Cheryl Posted June 10, 2010 Share Posted June 10, 2010 Powinnaś zaczekać, aż skończy kwarantanne. Jednak jeśli chcesz wychodzić z nią na dwór w celu socjalizacji lepiej mniej ją na rękach. Czytałam, że tak powinno się robić, gdy szczeniak nie skończył kwarantanny, bo na podłożu jest dużo zarazków, bakterii etc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 10, 2010 Share Posted June 10, 2010 Co do tego zdania sa podzielone - przede wszystkim dlatego, że kwarantanna teoretycznie powinna trwać do konca szczepień, czyli 4 miesiąca, co w praktyce oznaczałoby, że nasz pies do tego czasu nie może stykać się z innymi psami, obcymi ludźmi, poznawać świata na własnych łapach, czyli najważniejsza faza socjalizacji w układaniu psa leży. U bardzo stabilnego psychicznie psa łatwo to nadrobić, gorzej z tymi o słabszym charakterze, lękliwymi, bardziej pobudliwymi - takie zaniedbanie socjalizacji może rzutować na zachowanie psa i problemy wychowawcze na całe jego życie. No a przecież kwarantanna to nie tylko niestawianie psiaka na ziemi - należałoby również odizolowac caly przedpokój, buty, którymi przecież wszędzie chodzimy po ziemi i możemy przynieść ze sobą jakieś świństwo, myć ręce środkiem antybakteryjnym zanim dotkniemy po powrocie do domu psa, odizolowac od niego wszystkie zwierzęta mieszkające w domu i wychodzące na dwór, czyli nasze inne psy, koty... Inaczej samo niestawianie psa na chodniku mija się z celem. Dla mnie to paranoja, po prostu. Dlatego ja preferuję podejście zdroworozsądkowe - spacer po w miarę czystych miejscach, zabawa ze znanymi, zdrowymi psami - ok, puszczanie szczeniaka po zasr*ranych trawnikach, kontakty z przypadkowymi czy bezdomnymi zwierzętami - nie. Pełna kwarantanna ma sens przy szczeniaku osłabionym, niedożywionym, zarobaczonym, którego nie wykarmiła matka (brak przeciwciał) lub nie zostało w odpowiednim terminie zaszczepione po raz pierwszy; na terenie gdzie wiadomo o masowym występowaniu chorób zakaźnych - np. nosówki. Ale u zdrowego, silnego szczeniaka jakiego otrzymujemy zwykle od hodowcy, kilka dni po szczepieniu moim zdaniem można wyjść na dwór. Nie popadajmy w przesadę; gdyby psy były aż tak delikatne, dawno by wyginęły. Nie znam przypadku zdrowego, zaszczepionego, odrobaczonego, silnego szczeniaka, któremu stałaby się krzywda z braku restrykcyjnej kwarantanny. Nawet jeśli zetknie się z wirusem, niemalna pewno jego układ odpornościowy sobie poradzi. Szczeniak zabiedzony, nieszczepiony w porę to zupełnie inna sprawa, tu ryzyko jest naprawdę duże. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cheryl Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Z tego co wiem kwarantanna kończy się w wieku 12tyg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Ale znów nie jesteśmy w 18wieku i nosówka itp. nie szaleją.Bo gdyby szalała to wszystkie szczeniaki z rowów,pól ,beczek i szop już dawno byłby jedzonkiem dla robaków.Więc nie ma co panikować ,olać kwarantanne i mieć w przyszłości fajnego psa który niczego się nie boi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darianna Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Ja olałam totalnie kwaratannę, tak w granicach rozsądku typu nie stykanie się z obcymi psami bez właścicieli i nie łażenie po zasranych trawnikach - i jakoś oba psy wiek szczenięcy przeżyły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lilyeth Posted June 16, 2010 Share Posted June 16, 2010 Mój border collie ma teraz 9 tygodni i 4 dni, jest u mnie od 7go tygodnia życia, był po jednym szczepieniu, kilka dni temu byliśmy na drugim. Od początku z nim wychodzę, po kilka razy w dzień i w nocy. Robi siku na 'siusiu' zaraz po postawieniu na trawie. Chodzi na własnych nogach. Był w sklepach, dworcach, na poczcie, w aptece, na uczelni, w mieszkaniu znajomego, na Polu Mokotowskim podczas pikniku, wąchał się z ok. 10 psami - każdy przyjacielski, ładnie się wobec nich zachowuje, miał szansę nauczyć się respektu, jest przyjazny. W autobusie i metrze wszyscy się zachwycają i śpiewają na jego cześć, że taki grzeczny, bo ładnie siada na 'siad' i waruje na 'waruj' i przejeżdża tak całą drogę. Ładnie chodzi na smyczy, ludzi raz olewa, raz nie, jest przyjazny do małych dzieci, nigdy żadnego nie złapał zębami. Nawet nie reaguje na karetki, motocykle, wielkie stare ciężarówki, rozkładane parasole, ludzi na wózkach, papierowe torby, fruwające stada gołębi. Bawi się zabawkami na dworze, aportuje na dworze. Tak wygląda pies bez kwarantanny :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.