Jump to content
Dogomania

zimowe czy letnie szczenieta?


karelek

Recommended Posts

Miałem kiedys kotke (dachowca),mowiono mi ze zimowy miot to extra bo myszy lapia swietnie a letni to leniwce . :roll: I stąd moje pytanie ,czy psiaki urodzone w roznych porach roku,sa inne.Jezeli tak to na czym polega roznica.I jeszcze jedno ,jak wyglada sprawa ze sprzedaza szczeniat latem a zima?

Link to comment
Share on other sites

to o kotach to bujda a roznica miedzy tymi urodzonymi latem od tych ur zima jest tylko taka ze te letnie maja wieksze szanse na przezycie od zimowych. zimą wiele razy widzialam jak kocieta tzw dachowcow urodzone w tym okresie gina z powodu mrozow a te co jeszcze zyja wygladaja (przepraszam za wyrazenie) na wysrane.

ja osobiscie jezeli kupowalabym szczeniaka to najchetniej na wiosne nobo balabym sie isc z nim na siusiu gdy na zewnatrz jest -20c ale to tylko moja opinia

Link to comment
Share on other sites

Jeśli miałabym kupić kolejnego szczeniaka, to tak jak obecnego kupiłabym na wiosnę. No, chyba, że wiedziałabym, że to jakieś odlotowe krycie i superokazja na ekstra szczeniaka.

Wiosennego szczeniaka fajnie się wysikuje wybiegając z domu o 5 rano w kapciach i piżamie. Dzień jest dłuższy, cieplejszy, jest więcej słońca co dobrze wpływa na ogólny rozwój zwierzęcia. Pies może ganiać po dworze bez moich obaw, że się przeziębi. Niektórzy biorą nawet urlopy z okazji pojawienia się nowego członka rodziny, a wiadomo, urlop się bardziej przydaje jak jest ładna pogoda :D .

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem też lepiej na wiosnę:) Chcoiaż ja wzielam pod koniec wakacji (to znaczy w ostatnim miesiacu-sierpniu). Bylo wtedy wiecej czasu na wychowanie psiaka i mogłam stopniowo przyzwyczkajac ją do zostawania samotnie w domu:)) Wszystko odbywalo sie stopniowo:)

W cieple dni szczeniaki chetniej wychodza na dwór i moga sobie troche dluzej polazic p dworku... a w zime no coz...

JAk mopja siostra cioteczna zima miala w domu 4 szczeniaki (kundelki) to jakos duzo osob sie nie kwapilo do ich brania (dlatego, ze na dworze bylo -10 stpni??)Na szczescie jakos udało sie im znalec dobre domu (fiuuu)

Wiec tak jak inni moi poprzednicy radze -WIOSNA!!!!

Link to comment
Share on other sites

Słyszałam, że szczęnięta urodzone na wiosnę są zdrowsze, bo pobierają z promieni słonecznych witaminy czy jakoś tak to było :lol:

Dobre :D :D :D

jak zapewne wiesz ludzie różne głupoty opowiadają. Ale zawsze we wszystkim jest choć odrobina prawdy :wink:

Link to comment
Share on other sites

Trinity- niekoniecznie pobierają, tylko pod wpływem promieni słonecznych- nie pamietam, którego UV (A czy B) organizm syntetyzuje witaminę D3, co bez udziału tychże promieni jest niemożliwe.

Ale w obliczu polepszenia ogólnego warunków życia psa domowego nie ma to większego znaczenia. Po prostu przy takim karmieniu, jakie jest stosowane w naszych czasach, krzywica u psów praktycznie już nie występuje. Nawet lekarze odchodzą od stosowania tzw. uderzeniowych dawek A+ D3, bo nie są potrzebne.

A co do kupowania na wiosnę, czy zimą- to zależy tylko od tego, czy nam się chce wstawać, czy nie no i gdzie kto mieszka. Ja jestem zmarzluch, więc rozumiem co poniektórych, ale Poziomkę dostałam 6 grudnia i Poziomka nie bacząc na mróz ganiała po podwórku z rottweilerami i wcale się nie zaziębiła. Podobnie shiby- obie przyszły w zimie. I też trudno do domu zapędzić.

Link to comment
Share on other sites

Ja kupiłam Grafcia w połowie lata.. Miał już prawie 4 miesiące bo urodził sie w kwietniu.. :) I gdybym miała wybierać to znów kupiłabym psa na wiosnę czy też lato.. Przy ładnej pogodzie chyba jednak łatwiej przetrwac początkowe miesiące.. Zwłaszcza jak sie jest takim zmarzluchem jak ja.. ;)

Link to comment
Share on other sites

A ja powiem tak: najwazniejsze, zeby szczeniak byl dobrze odchowany przez madrego i odpowiedzialnego hodowce.

Pora roku, w jakiej sie urodzi maluch, jest nieistotna. A to, czy komus chce sie wychodzic na dwor zima czy tez latem... No coz, do pracy tez musimy chodzic w zimie... Brr ;) Ale za to ile mozna miec smiechu, gdy taki maluszek skacze po sniegu :D

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Na wiosnę wprawdzie lepiej się wychodzi, a jeżeli ktoś ma "wakacje" to jeszcze lepiej latem. Ale to tylko nasze wygodnictwo i lenistwo. Jeżeli kupimy psa zimą i z nim wychodzimy, znaczy, że może będziemy dobrymi właścicielami. A co to za wytłumaczenie, że zimą się nie chce? Ja mam 9 -cio letniego kundla, z którym wychodzę przynajmniej na jeden długi spacer dziennie, poza nim jeszcze ze 3-4 razy pomimo jego wieku i tego, że jak musi "wytrzymuje" pewnie z 10 godzin. Tydzień temu kupiłam szczeniaka (sznaucera miniaturowego) i chodzimy w trójkę na spacery wraz ze znajomymi i ich psami. P.S. Mały wygląda bardzo śmiesznie przy olbrzymach takich jak kuwasz czy amstaf :)

Link to comment
Share on other sites

Przywiozłam swoja sunię rok temu w połowie listopada i choc to - w opiniach ogólnych - wrażliwa rasa, to zima ubiegłoroczna wcale jej , ani nam nie szkodziła.

Znam problem, bo właśnie przed jej zakupem też się zastanawiałam czy nie lepiej wiosną.Chyba nie ma wielkiej różnicy, grut to zdrowe szczenię i dużo samozaparcia właściciela, który musi w mróz też wychodzić z psiakiem. :) :)

Pozdrawiam Kika

Link to comment
Share on other sites

No właśnie, a jak ktoś ma lenia to niech wogóle nie kupuje psa. Bo jak dorośnie to jesień czy zima też trzeba wychodzić ;) nie ważne czy pada, czy świeci słońce ;)

Tak jest! :)

Zawsze mnie dziwi jak ludzie mówią, że pies to taki obowiązek, na spacery trzeba chodzić, a jak zimno i leje....

Wychodzenie z psem jest dla mnie tak samo oczywiste i tak samo "męczące" jak to, że co rano jem śniadanie, czy biore prysznic...

Aczkolwiek, mój staruszek nienawidził deszczu i kiedy padało to wychodził tylko na błyskawiczne siusiu i nie było siły żeby go przeciągnąć na dłuższy spacer :)

Link to comment
Share on other sites

Przyznam się szczerze, że czasem mam "lenia" - to naturalne, nieraz nie chce się wstać rano (mam teraz szczeniaka, a "dziadek" śpi puki ja śpię), ale wiem, że muszę. Poza tym gdyby nie psy, nie miałabym na pewno tyle ruchu i byłabym zgnuśniałym mega leniwcem, którzy nawet do sklepu pod domem najchętniej pojechaliby samochodem (jak wiele osób w moim wieku - po dwudziestce). To przerażające, jak na takich patrzę :( A tak, moje psy mnie mobilizują - a ruch i uśmiech równa się zdrowie :)

Link to comment
Share on other sites

Mój szczeniak też deszczu nie lubi i na smyczy, to mogę nim co najwyżej zryć chodnik, czy inne podłoże, ale jak go spuszczę ze smyczy to leci jak szalony, żeby pańci nie zgubić (tzn. mnie). Wniosek powstał taki, że jak leje piesek absolutie nie jest zapinany na smycz - bo ma połączenie z pańcią i można stroić fochy :) Za to mój starszy lata czy słońce, czy deszcz, a jak jest śnieg... T O J E S T F R A J D A

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...