Jump to content
Dogomania

Czy pies bez rodowodu bedzie wygladal tak jak z rodowodem ??


KolorowaKredka

Recommended Posts

[quote name='pinkmoon']A po co, na litość boską, przeciętna rodzinka musi rozmnażać psa nawet te jeden czy dwa razy? Skąd takie parcie na szczeniaki?
Śmieszny jest tekst o tym, że przeciętnym ludziom pewne cechy użytkowe mogą przeszkadzać i dlatego należy rozmnażać mniej wybitne osobniki - halo, a jaki jest cel hodowli selektywnej, jak nie właśnie podkreślenie odrębnych cech charakterologicznych i eksterierowych? Rozumiem że słowa oznaczają w tłumaczeniu na nasze, że państwu Kowalskim spodobał się ładny pyszczek i błękitne oczka husky, ale nie chcą psa z korbą na bieganie... więc najlepiej wyhodować im maskotkę pozbawioną popędów.

Jeśli ktoś nie chce psa z cechami użytkowości i wymagającego tego, aby mógł wykonywać pracę do której został stworzony, niech weźmie kundla ze schroniska. A jeśli państwo Kowalscy chcą mieć psa bez cech charakteru danej rasy, a za to z jej wyglądem... to ja dziękuję za takich psiarzy.[/QUOTE]

A dlaczego nie? ZKWP ma wpisane w statucie, że jest organizacją amatorską. A dla mnie właśnie na tym to polega. Nie zajmuję się psami zawodowo, ale mogę spróbować swoich sił a wystawy i zawody ocenią efekty, jeśli tego będę chciał.

Ktoś uznał, że nominacja do Crufta to wyróżnienie, ale KC, które nominuje do Crufta jest właśnie organizacją czysto amatorską tzn. tam każdy szczeniak po rodowodowych rodzicach ma rodowód z ograniczeniem, że jedna suka może mieć maksymalnie 6 miotów. Jak ktoś hoduje psy o specjalnych predyspozycjach to jeździ na wystawy i zawody. Jak ktoś ma psy i 1 czy 2 razy je rozmnoży to też ok. i nie musi spełniać dodatkowych kryteriów. Jak będzie chciał sprawdzić efekt pojedzie na wystawę lub zawody.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 806
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

I w efekcie tych rozmnozen ok. 90.000 psow rocznie trafia w UK do schronow, z czego wiekszosc jest usypiana, bo sa okreslone przepisy. Ba, dochodzi do tego, ze sam KC zaczyna sie drapac po glowie, bo psow jest coraz wiecej, mnozenie niekontrolowalne, a co za tym idzie, coraz wiecej przypadkowych ludzi bierze sobie piesunia i stara sie, oczywiscie, o mlode po nim...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinkmoon']A po co, na litość boską, przeciętna rodzinka musi rozmnażać psa nawet te jeden czy dwa razy? Skąd takie parcie na szczeniaki?
[/QUOTE]

[quote name='KrzysiekM']A dlaczego nie? Jak będzie chciał sprawdzić efekt pojedzie na wystawę lub zawody.[/QUOTE]

No jakież to proste.
A jak to "sprawdzenie" nie wypadnie najlepiej to się zrobi nowe - dlaczego nie?

Wiesz co , jak tak czytam te Twoje posty to coraz bardziej skłaniam się do pomysłu że za kazdego powołanego do życia szczeniaka powinien byc taki podatek żeby się odechciało. A uzyskana kasa na utrzymanie tych wszystkich bezdomnych bid na które teraz musimy wyszarpywać ostatni grosz z kieszeni.
Jak widać żyjesz w swoim świecie i nie chcesz albo nie jestes w stanie pojąć, że w Polsce jest koszmarna nadpopulacja psów i ZANIM sie z tym problemem czegoś sensownego nie zrobi takie posty jak sadzisz na dogo sa po prostu zbrodnią - mącisz ludziom w głowach, wprost przekonujesz ,że produkowanie kundli ( tak kundli) to wyłącznie prywatna sprawa eksperymentatorów.
Więc oświadczam Ci, że to nie jest prywatna sprawa - rusz się z tych działów dogo gdzie wypisujesz tony postów i pofatyguj się trochę niżej. Tam w dziale PwP juz tak sie łatwo nie pisze - tam nie wystarczy być przeciw kopiowaniu.
Jak masz tyle czasu ,żeby w kółko pisac o tym samym to może ten czas ofiarujesz na prawdę psom a nie biciu piany i lansowaniu swojej "wiedzy". Zrób wreszcie cos pożytecznego na tym forum skoro juz tu jesteś.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='taks']No jakież to proste.
A jak to "sprawdzenie" nie wypadnie najlepiej to się zrobi nowe - dlaczego nie?

Wiesz co , jak tak czytam te Twoje posty to coraz bardziej skłaniam się do pomysłu że za kazdego powołanego do życia szczeniaka powinien byc taki podatek żeby się odechciało. A uzyskana kasa na utrzymanie tych wszystkich bezdomnych bid na które teraz musimy wyszarpywać ostatni grosz z kieszeni.
Jak widać żyjesz w swoim świecie i nie chcesz albo nie jestes w stanie pojąć, że w Polsce jest koszmarna nadpopulacja psów i ZANIM sie z tym problemem czegoś sensownego nie zrobi takie posty jak sadzisz na dogo sa po prostu zbrodnią - mącisz ludziom w głowach, wprost przekonujesz ,że produkowanie kundli ( tak kundli) to wyłącznie prywatna sprawa eksperymentatorów.
Więc oświadczam Ci, że to nie jest prywatna sprawa - rusz się z tych działów dogo gdzie wypisujesz tony postów i pofatyguj się trochę niżej. Tam w dziale PwP juz tak sie łatwo nie pisze - tam nie wystarczy być przeciw kopiowaniu.
Jak masz tyle czasu ,żeby w kółko pisac o tym samym to może ten czas ofiarujesz na prawdę psom a nie biciu piany i lansowaniu swojej "wiedzy". Zrób wreszcie cos pożytecznego na tym forum skoro juz tu jesteś.[/QUOTE]

Karjo2, Taks i chyba to jest podstawowa różnica. Uważam, że każdy człowiek powinien móc decydować o sobie zgodnie z zasadą "jak sobie pościelisz tak się wyśpisz". Odpowiedzialny człowiek znajdzie dom dla psów, nieodpowiedzialny nie. Tylko dlaczego Ci odpowiedzialni mają płacić za tych nieodpowiedzialnych.[B] Dla mnie jedynym słusznym rozwiązaniem problemu psiej bezdomności jest obowiązkowe chipowanie psów i olbrzymie kary za porzucenie psa i jeśli wam zależy na dobru psów o to powinniście walczyć.[/B] Uważam też, że samowolne dopisywanie do roli Związku Kynologicznego, roli obrońcy psów bezdomnych jest bezzasadne, bo Związek chroni interesy hodowców w nim zrzeszonych a nie jest towarzystwem walczącym o ochronę praw zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM'] Dla mnie jedynym słusznym rozwiązaniem problemu psiej bezdomności jest obowiązkowe chipowanie psów i olbrzymie kary za porzucenie psa i jeśli wam zależy na dobru psów o to powinniście walczyć..[/QUOTE]
A już miałam zlikwidować topik z listy subskrypcji, bo zrobił się nudny jak wiele w tym typie.
[B]KrzysiekM[/B] a pokaż mi choć jedną bazę danych gdzie sa [B]wszystkie[/B] zachipowane psy.
ale odbiegliśmy od tematu...
i [B]Taks [/B]ma świętą rację - pójdź kilka pięter niżej i pomóż choć jednemu psu w potrzebie! I życzę Ci powodzenia w pomaganiu!

Link to comment
Share on other sites

Krzysiek, już ręce opadają na te piramidalne bzdury jakie piszesz.
To ZK w końcu jest be czy cacy? Bo teraz Ci się podoba że nie chroni interesów bezdomnych psów. Dobrze rozumiem? Bo może już się zagubiłam w Twoim toku rozumowania.

Ok, jak sie nie widziało "rasowych" szczeniaków odebranych z pseudo, umierających w schronisku czy podrzucanych w kartonie pod drzwi, to łatwo jest pisać o tym że fajnie jest rozmnożyc sukę żeby poeksperymentować po amatorsku. Łatwo jest mówić że to nie Twój problem że sąsiedzi są nieodpowiedzialni - to przecież nie nasza wina, my sobie zgodnie z konstytucyjnym prawem rozmnażajmy dla... no własnie, dla czego? Dla własnej satysfakcji? Dla pieniędzy? [B]Nadal czekam na odpowiedź, po jaką cholerę przeciętna rodzinka nie-psiarzy, amatorów, ma rozmnażać swojego przeciętnego psa.[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinkmoon']Nadal czekam na odpowiedź, po jaką cholerę przeciętna rodzinka nie-psiarzy, amatorów, ma rozmnażać swojego przeciętnego psa.[/QUOTE]

A jeśli ta sama rodzinka kupi suczkę z rodowodem, wyjeździ uprawnienia hodowlane, zarejestruje hodowlę - to co staną się automatycznie nie-amatorami. Nabędą poprzez wyjazdy na wystawy wiedzy na temat hodowli. Związek egzaminuje z wiedzy? Hodowcą związkowym może zostać każdy...

A wracając do cen i kosztów odchowania szczeniąt - tak się jakoś składa, że najczęściej największą pozycją po stronie kosztów jest... wynagrodzenie dla właściciela reproduktora. A poza tym czy ktoś może mi powiedzieć o ile są większe koszty odchowania szczeniaka yorka od wyżła czy bouviera. Ciekawi mnie to, gdyż średnia cena szczeniaków yorka jest dwukrotnie wyższa niż wyżłów czy bouvików.
Czyli na ile moda wpływa na cenę szczeniąt?
I na koniec - nie chodzi mi o tańsze szczeniaki z wadami czy odchowane (roczne) psiaki, które zostały w hodowli. Chodzi o dopuszczenie do hodowli psów zdrowych ale przeciętnych eksterierowo. Skoro genetyka jest "loterią", to potomstwo takich rodziców może być obiecujące.
Nie czarujmy się - nie ma żadnego uzasadnienia dla selekcji hodowlanej poprzez oceny uzyskiwane na wystawach poza tym, że a) zwiększamy liczbę psów wystawianych, b) poprzez oceny możemy sterować liczbą hodowli i reproduktorów.

Link to comment
Share on other sites

Marmasza, odnośnie tego fragmentu: "Chodzi o dopuszczenie do hodowli psów zdrowych ale przeciętnych eksterierowo. Skoro genetyka jest "loterią", to potomstwo takich rodziców może być obiecujące."

Przecież to od dawna funkcjonuje. Zdrowy, nawet i przeciętny rodowodowy pies, mający w przodkach super psy, często jest używany w hodowli (jeśli ma uprawnienia). To krycie na rodowód, przodków... Ale wiadomo, do tego trzeba wiedzy ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']A jeśli ta sama rodzinka kupi suczkę z rodowodem, wyjeździ uprawnienia hodowlane, zarejestruje hodowlę - to co staną się automatycznie nie-amatorami. Nabędą poprzez wyjazdy na wystawy wiedzy na temat hodowli. Związek egzaminuje z wiedzy? [B]Hodowcą związkowym może zostać każdy...[/B]
[/QUOTE]
Marmasza, kup rodowodowego i zrób to o czym tak chętnie piszesz - to porozmawiamy...
Tylko skoro to (co wytłuściłam) to co co mówić i pisać o tych, którzy nawet tego mizernego warunku nie potrafia spełnić?? I dorabiają "ideologię do rewolucji"..

[quote name='Marmasza']
A wracając do cen i kosztów odchowania szczeniąt - tak się jakoś składa, że najczęściej największą pozycją po stronie kosztów jest... wynagrodzenie dla właściciela reproduktora.
[/QUOTE]

Bo tak jest - w końcu właściciel reproduktora nie ma obowiązku udostepniac go za darmo... I tak u nas jest fajnie bo się można różnie dogadać, a nie płacic przy kryciu... W 2000 płaciłam na Ukrainie 800 $ za krycie... Zależało mi na TYM kryciu - mój cyrk moje małpy...

[quote name='Marmasza']
A poza tym czy ktoś może mi powiedzieć o ile są większe koszty odchowania szczeniaka yorka od wyżła czy bouviera. Ciekawi mnie to, gdyż średnia cena szczeniaków yorka jest dwukrotnie wyższa niż wyżłów czy bouvików.
Czyli na ile moda wpływa na cenę szczeniąt?
[/QUOTE]
Moda wpływa. Dlatego tyle "jorasków i blabladorków" biega po ulicach... I szkoda ich...
Wiadomo, że odchowanie malucha małej rasy jest tańsze (no bo ilość karmy x zł = proste liczenie, choć takie proste do końca to nie jest - no bo cesarki, mało szczeniąt w miocie) dlatego duże psy innych ras niż modne mają (i rozmnażają) miłośnicy TEJ rasy...
A cenę nakręcają (wg mnie) rozmnażacze i hodowlani dorobkiewicze... No bo skoro "joreczek od pani Mariolki" ;-) kosztuje 500-800 zł (i totolotek na co wyrośnie) to dlaczego ktoś z zarejestrowaną hodowlą "bez dorobku" ma brać mniej - ponosząc więcej PRAWDZIWYCH I UDOKUMENTOWANYCH (a nie fikcyjnych) kosztów?? No a HODOWCA i YORKA z "najwyższej półki"???

[quote name='Marmasza']
I na koniec - nie chodzi mi o tańsze szczeniaki z wadami czy odchowane (roczne) psiaki, które zostały w hodowli. [B]Chodzi o dopuszczenie do hodowli psów zdrowych ale przeciętnych eksterierowo[/B]. Skoro genetyka jest "loterią", to potomstwo takich rodziców może być obiecujące.
Nie czarujmy się - nie ma żadnego uzasadnienia dla selekcji hodowlanej poprzez oceny uzyskiwane na wystawach poza tym, że [B]a) zwiększamy liczbę psów wystawianych, b) poprzez oceny możemy sterować liczbą hodowli i reproduktorów[/B].[/QUOTE]
Marmasza - Szczecin "robi miedzynarodówki" zobacz co tam jest wystawiane.. np w bokserach... Przy tej ilości bokserów to suka musiałaby mieć 3 łapy aby nie dostać bdb - co do "hodowlanki" wystarczy.. Wymagania dla reproduktora są wyższe fakt... ale naprawdę "zrobić te 3 wystawy" to żadna filozofia i NIKT Ci nie zabroni hodować...

A punkt a i b to jest fikcja... Wiesz ilu ludzi kupuje super psy z fantastycznym - generalnie wszystkim - na kanapę i one i ich geny giną z "puli rasowej"??
Kurcze kiedyś - fantastyczny zanawca od bokserów wynalazł mi psa do mojej suki... Na Atiboxie(!!!!) i pies i suczka z tego skojarzenia wygrały baby i praktycznie słuch o nich zaginął... No ale maja super domy...
Z 4 odchowanych przez mnie miotów bull terrierów (od 3 suk) oprócz tych co zostały u mnie wystawiana była 1 suczka na 27... i dokładnie to samo 1 suczka z 4 miotów bokserów (od 3 suk) na 18 szczeniaków - a krycia były przemyślane, dobrane i nie zza płotu... Co widać po wynikach "tych co zostały u mnie" ;)
Od lat nie kryłam swoich suk - bo uważam, że wolę kupić "gotowego szczeniaka" za 1000-2000 EUR, niż tłumaczyć się, dlaczego za moją pracę hodowlaną, osiągnięcia i odchowanie chcę AŻ 1200 -2000 zł skoro u p. Mariolki "bokser" idzie za 350 zł bo to nie "labrador"...

A jak łatwo jest hodować, odchowywać szczeniaki i znaleźć im potem dobre domy najłatwiej jest pisac tym, którzy tego nigdy nie robili...
Radzę spróbować - a życie zweryfikuje Wasze poglądy... Bo hodowla dla mnie jest porównywana z tworzeniem dzieła sztuki (dzieś o tym pisałam, ale wyszukiwarka nie działa) - zostalibście wyśmiani gdybyście zaporponowli artyście malarzowi zakup obrazu na cm kw, a rzeźbiarzowi zakup rzeźby na kg... A u dobrego rzemieślnika też trzeba zapłacić..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']A jeśli ta sama rodzinka kupi suczkę z rodowodem, wyjeździ uprawnienia hodowlane, zarejestruje hodowlę - to co staną się automatycznie nie-amatorami. [B]Nabędą poprzez wyjazdy na wystawy wiedzy na temat hodowli.[/B] Związek egzaminuje z wiedzy? [/QUOTE]
Tak, zaczną myśleć, dlaczego sędzia w opisie chwali, np: ruch psa i kształt głowy, a jako wadę traktuje zbyt spadzisty tył. Zobaczą, które psy zdobywają lepsze oceny i będą starali się dojść dlaczego, pogadają z innymi hodowcami, o większej wiedzy, ktorzy zwrócą im uwagę, które linie noszą w sobie to czego brakuje ich suce.
W sumie najczęściej puszcza się suke po to aby zostawić sobie wymarzone małe, abo małe po ich dzieciach, stąd poszukiwania jak najlepszego psa. A co z tego wyjdzie zależy od intuicji hodowców, ich planu hodowlanego, kaprysu genetyki i jak napisała CHI wlasnie przyszłych nabywców: czy sprawdzą psa w sporcie, na wystawach, czy dadzą mu odpowiednią ilość bodzców w życiu, a nie zrobią z niego kanapowca wychodzącego na półgodzinne spacerki.
Ja doskonale Cię CHI rozumiem, nie wyrabiałam uprawnień swojemu kaukazowi (niewielkie braki, ale idealny charakter), bo uważałam, że przy tej ilosci rodzeństwa znajdę psa z linii i cóż okazało się linia praktycznie zanikła, bo nikt psiaków nie wystawiał. Ja nawet bym się zdecydowała (oczywiscie po wyrobieniu uprawnień), gdyby kaukazy miały w miocie po 3-4 szczeniaki, bo propozycji było dużo, pies przepiękny, super pochodzenie, ale tak się składa, że mają w miocie najczęsciej po kilkanaście małych - skąd znależć taka liczbę super właścicieli i miłosników tej rasy. Pozwolić, aby psy skończyły jedynie na poziomie stróża posiadłości, bez bliskiego kontaktu z człowiekiem ?
Powiem szczerze, ja właśnie dlatego nie zostaną hodowcą, że mam zbyt mały wpływ na dalsze życie powołanych do życia maluchów i ich dalszych pokoleń.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='CHI']Marmasza - Szczecin "robi miedzynarodówki" zobacz co tam jest wystawiane.. np w bokserach... Przy tej ilości bokserów to suka musiałaby mieć 3 łapy aby nie dostać bdb - co do "hodowlanki" wystarczy.. Wymagania dla reproduktora są wyższe fakt... ale naprawdę "zrobić te 3 wystawy" to żadna filozofia i NIKT Ci nie zabroni hodować...
[/QUOTE]

To jak się ma taka "ocena" do kryteriów z regulaminu wystaw, gdzie wyraźnie napisano, że bdb przysługuje psom "wysokiej klasy". Rozumiem, że w ZKwP rodowodowe bez wad są wyłacznie "najwyższej klasy".

Ciekawe, że w 2003 roku na przeglądzie hodowlanym rotków sędzia z Chorwacji zdyskwalifikowała za wady (kolor oczu i psychika) kilka psów i suk, które spełniły wszystkie wymagania regulaminowe (wystawy i testy psychiczne). O czym to świadczy?

Nie krytykuję ani Ciebie ani nikogo innego za ceny szczeniąt. A niech sobie szczeniaki po championach kosztują nawet kilka tysięcy. Ale to nie jest cena dla przeciętnego Kowalskiego, który chce psa rasowego (bo taki mu się podoba) i nie zamierza jeździć po wystawach (bo to mu nie odpowiada, tak samo jak innemu nie odpowiada IPO). Kowalski patrząc na ceny szczeniąt wybierze "w typie". Ilu z Was używa markowych kompów (a nie tańszych składaków).
Problemem pseudo i podaży psów "w typie" jest popyt na psy określonych ras (co nie oznacza rasowych) i ograniczona podaż psów rasowych. W krajach, gdzie praktycznie nie spotyka się psów "bezrodowodowych po rasowych rodzicach" można kupić rasowego peta za niewielkie pieniądze. I jakoś organizacje takie jak amerykański AKC czy brytyjski KC nie robią problemu z dopuszczaniem do hodowli psów przeciętnych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']A jeśli ta sama rodzinka kupi suczkę z rodowodem, wyjeździ uprawnienia hodowlane, zarejestruje hodowlę - to co staną się automatycznie nie-amatorami. Nabędą poprzez wyjazdy na wystawy wiedzy na temat hodowli. Związek egzaminuje z wiedzy? Hodowcą związkowym może zostać każdy...

A wracając do cen i kosztów odchowania szczeniąt - tak się jakoś składa, że najczęściej największą pozycją po stronie kosztów jest... wynagrodzenie dla właściciela reproduktora. [/QUOTE]

nic tylko kup sobie w końcu psa czy sukę z rodowodem i spróbuj tych spraw o których tak lekko piszesz. Za rok napisz jak poszło, no moze za dwa - pochwal się tu osiągnięciami. Z chęcią poczytam jak to wyszło!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']nic tylko kup sobie w końcu psa czy sukę z rodowodem i spróbuj tych spraw o których tak lekko piszesz. Za rok napisz jak poszło, no moze za dwa - pochwal się tu osiągnięciami. Z chęcią poczytam jak to wyszło![/QUOTE]

I to jest jedynym na co Cię stać w odpowiedzi? Jak dla mnie to żenujące.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']I to jest jedynym na co Cię stać w odpowiedzi? Jak dla mnie to żenujące.[/QUOTE]

Dla mnie osobiście bardziej żenujące są Twoje wypowiedzi. Ja to mówił Boy - "krytyk i eunuch z jednej są parafii, każdy wie jak, żaden nie potrafi".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl ja']Dla mnie osobiście bardziej żenujące są Twoje wypowiedzi. Ja to mówił Boy - "krytyk i eunuch z jednej są parafii, każdy wie jak, żaden nie potrafi".[/QUOTE]


Czyli podsumowując: na temat orgaznizacji hodowli mają prawo wypowiadać się hodowcy, na temat organizacji szkolenia - tylko szkoleniowcy i "praktycy". A reszta ma z rozdziawioną gębą słuchać fachowców. Na szczęscie nie ma obowiązku - każdy ma prawo do własnego zdania a w moim przypadku tylko rzeczowe argumenty mogą mnie przekonać.
Pozdrawiam i postanawiam od zorganizowanej kynologii w kraju póki co trzymać się z daleka (tak samo jak 95% posiadaczy psów w Polsce).

Link to comment
Share on other sites

[quote]A niech sobie szczeniaki po championach kosztują nawet kilka tysięcy. Ale to nie jest cena dla przeciętnego Kowalskiego, który chce psa rasowego (bo taki mu się podoba) i nie zamierza jeździć po wystawach (bo to mu nie odpowiada, tak samo jak innemu nie odpowiada IPO). Kowalski patrząc na ceny szczeniąt wybierze "w typie".[/quote]A że się tak zapytam, czy przeciętny Kowalski ma ustawowy obowiązek posiadania psa i dlatego hodowcy mają mu to ułatwiać?

Koronnym argumentem jest z waszej (Marmasza i Krzysiek) strony teza, że trzeba wyjść naprzeciw tysiącom obywateli, którzy chcą mieć psa ale nie zamierzają za niego płacić 1000+ zł. Bo nie zależy im na super przodkach, i idealnie zgodnych z rasą psychice i eksterierze. A przepraszam bardzo, jaki sens ma dla nich posiadanie psa rasowego pozbawionego jakichś cech rasy, nie pasującego do wzorca?

Dla mnie naturalne są dwa modele postępowania: Państwo A są zakochani, dajmy na to, w hasiorach. Prowadza sportowy tryb życia, mają możliwości aby zapewnić psu tej rasy odpowiednie warunki. Chcą żeby ich husky był fajnym przedstawicielem swojej rasy, chcą mieć gwarancję, że będzie zdrowy (przynajmniej wolny od chorób genetycznych), że po rodzicach nie odziedziczy agresji czy bojaźliwości, że będzie pięknym, imponującym psem. W jaki sposób bez rodowodu i możliwości sprawdzenia rodziców mają to sprawdzić? Hodowla związkowa wydaje się jedynym rozwiązaniem.

Państwo B kochają psy, ale nie mają swojej ulubionej rasy - lub może nie mają na nią warunków, nieważne. Chcą mieć psa - przyjaciela rodziny, towarzysza zabaw i wspólnego życia. Nie musi być piękny. Nie zależy im żeby miał korbę na bieganie/instynkt pasterski/talent do agility/robił stójkę. Idą do schroniska czy kontaktują się z domami tymczasowymi, i tam znajdują przyjaciela.

Wy natomiast usilnie próbujecie iść na rękę państwu C, którym ja bym żadnego psa nie dała - otóż takim, którzy lubią hasiory (czy jąkąkolwiek inną rasę) BO SĄ ŁADNE, nie zależy im na psychicznych cechach charakterystycznych rasy (które podkreśla selektywna hodowla), pies może być sobie przeciętny, byle by przypominał haszczaka. Tacy ludzie właśnie codziennie udowadniają tym naprawdę złym pseudohodowlom, gdzie cierpią zwierzęta, że warto produkować szczeniaki w typie rasy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinkmoon']
Koronnym argumentem jest z waszej (Marmasza i Krzysiek) strony teza, że trzeba wyjść naprzeciw tysiącom obywateli, którzy chcą mieć psa ale nie zamierzają za niego płacić 1000+ zł. [/QUOTE]

A ja nie do końca jestem przekonana, że to tylko troska o zaspokojenie potrzeb obywateli:evil_lol:
Coś mi jednak podpowiada, że przyczyna jest znacznie bardziej prozaiczna i wyłącznie osobista a nie społeczna.
A mianowicie jak usankcjonować i uzyskać powszechne przyzwolenie na produkowanie psów "rasowych" na własną rękę i wg własnego pomysłu ( bo to kogoś "kręci") a równocześnie pod koniunkturę.
Ostatecznie po niższej cenie ale jednak z zyskiem.( i to licząc znikome nakłady- sporym)
No ale żeby był popyt i coś wyróżniającego od konkurencji ( pseudohodowli mnóstwo no i za darmo psy w schroniskach) to przydałyby się jednak jakieś "papiery" . Stąd cała wojenka o "reformy" w ZK - a nóż się uda ominąć wymogi a podpiąć pod szyld.
Fajnie by było i interes od razu by ruszył pełną parą.
Tylko ten skostniały Związek nie potraktował oferty z należytą uwagą - skandal:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinkmoon']Chcą mieć psa - przyjaciela rodziny, towarzysza zabaw i wspólnego życia. Nie musi być piękny. Nie zależy im żeby miał korbę na bieganie/instynkt pasterski/talent do agility/robił stójkę. [/QUOTE]

Jak rozumiem, wszystkie psy rasowe mają te cechy. Nie rozśmieszajcie mnie - ile bokserów bierze udział w jakichkolwiek zawodach (IPO, obedience czy agility)? A ile pozostaje w wymaganym IPO I. Ile ONków czy rotków bierze udział w zawodach - rozumiem, że na każdych zawodach zorganizowanych przez ZKwP pojawia się tłum właścicieli ze swoimi onkami, rotkami, dobkami czy brodaczami. Jakoś tych tłumów nie widać przeglądając oficjalnie opublikowane wyniki.
Większość hodowców poprzestaje na niezbędnym (do uprawnień) minimum i wcale nie realizuje się w sportach. Taka jest prawda - a całe to gadanie o selekcji pod względem użytkowości wielkim bajerem. A jeśli sprawdzimy osiągnięcia naszych psów na prestiżowych wystawach FCI, to okaże się, że pod względem eksterieru (mimo wysokich "oficjalnych" wymagań hodowlanych) też nie jesteśmy żadną potęgą.

Jak już pisałem - rozmnażanie psów rasowych bez uprawnień jest faktem, więc zamiast ją zwalczać (tym bardziej, że nie ma na to środów i metod) lepiej ucywilizować i zorganizować. Ale jak widać do tego nie ma woli ani wśród władz organizacji ani wśród hodowców.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Jak rozumiem, wszystkie psy rasowe mają te cechy. Nie rozśmieszajcie mnie - ile bokserów bierze udział w jakichkolwiek zawodach (IPO, obedience czy agility)? A ile pozostaje w wymaganym IPO I. Ile ONków czy rotków bierze udział w zawodach - rozumiem, że na każdych zawodach zorganizowanych przez ZKwP pojawia się tłum właścicieli ze swoimi onkami, rotkami, dobkami czy brodaczami. Jakoś tych tłumów nie widać przeglądając oficjalnie opublikowane wyniki.
Większość hodowców poprzestaje na niezbędnym (do uprawnień) minimum i wcale nie realizuje się w sportach. Taka jest prawda - a całe to gadanie o selekcji pod względem użytkowości wielkim bajerem. A jeśli sprawdzimy osiągnięcia naszych psów na prestiżowych wystawach FCI, to okaże się, że pod względem eksterieru (mimo wysokich "oficjalnych" wymagań hodowlanych) też nie jesteśmy żadną potęgą.

Jak już pisałem - rozmnażanie psów rasowych bez uprawnień jest faktem, więc zamiast ją zwalczać (tym bardziej, że nie ma na to środów i metod) lepiej ucywilizować i zorganizować. Ale jak widać do tego nie ma woli ani wśród władz organizacji ani wśród hodowców.[/QUOTE]


Alez wlasnie o to chodzi!! Hodowla psa rasowego ma dazyc do przodu, ma byc doskonaleniem cech fizycznych i PSYCHICZNYCH. Do tego zmierza brytyjski KC, coraz wiecej mowi sie o sprawdzaniu uzytkowosci psow hodowlanych. To, ze sie od tego odeszlo i rotki i boksery sa tylko i wylacznie zapasionymi kanapowcami jest wlasnie bardzo wielkim problemem, z ktorym trzeba walczyc i ktory w przyszlosci bedzie rozpracowywany. A Wy podajecie to jako powod do totalnej olewki na uzytkowosc danej rasy i generalnie proponujecie rozmnazanie tylko na eksterier.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']Czyli podsumowując: na temat orgaznizacji hodowli mają prawo wypowiadać się hodowcy, na temat organizacji szkolenia - tylko szkoleniowcy i "praktycy". [/QUOTE]
No cóż, ja wolę słuchać osób mających pojęcie o tym co mówią. Zawsze możesz z psem wyszkolonym w ulubionych przez Ciebie firmach "Grom" i "Mrok" wystartowac w zawodach PT czy IPO i jak nieźle wypadniesz i spodoba mi się Wasz styl pracy to wtedy poważnie podejdę do Twoich wypowiedzi na temat szkolenia. Pamiętasz to opowiadanie o Stańczyku, który założył się, ze w Polsce co druga osoba to lekarz i wygrał, bo udowodnił, bo wszyscy przekupnie i gapie na krakowskim rynku znali sie na leczeniu.
I w dzisiejszej Polsce każdy jest prawnikiem, lekarzem, ekonomistą i ... kynologiem. Tylko wiedzy brak, nie brak natomiast dobrego samopoczucia i pewnosci siebie.

[quote name='Marmasza']... póki co trzymać się z daleka (tak samo jak 95% posiadaczy psów w Polsce).[/QUOTE]

Ostatnio z racji posiadania młodego psa, po dłuższej przerwie spowodowanej oczekiwaniem na moje "kochane cudo" znowu weszłam w tryb szkolenia: różnych sportów, w różnych szkołach i z radością stwierdzam, że coraz większą uwagę młodzi wchodzący w świat kynologii, przykładają do pochodzenia swojego psa. Z jedenej strony szkoda, bo to byli fajni właściciele dla psów wyciągniętych ze schroniska, z drugiej jednak zdają sobie sprawę o ile fajniejszą jest praca z psem z popędami. Oni albo kupią psa z dobrej hodowli, albo wezmą go ze schroniska, na pewno nie dadzą zarobić pseudohodowcom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']

Jak już pisałem - rozmnażanie psów rasowych bez uprawnień jest faktem, więc zamiast ją zwalczać (tym bardziej, że nie ma na to środów i metod) lepiej ucywilizować i zorganizować. Ale jak widać do tego nie ma woli ani wśród władz organizacji ani wśród hodowców.[/QUOTE]
Rozmnażanie psów dla właśnego widzimisię a nie z ważnych względów hodowlanych mimo, że jest niestety w Polsce faktem ale jest zarazem patologią . Zważywszy na nadpopulację psów w naszym Kraju i kompletny brak zainteresowania tematem władz sytuacja jest na prawdę juz tragiczna a bedzie jeszcze gorsza jeśli od zaraz nie zaczniemy działać w kierunku promowania ograniczenia rozrodu.( sterylizacja zwierzat bezpańskich, zakaz handlu zwierzetami niehodowlanymi itd)
Nie proponuj więc "ucywilizowania" czegoś co w prosty sposób prowadzi do sytuacji zgoła niecywilizowanej , czyli masowego usypiania zdrowych psów dla których nie znajdzie się ani miejsca ani środków do utrzymania przy życiu.
Na to co proponujesz nie tylko nie ma woli władz organizacji czy hodowców ale i tych wszystkich którym los i przyszłośc psów w Polsce leży na sercu.

Link to comment
Share on other sites

A swoja drogą, czy zdajecie sobie sprawę ile psów- rasowych bądź w typie- trafia do schronisk, bo własnie jest normalnym psem danej rasy ? Haszczaków i pokrewnych- bo uciekają, niszczą, wymagają ruchu, boksiów- bo są zbyt wylewne i dynamiczne, beagli- bo polują, uciekają i "nie chcą leżeć na kanapie" etc? A to, że niewielu włascicieli cokolwiek robi ze swoimi psami, to nie znaczy że one nie mają poędów dla swojej rasy charakterystycznych. Tylko są one tłumione, albo dają się we znaki włascicielom i psom.

I jeszcze chcecie ułatwiać ludziom proceder kupowania psa "bo ładny"?

Tak, powinna byc selekcja i doskonalenie psów RASOWYCH. I pożądany rozdział na linie uzytkowe i "ozdobne". Ale z sensem, a nie rozmnażanie jak popadnie, bez papierów, bez nadzoru, bez wymagań.

I jeszcze ta nieszczęsna kwestia psychiki. Moja ukochana rasą jest bernardyn. Jakiś czas temu w rasie zaczęły się pojawiac osobniki nadmiernie agresywne... dzieki pracy hodowców udało się to wyeliminować. Nie sądzę żeby to było możliwe, gdyby nie silna presja środoweiska hodowców, esty psychiczne etc. Podejrzewam, że gdyby każdy mógł sobie swobodnie rozmnażać benki bez jakichkolwiek wymogów i dostawał papiery, to w tej chwili bernardyn byłby okrzyknięty jedną z groźniejszych ras....
Naprawdę uważacie, że lepiej żeby psy były tańsze, ale po prostu gorszej jakosci?

Nie mówiąc o kwestii, którą już podniosła Pinkmoon- po jakiego grzyba mnożyć psy na potęgę? Wiecie JAKĄ nadpopulkacje psów mamy w Polsce? Nie lepiej dążyć do ograniczenia pogłowia psów przez edukacje przyszłych właścicieli? Wiecie jak by się skończyły takie mądre pomysły z dopuszczeniem do rozrodu wszystkiego co się rusza (i oczywiście propagowaniem tegoż rozrodu)?
Ilość psów porzucanych wzrosłaby znacznie (im tańsze tym łatwiej sie pozbyć), w efekcie w schroniskach doszłoby do masowego uśmiercania psów, już w majestacie prawa. Może po 10 dniach, może po trzech. Już w tej chwili rocznie uśmiercanych jest, bądź ginie samoistnie w polskich schroniskach setki tysięcy psów. Zagryzanych, konających od chorób...... chcecie wziąć na siebie odpowiedzialność za te, które zginą przez was?

A może własnie, zamiast propagować kupowanie pseudorasowopodobnych, zacząc propagować adopcje? Tak dla przeciętnego, niezamożnego Kowalskiego.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...