Jump to content
Dogomania

Zootechnika


Rafola

Recommended Posts

Ja powiem to co mi mówili.
Odnośnie pracy to u nas w Lublinie, mówili, że najbardziej opłacalną specjalizacją jest paszoznawstwo i żywienie zwierząt. Potem podobno doradztwo.
No bo na pasze zapotrzebowanie jest zawsze, a teraz jeszcze bardziej,bo dział rolnictwa się odnawia.
To takie prognozy odnośnie naszych spacjalizacji, ale w sumie jak ktoś ma pomysł na życie to w każdej specjalizacji się odnajdzie.


A studia oceniam bardzo fajnie, tylko niektóre z przedmiotów uważam, że są zupełnie nie potrzebne na ogólnej zootechnice-niektóre bym przerzuciła już na konkretne specjalizacje, niektóre całkiem bym wywaliła :D
A poza tym najlepiej by było żeby specjalizacje od razu wybierać, a nie dopiero po 4 semestrze.

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem na pierwszym roku zootechniki w Krakowie, specjalizacja : hodowla ekologiczna i ochrona zwierząt.
Jak na razie mało mamy przedmiotów stricte 'zwierzęcych'. Chociaż np. na anatomii topograficznej przeprowadzamy sekcje :P ( ostatnio były jenoty i szynszyle).
Przeraża mnie biochemia i mikrobiologia, chociaż podobno wszystko jest do przejścia...

Link to comment
Share on other sites

Tak ja już po biochemii i mikrobiologii. Mikro jest dość ciekawa. A biochemia u nas sprawiała najwięcej problemów zawsze. Teraz naszemu rocznikowi się udało bo prowadzący szedł na emeryture :P

A Ty miałaś od razu wybór specjalizacji??


Ja własnie nie dawno wróciłam z wyjazdu terenowego do fermy zwierząt futerkowych. Mam zdjęcia jakby ktoś chciał to mogę wstawić...

Link to comment
Share on other sites

Tak, u nas wyrób specjalizacji odbywał się na samym początku. Składając dokumenty na studia musiałam już wybrać specjalizacje.
Ja ciesze się, że jestem po chemii :] u nas( jak pewnie wszędzie) chemia i biochemia to największe zło :P
dzisiaj pierwszy kolos z tej drugiej :/

Link to comment
Share on other sites

U mnie wszyscy źle wspominają metody ale dla mnie chemia organiczna i fizjologia były straszne, szczególnie że fizjo na poziomie dla weterynarii. Papiery złożone, pod koniec marca zaczynam magisterskie, na szczęście tylko dwa dni zajęć, ale mam teraz problem gdzie pisać pracę, już trzeba się decydować chociaz na którąś katedrę a ja nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie! Ja studiuję w Krakowie Hodowlę i użytkowanie koni:D I jestem najszczęśliwszą studentką świata;) A tak serio to wcześniej studiowałam rok finanse (wybór z rozsądku) i to było totalne nieporozumienie... A żeby móc być w życiu szczęśliwym trzeba chociaż spróbować robić to co się kocha.
A właśnie wtedy otworzyli u nas na UR kolejną specjalność, więc prawie od razu się zdecydowałam. Wiąże się to z tym, że jesteśmy rocznikiem eksperymentalnym i nie zawsze wiedzą co z nami robić, ale ogólnie naprawdę bardzo mi się podoba:)

A Ty - gabryska z Kim masz tą biochemię?;> No i jak poszedł Ci kolos?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Evelka']A Ty - gabryska z Kim masz tą biochemię?;> No i jak poszedł Ci kolos?[/QUOTE]

Ćwiczenia mam z doktorantem, ale wszystkie pytania na kolosy układa prof. Hrabia ( ona też je ocenia).
A co do kolosa to nie wiem :/ wyników jeszcze nie ma, ale ja na to się optymistycznie nie nastawiam :P

Evelka,kiedy zaczynają się jakieś wyjazdy, terenówki? Każdy o tym mówi, a nikt nie wie kiedy to jest :D na 2 roku?

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gabryska']Ćwiczenia mam z doktorantem, ale wszystkie pytania na kolosy układa prof. Hrabia ( ona też je ocenia).
A co do kolosa to nie wiem :/ wyników jeszcze nie ma, ale ja na to się optymistycznie nie nastawiam :P

Evelka,kiedy zaczynają się jakieś wyjazdy, terenówki? Każdy o tym mówi, a nikt nie wie kiedy to jest :D na 2 roku? [/QUOTE]

Aaa z Panem Jackiem!:lol::evil_lol: Myśmy z Nim mieli teraz czasem fizjologię, fajny jest;)
A z dr Hrabią sama miałam biochemię. Jak dla mnie spoko, z tym że faktycznie trzeba się uczyć na bieżąco:roll:

A co do wyjazdów to na drugim semestrze będą jedne zajęcia z ekologii w stacji rybołówstwa;p Potem nic z tego co pamiętam:p I dopiero teraz szykuje nam się znowu tylko jednodniowy wyjazd do Michałowa z paszoznawstwa. I czasem na niektórych elektywach są jakieś sporadyczne ćwiczenia terenowe.

[quote name='Paulina_mickey']Ja miałam w środę pierwsze zajęcia z hodowli koni w stajni, bardzo mi się podobało. Konie to super zwierzęta :)

A aktualnie zajmuję się szukaniem jakiegoś miejsca na praktyki w mojej okolicy. Mamy mieć 6 tygodni praktyk aż.[/QUOTE]

Konie są WSPANIAŁE:loveu:
A co do praktyki to mam w Lublinie koleżankę, która właśnie skończyła zootechnikę to mogę Ją podpytać gdzie miała praktyki. Ale czy Ty byś chciała np. coś przy koniach?
W ogóle to, na którym jesteś roku, że już masz praktyki?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Evelka']
Konie są WSPANIAŁE:loveu:
A co do praktyki to mam w Lublinie koleżankę, która właśnie skończyła zootechnikę to mogę Ją podpytać gdzie miała praktyki. Ale czy Ty byś chciała np. coś przy koniach?
W ogóle to, na którym jesteś roku, że już masz praktyki?[/QUOTE]

Jestem na drugim roku.
A dodatkowo mam jeszcze jakiś egzamin z tego chyba.
W sumie to nikt nic nie wie...

Ja najlepiej chciała bym znaleźć praktyki gdzieś koło swojego rodzinnego domu(Tarnobrzeg).
Jest tam ferma zwierząt futerkowych, ale nie chce tam mieć. No chyba, że już nie znajdę nic lepszego...

Ale była bym wdzięczna gdybyś zapytała gdzie ludzie mieli praktyki.

Link to comment
Share on other sites

Ok, nie ma problemu - zapytam i jak tylko będę coś wiedziała to dam znać:)
A na fermie zwierząt futerkowych ja osobiście bym nigdy nie chciała... Mój były (na szczęście!) szef, u którego jeździłam dorożką ma właśnie taką fermę... I to jest jakiś koszmar...:shake: Nie wiem jak jest u Ciebie, bo on to jednak jest psychopatą lekkim...:angryy: Ale tak czy inaczej studenci, którzy do niego przyjeżdżali na praktyki głównie czyścili kratki... Samą kwestię traktowania tamtych zwierząt lepiej przemilczę, bo inaczej zagotuję:angryy:
W ogóle to fajnie, że macie już mieć praktyki! My mamy mieć dopiero po 3 roku chyba...

Link to comment
Share on other sites

Nie no tamto to jest instytut naszej szkoły, tam musi być wszystko na cacy, bo za to kasę dostają.
Ale wydaje mi się, że pracownicy nie mają aż tak złego podejścia to tych zwierzaków. Wiadomo rękawice i mocne złapanie ich to podstawa, bo to dzikie zwierzęta są, ale jednak podchodzili do nich jak do zwierząt, a nie do maszynek do futerek.
Mają tam nawet dwa tchórze, które miały być futerkami, a zostały na stałe. Jeden ma na imię Kuba i jest ulubieńcem pracowników, a drugi też miał jakieś imię.

Szczerze powiedziawszy czegoś znacznie gorszego się spowiedziewałam, ale to i tak nie zmienia faktu, że jest strasznie :(

Link to comment
Share on other sites

Eh, no tak, znam to...
Na naszej specjalności, która ewidentnie związek z końmi ma dość ścisły;), na ćwiczenia praktyczne przychodzą odpicowane dziewczyny, w tipsach itp..., które mają piękne płaszczyki i w związku z powyższym jak mają zbliżyć się do konia, żeby np. go zbadać (a najlepiej jest wtedy jak najbardziej do niego "przylegać") robią to z odstępem min.pół metrowym, żeby przypadkiem się nie pobrudzić...:razz: Jaki jest efekt możecie się same domyślić:eviltong: Dla mnie to jest niepojęte...:p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...