Jump to content
Dogomania

Drugi miot suki w jednym roku. Jakie konsekwencje?


mon_77

Recommended Posts

Witam!

Drodzy dogomaniacy, otóż sprawa wygląda tak:
Pies pokrył mi sukę, która w tym roku miała juz szczeniaki.
Czy orientuje się ktoś z Was jakie konsekwencje w ZKWP niesie to za sobą?
Dodam, że nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się takie "przypadkowe krycie".

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Dka mnie to nie jest o.k.
To znaczy, w zgodzie z przepisami ZKwP tak, ale w zgodzie z etyką na pewno nie.
W naszej rasie też teraz mamy taką sytuację: szósty w życiu miot suczki "złotej medalistki", nawet nie będącej Ch. Pl. Poprzedni miot był maj/czerwiec zeszłego roku, czyli cieczka w cieczkę suka kryta.
A gdzie regeneracja organizmu, gdzie czas dla suki na normalne psie życie?
Jakie będzie zdrowie tych maluszków i co z suką po zakończeniu wieku rozrodu ???
Obrzydliwe :(

Link to comment
Share on other sites

Miłe panie - z całym szacunkiem...
Macie hodowle ?
Nie wszystko da się w życiu przewidzieć,a wypadki / wpadki się zdarzają.
O przebiegłości psa,gdy ma sukę w cieczce hodowcy mogliby poczytną powieść w trzech tomach napisać
Nie trudno jest krytykować ,trudniej zrozumieć

Link to comment
Share on other sites

Jeśli to nie było celowe krycie (a post na forum wskazuje, że raczej nie - wyrachowany hodowca, który dokonuje takiego procederu, raczej nie leci na dogo, żeby zapytać "i co teraz", bo doskonale wie), a suka jest w dobrej formie, to wg mnie naprawdę nic jej się nie stanie, jeśli urodzi ten jeden nadprogramowy miot. Chyba, że generalnie źle przechodzi ciąże, albo ma straszne problemy przy porodach, ale w takim wypadku w ogóle nie wyobrażam sobie używania jej w hodowli, nawet gdyby miała być kryta raz na dwa lata, tudzież raz na ruski rok.

Ja wszystko swoje w miarę na bieżąco sterylizuję i kastruję, ale dwa razy nie uplinowałam i zabieg był już aborcyjny. A wydawałoby się, że wystarczy uważać, odizolować... W większości przypadków wystarczy, ale pewne sytuacje w życiu bywają zwyczajnie nie do przewidzenia. Ja mam psy niehodowlane, więc podam hormony i wytnę, albo od razu wytnę, ale co ma robić właściciel suki hodowlanej po "wpadce"?

Nie widzę innej sensownego rozwiązania, niż legalizacja miotu za wszelką cenę.
I jeszcze dalej posunięta ostrożność na przyszłość, aby ustrzec się "wpadki"... Dla dobra suki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...