Jump to content
Dogomania

Hugo jest już u Wspaniałych Ludzi, dziękujemy.


bea_204

Recommended Posts

  • Replies 152
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

:multi::multi::multi: Chciałam bardzo podziękować Wszystkim, którzy pomogli, dziękuję za założenie wątku, robienie ogłoszeń, Hugo poszedł do domu i to pomimo bólu stawów, więc jego Pani jest bardzo wrażliwą osobą, która zadeklarowała chęć leczenia.

Niestety dostałam też serię maili od dziwnej Pani ale juz nic o tym, Hugo jest w dobrym domu:sweetCyb::bigcool::klacz:

Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę, to bardzo dobra wiadomość. Wszystkiego najlepszego dla Pani i Hugo. Dogomaniaczki wszystkie kochane, po raz kolejny dzięki Wam, Nam, pies znalazł wspaniałą rodzinę, dzięki Artusiowi, którego adopcja sprawiła, że Hugo znalazł się na dogomanii. Dzięki dogomaniakom i wolontariuszom Hugo jest szczęśliwy, zadbany, kochany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alekssandra']

Niestety dostałam też serię maili od dziwnej Pani ale juz nic o tym, Hugo jest w dobrym domu:sweetCyb::bigcool::klacz:[/QUOTE]


Bardzo się cieszę, że Hugo znalazł dom.

Ale Twoja postawa Alekssandro jest dla mnie niezrozumiała. Akurat tak się składa, że ta dziwna Pani koresponduje również ze mną. Dziwna, bo co - bo wrażliwa na krzywdę zwierzęcia, dziwna, bo chciała adoptować psa, który jest w schronie 300 km od jej domu, dziwna, bo z uporem maniaka dążyła do tego, aby jakoś cywilizowanie się dogadać z wolontariuszką, której kontakt był podany w ogłoszeniu - wolontariuszką, która odradziła jej adopcję Huga ??? Dlatego dziwna, bo wytrwała w dążeniu do celu i dziwna dlatego, że to właśnie w oku tego psa zobaczyła błysk, który ją ujął. Oby sami tacy dziwni ludzie chodzili po tym chorym świecie ... A podejścia do adopcji gratuluję ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eliza_sk']
Ale Twoja postawa Alekssandro jest dla mnie niezrozumiała. Akurat tak się składa, że ta dziwna Pani koresponduje również ze mną. Dziwna, bo co - bo wrażliwa na krzywdę zwierzęcia, dziwna, bo chciała adoptować psa, który jest w schronie 300 km od jej domu, dziwna, bo z uporem maniaka dążyła do tego, aby jakoś cywilizowanie się dogadać z wolontariuszką, której kontakt był podany w ogłoszeniu - wolontariuszką, która odradziła jej adopcję Huga ??? Dlatego dziwna, bo wytrwała w dążeniu do celu i dziwna dlatego, że to właśnie w oku tego psa zobaczyła błysk, który ją ujął. Oby sami tacy dziwni ludzie chodzili po tym chorym świecie ... A podejścia do adopcji gratuluję ...[/QUOTE]

ooo jak to? :shock:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']ooo jak to? :shock:[/QUOTE]

ooo tak to, że Alessandra odradzała Pani adopcję Huga, bo daleko i [B]przecież w momencie jak pani będzie w drodze po niego to pies może zostać wydany ( i w zasadzie jak Pani chce jechać zobaczyć, że już go nie ma, to może Pani jechać ...)[/B] - co pozostawiam bez komentarza, jakby nie można było go "odłożyć" do pozytywnej weryfikacji domku ... Korespondencja z "dziwną Panią", niezrozumiałe argumenty, które miały na celu wybić chętnej z głowy adopcję tego psa oraz ton w jakim była prowadzona jest poniżej krytyki - a na pewno nie powinien mieć miejsca w wykonaniu osoby, która podaje się jako ta niby "kontaktowa" w ogłoszeniu ...

Link to comment
Share on other sites

[B]Eliza_sk[/B], jedno ale - taka jest specyfika Palucha, że jednego dnia pies jest, drugiego go już nie ma... Podobna sytuacja jest w Konstancinie, dopiero co na jednym z wątków tamtego przytuliska padło sporo gorzkich słów, bo nowa właścicielka nie doczekała się na sunię - mimo że Łatka była zaklepana, została nagle wydana do adopcji komuś zupełnie innemu. I tak samo bywa na Paluchu. Dla mnie to zrozumie, że ew. nowego właściciela ostrzega się przed takim rozwojem sytuacji.
Reszty Twoich zarzutów nie znam, ale ten jeden nie jest dla mnie żadnym argumentem przeciw wolontariuszce.

Link to comment
Share on other sites

Koosiek, ale nie można się dogadać z pracownikami i "powiesić psu na szyi tabliczkę zarezerwowany" i powiedzieć, że jutro po niego ktoś będzie ? To był tylko jeden z argumentów przeciwko, ale to nie miejsce, ani moja sprawa, żeby o tym dyskutować. Dobrze, że psiak już w domu ... oby już na zawsze.

Szkoda tylko innych psiaków, bo skoro ktoś jest z góry nastawiony na NIE ws. adopcji na odległość, to po co podaje się jako osoba kontaktowa dla psiaka ...

Link to comment
Share on other sites

Właśnie to próbuję Ci wytłumaczyć - są schroniska, w których tak się po prostu nie da. Można się umawiać, prosić, rezerwować psa, a potem i tak okazuje się, że został wydany komuś innemu. Tak jest także na Paluchu. Chciałabym Ci to tylko uświadomić, żebyś w przyszłości nie miała do nikogo pretensji w takich sytuacjach - jak już napisałam, mam wciąż w pamięci sprawę Łatki z Konstancina i wiem, ile nerwów całe wydarzenie kosztowało i osobę, która chciała adoptować psa (i bardzo się na tą adopcję nastawiła) i tą, która pośredniczyła między adoptującym a schroniskiem.

Link to comment
Share on other sites

W schronisku na Paluchu nie ma możliwości dowozu psa osobie zainteresowanej. Pani przedstawiła mi różne problemy z jakimi się boryka, narzekala, że osoby ogłaszające psy są niewiarygodne, nie odpowiadają, sama przyznała się do tego, ze oddała kota, oddala psa oraz że jej pies zagryzł królika oraz świnkę, domagala się potwierdzennia, ze Hugo jest najbiedniejszym psem świata " wtedy jej sumienie będzie czyste" i weźmie go pomimo trudności np nastawienia męża.

Jako wolontariusz Hugo wybrałam mu najlepszy dom z możliwych, panią jako zainteresowana poinformowałam o tym, otrzymałam obelgi.

Link to comment
Share on other sites

Cytat z pani korespondencji jest autentyczny, natomiast proszę nie wklejać rzekomych moich wypowiedzi, bo nie są to moje słowa.

Nie żądajcie ode mnie nakłaniania do adopcji osób, które nie są zdecydowane i przedstawiają listę problemów. Mam zachowaną korespondencję z panią.

Pies jest w domu dobrym z którym jest kontakt, kontynuacja leczenia i nie grozi psu oddanie ani zagryzienie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alekssandra']Pani przedstawiła mi różne problemy z jakimi się boryka, narzekala, że osoby ogłaszające psy są niewiarygodne, nie odpowiadają, sama przyznała się do tego, ze oddała kota, oddala psa oraz że jej pies zagryzł królika oraz świnkę, domagala się potwierdzennia, ze Hugo jest najbiedniejszym psem świata " wtedy jej sumienie będzie czyste" i weźmie go pomimo trudności np nastawienia męża.[/QUOTE]

no nie znam szczegółów korespondencji, ale po tym zdaniu raczej takiej osobie bym psa nie dała chcąc mieć spokojne sumienie :roll:

Link to comment
Share on other sites

Przykładowy mail od Pani "zainteresowanej" dowozem psa do Krakowa, przy uwzględnieniu innych problemów, poniżej,Pani, ktora adoptowała Hugo była zdecydowana,leczy go i dba o niego, Wszystkich, którzy nie zgadzają się z moim wyborem domu dla Hugo, zapraszam do schronisk i do realnej pracy ze zwierzętami.

"W tym momnencie nie mogę długo pisać więc się ograniczę do
stwierdzenia,że
NIE MA MOŻLIWOŚCI ZEBY PANI ZNAŁA MÓJ PARWDZIWY STOSUNEK DO ZWIERZĄT.
Owszem oddałam dwa zwierzaki:
1.króliczka kiedy pojawił się w domu kot i wskutek dokuczania mu królik

zdziczał.Zestarzał się i zakończył życie u sąsiadki mojej mamy.Wiem
,że był
chołbiony i szczęśliwy
2.psa znajomej moje mamy w sytuacji kiedy dalsze moje i tegoz psa
wspolegzystowanie mogłoby się zakoczyć tragicznie.Problem polegał na
niemożności zostawienia go samego w domu doslownie na 5 minut.Po zejści z
2
pietra slyszłam już na dole szczekanie wycie i odgłosy spadającyh
przedmiotów.Skargi sąsiadów to pikuś.Pies był cudownie pięknym i
cudownie
miłym w naszej obecnosci bokserem jednakw czasie nieobecnosci ok godzinnej

rozerwal klatkę i zagryzl krolika i świnkę morską....to było b
trudne.Jednak
odszałd z naszego domu po tym gdy zamierzał mnie ugryżć...Niestety
stracilismy kontakt z Panią do której poszedł ale ponieważ tam podobno
zawsze ktoś był w domu pozostajemy w nadziei że nie stałe się mu
krzywda.
Pozostałe zwierzęta umarły z powodu chorób ( w tym nowotworowcych)
otrzymując miłość i pomoć dopóki było to możłiwe.
ALETEGO NIE MOŻE PANI WIEDZIEĆ.
Pozdrawiam
MR"

Link to comment
Share on other sites

Nigdy i nikogo nie zniechęcam do adopcji, wręcz przeciwnie, proszę zapytać osoby, które miały ze mną kontakt w schronisku.

Jesli pies, który był ogłaszany idzie do adopcji a są dalsi zainteresowani, ja znajduję psa dla zainteresowanych, utrzymuję kontakt z domami, ofiaruję swoją pomoc po adopcji.

Osoby, które nie znają mnie, nie znają sytuacji proszę o pohamowanie swojej krytyki i zapraszam do kontaktu w schronisku.

Link to comment
Share on other sites

Psami zajmuję się na terenie schroniska na Paluchu, nie dowożę psów do Krakowa, nie nakłaniam osob niezdecydowanych bo uważam, decyzja powinna zostać podjęta przez adoptujących a nie przeze mnie.

Panią wobec jej problemów z dojazdem oraz innych wymienionych zachęciłam do adopcji psow z jej terenu podając namiary na schronisko, Przytulisko i fundację.

Pani mi napisala, ze psami chorymi nie będzie się zajmować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alekssandra']Przykładowy mail od Pani "zainteresowanej" dowozem psa do Krakowa, przy uwzględnieniu innych problemów, poniżej,Pani, ktora adoptowała Hugo była zdecydowana,leczy go i dba o niego, Wszystkich, którzy nie zgadzają się z moim wyborem domu dla Hugo, zapraszam do schronisk i do realnej pracy ze zwierzętami.

"W tym momnencie nie mogę długo pisać więc się ograniczę do
stwierdzenia,że
NIE MA MOŻLIWOŚCI ZEBY PANI ZNAŁA MÓJ PARWDZIWY STOSUNEK DO ZWIERZĄT.
Owszem oddałam dwa zwierzaki:
1.króliczka kiedy pojawił się w domu kot i wskutek dokuczania mu królik

zdziczał.Zestarzał się i zakończył życie u sąsiadki mojej mamy.Wiem
,że był
chołbiony i szczęśliwy
2.psa znajomej moje mamy w sytuacji kiedy dalsze moje i tegoz psa
wspolegzystowanie mogłoby się zakoczyć tragicznie.Problem polegał na
niemożności zostawienia go samego w domu doslownie na 5 minut.Po zejści z
2
pietra slyszłam już na dole szczekanie wycie i odgłosy spadającyh
przedmiotów.Skargi sąsiadów to pikuś.Pies był cudownie pięknym i
cudownie
miłym w naszej obecnosci bokserem jednakw czasie nieobecnosci ok godzinnej

rozerwal klatkę i zagryzl krolika i świnkę morską....to było b
trudne.Jednak
odszałd z naszego domu po tym gdy zamierzał mnie ugryżć...Niestety
stracilismy kontakt z Panią do której poszedł ale ponieważ tam podobno
zawsze ktoś był w domu pozostajemy w nadziei że nie stałe się mu
krzywda.
Pozostałe zwierzęta umarły z powodu chorób ( w tym nowotworowcych)
otrzymując miłość i pomoć dopóki było to możłiwe.
ALETEGO NIE MOŻE PANI WIEDZIEĆ.
Pozdrawiam
MR"[/QUOTE]

chyba zaraz padnę!!! chyba wiem kto to jest ta zainteresowana!!!! Monika R. z Krakowa? miała boksera? ma 4 letniego kota? Ona w ciągu ostatnich dni pisała już [B]do mnie[/B] o różne psy, [B]do Soemy, do agamiki, jak widać do elizy_sk, do Alekssandry[/B]!!!! i głowę daję, ze do co najmniej kilku jeszcze osób! to jest jakaś niepoważna osoba wg mnie, bo w Krakowie goniła agamikę do schroniska, żeby jej jakiegoś psa na koty sprawdzała, wielu osobom zamieszała, zrobiła nadzieję, a tu jak widzę do Alekssandry pisze, że ma problemy z wolontariuszami - SIC! widzę, że to my mamy z nią problem! wg mnie jest niepowazna :roll: delikatnie mówiąc...

Link to comment
Share on other sites

Pani wg mnie bardziej niż psa potrzebuje uwagi ludzi do których pisze.

Mając do wyboru Panią z Warszawy, ktora odwiedziła Hugo, zapewniła mu wszystko, zdecydowala sie wziąć go pomimo przyjmowania antybiotyku na umowę warunkową podlegającą kontroli schroniska a panią, ktora mi wymyśla, domaga się dowozu psa,mąż moze sie nie zgodzić, oddwala w przeszłości psy, kroliki itd, wybralam jak najlepiej dla Hugo.

Czy miałam odmowić Pani, która leczy Hugo i trzymać Hugo z tabliczką u szyi, ze pani jedzie z Krakowa ale ma problem z dojazdem, z meżem i ogólnie ze sobą? Schronisko nie ma takich procedur, żeby blokować psa w schronisku.

Tak, "zainteresowaną" była Pani Monika R z Krakowa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...