinny byc dalej rozmnazane.
Tylko te z nich, ktorych prawidlowe predyspozycje zostaly najlepiej rozwiniete.
Jesli oczekujemy, ze goldek i labek maja byc z zalozenia aporterami, to przy dopuszczaniu do hodowli nie musze wymagac regulaminowego wyuczonego aportowania, ale oczekuje pelnego pasji zainteresowania wyrzuconym przedmiotem. I teraz zakladam, ze oceniam - 1. psa , ktory - nie jest zainteresowany, bo nie ma wrodzonej pasji na lup, 2.nie jest zainteresowany, bo pasja nie mogla sie rozwinac (pies trzymany np w kojcu i tylko przygotowywany do wystaw), 3. jest zainteresowany z pasja, choc robi to nieregulaminowo, 4. z pasja aportuje regulaminowo, 5. aportuje wyraznie bez zainteresowania, w sposob wskazujacy, ze to wymuszone zachowanie nie sprawia mu zadnej przyjemnosci - to jest jasne, ze do hodowli kwalifikuja sie psy nr 3 i 4.
Psow jest dosc, i mozna z czystym sumieniem odsuwac od hodowli takze takie, ktore na skutek dzialania czy braku dzialania czlowieka nie wykazuja zachowan prawidlowych dla rasy. To znacznie bezpieczniejsze dla zachowania charakteru rasy niz np dopuszczenie suki - bo piekna, chociaz boi sie kontaktu z czlowiekiem. Byc moze ma nieprawidlowo psychike, byc moze zostala przez czlowieka skrzywdzona - to niech hodowcy nie krzywdza swoich zwierzat i dadza im odpowiednie warunki do rozwoju psychicznego, jesli chca byc hodowcami. Wszystkim - i zwierzetom i nam - wyjdzie to tylko na zdrowie.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Psow jest dosc, i mozna z czystym sumieniem odsuwac od hodowli takze takie, ktore na skutek dzialania czy braku dzialania czlowieka nie wykazuja zachowan prawidlowych dla rasy. To znacznie bezpieczniejsze dla zachowania charakteru rasy niz np dopuszczenie suki - bo piekna, chociaz boi sie kontaktu z czlowiekiem. Byc moze ma nieprawidlowo psychike, byc moze zostala przez czlowieka skrzywdzona - to niech hodowcy nie krzywdza swoich zwierzat i dadza im odpowiednie warunki do rozwoju psychicznego, jesli chca byc hodowcami. Wszystkim - i zwierzetom i nam - wyjdzie to tylko na zdrowie.
Zofia[/quote]No, właśnie. Jeśli hodowcy nie będą patrzeć na swoje psy również pod kątem psychiki i zdrowia; jeżeli ślepo zawierzą wyłącznie trzem ocenom z wystaw, to czym różnić się będą od rozmnażaczy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cathedral']Przepraszam Dan - niezbyt wiele tu osobników płci męskiej :cool3:.

...........To TY napisałeś że dziedziczenie agresji jest BZDURĄ.

..........................
[/quote]
To ja napisałem i tego się trzymam:mad:
dziedziczy się tendencję i to w niewiadomym stopniu.
Diedziczenie tendencji do agresji a dziedziczenie agresja to wg mnie bardzo istotna różnica :roll: ale żeby się już nie przepychać o słówka :agrue: zostawmy tą sprawę :beerchug:
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dan']To ja napisałem i tego się trzymam:mad:
dziedziczy się tendencję i to w niewiadomym stopniu.
Diedziczenie tendencji do agresji a dziedziczenie agresja to wg mnie bardzo istotna różnica :roll: ale żeby się już nie przepychać o słówka :agrue: zostawmy tą sprawę :beerchug:
Pozdrawiam[/quote]

Kwestia, jakie psie zachowania są dziedziczne, a jakie nabyte jest przedmiotem niekończących się dyskusji od wielu lat, a konkretnych wniosków nie ma ;) . Wydaje mi się jednak, że mimo wszystko można pokusić się o stwierdzenie, że w przypadku dopuszczenia do hodowli psów o niepożądanych cechach charakteru (strachliwość, agresja), istnieje wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia tych cech u potomstwa. Dla mnie jest to wystarczający powód, aby takie osobniki z hodowli eliminować, zwłaszcza, że psów rozmnaża się dużo (moim zdaniem zbyt dużo) i nie czarujmy się, nie są to same wybitne eksterierowo egzemplarze. Praktycznie z każdą pokraką można wyjeździć hodowlankę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dan']Cytat:
Napisał(a) [B]Baśka[/B]
[I]A co z prawdopodobieństwem?[/I]



[COLOR=lime]Kiedyś jeszcze w szkole mój matematyk powiedział że prawdopodobieństwo to najwięlksze oszustwo udowodnione matematycznie:eviltong: i ja się z nim zgadzam.
W genetyce dziedziczenia tendencji prawdopodobieństwa sie nie liczy i nie bierze pod uwagę, można liczyć prawdopodobieństwo co do cech które wiemy jak się dziedziczą i ile genów jest odpowiedzialnych za daną ceche.[/COLOR][/quote]
[COLOR=lime]

[COLOR=#000000]Mokka, Dan nie wierzy prawdopodubieństwu :p ... to fragment z podhalańskiego wątku. Dyskusja tyczyła się ... oczywiście ... dysplazji.[/COLOR]
[COLOR=#000000][/COLOR]
[COLOR=#000000]Dan :hand: , w Twoje ręce :popcorn: [/COLOR]
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...