Jump to content
Dogomania

Zootechnika


Rafola

Recommended Posts

[quote name='justyska2']Oj tak, humorki ;) Chociaż ostatnio na wykładzie błyskał takim dowcipem, że pokładałam się na ławce.
Co do zaliczeń, byłoby inaczej gdyby na wstępie powiedział, że książka też jest przydatna... ale nas poinformowano, że na ćwiczeniach będziemy mieć komplet informacji potrzebnych do zaliczenia, więc poza tą jedną dziewczyną która jakimś cudem wybrnęła wszyscy polegli u niego. Na szczęście na zaliczeniach jest kilka grup i tylko 2 miały z Arcisz.
A tak w ogóle, orientujecie się czy te grupy zaliczeniowe są zawsze takie same, czy co zaliczenie to kto inny nas ocenia?[/QUOTE]
Ja generalnie miałam z jednym, teraz nie mogę sobie przypomnieć jak miał na nazwisko ale pokój miał na przeciwko Krakowiakowej, tak cicho mówił i głupkawo się uśmiechał to zawsze do niego chodziłam, tylko raz czy dwa chyba kazali nam iść do innych jak mieliśmy chyba o sercu coś.


p.s pilnujcie sobie, żeby zapisywał Wam zaliczenia, bo u nas była taka sytuacja, że koleś miał właśnie u Arciszewskiego zaliczenia i chodził, chodził niby wszystko ładnie pięknie miał pozaliczane a później okazało się, że jednak mu nie zapisał i przed samym egz. się o tym dowiedział i musiał później latać za nim.

Link to comment
Share on other sites

Hej Pinesk@ jestem na drugim roku zootechniki w Olsztynie. Na pierwszym roku pierwszy semestr to lajcik. Ja bez problemu wszystko zaliczałam i podczas sesji 3 tygodnie wolne :) W drugim semestrze zaczyna się anatomia ( najgorsze pierwsze koło z kości, potem jakoś leci) no i biochemia ( nawet jak wydaje ci się że coś umiesz to na sprawdzianie udowodnią Ci że nic nie umiesz). Teraz mam metody hodowlane z Panem, którego nikt nie rozumie i nie mamy pojęcia co się dzieje. Aaaaa no i słynne młotki- Tragedia!!!! Ale w sumie to i tak nie jest źle :D

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Hej
ja na pierwszym roku zootechniki w Olsztynie , kierunek mi sie podoba , jak do tej pory wszystko zaliczone i cudem na razie na bardzo dobre oceny chociaz nie ukrywam , że dużo sie ucze . Jesli chodzi o biofize ze fajny przedmiot , ale trzeba umiec gadac z prowadzacym troche udac , ze sie tym interesujesz zadac jakies pytanie rozmawiac jak sie ma gadane to na prawde mozna dobrze zaliczyc ten przedmiot oczywiscie bez nauki sie nie obedzie :)
dla mnie najgorsza jest zoologia poniewaz to sama pamieciówka a fecetka od cwiczen jest bardzo szczegółowa :/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina516']A jak to jest z zoologią? Tam też jest coś z chemią itp.? ja z chemii nie najlepiej wychodzę, a więc się waham między zoologią a zootechniką ;/[/QUOTE]

Chemia nie jest taka zła na zootechnice jeśli masz rozszerzenie w liceum ;) i oczywiscie jeśli jakos tam przykładasz się do nauki

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie analityczna to był pryszcz. Mimo, że nie umiem chemii za bardzo to ten przedmiot wspominam bardzo miło.
Zoologia jest prosta, tylko łacinę trzeba sobie wkuć, a na to trochę czasu trzeba poświęcić niestety. Do dzisiaj pamiętam tylko pika pika i bufo bufo :D

Link to comment
Share on other sites

Ja z kolei miałam tylko jeden rodzaj chemii. Takiego przedmiotu jak chemia rolna nie mieliśmy w ogóle.
Zoologię wspominam bardzo pozytywnie, mieliśmy dużo rysowania i oglądania różnych preparatów.


Teraz z to mam przedmiot hodowla zwierząt łownych czyli w skrócie wszystko co związane z polowaniami, myślistwem, zabijaniem i wyprawianiem zwierzyny :roll: Dobrze przynajmniej, że nie mamy z tego wyjazdu terenowego zaplanowanego, bo byśmy musieli brać udział w polowaniu :shake:

Link to comment
Share on other sites

5 lat temu skończyłam zootechnikę na Akademii Rolniczej w Poznaniu, specjalność hodowla zwierząt, studia dzienne. Od dziecka wiedziałam, kim chcę zostać, nic innego nawet nie wchodziło w grę. Jednak sam program studiów strasznie mnie rozczarował. Za mało było "zootechniki w zootechnice", miałam wielki niedosyt przedmiotów typowo hodowlanych i zajęć w terenie. Poznańskie studia zdominowane były przez biochemię, fizjologię, genetykę i tego typu przedmioty bardziej potrzebne biotechnologowi siedzącemu w laboratorium niż zootechnikowi-hodowcy nadzorującemu jakieś gospodarstwo. Odsiew z biochemii, genetyki i fizjologii był okropny, co rok wielu ludzi oblewało, najwytrwalsi kiblowali po kilka razy, inni rezygnowali...Nie tak sobie wyobrazałam studia zootechniczne...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agastaffbull']5 lat temu skończyłam zootechnikę na Akademii Rolniczej w Poznaniu, specjalność hodowla zwierząt, studia dzienne. Od dziecka wiedziałam, kim chcę zostać, nic innego nawet nie wchodziło w grę. Jednak sam program studiów strasznie mnie rozczarował. Za mało było "zootechniki w zootechnice", miałam wielki niedosyt przedmiotów typowo hodowlanych i zajęć w terenie. Poznańskie studia zdominowane były przez biochemię, fizjologię, genetykę i tego typu przedmioty bardziej potrzebne biotechnologowi siedzącemu w laboratorium niż zootechnikowi-hodowcy nadzorującemu jakieś gospodarstwo. Odsiew z biochemii, genetyki i fizjologii był okropny, co rok wielu ludzi oblewało, najwytrwalsi kiblowali po kilka razy, inni rezygnowali...Nie tak sobie wyobrazałam studia zootechniczne...[/QUOTE]

A co robisz teraz, w sensie czym się zajmujesz?

Link to comment
Share on other sites

No niestety-mimo usilnych starań o pracę w zawodzie-nie udało się. Chyba, że zmieniłabym miejsce zamieszkania-a to nie wchodzi w grę. Gospodarstw jest u nas mało, a te co są-preferują mężczyzn.
Pracuję jako sekretarka, ale ciągle szukam czegoś dla siebie, bo ciągle jestem jakby nie było zootechnikiem-i do tego mnie ciągnie. Staram się też być na bieżąco z tą tematyką.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Wszystkich zainteresowanych pogłębieniem wiedzy być może zainteresują te studia podyplomowe - Pielęgniarstwo zwierząt z elementami zoopsychologii [URL]http://www.cku.up.lublin.pl/[/URL]



PILNIE potrzebuje osoby, która ma jakieś większe pojęcie o genetyce, bo potrzebuje pomocy w rozwiązaniu testu :(:(

Edited by Paulina_mickey
Link to comment
Share on other sites

paulina nawet ukończenie w/w podyplomówki nie gwarantuje zdobycia pracy w upragnionym zawodzie,mało tego podyplomówka kosztuje.dwa-obowiazki pielegniarskie wykonuja lekarze wet.(szczególnie u "nas"w lublinie).moim zdaniem -z perspektywy lat po studiach -gdybym tylko wiedziała że nie ma pracy w zawodzie do którego mnie przygotowano -poszłabym na biologię(łatwiej o prace ,zeby to potwierdzic mozna wejsc na jakikolwiek portal o pracy)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...